1. Biblia, przeszła wszystkie możliwe podważania, wielu próbowało ją zniszczyć...A od dawien dawna jest największym książkowym bestselerem wszech czasów.
2. Jezus Chrystus pomimo ponad 3 lat nauczania, jest powszechnie uważany za "człowieka" który wywarł na świat największy wpływ, suche fakty. Nie będę się rozpisywał, jeśli ktoś jest obiektywny nie zaprzeczy. Dodam tylko, że nikt z poważnych historyków nie ma wątpliwości co do co do tego, że był postacią historyczną. W jego czasach, nawet starozakonni Żydzi nie negowali jego istnienia. Zapoznaj się ze zdaniem Willa Duranta, wybitnego historyka: "Gdyby kilku prostych ludzi za życia jednego pokolenia wymyśliło tak silną i ujmującą osobowość, tak wzniosłe mierniki moralne i tak urzekającą wizję braterstwa, byłby to cud o wiele bardziej niezwykły niż którykolwiek z opisanych w Ewangeliach"
3. Chrześcijaństwo jest największą religią w historii ludzkości, nigdy żadna nie miała tylu wyznawców. Według "prognoz" do roku 2050 będzie nas ponad 3 miliardy i nadal będziemy największą religią.
4. Fakty archeologiczne. Wydarzenia wcześniej uznawane przez historyków za bajki biblijne, nagle okazują się prawdą. Chociażby Hetyci.
5. Wypełnione Proroctwa. Nigdzie indziej nie spełniły się z taką dokładnością. Tyr, Babilon i setki innych.
6. Ilość i jakość cudów. Fatima - cud słońca, Lourdes, cuda eucharystyczne.
7. Żywot świętych i innych niezwykłych postaci chrześcijaństwa. Od św Pawła, Franciszka do Ojca Pio, Marty Robin. To ludzie nie do opisania naszym prostym językiem. Nie pojmiemy ich uczynków rozumem.
8. Radzę także zapoznać się z historycznym powstaniem danych religii, może to być bardzo pomocne. Powstanie Islamu, Buddyzmu, Hinduizmu i wreszcie sens Judaizmu - ST- oczekiwanie na Mesjasza.
9. Jeżeli już wybitni uczeni ( Nobliści) wierzyli w Stwórcę, to w większości przypadków był to Bóg przedstawiony w chrześcijaństwie.
10. Informacje naukowe których ludzie w tamtym okresie nie mogli znać. Np Księga Hioba i fragment o tym, że Ziemia jest zawieszona na niczym. Nauka potwierdziła to dopiero w XVI wieku.
11. Chrześcijanie są najbardziej prześladowaną grupą religijną, Biblia również to przewidziała.
http://namaszczenie.blox.pl/2010/11/Che ... grupa.html12. Wybitni propagatorzy chrześcijańscy. Znajdźcie mi podobne "umysły" w innych wyznaniach. Josh McDowell i dziesiątki innych, warto zobaczyć co mają do powiedzenia.
13. Kościół pozwala badać wszystkie cuda i historie świętych naukowcom i innym. Można mu wiele zarzucić, jednak zanim ogłosi jakiś cud lub świętego to zleca wieloletnie badania prawdziwości danego zjawiska lub osoby, tak by nie było wątpliwości. Jednym słowem wie, że jest wiarygodny.
14. "Śmierć Kliniczna". Znani lekarze którzy spędzili większość swojego życia na badaniu tego zjawiska nie mają żadnych wątpliwości co do tego, że wielu ich pacjentów miało "migawki z zaświatów". Co to ma wspólnego z Biblią? Radzę porównać opis przeżywania jej ze słowami Jezusa. Dotyczy to wierzących jak i niewierzących. Dorosłych i kilkuletnich dzieci (dr. Melvin Morse ). Przypadki tych drugich jeszcze bardziej świadczą o wiarygodności. Ale tutaj potrzeba wiary.
15. Nauka Jezusa, w tamtych czasach miłość do bliźnich w takim "wydaniu" była czymś niezrozumianym. Pójdę krok dalej, nawet w obecnym okresie ludzie nie wierzą w tak bezinteresowną miłość. To jest mój najmocniejszy argument. Miłość opisana w Biblii, słowami, czynami Jezusa to z pewnością najpotężniejsza siła we wszechświecie. Tu nie potrzeba wiary, wystarczy przeanalizować swoje życie, jego krętą drogę, by zrozumieć, że wszystko czemuś służy. Czy ktoś w historii ludzkości przedstawił nam lepiej czym jest miłość?
