Chester
Nie bardzo wiem, do czego teraz zmierzasz.
Natomiast przypomnę to co już pisałam - człowiek odpowiada moralnie za to, co należy do obszaru jego woli. Emocje są emocjami mogą być negatywne czy pozytywne, takie czy inne, natomiast nie są nigdy grzechem, nie ponosimy za nie odpowiedzialności moralnej, bo są od nas niezależne.
Odpowiedzialność zaczyna się w momencie gdy my sami je prowokujemy, nakręcamy itd.
Przerysuję nieco sytuację żeby wyeksponować co mam na myśli
- Jeżeli idę sobie po muzeum i trafiam na naturalnej wielkości piękny posąg nagiego Dawida dłuta Michała Anioła to trudno żebym na ten widok nie zareagowała
- Natomiast jeżeli teraz sobie siądę przed nim i będę się mu przyglądać PO TO, żeby się tym widokiem podniecać... to sprawa jest chyba jasna

No to mam pytanie - czy takie zachowanie jakie ja czasami prezentuje jest wedlug Ciebie (was:) odpowiednie dla malzenstwa?? czy np. moge sobie patrzec na nia w sobie wzbudzajac pozadanie a potem kochac sie tak tylko dla samej przyjemnosci(oczywiscie za zgoda tej drugiej osoby)??

Czy tez mam tlumic bo to nieodpowiednie, nieuporzadkowane uczucie czy tez patrzenie na druga osobe??

zwrot "wzbudzac w sobie pożądanie" troche mnie śmieszy, bo trąci sztucznością
sądzę, że niczego nie będziesz musiał w sobie wzbudzać :>
a jesli to, co teraz przezywasz, bedziesz przezywał w małżenstwie - to jak dla mnie - jest całkiem normalne na tym polega małżenstwo by cieszyć sie z bycia ze sobą pod każdym względem

I chester, absolutnie nie wylupuj sobie oczu! Cala populacja meska musialaby to robic, ech zycie, ech
Kto czyta Ewangelie doslownie nie baczac na jej metaforycznosc i liczne figury stylistyczne uzyte przez starozytnych, ten powinien i bez rak i bez oczu chodzic, bo wszyscy grzeszymy.

Pozadanie i podniecenie to nie jest emocja! Milosci sie nie da stlumic, ale pozadanie i podniecenie tak. To dwie rozne sprawy, absolutnie. to gwoli scislosci dla rozwazan z dziedziny psychologii.

Zdecydowanie nie zamierzam sobie wylupywac oczu ani nic sobie skracac;)
Ale przemysle to wszystko co zostalo tu napisane i sprobuje znalezc ten "zloty" srodek. Po prostu chcialem sie wygadac, a ze "ktos" postanowil to wysluchac(w domysle przeczytac:) i do tego przedstawic swoje zdanie to bardzo dziekuje. Za kazde uderzenie w klawisze i klikniecie...

Masz problemy gdyz juz przekraczasz wole Boga.Co to znaczy calujemy sie ???? Czy nie jest to preludium do rozpusty ????



Oczywiscie, ze musi sie spowiadac z tego grzechu.Rowniez i ty !!


Grzech najczesciej smakuje.Dopuscic sie rozpusty z inna kobieta jest z pewnoscia przyjemne dla ciala.Dla duszy jest ruina.Pismo Sw. mowi jasno; uciekajcie od rozpusty !!




To jestes w smiertelnym bledzie.Radze korzystac z tej laski poki mozna.



Spowiedz jest Trybunalem Milosierdzia.To tam Pan udziela przebaczernia i wszelkich lask jezeli przystepuje sie do konfesjonalu z ufnoscia.

chester jest takie piekne miejsce w slowie bozym

1 Jn 2:1-2
1. Dzieci moje, piszę wam to dlatego, żebyście nie grzeszyli. Jeśliby nawet ktoś zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca - Jezusa Chrystusa sprawiedliwego.
2. On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata.(BT)

korzystaj z tego!

Rahelix nalezysz do sekty swiadkow Jehowy.Mam racje no nie ??

tess nie naleze do ś.j i nie chce miec z ta nauka nic wspolnego
gdzies juz pisalem ze jestem chrzescijaninem zbawionym darmo z laski bozej dzieki ofierze chrystusa na krzyzu golgoty

czy to ci wystarczy?

Wystarczy Nie moge pojac jednego. Ladnie mi odpisales i skory bylbym uwierzyc w to, ze ni jestes SJ ale twoje poglady wstrzymuja mnie od tego.

Pozdrawiam

gdzies juz pisalem ze jestem chrzescijaninem zbawionym darmo z laski bozej dzieki ofierze chrystusa na krzyzu golgoty

dlaczego uwazasz ze to poglady s.j.?

przeciez to najwspanialsze poselstwo biblii

Także zbawiony chrześcijanin grzeszy dopóki żyje w ciele na tym świecie i dlatego potrzebuje powracać do Miłosierdzia Bożego w Sakramencie Pokuty

Chester, wyrazy współczucia jak również i podziwu. Ja bym tak nie mógł...mój światopogld jest zupełnie inny i wiedząc o tym starałem się szybko dowiadywać czy poznana osoba nie jest przypadkiem osoba mocno wierzącą...na całe szczęście związałem się z taką, która ma zupełnie takie samo podejście do tych spraw jak ja. Tak więc robimy wszystko na co przyjdzei nam ochota i się nie przejmujemy, jesteśmy razem 3 lata i jest dalej super. Nie uważam tego za rozpustę (to slowo ma negatywny wydźwięk a mnie się to wszytsko kojarzy dobrze) pozatym jak mozna tak bredzic że pożądanie to egoizm? Mi akurat więcej przyjemności i radości sprawia w tej kwestii dawanie niż branie.
więc Kościołem się nie przejmuję.

Chester poczytaj tu:

http://www.lmm.pl/forum/viewtopic.php?t=465

Proponuje ci zadawać pytania w tym dziale i życzę konkretnych odpowiedzi.

Pozdrawiam
Arek