Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn lis 17, 2025 14:15



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2789 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42 ... 186  Następna strona
 BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13
Posty: 1226
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Mówisz amadeusu "wpuść promienie słońca". Skąd wiesz, że on nie czyni tego wysiłku? Ale może jego "okna" wychodzą na północ, ponieważ taki był Plan Boży. Są "okna" które wychodzą na południe, tym "oknom" została dana Łaska Wiary, że Bóg jest dobry. A są "okna" wychodzące na północ, które widzą tylko wszędobylskie cienie. Słuchają opowieści, ale widzą co innego. A jednak należą do tej samej budowli.
.......................................
protoplex :) masz racje nie kazdemu jest od razu dane byc po stronie slonca ..... jednak co dla ludzi jest niemozliwe to dla Boga jest wszystko mozliwe i nawet jest w stanie zmienic ze i na polnocy w sercu zaswiecic moze slonce :)

_________________
Bog jest Miloscia :)


Cz sty 27, 2011 23:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 14, 2008 3:48
Posty: 226
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
A zatem, "wpuszczanie promieni słońca" nie jest sprawą ludzką, tylko sprawą Boga. Dziwi mnie zatem fakt istnienia piekła dla tych "co nie uwierzyli".


Cz sty 27, 2011 23:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 06, 2004 18:41
Posty: 90
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Bóg nie jest miłością?!
Czytam te wszystkie wypowiedzi i nadziwić się nie mogę, jak niską wiedzę macie o Bogu, to po prostu kompletny analfabetyzm w tej materii.
Na początek warto wiedzieć o tym, że Bóg "nie jest kimś z kogo można drwić!".
Wersety mówią więcej:
(Galatów 6:7-8) "Nie dajcie się wprowadzić w błąd: Bóg nie jest kimś, z kogo można drwić. Albowiem co człowiek sieje, to będzie też żąć;
bo kto sieje ze względu na swe ciało, ten z ciała żąć będzie zepsucie, ale kto sieje ze względu na ducha, ten z ducha żąć będzie życie wieczne
".
Biblia mówi jednoznacznie: „Bóg jest miłością” (1 Jana 4:8).
Ale co to oznacza?
Jehowa jest osobą i oprócz miłości przejawia cały szereg innych uczuć i przymiotów.
Niemniej miłość przenika Go do głębi.
W pewnym dziele tak nawiązano do tego wersetu: „Miłość jest nieodłączną cechą Boga, jest istotą Jego natury”. W uproszczeniu można to ująć następująco:
Moc Jehowy umożliwia Mu działanie.
Sprawiedliwość i mądrość kieruje tym, co robi.
Ale to miłość pobudza Go do czynu. Zawsze też uwidacznia się w Jego sposobie korzystania z pozostałych przymiotów.
Miłość sięga zamierzchłych czasów. Co bowiem skłoniło Jehowę do rozpoczęcia stwarzania?
Na pewno nie samotność i potrzeba towarzystwa.
Jehowa nie jest od nikogo zależny ani niczego Mu nie brakuje. Ale pobudzany miłością — przymiotem skłaniającym do czynu — zapragnął podzielić się radością życia z rozumnymi stworzeniami, które by ten dar doceniły.
Warto o tym pamiętać.


Pt sty 28, 2011 14:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Aleś gościu poleciał - lepiej niż ta kura z reklamy! :)

Ja ci tu pokazuję konkretne dowody - obserwowane w świece wokół nas, które pokazują, ze Bóg, jeśli istnieje, to nie moze być miłosierny i wszechmocny, a ty nam z cytatami z Biblii! Ktoś twierdzi, że tam tak jest napisane? Jeśli tak, że rzeczywistość także Biblii przeczy.

A wartość twojej argumentacji jest taka, jak twierdzenie, że Stali nie był odpowiedzialny za śmierć milionów ludzi, bo w dziełach Marksa nie ma nic o gułagach i Katyniu...

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pt sty 28, 2011 14:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 14, 2008 3:48
Posty: 226
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
A przenikającą Boga miłość najłatwiej zobaczyć w Starym Testamencie, prawda? I w Nowym zresztą też "jak nie uwierzysz, skończysz w piekle w wiecznych męczarniach i torturach". Niektórzy nazywają to wyborem, dla mnie to szantaż.


