ToMu:

Gita2 ma rację, że masz za mało informacji o WSKSiM. Albowiem T. Rydzyk nie Jolantę Kwaśniewską nazwał "czarownicą", lecz Marię Kaczyńską - żonę Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Gita2:

Odnośnie "wspaniałego dzieła" jakim ma być WSKSiM:
Dla Ap. Pawła sława, bogactwo, wykształcenie - to były tylko śmieci.

Ja mu nie kazałem Kwaśniewskiej od czarownic wyzywać. Nie wiedziałbym o tym, gdyby Rydzyk sam z siebie w ten sposób pośmiewiska nie zrobił.

ToMu - śp. M. Kaczyńskiej, po tym gdy zaprosiła dziennikarki, działaczki feministyczne do pałacu i wraz z nimi podpisała apel do sejmu o nie zmienianie Konstytucji w kwestii całkowitego zakazu aborcji, projektu M. Jurka.

Taka ciekawostka o jednym z wykładowców tej "sławetnej" uczelni


http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,35640, ... iazki.html

Kiespki to profesorek, który lata do sądu za to, że ktos niepochlebnie zrecenzował jego (podobno marnej jakości) dziełko.
Tacy to ludzie uczą w rydzykowej ucvzelni młodzież.

Wolałbym by moi synowie całe zycie jeździli śmieciarką niż mieliby zdobywac wykształcenie pod okiem takich "profesorków" jacy wykładaja u Rydzyka.

Czy to nie jest pochopna opinia?
Oparta na przykładzie jednego wykładowcy?
Na uczelni w Toruniu wykłada przecież mnóstwo wykładowców, których ta opinia może krzywdzić.

Poza tym chodzi o człowieka, który przede wszystkim jest wykładowcą na KUL i uczniem Bendera, a w Toruniu tylko dorabia.

Masz na myśli tego PRLowskiego posła?

Tak, oczywiście.
Ja Bogu dziękowałem, ze nie wybrałem dla swego życia drogi naukowej na KUL, bo musiałbym temu panu mówić codziennie dzień dobry

Ależ człowiek był głupi kiedyś
I wciąż mam świadomość, że wcale lata mądrości nie przydają

Z faktu, że ktoś był kiedyś posłem na Sejm PRL, całkowicie go przekreślać... Proponuję też przekreślić Dmowskiego, za to, że był deputowanym do Dumy Rosyjskiej, Witosa za posłowanie do austriackiego Sejmu Krajowego w Galicji.

Ja tam nikogo nie przekreślam.
Jednak dostąpienie zaszczytu być członkiem Rady Państwa w PRL i uczestniczyć w posiedzeniu tejże w sprawie wprowadzenia stanu wojennego na obszarze Polski, to przyznasz meritus, nie jest małe osiągnięcie?

Potem można już przez całe dziesięciolecia pouczać katolików jak to jest być katolickim członkiem komunistycznej Rady Państwa. Mówiąc tekstem bardziej otwartym, być najwybitniejszym katolikiem, pośród zwykłych, katolickich zjadaczy chleba

Puściłeś wodze fantazji... Zaraz się okaże, że pan profesor Ryszard Bender, był I Sekretarzem KC KPZR.

Być może, wiem że chodziło o prezydentową.

Przepraszam, to nie wodze fantazji, tylko coś mi się nałożyło.
Chodziło mi o Ryszarda Reiffa, skądinąd przyzwoitego człowieka.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ryszard_Reiff

Natomiast Ryszard Bender był posłem na Sejm IX kadencji, w trudnych czasach 1985 - 1989.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ryszard_Bender

Funkcjonowanie we władzy wraz z generałami jakoś mnie nie zachwycało i nadal nie zachwyca.
Niektórych dziś wzburza "strzemienne" z Kiszczakiem po roku 1988, mnie zniesmacza to samo przed rokiem 1988.

Za wprowadzenie niechcący w błąd, przepraszam.
Meritus, dziękuje, za merytoryczne zwrócenie uwagi na błąd.

Tomku!, ani Kwaśniewska ani Kaczyńska nie została nazwana czarownicą, a Magdalena Środa, to jedno, a po drugie, to zauważ, że minęło trochę czasu od misyjnej działalności św. Pawła.
Św.Paweł był człowiekiem wykształconym i Twoja nadinterpretacja na temat wykształcenia, to nic innego jak nadużycie.
Dwa tysiące lat temu niemożliwe było zbudować takiej wspaniałej uczelni:
www.wsksim.edu.pl

A nagranie jest dziełem Tuska.... 8 marca w pałacu prezydenckim u pani prezydentowej śp Marii Kaczyńskiej tez był tylko sobowtór M. Środy ...oj Gita tworzysz mitoligię.
Obraz mądrej, stojącej "ponad" śp. M. Kaczyńskiej....za co zarobiła owe "czarownica".
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... caid=1b78a

Gita - takie uczelnie powstawały powstawały fundowane przez Kosciół na przestrzeni wieków


Ryszard Bender w trudnych czasach VIII kadecji, gdy prof. Stomma odmówił akceptacji Konstytucji PRL z zapisem w preambule o przyjażni z ZSRR w 1976r, ochoczo przyjął zastępstwo za niego akceptując oczywiscie przyjaźń z ZSRR.
Zaakceptował przyjaźń z sowietami - to czemu miałoby wadzić mu funkcjonowanie wespół z generałem???

Jakby nie było, postać ponura.
A ja całe dorosłe życie cieszę się, że nie muszę mu mówić dzień dobry.