pójść na całość? - skomentujcie...
Autor |
Wiadomość |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: pójść na całość? - skomentujcie...
Gdyby Bóg chciał zwolnić ludzi z myślenia i odpowiedzialności, to by sobie zrobił teatrzyk kukiełek. Skoro jednak możemy myśleć i ponosimy konsekwencje swoich czynów, widocznie tak ma być. Cytuj: Pomijam ich alergie (uzasadniona czy tez nie) na NPRowcow, ale jak widac, to dziala w obie strony, prawda, Soul? Uważam to za nieodpowiedzialność i dlatego tak piszę. Jednocześnie nie jestem aż tak głęboko wierzący, aby zanadto martwić się, czy moja krytyka nie koliduje z najważniejszym przykazaniem całej religii. Zazdroszczę im, że oni są już tak blisko Boga, aby nie musieli się tym przejmować i zastanawiać nad słusznością wyrażanej niechęci wobec innych wierzących, którzy różnią się tylko tym, że nie mają zamiaru rodzić dzieci bez opamiętania. Tak, tak, trochę mnie to irytuje 
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Śr lut 02, 2011 20:29 |
|
|
|
 |
gadkaszmatka
Dołączył(a): N lis 07, 2010 13:35 Posty: 128
|
 Re: pójść na całość? - skomentujcie...
Kamala, ja nie zyje wiara. Czuje pewna przynaleznosc do KK, gdyz z niego sie wywodze, ale nie sledze we wszystkim jego zasad, gdyz moj rozum mowi inaczej. Tak czy inaczej, mysl o czworce dzieci napelnia mnie radoscia, moje sumienie mowi-ok, wiec nie sadze, aby bylo w tym cos zlego. Zycie pokaze.
Soul, a moze oni sa tak szczesliwi, ze nie moga pojac, jak inni nie chca takiego szczescia:) A tak naprawde oni nie twierdza, ze trzeba rodzic duzo dzieci. Mowia, zeby byc otwartym, a Bog da, ile chce. Mowia, ze sa pary otwarte maksymalnie, ktore maja 3-4 dzieci, sa tez tacy, ktorzy maja 15, ale srednia to ok 7. Im chodzi nie o to, ze NPR jest zly, (bo sa sytuacje, ktore go 'usprawiedliwiaja'), ale ze wmawia sie narzeczonym, ze jest on obowiazkowym elementem katolickiego malzenstwa, naciskajac przy tym na jego wysoka skutecznosc. Ja osobiscie stosuje NPR, ale nie ukrywam, ze uwazam go za ekologiczna antykoncepcje. Moj chlopak podziela ten poglad. Przy czym zaznaczam, ze dziecko nie byloby dla nas tragedia, po prostu na razie nie planujemy.
|
Śr lut 02, 2011 20:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: pójść na całość? - skomentujcie...
Kamala napisał(a): Wiesz, moje doswiadczenie jest takie, ze jezeli Panu Bogu zadac konkretne pytanie, to dostaniesz na nie odpowiedz. Albo wlasnie tak jak pisalam, albo przez konkretne wydarzenia, ktore cie "pchaja" w jakims kierunku, albo ... W kazdym razie niekoniecznie natychmiast, ale wtedy, kiedy przyjdzie czas na odpowiedz. Na pewno nie za pozno. Choc tu musze sie zreflektowac: moze byc, ze zrozumiesz ja po jakims czasie. Wiesz co , ja to chyba nie potrafię odczytywać tych odpowiedzi Pana Boga. Jestem tylko człowiekiem i jak już zadaję Mu konkretne pytanie w sprawie dla mnie ważnej, lub proszę Go o radę, to chciałabym odpowiedzi w ciągu np. najbliższego miesiąca - bo po roku to ja już zapomnę o co się modliłam a dana sprawa nagli mnie aktualnie. Gdybym chciała uzyskać odpowiedź w ciągu np. 5 najblizszych lat - to nie modliłabym się o to wogóle o to, bo dla mnie dana sprawa liczy się teraz. Nie potrafię odczytywać znaków Pana Boga. Nie wiem kiedy się nauczę, bo jestem po 30-tce i nadal nic z tego nie rozumiem, pewnie już taka umrę.
|
Śr lut 02, 2011 21:36 |
|
|
|
 |
DonMateusz
Dołączył(a): Wt lip 13, 2010 13:04 Posty: 154
|
 Re: pójść na całość? - skomentujcie...
