Autor |
Wiadomość |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Wiara w naukę
Pamiętam zażarte spory z moją Mamą o różne elementy wiary. Mama była bardzo dobrze uformowana w doktrynie katolickiej jeszcze przed wojną. Zadziwiało mnie jej przywiązanie do stwierdzeń naukowych i ślepe zaufanie tzw. nauce. Bardzo ufała wynikom badań naukowych w obszarze wiary.
Moja wiara, z kolei była intuicyjna i oparta o osobiste doświadczenie, odczucie Boga. Bardzo trudne były te nasze rozmowy.
Dziś zastanawiam się, po co Kościołowi ten naukowy racjonalistyczny sposób podejścia do wiary, skoro wiadomo z doświadczenia, że z tego podejścia bierze się najwięcej zwątpień w Boga, odejść od Boga. Wystarczy że przyjdą obkuci na 4 nogi Świadkowie Jehowy, czy inni ateiści czy taoiści i wytłumaczą racjonalnie, że wierzymy w jakieś bzdury. I zaczyna się dramat.
Oczywiście w ich tłumaczeniach są schowane podteksty i manipulacje, ja to wiem, tylko ile osób to wie?
A co Kościół zrobi, jeśli ktoś udowodni racjonalnie, że Boga nie ma? Myślę, że od czasów Oświecenia Kościół ciągle boryka się z widmem takiej sytuacji i ciągle odpiera jakieś kolejne ataki za to, że wiara i Bóg są "za mało" naukowe. Po co Kościół wdał się te przepychanki? Po co z uporem godnym lepszej sprawy, nadal się trzyma naukowego podejścia w aspekcie wiary?
Przecież Bóg daje się poznać beż żadnych racjonalnych dowodów i jest głęboko odczuwany przez ludzi prostych i dzieci.
A wiara w naukę jest, moim zdaniem, wiarą w bałwana.
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Cz sty 20, 2011 15:31 |
|
|
|
 |
equinoxe
Dołączył(a): Śr sty 19, 2011 21:45 Posty: 19
|
 Re: Wiara w naukę
Cytuj: A wiara w naukę jest, moim zdaniem, wiarą w bałwana. I tu właśnie jest zawarty błąd myślowy. Nie ma czegoś takiego jak wiara w naukę. W coś, co istnieje, nie trzeba wierzyć bo to po prostu jest...zbadane i udowodnione.
|
Cz sty 20, 2011 15:44 |
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: Wiara w naukę
Tak się składa, ze jakiś czas pracowałem naukowo w dziedzinie nauk przyrodniczych. I pamiętam z tamtych czasów, że badanie naukowe powinno być oparte o określony przedmiot i metodę badania naukowego.
Jeśli choć jeden z tych elementów nie jest określony racjonalnie, to nie ma mowy o badaniu naukowym.
No a Bóg przecież kompletnie nie jest racjonalny, więc racjonalne metody badań do Niego nijak się mają, czyż nie?
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Cz sty 20, 2011 15:55 |
|
|
|
 |
equinoxe
Dołączył(a): Śr sty 19, 2011 21:45 Posty: 19
|
 Re: Wiara w naukę
W żadnym wypadku nie wykluczam istnienia Boga. Nie twierdzę też, że on na pewno istnieje. Po prostu widzę co jest. Nauka opiera się na dowodach natomiast wiara na spekulacjach. W każdym razie nie twierdzę, że kiedyś nie odkryjemy cząstek elementarnych mniejszych niż znane dzisiaj, a także oddziaływań między nimi, które hipotetycznie mogłyby np. tworzyć nowe nieznane wymiary w których to znajduje się Bóg i niebo... nie twierdze że to nie jest możliwe. Jednak na tą chwilę znamy co znamy i to mi wystarczy w zupełności. Jaki jest sens tworzenia w głowach czegoś co nie jest racjonalnie do wytłumaczenia? Czemu nie opierać się jedynie twardo na samej nauce? Przecież dla wszystkich jest całkowicie jasne istnienie kolorów, różnych przedmiotów i oddziaływań między nimi czy np istnienie grawitacji. Jakość nie zaobserwowano nigdy, że kamień puszczony w normalnych warunkach z wysokości jednego metra zamiast spaść w dół, to poleciał w górę. A jednak wierzy się w to wszystko, czego na codzień nigdy się nie spotyka. Ja próbuję to po prostu zrozumieć.
|
Cz sty 20, 2011 16:10 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
 Re: Wiara w naukę
Tu chodzi o to, ze ludzie maja rozne charaktery. Sa "twardzi" i mniej twardzi. Ci drudzy potrzebuja wsparcia w zyciu. Religia takie daje.