So sty 29, 2011 0:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 06, 2004 18:41
Posty: 90
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Acro napisał(a):
Aleś gościu poleciał - lepiej niż ta kura z reklamy!
Ja ci tu pokazuję konkretne dowody - obserwowane w świece wokół nas, które pokazują, ze Bóg, jeśli istnieje, to nie moze być miłosierny i wszechmocny, a ty nam z cytatami z Biblii! Ktoś twierdzi, że tam tak jest napisane? Jeśli tak, że rzeczywistość także Biblii przeczy.

Czy są to jakieś dowody na to, że Bóg nie jest miłością? Nie! Nie ma!
Tylko Twoja i wielu ocena tego, co dostrzegają, ona jednak daleka jest od prawdy.
Pytanie jest takie:
Dlaczego Bóg dopuszcza do takich rzeczy?
Teraz umiesz na to odpowiedzieć?
To co napisałem wyżej, to wstęp, by pokazać Tobie, że wielu rzeczy nie wiesz, a osadzasz!
Celem Jehowy Boga jest umieszczenie ludzi prawych na ziemi. Czytasz:
(Psalm 37:29) "Prawi posiądą ziemię i będą na niej przebywać na zawsze".
To zamierzenie nieco się odwlecze, z winy ludzi, którzy zbuntowali się w Edenie przeciwko Bogu.
Posłuchali Szatana. Jednak Jehowa nie zgładził buntowników, a pozwolił im wydać na świat potomstwo, bo wiedział, iż wśród owego potomstwa będzie wielu kochających Go za to, co uczynił, za to że troszczy się o ludzi, którzy są prawi.
Napisano:
(1 Jana 4:7-10) "Umiłowani, dalej miłujmy się nawzajem, gdyż miłość jest od Boga, a każdy, kto miłuje, z Boga się narodził i Boga poznaje.
Kto nie miłuje, nie poznał Boga, ponieważ Bóg jest miłością.
Przez to w naszym wypadku ujawniła się miłość Boża, że Bóg posłał na świat swego jednorodzonego Syna, abyśmy przez niego uzyskali życie.
Miłość nie w tym się przejawia, że my umiłowaliśmy Boga, lecz że on nas umiłował i posłał swego Syna jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy
".
Musisz poznać prawdę, by właściwie ocenić rzeczywistość i działanie Boga.
Innej drogi nie ma.

Acro napisał(a):
A wartość twojej argumentacji jest taka, jak twierdzenie, że Stalin nie był odpowiedzialny za śmierć milionów ludzi, bo w dziełach Marksa nie ma nic o gułagach i Katyniu...

Przykład Stalina jest dobry, ale z innego powodu, bo wskazuje, że to "ludzie ludziom zgotowali ten los". Bóg z tymi sprawami nie ma nic wspólnego.
Ludzie wybrali system w którym żyją, system, którego bogiem jest Szatan.
W jaki sposób pokazać ludziom i aniołom, że źle wybrali? Pozwolić im żyć i działać w tym systemie. Po efektach ocenić łatwiej.
Ziemia jest doprowadzona do ruiny, ludzie samolubni, zaborczy i bezwzględni, świat pozbawiony miłości. Ludzie wołają do Jehowy o pomoc, by ten system rzeczy zlikwidować. To jedyna droga do ocalenia. Wielu z tych wydarzeń czegoś się powinna nauczyć.
Będzie jeszcze trwał przez chwilę.
Niepoprawni zaś niegodziwcy zasną na zawsze. „Jeszcze tylko mała chwila”, pisze psalmista, „a już nie będzie niegodziwca; i na pewno spojrzysz z uwagą na jego miejsce, a tu go nie ma. Natomiast potulni — ci posiądą ziemię i naprawdę zachwycać się będą dostatkiem pokoju” (Ps. 37:10, 11).
Więc Jehowa przewidział koniec, a ten moment sam wybierze, to gwarancja sprawiedliwego sądu.

protoplex napisał(a):
A przenikającą Boga miłość najłatwiej zobaczyć w Starym Testamencie, prawda? I w Nowym zresztą też "jak nie uwierzysz, skończysz w piekle w wiecznych męczarniach i torturach". Niektórzy nazywają to wyborem, dla mnie to szantaż.

