Niektorzy sa jeszcze ksiezmi w KRK, niektorzy juz nie
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Niektorzy sa jeszcze ksiezmi w KRK, niektorzy juz nie
frank04 napisał(a): Witaj dietaube88, to co napisales o biskupach, ewentualnie papiezu - potwierdza to, co probuje argumentowac i z czym nawet ty jak to okresliles "czesciowo sie zgadzasz". Podane przez ciebie fakty swiadcza o tym, ze hierarchia zaczela sie tworzyc juz po smierci Jezusa, a nie z Jego bezposredniej inicjatywy.
Ok. Ale popatrz na to z tej strony - Wierzymy, że Głową Kościoła jest Jezus Chrystus i to On Kościół prowadzi przez wieki. Jeśli już ta hierarchia jest itd. - czy z tego i powyższego nie wynika, że hierarchia jest zgodna z wolą Jezusa? Jeśli nawet intencji powstania hierarchii by nie było(z czym się nie zgadzam) bezpośrednio w słowach Jezusa w Mt 16, to na pewno ta intencja nastąpiła i została ziszczona: Hierarchia istnieje. frank04 napisał(a): Ale czasem ktos odejdzie z kaplanstwa, gdyz nie moze juz zyc dluzej w konflikcie wewnetrznym, nie mogac doszukac sie juz zadnych pozorow dajacych mu iluzje uczciwego zycia, pomimo zdecydowanych trudnosci zwiazanych z radykalna zmiana. Mysle, ze bez zdecydowanej reformy stylu zarzadzania i uczestniczenia we wspolczesnym spoleczenstwie, KRK bedzie podazal w kierunku marginalizacji.
Jeśli pojawia się konflikt wewnętrzny - to wina danego księdza. Bo popatrz, że jest wielu księży, którzy mimo trudności wiedzą komu powierzyli swoje życie i starają się mimo trudności iść drogą powołania. Znam kilku księży - ci z tzw. konfliktami wewnętrznymi to jednak w większości tacy, którzy sprzeniewierzyli się powołaniu. Źle się czują jako księża, z różnych powodów. I w tym przypadku Kościół ma reformować pewne sprawy? To się kłóci ze zdrowym rozsądkiem. Powtarzam - zdrowym!. Po pamiętać należy, że ci księża patrzą już subiektywnie.
|
Wt lip 20, 2010 19:35 |
|
|
|
 |
frank04
Dołączył(a): Pt cze 04, 2010 0:55 Posty: 76
|
 Re: Niektorzy sa jeszcze ksiezmi w KRK, niektorzy juz nie
djdomin napisał(a): frank04 napisał(a): zgadzam sie z Toba, tylko trzeba pamietac, ze jakiekolwiek reformy, ktore w Kosciele zaszly tj. np. Sobor Watykanski II jest dobrym przykladem, byly promowane przez ludzi wiary. A deformy, które również zaszły, a doprowadziły do faktycznej ateizacji Francji i innych krajów? Nagle się okazuje, że tam, gdzie Kościół "reformuje się zgodnie z duchem czasów" wiara pada... Większość ludzi popada w ateizm, reszta odnajduje się w różnych mocno konserwatywnych grupach i sektach... Witaj, nie jestem ekspertem na temat Francji, ale odejscie ludzi od wiary tam to dosc juz z pewnoscia dluga historia, ktora taki symboliczny i rowniez historyczny moment mialo w Rewolucji Francuskiej. Takze idealy tzw. Oswiecenia, mialy zdecydowany wplyw na uswiadomienie ludziom, ze Kosciol w wielu przypadkach stal w opozycji do oczywistych osiagniec nauki, ktore zreszta obecnie przez Kosciol sa uznane, tj. teoria ewolucji np. Co do konserwatywnych sekt zgadzam sie z toba, zawsze istnieje grupa ludzi, ktorzy odnajda sie w takich nurtach. Dla reszty alternatywa moze byc zreformowany katolicyzm, czy inne koscioly protestanckie - choc oczywiscie o triumfalnym powrocie do wladzy KRK nie mozna nawet mowic. Ale to moim zdaniem jest lepiej, gdyz chrzescijanstwo bylo znacznie blizej idealu, tj. nauczaniu Chrystusa, kiedy nie bylo religia oficjalna Imprerium czy pozniej Europy. Pozdrawiam
_________________ frank04 http://frank04.blog.onet.pl/
|
Śr lip 21, 2010 1:46 |
|
 |
frank04
Dołączył(a): Pt cze 04, 2010 0:55 Posty: 76
|
 Re: Niektorzy sa jeszcze ksiezmi w KRK, niektorzy juz nie
dietaube88 napisał(a): Ok. Ale popatrz na to z tej strony - Wierzymy, że Głową Kościoła jest Jezus Chrystus i to On Kościół prowadzi przez wieki. Jeśli już ta hierarchia jest itd. - czy z tego i powyższego nie wynika, że hierarchia jest zgodna z wolą Jezusa? Jeśli nawet intencji powstania hierarchii by nie było(z czym się nie zgadzam) bezpośrednio w słowach Jezusa w Mt 16, to na pewno ta intencja nastąpiła i została ziszczona: Hierarchia istnieje.