Od tego dobry Bóg dał człowiekowi rozum aby człowiek z rozumu korzystał. Nie sztuka mieć wile dzieci, sztuką w dzisiejszej Polsce jest te dzieci wychować. A do tego potrzeba pieniędzy i warunków materialno-bytowych a tych polskim rodzinom ubywa. Małe dziecko potrzebuje czego innego, siedmiolatek czego innego a szesnastolatek jeszcze czego innego. Oczywiście miłość w rodzinie jest najważniejsza, ale... jakiego rodzica stać na szkolną wyprawkę dla siedmiorga czy dziewięciorga dzieci? (dla trojaczków już to jest trudne). Jako ojciec wszystkim swoim dzieciom chciałbym dać miłość ale i na bilet do kina, zabrać gdzieś na wakacje... Dziecko zapyta mnie: "Tato, klasa idzie do kina (jedzie na wycieczkę... itp.)... potrzeba X zł." A ja co mu powiem: Tatuś nie ma. Nie możesz pojechać... Ale Cię kocham??? Inna sprawa.... Dużo dzieci potrzebne duże mieszkanie... Przecież rodzeństwo musi mieć oddzielne pokoje, zwłaszcza gdy jest mieszane... Kogo w dzisiejszej Polsce na to stać???
Na dzień dzisiejszy stać mnie na jedno dziecko... i wcale nie czuje się z tego powodu gorzej...
Dodatkowo nasuwa mi się jedna obserwacja: im biedniejsza rodzina - tym więcej dzieci...
Konkluzja: Dzieci powinno się mieć tyle ile da się radę wychować, wyżywić... zapewnić byt... i ani jednego ponad to... bo któreś z niuch w taki czy inny sposób się skrzywdzi...
_________________ [b]Złe termometry mówią mi, Że ty masz ciągle płodne dni[/b]
|
Cz lut 03, 2011 11:27 |
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: pójść na całość? - skomentujcie...
Ja chyba troszkę rozumie to co napisała Kamala. Znam bardzo dobre małżeństwo z 4 dzieci które świadomie zaplanowało piąte (ponieważ mama nie była już taka młoda wręcz robiła wcześniej badania żeby upewnić się co do swojego zdrowia) i tak mają teraz mają duże już nastoletnie i dorosłe dzieci i słodkego przedszkolaka w domu. Ten maluch bardzo wiele wniósł w ich życie, zaryzykuję twierdzenie że ich "odmłodził"  Tu samo nasuwa się zdanie o tej może rozeznanej woli Bożej... Ja to rozumiem też trochę tak, ze jeszcze rok temu napewno bym raczej nie planowała ciąży a od jakiegoś czasu coraz częściej przychodzi mi do głowy myśl o jeszcze jednym dziecku pomimo że niby jest też jak zwykle wiele "przeciw". W miedzy czasie życie tak nam się ułożyło że mamy lepsze warunki, zamieszkaliśmy w domu... pewnie jeszcze chwilę i może coś z tego wyniknie:)
_________________ Ania
|
Cz lut 03, 2011 11:56 |
|
|
|
 |
gadkaszmatka
Dołączył(a): N lis 07, 2010 13:35 Posty: 128
|
 Re: pójść na całość? - skomentujcie...
DonMateusz, mowisz, ze trzeba miec tyle dzieci, na ile jest czlowieka stac i absolutnie ani jednego wiecej. A przeciez ani NPR ani prezerwatywa nie daja takiej gwarancji (maja bardzo wysoka skutecznosc, ale nie 100%). No chyba, ze hormony (ktore sa watpliwie moralnie) albo calkowita wstrzemiezliwosc... Poza tym zawsze moga sie zdarzyc bliznieta lub trojaczki rodzinie, ktora planowala jedno- i co wtedy?
A fakt, ze bogate rodziny maja malo dzieci, (jedynaka np), nie zawsze dobrze o nich swiadczy, przynajmniej z katolickiego punktu widzenia.
|
Cz lut 03, 2011 12:27 |
|
 |
Geonides
Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38 Posty: 473 Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
|
 Re: pójść na całość? - skomentujcie...
gadkaszmatka napisał(a): Poza tym zawsze moga sie zdarzyc bliznieta lub trojaczki rodzinie, ktora planowala jedno- i co wtedy? Usunąć.
