A skąd taki regres? Jeszcze niedawno (29. grudnia 2010) byłeś "pewny, że ta sprawa trafi pod Trybunał Stanu" (Bogu zostawiłeś jedynie datę i zakres).

Ja bym na miejsce opozycji założył nogę na nogę i spokojnie czekał aż rząd się sam wykrwawi tą sytuacją ze śledztwem, tylko czy nie zabraknie jej zimnej krwi?

SweetChild,
z nerwów nie czytasz dokładnie co jest napisane.
Aktualnie dziś napisałem o utracie kwalifikacji politycznych przez Premiera.

Pod koniec roku 2010 pisaliśmy o ogólnej odpowiedzialności Rządu za przygotowanie uroczystości katyńskich, w tym lotu Prezydenta do Katynia oraz za prowadzenie prac nad wyjaśnieniem przyczyn katastrofy smoleńskiej.

To są dwie różne sprawy.

Hmm, moje odczucie w sprawie Premiera właśnie w pełni prezentuje w Sejmie Pani Poseł Elżbieta Jakubiak. Dokładnie w 100%

Niesamowite rzeczy się dzieją...

Skoro rząd zawalił "przygotowanie do katyńskich, w tym lotu Prezydenta do Katynia oraz za prowadzenie prac nad wyjaśnieniem przyczyn katastrofy smoleńskiej" w stopniu pozwalającym ponad wszelką wątpliwość na postawienie go przed Trybunałem Stanu, to wybacz, ale ja miejsca na wątpliwości co do utraty kwalifikacji politycznych przez Premiera nie widzę.

Po tej słownej przepychance w sejmie doszedłem do wnioski że sejm jest odzwierciedleniem sposobu dyskusji na forach internetowych lub odwrotnie.
Każdy pozostał przy swoim i niczego nowego się nie dowiedzieliśmy oprócz tego że Premier i rząd był, jest i będzie świetny a opozycja była, jest i będzie beznadziejna.
Czuję się spełniony, bo niczego innego po tej "debacie" nie oczekiwałem.
Zwykła pyskówka w maglu.

Dla mnie było wstrząsające, że np. Pani Minister Kopacz potrzebowała 9 miesięcy, żeby wymyślić sposób usprawiedliwienia dlaczego wprowadziła w tragiczny błąd rodziny zmarłych i cała ogólnoświatową opinię publiczną twierdząc 9 miesięcy temu, że ziemia smoleńska została przekopana na metr w dól dla znalezienia tam szczątków ofiar, co było nieprawdą.

Wstrząsające było, że Premier jak i Pani Minister mając szereg okazji, by wyjaśnić tą sprawę, milczeli aż do dziś.

Tylko ten jeden przykład pokazuje gdzie konkretnie ma rodziny ofiar i Polaków Rząd Pana Tuska.
A przykładów na to było dziś mnóstwo.

Wstrząsające było dla mnie też, że sposób dialogu Premiera Tuska z (no właśnie, z kim?) przypomina jakby dialog faktycznie z jakimś niezidentyfikowanym salonem, a nie z Polakami, którzy w sposób demokratyczny wykreowali Rząd z tym Panem Premierem na czele.

W czasie poprzednich Rządów, przynajmniej od roku 1989 nigdy nie miałem takiego odczucia.

Chyba najbardziej wstrząsające jednak jest odczucie, że Premier udzielając wyjaśnień, występował jakby w imieniu radzieckich braci, którzy mieli no wicie rozumicie... problemy...
Szok...

Ja nie czuję się zszokowany ponieważ to o czym piszesz jest dla mnie oczywistością od dawien dawna, więc nie jestem ani zaskoczony ani zszokowany.
Dowiedziałem się tylko - dodatkowo - że krytykowanie tego rządu to świństwo.

A to, że uroczystości katyńskie 10.04.2010 w środowisku PO nazywa się żartobliwie imprezą PISowską - wiedziałeś?
Dziś się dowiedziałem z obrad Sejmu że tak się wyrażał Poseł Stefan Niesiołowski, skądinąd Wicemarszałek Sejmu.

Mnie to się kojarzy jednoznacznie tylko z kawałami o zimnych nóżkach Popiełuszki - rozpowszechnianych od czasu porwania księdza przez środowiska SB i Milicji.