Tylko, że piekła i wiecznych mąk piekielnych nie ma.
Zaś trzeba wziąć pod uwagę fakt, iż Bóg ma prawo wymagać posłuszeństwa, bezwzględnego posłuszeństwa. W nowym porządku nie będzie więzień, ani jakiej innej kary, karą za grzech jest śmierć. Uparty grzesznik znika.
Czytasz:
(Galatów 6:7-8) "Nie dajcie się wprowadzić w błąd: Bóg nie jest kimś, z kogo można drwić. Albowiem co człowiek sieje, to będzie też żąć;
bo kto sieje ze względu na swe ciało, ten z ciała żąć będzie zepsucie, ale kto sieje ze względu na ducha, ten z ducha żąć będzie życie wieczne
".

Ludzie przecież zostali bardzo dobrze wyposażeni przez Boga, by łatwo mogli Go poznać i wypełniać Jego wolę. Każde kolejne zachowanie i czyny, to wolny wybór każdego, za który ponoszą odpowiedzialność. Masz okazać się mądry.
Pozdrawiam


So sty 29, 2011 7:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Miłujący prawde!

Netykieta nakazuje zapoznanie się z zapisami wątku, do którego się dołącza. Tobie się nie chciało, ale dobra - nie ty pierwszy - zacytuję swoje streszczenie dla podobnego do ciebie wcześniej, który podobnie włączył się bez lektury z radosnym "Bóg jest miłosierny, alleluja!" Swoją drogą, dziwić się, że stalinizm się tak trzyma W Rosji - siła wieloletniego wdrukowywania dzieciom propagandy jest niezwykła!

Cytuj:
Czy są to jakieś dowody na to, że Bóg nie jest miłością? Nie! Nie ma!


Te dowody to logika i obserwacja świata:
1. Wolna wola to ma być jakiś rodzaj wytrychu, wyjaśniającego i usprawiedliwiającego wszystko. Zrzucasz człowieka w przepaść i dziwisz się, że się roztrzaskał: "wszak miał wolną wolę? czemu nie odfrunął?".

Człowiek ma tę wolę ale też ograniczenia, wynikające z jego psychiki, funkcjonowania rozumu itp. A to wszystko dzieło Boga. Czemu nie stworzył nas takimi, jak anioły czy Jezus? Też chyba mają wolną wolę, a nie krzywdzą się ani innych? Widać jednak nie jest tak miłosierny - albo wszechmocny...

2. To było raz, a dwa:
Nie wszystkie cierpienia wynikają z działań ludzi. Co ma czyjaś (poza boską ) wola do zaduszenia się niemowlęcia w wyniku bezdechu? Albo jego konań na nowotwór? Zauważ, że cierpienie jest podstawą, osnową konstrukcyjną całego świata czującego, człowiek nie ma tu nic do rzeczy. W każdej chwili miliony istnień cierpi katusze będąc pożeranym od środka przez pasożyty, rozszarpywanym przez drapieżnika, konając w wyniku choroby, pragnienia czy głodu. Dobra śmierć w naturze to rzadkość. A to wszystko za sprawą Miłosiernego...

Cytuj:
Pytanie jest takie:
Dlaczego Bóg dopuszcza do takich rzeczy?
Teraz umiesz na to odpowiedzieć odpowiedzieć

Nie uważasz. Cały czas umiem umiem. Kilka opcji: Boga nie ma (najbardziej prawdopodobna), Bóg nie jest miłosierny (jatki w ST też też na to by wskazywały), Bóg nie interesuje się światem albo nie ingeruje.

Cytuj:
Przykład Stalina jest dobry, ale z innego powodu, bo wskazuje, że to "ludzie ludziom zgotowali ten los". Bóg z tymi sprawami nie ma nic wspólnego.

... a ludzi - takich a nie innych - zgotował Bóg.

Buduję pole minowe, wpuszczam na nie ludzi, wiem, że za chwilę ktoś się potknie, wlezie na minę i mu nogi urwie, ale się tłumaczę: ale o co chodzi? Czy to moja wina? Ja tylko miny porozrzucałem, oni sami w nie włażą? Tak przedstawiasz zachowanie Boga.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


So sty 29, 2011 10:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 14, 2008 3:48
Posty: 226
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Hmmm... przemyślałem kwestię miłosierdzia Bożego i starego testamentu i przypomniało mi się takie powiedzenie: "Jeśli jesteś miłosierny dla okrutnych, skończysz jako okrutny dla miłosiernych". Powiedzenie wygląda na nieuzasadniony paradoks, ale tylko z pozoru. Polecam pod rozwagę, nie będę już odpisywał w tym wątku.