_________________
|
Cz lut 03, 2011 12:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ja w ogóle nie rozumiem wartościowania ludzi pod kątem "posiadania" dzieci. Cudzysłów celowo, bo posiadać to można nieruchomość albo akcje na giełdzie, ale to inna sprawa.
Co to znaczy że "niedobrze świadczy z katolickiego punktu widzenia"? Dlaczego niby i kto tak powiedział? Rozumiem, że powiedziano "bądźcie płodni i posiądźcie ziemię," ale nie sądzicie, że to jest spłycanie roli człowieka? Czy małżeństwo naprawdę jest wyłącznie fabryczką do robienia dzieci? A co się stało z różnorodnością talentów i powołań? Czy jak ktoś już zakłada rodzinę to musi zrezygnować z wszystkiego innego? A jeśli ma powołanie do pracy jako lekarz czy nauczyciel czy artysta, czy ja wiem co jeszcze? Architekt może. Albo cukiernik. Nieważne. Zwłaszcza kobieta, bo jej urodzenie nawet jednego dziecka niejednokrotnie powoduje trudności w rozwoju zawodowym, a co dopiero piątki czy szóstki.
To co, taka kobieta ma wybierać samotność? Nie ma prawa wyjść za mąż, urodzić jedynaka a po jego odchowaniu poświęcić się pracy? Bo inaczej to "źle o niej świadczy"? To jakiś absurd... I ani to katolickie, ani chrześcijańskie mi się nie wydaje.
Widzę, że na potrzeby dyskusji uprawia się tu schematyczność myślenia pod tytułem, że jak już jest bogata rodzina z jedynakiem to egoizm bo jest nastawiona wyłącznie na wygodę i bogate życie. A może ma inne posłannictwo? Takie uproszczenia są wygodne, ale niekoniecznie prawdziwe.
|
Cz lut 03, 2011 12:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: pójść na całość? - skomentujcie...
gadkaszmatka napisał(a): DonMateusz, mowisz, ze trzeba miec tyle dzieci, na ile jest czlowieka stac i absolutnie ani jednego wiecej. A przeciez ani NPR ani prezerwatywa nie daja takiej gwarancji (maja bardzo wysoka skutecznosc, ale nie 100%). Ja myślę, że jeżeli się stosuje NPR tylko w III fazie i żadnych ryzykownych przedsięwzięć się w międzyczasie nie podejmuje, to uważam, że da się zaplanować dokładnie tyle dzieci ile się chce. Nasze drugie dziecko zaplanowaliśmy niemal co do dnia  Uważnie stosując NPR wyłowiłam nawet krwawienie śródcykliczne , które miałam pierwszy raz w życiu (oczywiście wtedy zero seksu bo wpadka gotowa). Ja myślę, że niestety rzadko kto wytrzymuje bez miziania od III fazy-do kolejnej III fazy i stąd ryzyko małżeńskiej "wpadki". 
|
Cz lut 03, 2011 12:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re:
liam napisał(a): Zwłaszcza kobieta, bo jej urodzenie nawet jednego dziecka niejednokrotnie powoduje trudności w rozwoju zawodowym, a co dopiero piątki czy szóstki. To co, taka kobieta ma wybierać samotność? Nie ma prawa wyjść za mąż, urodzić jedynaka a po jego odchowaniu poświęcić się pracy? Bo inaczej to "źle o niej świadczy"? To jakiś absurd... I ani to katolickie, ani chrześcijańskie mi się nie wydaje. Widzę, że na potrzeby dyskusji uprawia się tu schematyczność myślenia pod tytułem, że jak już jest bogata rodzina z jedynakiem to egoizm bo jest nastawiona wyłącznie na wygodę i bogate życie. A może ma inne posłannictwo? Takie uproszczenia są wygodne, ale niekoniecznie prawdziwe. Zgadzam się! Rozwój cywilizacyjny postępuje. Zauważcie, że dawniej kobiety nie miały prawa studiować - więc co im pozostawało poza wychowywaniem dzieci? Teraz ja mam dwoje dzieci, skończone studia i niestety czuję się zawodowo niespełniona i czasem jak "fabryczka do karmienia, przewijania i gotowania+spacerki z wózkiem". Bardzo je kocham, są wspaniałe - ale czuję, że JA zniknęłam, jestem tylko tłem dla dzieci.
|
Cz lut 03, 2011 12:50 |
|
 |
gadkaszmatka
Dołączył(a): N lis 07, 2010 13:35 Posty: 128
|
 Re: pójść na całość? - skomentujcie...
