Lednica? Czy ja wiem...

Mi towarzystwo tysięcy młodych ludzi wyznających wiarę w Boga bardzo pomogło.

Lednica jak najbardziej tak. tam czuje sie Boga bylam wiele razy wiec jak najbardziej dobry pomysl zeby tam pojechac

Ja osobiście średnio się tam czułam, ale widać to bardzo indywidualne. W każdym razie spotkanie z wieloma młodymi, wierzącymi ludźmi nie zaszkodzi, a prędzej pomoże

Ja też nie wiem czy Lednica akurat. I tak samo nie wiem czy Odnowa to dobry pomysł bo można się tam bardzo zniechęcić jeśli ktoś nie ma odpowiedniego dystansu. (na mnie działali jak płachta na byka..)
Tak wogóle to pozdrawiam Cię życzę powodzenia w nauce, pracy i poukładaniu sobie życia. Chyba nie jest dobrym pomysłem utrzymywać bliskie kontakty z osobami ze środowiska o którym pisałeś. Dobrze jakbyś znalazł nowych innych znajomych- może warto odnowić stare znajomości z ludźmi którym życie dobrze się układa?

Tego czy Lednica czy Odnowa czy coś innego nikt mu nie powie. Niech popróbuje, zajrzy na spotkanie, na katechezy itd. a potem zdecyduje.

Tylko z Odnową radzę zachować pewien dystans. Jak się tam przyjdzie łatwo się zachwycić że tam wszystko takie piękne i cudowne, a potem złapać doła bo takie klimaty nie wszystkim pasują i nie wszyscy potrafią się tam odnaleźć. Ale zapoznać się zawsze warto.

W każdym razie jest wiele możliwości spędzania czasy z wierzącą młodzieżą, nie wiem czy w każdej znajdziesz kogoś w swoim wieku ale warto popróbować

O Lednicy czytałem dość dużo. Szczerze mówiąc nie wiem czy pośród tej młodzieży bym się odnalazł.
@kropeczka_ns mogłabyś coś więcej o tej Odnowie napisać. To są spotkania w grupach, czy jakaś indywidualna pomoc. Dystansu do czego? Dlaczego na Ciebie tak działali?
@Silvia co to znaczy takie piękne i cudowne?

Czyli tak wnioskując tą Odnowe mi raczej odradzacie? Powoli zaczynam myśleć, że to jakaś sekta.

@kropeczka_ns Właśnie nie wiem gdzie tych innych znajomych szukać U mnie w pracy średnia wieku 50+ Może powinienem poszukać sobie dziewczyne, ale na to też jeszcze za wcześnie.

Prawie odizolowałem się od starych znajomości z resztą i tak większość z tych osób siedzi. To są w porządku ludzie no ale żyją w innym świecie niż wy. A ja już chciałbym podziękować i wysiąść.
Dlatego potrzebna mi pomoc jakaś przemiana. Najbliżej mam Boga. Lecz sama modlitwa to za mało. Szukam osób z których emanuje dobroć. Po prostu chciałbym spotkac takie osoby na swojej drodze aby uwierzyć w dobro i w ludzi. Bo tak jak pisałem wcześniej obecnie czuje nienawiść do każdego spotkanego człowieka dlatego chce to zmienić.
Może to się brać też z tego, że ja nigdy nie miałem przyjaciół i nigdy nikomu nie ufałem, a może z tego że nigdy nie spotkałem w swoim życiu dobrego człowieka. Tak czy inaczej szukam Boga w ludziach i nie moge go znaleźć. Dla was to się może wydawac dziwne i niezrozumiałe, ale dla mnie to poważny problem znaleźć taką osobe. Ale co ja was tu będe zanudzał

Dziękuje za dobrą muzyke we wcześniejszych postach
Z muzyką akurat mam wiele wspólnego ponieważ w wolnych chwilach ją tworze. Nie stety na razie tylko korzystając z DAW`u jednak bardziej interesuje się mixem i masteringiem czyli inżynierią dźwięku.

Dziękuje za wszystkie posty.

Esce z Twoich postów wynika że jesteś naparwdę inteligentnym i na poziomie człowiekiem a poza tym wiesz czego chcesz i co dla ciebie ważne. Szacunek:)
Ja pisałam o moim kontakcie z Odnową na studiach w innym postach, był taki czas kiedy chodziłam na ich msze i obserwowałam ich- i szokowali mnie (przynajmniej tak grupa wtedy) swoim zachowaniem typu wychodzenie na środek i mamrotanie niby z językach rzeczy niezrozumiałych dla nikogo. Zachowywali się kompletnie jak nawiedzeni a ja akurat bardzo tego nie lubię.
Pisałeś że chcesz się dalej uczyć. Myślę że jesli podejmiesz naukę spotkasz też nowych znajomych. Napewno warto z wielu względów zdobyć zawód i wykształcenie, jesteś jeszcze bardzo młody a da ci to szanse na lepszą pracę. Dziewczyny też będa cię inaczej odbierać:) Jeśli chodzi o ruchy przykościelne to ja akurat chodzę na spotkania Domowego Kościoła który jest bardzo fajny ale typowo dla małżeństw:) (więc może w przyszłości). Są tu na forum osoby które są zaangażowane a neokatechumenat- niektórym taka forma bardzo odpowiada. Poczytaj o tym. Myślę że jesteś zbyt dorosły i zbyt dojrzały, też przez doświadczenia życiowe na takie ruchy typowo dla młodzieży typu Lednica- masz rację pisząc że pewnie bys się wśród tych osób nie mógł znaleźć.
tu zajrzyj viewtopic.php?f=3&t=25322&hilit=dar+j%C4%99zyk%C3%B3w&start=30
Powierz swoje plany Bogu. On ma dla Ciebie ścieżkę może taką jakiej się najmniej spodziewasz. Dzieki ludziom takim jak ty świat staje się lepszy:) pozdrawiam.