Mozna i z tej strony. Jesli cokolwiek istnieje to istnieje to z woli Boga, czy swieci ludzie, tj. np. Franciszek z Asyzu, czy ci dosc pozytywni w hierarchii, tj. np. Jan XXIII, czy ci niezbyt pozytywni, tj. np. ekskomunikowany Honoriusz I, albo ci, ktorzy go ekskomunikowali. Takze jakiekolwiek zbrodnie, czy oczywiste zlo popelnione przez hierarchie istnieje z tego punktu widzenia z woli Bozej. Zgadzam sie wiec z Toba, ale tylko w taki sposob jak to opisalem. Hierarchia nie jest zla sama w sobie - to nie jest moj argument. Wielu ludzi w hierarchii ma dobre intencje i tego nie mozna negowac. Takze nikt nie jest doskonaly i taki system wladzy (jak kazdy inny) stanowi pokuse do jej naduzywania. I dlatego trzeba niedoskonale rzeczy reformowac. Wracajac jeszcze raz do Jezusa; On nie interesowal sie takimi rzeczami, On byl idealista gloszacym Krolestwo Boze oparte na rownosci, wolnosci, milosci - taki ideal glosil, ktory jest dosc utopijny, ale chrzescijanie powinni z czasem ten ideal odkrywac dla siebie, ponownie w kazdej epoce i probowac go wprowadzac w zycie, najlepiej jak potrafia. I dlatego reformy sa potrzebne, aby eliminowac mozliwosc naduzywania wladzy, tj. np. ostatnio przy ukrywaniu molestowania nieletnich przez ksiezy. Takze moim zdaniem jest czas, aby spojrzec na obowiazkowy celibat ksiezy i mozliwosc swiecen kaplanskich dla kobiet, gdyz stanowi to oczywista dla mnie i dla wielu wspolczesnych ludzi dyskryminacje. dietaube88 napisał(a): Jeśli pojawia się konflikt wewnętrzny - to wina danego księdza. Bo popatrz, że jest wielu księży, którzy mimo trudności wiedzą komu powierzyli swoje życie i starają się mimo trudności iść drogą powołania.