16. Egzorcyzmy. Warto przeczytać książki Gabriela Amortha, najsłynniejszego żyjącego egzorcysty na świecie. Polecam szczególnie: "Wyznania Egzorcysty" i "Egzorcyści i Psychiatrzy". Po zapoznaniu się z wieloma faktami trudno to zignorować.
17. Mocne argumenty zmartwychwstania, logiczna argumentacja najważniejszego wydarzenia w dziejach wszechświata.
Historyk Philip Schaff tak opisał wszechogarniający wpływ, jaki miał Jezus na całą późniejszą historię i kulturę świata: "Ten Jezus z Nazaretu, bez broni ani majątku, podbił więcej milionów niż Aleksander Wielki, Cezar, Mahomet i Napoleon; bez pomocy nauki przybliżył nam to, co ludzkie i to co boskie lepiej, niż wszyscy filozofowie i uczeni razem wzięci; bez akademickiej wymowności wypowiadał takie słowa, jakich nigdy wcześniej nie słyszano i wywołał skutki, jakich nie opowie żaden mówca czy poeta; choć sam nie napisał ani jednej linijki, wprawił w ruch więcej piór i dostarczył tematów do większej ilości kazań, przemówień, dyskusji, uczonych tomów, dzieł sztuki i pieśni pochwalnych niż cała armia wielkich mężów antyku i współczesności."
Jest ktoś w stanie temu zaprzeczyć? Nie sądzę.
Praca Ojca Jacka Salija, jednego z najwybitniejszych polskich teologów. Genialna, logiczna argumentacja na temat ewangelii, istnienia, zmartwychwstania i boskości Jezusa Chrystusa. Najlepsza z jaką miałem do czynienia. Link -
http://www.nonpossumus.pl/biblioteka/ja ... gi/007.phpTak naprawdę poza chrześcijaństwem spośród wielkich koncepcji duchowych tylko jedna światowa religia twierdzi obecnie, że jest jedyną prawdą: Islam. Buddyzm, inna wielka religia światowa, to dość kontrowersyjny system filozoficzny, który wcale nie rości sobie pretensji do bycia jedyną prawdziwą religią. Budda, założyciel tego systemu przekonań na pewno tak nie twierdził, mniemał on jedynie, że osiągnął coś na kształt oświecenia. Sam jednak głosił, że nie posiada pewności odnośnie swych przekonań, przeciwnie, zalecał każdemu przemyślenie, czy w ogóle ma to sens, zanim ten ktoś podzieli jego światopogląd. Budda nie życzył sobie nawet tego, aby po jego śmierci ustanawiano coś na kształt instytucji doktrynalnej sankcjonującej prawdy wiary. Sam Budda „Nie tylko odmawiał roztrząsania filozoficznych problemów, ale nawet nie chciał wypowiadać się w szeregu kwestiach kluczowych dla swej doktryny […]. Buddyzm nie rości sobie więc prawa do jakiejś nadzwyczajnej prawdy, mogącej ulec zweryfikowaniu i potwierdzeniu. Warto dodać, że nawet najstarsze części buddyjskich kanonów świętych pism, które zawierały nauki Buddy i zachowały się do dziś, były w najlepszym wypadku redagowane dopiero minimum sto lat po jego śmierci. Bardziej trzeźwe i współczesne spojrzenia na ten problem ujawniają nam, że tak naprawdę najstarsze przekazy na temat życia i nauk Buddy pochodzą dopiero z okresu odległego o kilka wieków od jego śmierci. Istnienie takich przekazów zostało poświadczone dopiero pięć wieków od tegoż wydarzenia.
Podobnie jak z Buddyzmem przedstawia się sprawa z Hinduizmem, w którym głosi się, że istnieje wiele dróg prowadzących do zbawienia, a Hinduizm jest tylko jedną z nich. Inne religie mają głosić to samo co Hinduizm, lecz pod innymi nazwami i pojęciami. W samym Hinduizmie nie istnieje nic, co mogłoby jakoś potwierdzić prawdziwość jego koncepcji religijnych. Najstarsze i uważane za kanoniczne teksty tego fenomenu to tzw. Śruti - Wedy i Upaniszady (powstały w latach 1300 – 500 p.n.e.), będące w zasadzie hymnami do bogów, opisami kreacji i informacjami o rytuale ofiarnym. Nie zawierają one jednak żadnych informacji, w których jakiś naoczny świadek rościłby sobie prawo do opisu jakiejś teofanii, która byłaby umocowana historycznie, mogąc tym samym podlegać możliwości potwierdzenia.