Nie, nie, przynajmniej ja nie zamierzam ci odradzać Odnowy. Być może to będzie bardzo dobra wspólnota dla ciebie - może będzie, ale nie musi być. Chodzi po prostu o to, że nie każdemu pasuje "odnowowa duchowość": dużo radości, śpiewanie, spontaniczna modlitwa i modlitwa "w językach" (to wszystko miałam na myśli mówiąc że jest "pięknie i cudownie"). To robi wrażenie, ale na niektórych to działa na dłuższą metę męcząco i frustrująco, np. na mnie działało i lepiej mi odpowiadał neokatechumenat.

Z drugiej strony jeśli szukasz ludzi z których emanuje radość z wiary (jak tam z dobrocią nie wiem) to na pewno znajdziesz takich w Odnowie. Tam właśnie jest dużo radości, uwielbiania Pana, spontanicznej modlitwy, śpiewu itd. Za to w neokatechumenacie atmosfera jest bardziej stonowana, ale tam spotkałam ludzi którzy na prawdę na poważnie żyją wiarą.

Musisz sam sprawdzić, co ci lepiej odpowiada, ja polecam i Odnowę i neokatechumenat - obie te formacje są dobre, ale nie obie wszystkim pasują

Wrzuc w google haslo:"Mocni w Duchu"jest to wspolnota+super zespol muzyczny.ewangelizuja w Polsce i na swiecie,wiele nawrocen i innych cudow-zobacz:)

Wspólnota może być oparciem. Bycie z innymi osobami może być korzystną szansą, ale mi się wydaje, że propozycja wejścia do jakieś Wspólnoty na samym początku może być trudne. Wraz z rozwojem wiary czujemy pragnienie przynależenia do jakiegoś Duszpasterstwa ... choć wcale nie zamierzam Ciebie zniechęcać. Jeśli tylko masz w sobie tyle odwagi ... ) Ja polecam uczestnictwo we Mszy św., Adoracja - w tygodniu, kiedy jest mniej ludzi - można naprawdę skupić się, nakarmić Słowem Bożym [jeśli w tyg. nie możesz to w Niedzielne wieczorne Msze św. też nie ma zwykle tłumu], przygotować na szczerą spowiedź z całego życia. Przebywając w ciszy trzeba otworzyć serducho, a Bóg reszty dokona Rozmowa z Bogiem jest najpiękniejszą modlitwą. ON wszystko wie, zna, ON przenika ... - ale trzeba być wytrwałym, wiernym. Poza tym - świadectwa wiary, biografie świętych, śledzenie portali katolickich.

Aaaa - skoro zajmujesz się muzyką - to może schola w Twojej parafii potrzebuje kogoś do pomocy ? Znasz się na tym lepiej niż przeciętny Kowalski. Może w Twojej parafii odbywają się jakieś koncerty, pikniki - a muzyczka wskazana! Rzuć pomysł Księdzu w Twojej parafii zorganizowaniem czegoś, np. koncert kolęd, wieczór zadumy czy czegoś podobnego. Tak mi to jakoś przyszło do głowy.

ależ się ucieszyłam przeczytawszy ten wątek

Esce, to wspaniałe że chcesz się nawrócić!!! Pan Bóg jest naszym Ojcem i pragnie, byśmy odkrywali Jego nieskończoną miłość. Dobrze że zdajesz sobie sprawę z tego, co było złe w przeszłości i że chcesz z tym zerwać.

Ja też kiedyś przeżyłam nawrócenie. Nie był to oczywiście szybki proces, z dnia na dzień czy nawet z miesiąca na miesiąc. Myślę że ciągle się jeszcze nawracam, ciągle poznaję miłosierdzie Pana.
Miałam szczęście spotkać naprawdę mądrych ludzi i przykład ich życia sprawił, że chciałam ich naśladować.

I Tobie życzę abyś spotkał kogoś takiego.
A przede wszystkim mów Panu Bogu że chcesz się nawrócić, proś o łaskę nawrócenia, spotkania dobrych ludzi. On jest naszym Ojcem i nie pozostaje głuchy na modlitwy gdy tylko to, o co prosimy jest dla nas dobre.

Ja też się pomodlę w Twojej intencji.

Pozdrawiam,
Justyna

esce - jestem ciekawa czy coś zmieniło się ... Zaglądasz jeszcze tutaj ?