Znam kilku księży - ci z tzw. konfliktami wewnętrznymi to jednak w większości tacy, którzy sprzeniewierzyli się powołaniu. Źle się czują jako księża, z różnych powodów. I w tym przypadku Kościół ma reformować pewne sprawy? To się kłóci ze zdrowym rozsądkiem. Powtarzam - zdrowym!. Po pamiętać należy, że ci księża patrzą już subiektywnie. Zaczne tak. Kazdy czlowiek patrzy subiektywnie jesli chodzi o jego albo jej zycie. Konflikt wewnetrzny jest czescia zycia i kazdy czlowiek czyni wybory wielokrotnie w zyciu, bez wzgledu na to czy jest ksiedzem, czy nie, np. w malzenstwie. Konflikt moze byc spowodowany przez kogos osobiste bledy, ale moze miec takze podloze zewnetrzne - zwykle, mysle, jest to kombinacja tych dwoch. Sa to rzeczy zlozone i nie mozna wszystkich wlozyc do jednego worka. Ksieza odchodza, albo zostaja z rozmaitych powodow. Jest jednak pewne, ze decyzja odejscia nie jest latwa, gdyz po latach zainwestowanych w ta droge zycia zaczynanie czegos w innym miejscu nigdy nie jest proste. Porownam to do rozwodu, czasem wydaje sie, ze malzenstwa nie uda juz sie uratowac, ale decyzja definitywnego odejscia jest bardzo trudna i bolesna, nawet dla tego, ktory ta decyzje podejmuje. Potrzeba reform, jak wyzej napisalem, nie wynika z tego, ze niektorzy ksieza odchodza, gdyz np. wielu odeszlo w odpowiedzi na Sobor Watykanski II, czyli w obliczu reformy - zmiany. Ksieza zawsze beda odchodzic, niektorzy beda przychodzic z innych wyznan, tj. np. Anglikanie. Ludzie szukaja swojego miejsca i w swiecie wspolczesnym jest to znacznie latwiejsze niz w poprzednich epokach. Pozdrawiam
_________________ frank04 http://frank04.blog.onet.pl/
|
Śr lip 21, 2010 2:24 |
|
|
|
 |
djdomin
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48 Posty: 821
|
 Re: Niektorzy sa jeszcze ksiezmi w KRK, niektorzy juz nie
frank04 napisał(a): Co do konserwatywnych sekt zgadzam sie z toba, zawsze istnieje grupa ludzi, ktorzy odnajda sie w takich nurtach. Dla reszty alternatywa moze byc zreformowany katolicyzm, czy inne koscioly protestanckie No właśnie tak widać ze świata, że ani "reformowany katolicyzm", ani grupy nowoczesnych protestantów nie przyciągają ludzi... Ludzi przyciąga albo ortodoksja, albo ateizm (typu tumiwisizm). Np. anglikanie: mimo akceptacji gejów i święceń kobiet liczba ich spada. Część jawnie odchodzi do grup ortodoksyjnych, część w ogóle przestaje chodzić... A na świecie rosną w siłę kościoły anglikańskie w Afryce - które pozostały ortodoksyjne w swym nauczaniu.
_________________ Dominik Jan Domin
|
Śr lip 21, 2010 11:34 |
|
 |
frank04
Dołączył(a): Pt cze 04, 2010 0:55 Posty: 76
|
 Re: Niektorzy sa jeszcze ksiezmi w KRK, niektorzy juz nie
djdomin napisał(a): frank04 napisał(a): Co do konserwatywnych sekt zgadzam sie z toba, zawsze istnieje grupa ludzi, ktorzy odnajda sie w takich nurtach. Dla reszty alternatywa moze byc zreformowany katolicyzm, czy inne koscioly protestanckie No właśnie tak widać ze świata, że ani "reformowany katolicyzm", ani grupy nowoczesnych protestantów nie przyciągają ludzi... Ludzi przyciąga albo ortodoksja, albo ateizm (typu tumiwisizm). Np. anglikanie: mimo akceptacji gejów i święceń kobiet liczba ich spada. Część jawnie odchodzi do grup ortodoksyjnych, część w ogóle przestaje chodzić... A na świecie rosną w siłę kościoły anglikańskie w Afryce - które pozostały ortodoksyjne w swym nauczaniu. Mysle, ze jest tak, ze powodem wiekszego procentowo uczestniczenia w zyciu religijnym w przeszlosci byla presja spoleczna, czy tj. np. w Polsce uczestniczenie jako reakcja na oficjalne zniechecanie przez komunistow. Teraz tej presji nie ma i ludzie wybieraja to co im odpowiada, czyli czesto obojetnosc albo nawet niechec do zorganizowanej religii. Co do Afryki, to tam chrzescijanstwo rozwinelo sie w sposob najszybszy kiedykolwiek w historii, czy protestackie czy katolickie. Jest to kontynent najbardziej religijny, z tym, ze religijnosc ta jest czesto polaczeniem elementow ich afrykanskich wierzen, tj. szamanizmu z doktryna chrzescijanska. Mysle, ze kulturowo Afryka i Zachod roznia sie bardzo i to co dzieje sie tam, nie moze miec zastosowania w np. Europie zachodniej. Pozdrawiam
_________________ frank04 http://frank04.blog.onet.pl/
|
Śr lip 21, 2010 13:20 |
|
|
|
 |
Kris88
Dołączył(a): So kwi 28, 2007 16:39 Posty: 67
|
 Re: Niektorzy sa jeszcze ksiezmi w KRK, niektorzy juz nie
A propo byłych księży podaje link do świadectwa byłego księdza - NAWRÓCONEGO http://www.youtube.com/watch?v=siGvVlMXNKA
_________________ One God and one aim This is the destiny that we supposed to claim
|
N gru 19, 2010 0:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Niektorzy sa jeszcze ksiezmi w KRK, niektorzy juz nie
Na CO nawróconego????.... P. Marek mówi, że nie nalezy słuchać "ludzkich nauk, doktryn" - a on kim jest?...nie ludziem, który poszedł sobie swoją drogą i poucza innych. "Może jeszcze jesteś katolikiem"...czyli głupszym?.....zapomniał biedny "nawrócony": - "Strzeżcie się abyście nie gardzili żadnym z tych małych" (Mt 18,10).