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
Cz sty 20, 2011 16:14 |
|
|
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: Wiara w naukę
Nie. Po prostu poznanie racjonalne pasuje do zagadnień racjonalnych a do innych nie. Do zagadnień transcendentnych pasuje poznanie irracjonalne, zwanie czasem metafizycznym.
I nie ma to poznanie nic wspólnego ze spekulacjami.
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Cz sty 20, 2011 16:19 |
|
 |
equinoxe
Dołączył(a): Śr sty 19, 2011 21:45 Posty: 19
|
 Re: Wiara w naukę
Cytuj: Dural napisał: Tu chodzi o to, ze ludzie maja rozne charaktery. Sa "twardzi" i mniej twardzi. Ci drudzy potrzebuja wsparcia w zyciu. Religia takie daje. O właśnie. Ale nie uważam, że chodzi tu o twardość a raczej o "podatność". Może, być słaby człowiek, który np. w danym momencie ma załamanie i potrzebuje wsparcia, ale nie będzie się modlić do Boga, bo najzwyczajniej w niego nie wierzy, podczas gdy inny człowiek w momencie słabości będzie się modlił - to samo tyczy się ludzi silnych. Ale to prawda, że wiara ułatwia jakby życie w ciężkich (i nie tylko) sytuacjach. Po prostu świadomość tego, że jest Bóg, który nam pomoże, wzmacnia nas psychicznie.
|
Cz sty 20, 2011 16:21 |
|
 |
equinoxe
Dołączył(a): Śr sty 19, 2011 21:45 Posty: 19
|
 Re: Wiara w naukę
Cytuj: Nie. Po prostu poznanie racjonalne pasuje do zagadnień racjonalnych a do innych nie. Do zagadnień transcendentnych pasuje poznanie irracjonalne, zwanie czasem metafizycznym. Na poznaniu racjonalnym opiera się rzeczywistość, natomiast na poznaniu irracjonalnym - nierzeczywistość. Jeśli tak postawimy sprawę, to dla mnie to całkowicie normalne i logiczne, że tak właśnie jest. Natomiast nie można łączyć poznania racjonalnego z nieracjonalnym - nie można do świata rzeczywistego wstawiać czegoś nierzeczywistego (np. spadającego w górę kamienia). Cytuj: I nie ma to poznanie nic wspólnego ze spekulacjami. W świecie irracjonalnym nie są to spekulacje, natomiast w rzeczywistym - są.
|
Cz sty 20, 2011 16:27 |
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: Wiara w naukę
Napisałeś Eqiunox niezwykle mądre ważne słowa.
Bo to są jakby dwa różne światy. Przy czym, ja jako wierzący w Boga uważam, ze świat racjonalny jest częścią świata irracjonalnego, jego pewną enklawą, którą ludzie religijny nazywają Stworzeniem i są skłonni do bardzo ostrego oddzielania tego świata od pozostałego, który nazywają światem transcendentnym, pozagrobowym.
W świecie irracjonalnym nie obowiązują zasady racjonalne obowiązujące Stworzenie. Natomiast zasady ogólne płynące ze źródła świata irracjonalnego obowiązują wszędzie.
I teraz najważniejsze. Ludzie oczekują cudów. Czyli zjawisk takich, ze kula miast spadać w dół pędzi pod górę. Otóż Bóg nie robi takich numerów. To co obowiązuje Stworzenie obowiązuje powszechnie, także Bóg się tego pilnuje, by tym zasadom nie uchybić.
Jedną z największych ludzkich głupot w całej historii jest oczekiwanie cudów w naszym świecie stworzonym, zamiast zanurzania naszego świata w świecie irracjonalnym, obmywając go od grzechu, od nieczystości i zła. Zanurzania go w modlitwie i w medytacji. I w ten sposób osiągania wszystkiego, co potrzebujemy. Zamiast tysiące lat czekać na cuda, które nie nadejdą.
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Cz sty 20, 2011 16:44 |
|
 |
Geonides
Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38 Posty: 473 Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
|
 Re: Wiara w naukę
maly_kwiatek napisał(a): Po co Kościół wdał się te przepychanki? Po co z uporem godnym lepszej sprawy, nadal się trzyma naukowego podejścia w aspekcie wiary? Jeżeli na dany temat napiszemy odpowiednio obszernie, językiem "naukowym", zagmatwanym i niejasnym, z wykorzystaniem niezrozumiałych, skomplikowanych pojęć to: niezorientowany czytelnik, pomimo niezrozumienia przekazywanej treści odniesie wrażenie naukowości a co za tym idzie prawdziwości przekazu. Tu ukłon w stronę specjalistyw tej dziedzinie - Pana Andrzeja Gduli. maly_kwiatek napisał(a): Do zagadnień transcendentnych pasuje poznanie irracjonalne, zwanie czasem metafizycznym.