So sty 29, 2011 12:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50
Posty: 559
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Śmieszne to jest jak wierzące osoby starają się przekazać "prawdę" o nieskończonej miłości Boga i jak marnie im to wychodzi. Jedynym ich argumentem jest "Bóg jest miłością bo... Bóg jest miłością". Nie mogę nie zgodzić się z Acro. Pisze dokładnie to co ja myślę, z tym, że ja bym tak zgrabnie tego w słowa nie potrafił ubrać. Jak pogodzić nieskończone miłosierdzie z tym co się na świecie wyprawia? Nie da rady. Ale jakakolwiek logiczna dyskusja ze zbyt mocno wierzącymi nie ma sensu. Są wierzący rozumiejący wątpliwości innych i wątpiący. Takich ludzi szanuję gdyż można z nimi sensownie porozmawiać i wymienić się opiniami. Ale ludzi głoszących poglądy typu: "Co z tego, że świat jest zły, sami takim go uczyniliśmy, Bóg jest miłością! Hura! Alleluja! Co z tego, że są choroby i wielkie, niezasłużone cierpienie? Przecież Bóg w swojej nieskończonej dobroci nada temu cierpieniu sens i wynagrodzi to! Hura Alleluja, Bóg jest miłością". Zbyt słodko, zbyt cukierkowato, zbyt optymistycznie. Zbyt nieprawdziwie. Amen.

_________________
...


N sty 30, 2011 1:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13
Posty: 1226
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
protoplex napisał(a):
A zatem, "wpuszczanie promieni słońca" nie jest sprawą ludzką, tylko sprawą Boga. Dziwi mnie zatem fakt istnienia piekła dla tych "co nie uwierzyli".

..............................
Bog stworzyl niebo i ziemie wiec i promienie slonca rowniez :)
a ci co nie uwierzyli dostana sie tam gdzie Bog ich skieruje ....

_________________
Bog jest Miloscia :)


N sty 30, 2011 8:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50
Posty: 559
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Nieskończenie miłosierny Bóg stworzył miejsce niekończących się cierpień?
A ja myślałem, że to nie Bóg kieruje ludzi do piekła, tylko oni sami. A ty patrz. Taka niespodzianka.
Do tej pory bardzo wierzący katolicy wyrażali pogląd, że ludzie mają wolną wolę i Bóg w całej swojej nieskończonej dobroci i wszechmocy nie jest w stanie zrobić NIC aby uratować ludzi przed tymi mękami.

_________________
...


Pn sty 31, 2011 0:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 4:20
Posty: 36
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
http://stwarzanie.wordpress.com/2009/03 ... enie-boga/

Tutaj panowie, koles ktory byl obronca waszego swiatopogladu przez kilkadziesiat lat, przyznaje ze koncepcja inteligentnej istoty ktora stworzyla ten swiat ma sens.


Pn sty 31, 2011 1:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
No i co z tego?
Tu przykład gościa, bardzo aktywnego chrześciajnina, który jednak jak dorósł zrozumiał, że to głupota http://en.wikipedia.org/wiki/Derren_Brown

A wśród Laureatów Nagrody Nobla znajdziesz tylko 7% ludzi wierzących - reszta wiarę odrzuciła!
http://www.stephenjaygould.org/ctrl/news/file002.html

Co ma z takiej licytacji na przykłady wynikać?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pn sty 31, 2011 11:42
Zobacz profil
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
O "Flewie" jest już wątek :http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=27&t=26665&p=572985&hilit=anthony+flew#p572985


Pn sty 31, 2011 11:45

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 4:20
Posty: 36
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Ok, nic nie mowilem o licytacji poprostu przedstawilem ci czolowego przedstawiciela twoich( po czesci) pogladow. Rozumiem ze wierzysz w jakiegos boga? czy poprostu jestes ateista?

Tak czy inaczej, poprostu zapytam: Jak ci sie udalo ustalic ze ten facet Derren_Brown byl chrzescijaninem, nie mowiac juz o tym ze znanym chrzescijaninem czy cos, zeby mial byc argumentem kolo tych noblistow?
Jesli chodzi o nauke i Boga, to na tym poziomie nie dogadamy sie...
"Można powiedzieć, że „wieczna zagadka świata” to jego zrozumiałość (...) Sam fakt tej zrozumiałości przedstawia się nam jako cud" A. Einstein


Pn sty 31, 2011 20:34
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2789 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42 ... 186  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL