Pogłębianie wiary - to nie takie łatwe.

Benito

Witam serdecznie wszystkich Forumowiczów!
Jest to mój pierwszy post.
Przybyłem tutaj, aby móc lepiej poznać Boga oraz pogłębić i umocnić swoją wiarę.
Mam nadzieję, że uda mi się tutaj zaadaptować i zostać na dłużej.

Opiszę nieco moją sytuację.
Jestem licealistą. Jest to taki okres w życiu człowieka, w którym zaczyna on dostrzegać pewne elementy z zupełnie innej perspektywy.
Zaczyna zadawać sobie coraz to trudniejsze pytania.
Zastanawiać się, czym tak na prawdę jest jego życie i do czego zmierza.
Stara się w pełni zrozumieć to, co dzieje się wokół niego.
Jest to taki okres w którym silnie zaczyna kształtować się światopogląd, tworząc fundamenty, które zostawiają ślad do końca życia.
I ja właśnie chcę stworzyć sobie takie fundamenty. Oparte na Bogu, Prawdzie i dobru.

Zostałem wychowany w duchu wiary katolickiej.
W każdą niedzielę jestem na Mszy Świętej.
Nie zapominam o codziennej modlitwie.

Mimo iż w wieku gimnazjalnym dawały o sobie znać chwile słabości i wątpliwości.
Mimo iż zdarzało mi się zbaczać ze ścieżki.
Mimo coraz większej presji otoczenia, udało mi się nie zagasić płomienia, który tlił się gdzieś tam w środku mnie.

Od niedawna zacząłem wychodzić ze stagnacji i bierności.
Nagle wzbudziło się we mnie trudne do opisania uczucie, które podsycało chęć poznawania Boga.
Zacząłem drążyć, szukać, poznawać, tłumaczyć różne elementy wiary.
Zacząłem starać się odnajdywać sposoby aby powiększać mój wewnętrzny płomień.
Zacząłem coraz intensywniej szukać drogi, która zaprowadzi mnie prosto do Boga.
Z każdym dniem chciałem rozumieć coraz więcej i coraz lepiej.
Chciałem w jednej chwili pojąć to wszystko i uczynić moje życie lepszym.

Ale nie ma tak łatwo.
Wiara to nie jest proste działanie matematyczne.
Mimo ogromnych chęci trudno w pojedynkę dojść tam, gdzie pragnie się dojść.
W dzisiejszym świecie, wśród tak wielu osób krytykujących, podważających, a nawet otwarcie ośmieszających wiarę, jest to bardzo utrudnione.
Nie mogę również robić czegoś na siłę.

Moim celem jest umocnić się w wierze, tak aby coraz śmielej kroczyć po ścieżce, która doprowadzi mnie do drogi prowadzącej do Boga.
Tak, aby coraz pewniej odpierać ataki osób, które starają się przeszkodzić w realizacji tego celu.
Tak, aby pomagać innym osobom odnaleźć tę ścieżkę.
Tak, aby nie wahać się stanąć w obronie wiary.
Tak, aby zawsze mieć odpowiedni argument i motywację do rozmowy z oponentami.

Właśnie na owych argumentach chciałbym się skupić.
Bardzo trudno rozmawia mi się na tematy wiary.
Często zdarza się, że muszę bronić wiary w pojedynkę będąc atakowanym przez jakąś grupę osób.
Jest to utrudnione przez to, że ja sam nie mam jeszcze solidnych podstaw i nie wszystkie aspekty wiary w pełni rozumiem.
Często brakuje mi odpowiednich argumentów.
Żeby je zdobyć, należy poznawać wiarę oraz się w niej umacniać.
I to jest właśnie moim celem.

W jaki sposób dążyć do tego celu?
Jaką drogę obrać?