I nie ma to poznanie nic wspólnego ze spekulacjami. W takim razie pytam się bardzo poważnie: czymże więcej niż spekulacją jest owo "poznanie irracjonalne"? W zasadzie czymże więcej niż spekulacją jest cała teologia?
_________________
|
Cz sty 20, 2011 16:52 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Wiara w naukę
maly_kwiatek napisał(a): Moja wiara, z kolei była intuicyjna i oparta o osobiste doświadczenie, odczucie Boga. Bardzo trudne były te nasze rozmowy.
Dziś zastanawiam się, po co Kościołowi ten naukowy racjonalistyczny sposób podejścia do wiary, skoro wiadomo z doświadczenia, że z tego podejścia bierze się najwięcej zwątpień w Boga, odejść od Boga. Wystarczy że przyjdą obkuci na 4 nogi Świadkowie Jehowy, czy inni ateiści czy taoiści i wytłumaczą racjonalnie, że wierzymy w jakieś bzdury. I zaczyna się dramat. Więc jeśli dla kogoś używanie rozumu doprowadziłoby do zwątpienia w katolickie dogmaty, to lepiej rozum wyłączyć, czy dobrze zrozumiałem? maly_kwiatek napisał(a): Oczywiście w ich tłumaczeniach są schowane podteksty i manipulacje, ja to wiem, tylko ile osób to wie? Mało kto i to jest niepokojące. maly_kwiatek napisał(a): A co Kościół zrobi, jeśli ktoś udowodni racjonalnie, że Boga nie ma? Myślę, że od czasów Oświecenia Kościół ciągle boryka się z widmem takiej sytuacji i ciągle odpiera jakieś kolejne ataki za to, że wiara i Bóg są "za mało" naukowe. Po co Kościół wdał się te przepychanki? Po co z uporem godnym lepszej sprawy, nadal się trzyma naukowego podejścia w aspekcie wiary?
Przecież Bóg daje się poznać beż żadnych racjonalnych dowodów i jest głęboko odczuwany przez ludzi prostych i dzieci. maly_kwiatek napisał(a): Do zagadnień transcendentnych pasuje poznanie irracjonalne, zwanie czasem metafizycznym. ... a w teologii katolickiej zwane heretyckim. maly_kwiatek napisał(a): Bo to są jakby dwa różne światy. Przy czym, ja jako wierzący w Boga uważam, ze świat racjonalny jest częścią świata irracjonalnego, jego pewną enklawą, którą ludzie religijny nazywają Stworzeniem i są skłonni do bardzo ostrego oddzielania tego świata od pozostałego, który nazywają światem transcendentnym, pozagrobowym. (...) Jedną z największych ludzkich głupot w całej historii jest oczekiwanie cudów w naszym świecie stworzonym, zamiast zanurzania naszego świata w świecie irracjonalnym, obmywając go od grzechu, od nieczystości i zła. Zanurzania go w modlitwie i w medytacji. I w ten sposób osiągania wszystkiego, co potrzebujemy. Tak Kościół Katolicki nie naucza. Polecam zapoznać się z nastepującymi dokumentami: http://www.nonpossumus.pl/encykliki/Pius_IX/qui_pluribus/( Qui pluribus (1846-11-09), encyklika Piusa IX o współczesnych błędach i sposobach zapobiegania im) http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/encykliki/fides_ratio_1.html( Fides et ratio (1998-09-14), encyklika Jana Pawła II O relacjach między wiarą a rozumem) http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/hf_ben-xvi_enc_20090629_caritas-in-veritate_pl.html( Caritas in veritate (29 czerwca 2009 r)[/i], encyklika Benedykta XVI O integralnym rozwoju ludzkim w miłości i prawdzie) http://pierzchalski.ecclesia.org.pl/index.php?page=01&id=02-01-011//omówienie encykliki Fides et ratio
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
Ostatnio edytowano Cz sty 20, 2011 16:59 przez Elbrus, łącznie edytowano 1 raz
|
Cz sty 20, 2011 16:53 |
|
 |
equinoxe
Dołączył(a): Śr sty 19, 2011 21:45 Posty: 19
|
 Re: Wiara w naukę
Cytuj: Napisałeś Eqiunox niezwykle mądre ważne słowa.
Bo to są jakby dwa różne światy. Przy czym, ja jako wierzący w Boga uważam, ze świat racjonalny jest częścią świata irracjonalnego, jego pewną enklawą, którą ludzie religijny nazywają Stworzeniem i są skłonni do bardzo ostrego oddzielania tego świata od pozostałego, który nazywają światem transcendentnym, pozagrobowym.