Ostro reaguję, wybaczcie, ja po prostu pierwszy raz od kilkunastu lat widziałem wielogodzinną transmisję obrad Sejmu. Wciąż jestem w szoku.

A Stefan ...................... no tak, to jest ten poziom.
Ktoś musi godnie zastępować posła z Biłgoraja.

Polityka to szambo.Chociarz nie lubie retoryki kaczek to to bylo wykonanie wyroku. Jest bardzo wyrazny po tych wydarzeniach ruch w strone rosji. Mysle ze idziemy w strone ukladu warszawskiego. Nie wierzycie ale taka jest retoryka wladzy

Wygląda więc na to że zamiana PiS-u na PO to jak wpadka z deszczu pod rynnę.
Albo zamienił stryjek siekierkę na kijek.


A teraz ciekawostka.
Jest takie powiedzenie że o zmarłych mówi się dobrze albo w ogóle co nie przeszkadza mediom mainstreamowych dalej dezawuować imię generała Błasika jakby było za mało że był (rzekomo) na cyku i biczował wzrokiem pilotów.
http://www.tvn24.pl/-1,1690043,0,1,szybka-kariera-dowodcy-polskiego-nieba,wiadomosc.html

Już kiedyś zwracałem uwagę na podwójną moralność pewnej grupy społecznej (też na tym forum) gdzie jeździ się po adwersarzach jak na łysej kobyle ale jak dotknąć ludzi z ich grupy to zaczyna się ewangelizacja, słowa są pełne frazesów i banałów, przytacza się słowa JPII i Bóg wie kogo jeszcze?
A pouczania - o przebaczaniu i nastawianiu drugiego policzka - nie ma końca.

Nie obawiaj się, w tym wątku pozostali sami wierzący, za wyjątkiem jednego szatana. Ale staram się ograniczać pisanie, co by nie psuć Wam miłej atmosfery

Jesteś niesprawiedliwy i samolubny bo jeszcze jest z Tobą szatanica.

A tak przy okazji moje gratulacje, bo jest to następna próba ściągnięcia tematu na mieliznę.
Widzę że bardzo Wam uwiera ten temat.


Ale do rzecz.

Rosjanie strażnikiem jakichkolwiek zasad.
Śmiechu warte.
Cynizm, hipokryzja i bezczelność naszych "przyjaciół" ze wschodu przekracza wszelkie granice.

Tusk powinien się podać do dymisji, choćby za politykę informacyjną Rządu, która jest chyba tragiczniejsza od tragedii smoleńskiej.

Przez 9 miesięcy od katastrofy nikt nic nie wie, Premier nie deleguje nikogo konkretnego do udzielania w imieniu Rządu wyjaśnień i informacji w sprawie katastrofy i stanu śledztwa.
Pan akredytowany nie wiadomo na jakich zasadach Edmund Klich opędza się od dziennikarzy, a czasem ulega im i chlapie im jakimiś swoimi refleksjami, rzadziej danymi i faktami.
Pani Minister Kopacz ma pretensje do Polaków, że uwierzyli Jej, gdy tłumaczyła z taka mocą o tym przekopywaniu ziemi smoleńskiej, że się czuło jakby robiła to osobiście. Pani Minister Ma pretensje do Polaków, bo ziemi nie przekopano, a szczątki ofiar leżały tam wiele miesięcy po katastrofie.

Premier przywołany przez Sejm wczoraj do złożenia w końcu jakichś wyjaśnień zamiast do Polaków zwracał się przez kilka godzin najwyraźniej do jakiejś grupy, bliżej nie zidentyfikowanej. Jednocześnie sprawiał wrażenie, że się jej boi, a nawet to twierdził. Bo mówił coś o możliwości wprowadzenia przez tę grupę Polski w stan wojny z Rosją.

Nie było żadnego kontekstu Polski w związku z badaniem przyczyn katastrofy smoleńskiej z naszymi przyjaciółmi w NATO i Wspólnocie Europejskiej.
Identycznie niemal, jak na pogrzebie ofiar katastrofy. Nie było stamtąd nikogo. Najważniejszym gościem uroczystości pogrzebowych był Prezydent Rosji Miedwiediew.

Zostaliśmy po 10 kwietnia 2010 sami? Tak jak 1 września 1939?
Panie Premierze !!

Niech Pan mówi o Polsce, a nie opędza się od pcheł !
Bo takie wrażenie Pan wczoraj robił.