|
N gru 19, 2010 10:39 |
|
 |
Kris88
Dołączył(a): So kwi 28, 2007 16:39 Posty: 67
|
 Re: Niektorzy sa jeszcze ksiezmi w KRK, niektorzy juz nie
Alus napisał(a): Na CO nawróconego????.... P. Marek mówi, że nie nalezy słuchać "ludzkich nauk, doktryn" - a on kim jest?...nie ludziem, który poszedł sobie swoją drogą i poucza innych. "Może jeszcze jesteś katolikiem"...czyli głupszym?.....zapomniał biedny "nawrócony": - "Strzeżcie się abyście nie gardzili żadnym z tych małych" (Mt 18,10). Jak to na co nawróconego? a na co się można nawrócić? Na co się mieli nawrócić faryzeusze i saduceusze, którzy przychodzili do Jana się chrzcić, a do których on powiedział "Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? Wydajcie więc godny owoc nawrócenia, a nie myślcie, że możecie sobie mówić: Abrahama mamy za ojca, bo powiadam wam, że z tych kamieni może Bóg wzbudzić dzieci Abrahamowi. Już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem."(Mt 3:7-11) ?
_________________ One God and one aim This is the destiny that we supposed to claim
|
Wt gru 28, 2010 18:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Niektorzy sa jeszcze ksiezmi w KRK, niektorzy juz nie
Cytuj: Jak to na co nawróconego? a na co się można nawrócić? Na ewangelię przerysowaną na własny obraz i podobieństwo swoje......tak jest "nawrócony" każdy, kto pluje na Kościół, który porzucił z powodów znanych sobie. Człowiek respektują Boze przykazania szanuje ludzi.
|
Wt gru 28, 2010 18:26 |
|
 |
Kris88
Dołączył(a): So kwi 28, 2007 16:39 Posty: 67
|
 Re: Niektorzy sa jeszcze ksiezmi w KRK, niektorzy juz nie
Polecam przesłuchać cały materiał, do którego podałem linka - jest podzielony na trochę części i trochę trwa ale myślę, że warto się zapoznać w całości z tym o czym jest tam mowa - inaczej chyba dyskusja nie ma sensu ... zapodaję jeszcze raz linka http://www.youtube.com/watch?v=siGvVlMXNKA
_________________ One God and one aim This is the destiny that we supposed to claim
|
Śr gru 29, 2010 14:28 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Alus napisał(a): Na CO nawróconego????.... P. Marek mówi, że nie nalezy słuchać "ludzkich nauk, doktryn" - a on kim jest?...nie ludziem, który poszedł sobie swoją drogą i poucza innych. "Może jeszcze jesteś katolikiem"...czyli głupszym?.....zapomniał biedny "nawrócony": - "Strzeżcie się abyście nie gardzili żadnym z tych małych" (Mt 18,10). Świetnie powiedziane, Alus 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr gru 29, 2010 14:30 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|