W świecie irracjonalnym nie obowiązują zasady racjonalne obowiązujące Stworzenie. Natomiast zasady ogólne płynące ze źródła świata irracjonalnego obowiązują wszędzie.
I teraz najważniejsze. Ludzie oczekują cudów. Czyli zjawisk takich, ze kula miast spadać w dół pędzi pod górę. Otóż Bóg nie robi takich numerów. To co obowiązuje Stworzenie obowiązuje powszechnie, także Bóg się tego pilnuje, by tym zasadom nie uchybić.
Jedną z największych ludzkich głupot w całej historii jest oczekiwanie cudów w naszym świecie stworzonym, zamiast zanurzania naszego świata w świecie irracjonalnym, obmywając go od grzechu, od nieczystości i zła. Zanurzania go w modlitwie i w medytacji. I w ten sposób osiągania wszystkiego, co potrzebujemy. Zamiast tysiące lat czekać na cuda, które nie nadejdą. I dlatego tym podobne dyskusje nie mają żadnego sensu. Wierzący będą się trzymać swoich racji, a niewierzący - swoich. I nigdy nikt nikogo nie przekona. Ja np. uważam, że to świat irracjonalny jest częścią świata racjonalnego. Świat irracjonalny - dziejący się jedynie w naszych umysłach (bo nie ma dowodów aby dział się poza nimi) - znajduje się w świecie racjonalnym bo w nim znajdują się te nasze umysły. Nic ponad to. Niewierzący opierają się twardo na nauce ponieważ ona udowadnia wszystko na podstawie badań natomiast wiara niczego nie udowadnia...tzn udowadnia ale nie w świecie rzeczywistym... Generalnie to są bardzo ciężkie dyskusje...niezwykle proste w zasadzie a jednocześnie ciężkie dla obu punktów widzenia. Nie uważam takich dyskusji za sensowne, myślę, że nic nie wnoszą bo w ten sposób możemy dyskutować do śmierci a i tak nikt nikogo nie przekona...Czysta jałowość...
|
Cz sty 20, 2011 16:55 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Wiara w naukę
maly_kwiatek napisał(a): W świecie irracjonalnym nie obowiązują zasady racjonalne obowiązujące Stworzenie. Natomiast zasady ogólne płynące ze źródła świata irracjonalnego obowiązują wszędzie.
I teraz najważniejsze. Ludzie oczekują cudów. Czyli zjawisk takich, ze kula miast spadać w dół pędzi pod górę. Otóż Bóg nie robi takich numerów. To co obowiązuje Stworzenie obowiązuje powszechnie, także Bóg się tego pilnuje, by tym zasadom nie uchybić. maly_kwiatek napisał(a): No a Bóg przecież kompletnie nie jest racjonalny, więc racjonalne metody badań do Niego nijak się mają, czyż nie? Kompletnie nieracjonalny, czyli możliwa byłaby taka sytyacja (przedstawiłem ją w innym temacie, ale nie doczekałem się odpowiedzi): Bóg objawia człowiekowi, że jeśli będzie przestrzegał jego przykazań, to zostanie nagrodzony, a jak nie będzie przestrzegał przykazań, to czeka go kara. W logice irracjonalnej niczym dziwnym byłaby sytuacja, gdzie człowiek zostaje potępiony przez Boga, dlatego że przestrzegał przykazań Boga. Człowiek może czuć się zawiedziony i oszukany, ale przecież mógł poznawać Boga poprzez medytację, a nie opierać się na bałwochwalczym poznaniu rozumowym, prawda?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Cz sty 20, 2011 17:02 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Wiara w naukę
maly_kwiatek napisał(a): A wiara w naukę jest, moim zdaniem, wiarą w bałwana. Poniekąd masz rację. Każda wiara poza wiarą w Boga prowadzi do grzechu i jest niewłaściwa, czy to będzie wiara w Kościół, w papieża, w uczciwość własnej żony, w wygraną narodowej reprezentacji etc.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Cz sty 20, 2011 17:05 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Wiara w naukę
equinoxe napisał(a): Ja np. uważam, że to świat irracjonalny jest częścią świata racjonalnego. Świat irracjonalny - dziejący się jedynie w naszych umysłach (bo nie ma dowodów aby dział się poza nimi) - znajduje się w świecie racjonalnym bo w nim znajdują się te nasze umysły. Nic ponad to. Żartujesz? Zanegowałeś właśnie sensowność jednego z najlepszych dowodów filozoficznych na istnienie Boga: http://pl.wikipedia.org/wiki/Dowód_ontologiczny(koncepcja św. Anzelma z Canterbury).
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Cz sty 20, 2011 17:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|