Artykuł z
www.trinitarians.info.
Człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa. I dlatego właśnie Chrystus-Odkupiciel, jak to już zostało powiedziane, "objawia w pełni człowieka samemu człowiekowi". To jest ów - jeśli tak wolno się wyrazić - ludzki wymiar Tajemnicy Odkupienia. Człowiek odnajduje w nim swoją właściwą wielkość, godność i wartość swego człowieczeństwa. Człowiek zostaje w Tajemnicy Odkupienia na nowo potwierdzony, niejako wypowiedziany na nowo. Stworzony na nowo!
Jan Paweł II, encyklika Redemptor hominis (1979), 10.
Mógłbym podać przynajmniej ponad 50 cytatów różnych znanych, wybitnych ludzi nauki, filozofów, teologów czy tysiące "zwykłych" obywateli na słuszność tezy, że Jezus najlepiej ze wszystkich postaci wszech czasów wyraził to czym jest miłość, coś najpiękniejszego, najbardziej potrzebnego nam do życia. Gdyby jej nie było, prawdopodobnie uwierzyłbym w "ślepy przypadek". Dzięki niej wiem, że wszystko czemuś służy. Nie przekonały mnie żadne cytaty, a mała analiza swojego życia.
Jezus w innych największych religiach:
Żydzi mesjanistyczni uznają Jezusa za Mesjasza i Syna Bożego.
W islamie jest jednym z najważniejszych proroków!
W hinduizmie Ramakrishna, jogin uznawany w Indiach za świętego miał wizje Maryi z Dzieciątkiem Jezus, wpadł w ekstazę , która trwała trzy dni. Później słyszał wewnętrzny głos: "Zobacz, to Jezus, który przelał krew za zbawienie świata.(...) To jest Jezus , wcielona Miłość".
Swami Vivekananda dawał często świadectwo o Jezusie.
Kolejny mistyk Yogananda miał wizje Jezusa podczas medytacji, zobaczył "jaśniejącą postać Pana Jezusa".
Sri Aurobindo także często mówił o Jezusie, dawał świadectwo o Jego śmierci i zmartwychwstaniu.
Bhakivedanta Swami (założyciel ruchu Hare Kryszna) uznał greckie imię Jezusa Christos za inną wersję imienia boga Kryszny: Krista. W ten sposób oddając cześć Jezusowi czci się samego Krysznę jako Najwyższą Osobę Boga. Bhaktivedanta uznał Jezusa za "mistrza duchowego" (guru), uczącego ludzi miłości do Boga.
Sai Baba wielokrotnie mówił, że Jezus jest Bogiem, wielkim świętym i nauczycielem duchowym, który stanowi wzór dla ludzi.
Gandhi (jeden z największych, najsłynniejszych, najbardziej podziwianych przywódców religijnych w historii) Oto co powiedział: "Dla mnie był On najwspanialszym nauczycielem jakiego ludzkość kiedykolwiek miała"
Buddyzm, Dalajlama jest pod ogromnym wrażeniem nauk Jezusa, uważa go za bodhisattwe, tzn tego, który wyrzeka się samego siebie, aby zbawić innych.
Te argumenty pokazują w sposób oczywisty kto jest najważniejszą postacią religijną w dziejach świata.
Te i inne (dla niewierzących to "liczby") wyżej wymienione w jasny sposób udowadniają, kto miał na świat największy wpływ, nawet jeśli nie zgodzimy się co do tego, że Chrystus jest Synem Bożym.
"Nawet wizje Jezusa i stany ekstatyczne nie są "zarezerwowane" tylko dla chrześcijaństwa."
Bardzo dobrze, że to napisałeś, to tylko jest poparciem "mojej" tezy.
Prosta, krótka, logiczna argumentacja. Mógłbym napisać 20 razy tyle, ale po co. Mam nadzieję, że spodoba się wam, być może komuś coś da, pomoże w poszukiwaniu. Wszystkiego Dobrego.