Liam, ja takich ludzi nie oceniam(chyba zle sie wyrazilam). Nie kaze przeciez innym sledzic 'zasad', ktorymi sama nie zyje. Potrafie rowniez zrozumiec malzenstwa, ktore w ogole nie chca miec dzieci, bo nie czuja takiej potrzeby, czuja, ze nie byliby dobrymi rodzicami. Wydaje mi sie poprostu, ze z ortodoksyjnego katolickiego punktu widzenia (slyszalam to od wielu ksiezy) otwartosc na zycie (przy wystarczajacych srodkach oczywiscie) jest bardzo wskazana.
Ikm, jak wyzej- a jesli trafilyby Ci sie trojaczki? Tego akurat nie mozna przewidziec.
|
Cz lut 03, 2011 12:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: pójść na całość? - skomentujcie...
gadkaszmatka napisał(a): Ikm, jak wyzej- a jesli trafilyby Ci sie trojaczki? Tego akurat nie mozna przewidziec. No właśnie - tego nie można przewidzieć!  Tym bardziej trzeba być ostrożnym. Gdy byłam w drugiej ciąży to z obawą szłam na pierwsze usg - z obawą czy jedno czy dwoje dzieci. Dopiero gdy lekarz powiedział, że jedno to naprawdę odetchnęłam z ulgą. Niby w rodzinie bliźniaków nie było ani hormonów też nie brałam - ale jakaś tam obawa jednak istnieje. Moja koleżanka ma bliźniaki właśnie po leczeniu hormonalnym, chcieli drugie dziecko a tu to drugie to bliźniaki i teraz mają trójkę! Na początku to płakała w ciąży jak się dowiedziała i była załamana, miała pracę fajna a tu klops. Mąż się nie przejmował - ale każdy czuje inaczej. No i wcale nie mają lekko organizacyjnie (finansowo jakoś się ułożyło). Mama męża się do nich wprowadziła i wspólnie z synową zajmują się dziećmi, bo sama z trójką to by sobie rady nie dała w domu. Oczywiście zrezygnowała z pracy na czas nieokreślony i powrotu jakoś nie widać.
|
Cz lut 03, 2011 13:11 |
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: pójść na całość? - skomentujcie...
moja koleżanka urodziła z drugiej ciąży bliźniaki i z niczego nie zrezygnowała niedługo wraca do pracy  nie demonizujcie, ja mam dwójkę, może będzie więcej zawodowo się póki co odpukac intensywnie rozwijam... nie da się wszystkiego przewidzieć, bliźniaki to dobry przykład, jedna na mniej więcej 50-60 ciąż to naturalne bliźniaki więc całkiem często. Trzeba sobie wszystko poukładać, jakoś zaplanować w czasie, ja mam dzieci narazie co 3 lata- więc mogłam wrócić spokojnie do pracy, przepracować 2 lata i dopiero druga ciąża (trochę zarobiłam, trochę się podszkoliłam- ruszyłam z miejsca:) Planując drugą ciąze brałam pod uwagę na przykład termin egzaminów do których się teraz przygotowuję- tak żeby mieć już młodsze dziecko w przedszkolu- jak zdam, będe miała to za sobą- niewykluczone że pomyślę o trzecim. Tak się składa że wszystkie kobiety w mojej rodzinie i wszystkie moje kolezanki sa matkami i pracują, da się i dla wielu kobiet to jest normalne życie.
_________________ Ania
|
Cz lut 03, 2011 19:14 |
|
 |
żar
Dołączył(a): Wt gru 14, 2010 20:15 Posty: 66
|
 Re: pójść na całość? - skomentujcie...
renata to co piszesz jest niestety prawdą. Dużo słyszy się o rodzinach wielodzietnych, które nie znają umiaru... na co komu ten 1 raz? NPR zależy od wielu czynników. Przede wszystkim warunki jakie można stworzyć rodzinie są elementem b.istotnym. Nikt zapewne nie chce się denerwować czy starczy na chleb i opłaty... Jednak jak jest miłość to człowiekowi jest łatwiej,,, inaczej spogląda się na daną sytuacje.
_________________ Interesuje się NLP i Coachingiem
|
Cz lut 03, 2011 20:42 |
|
 |
MeneMeneTekelUpharsin
Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33 Posty: 624
|
 Re: pójść na całość? - skomentujcie...
Pewnym problemem jest to że Polki które korzystają ze żłobka czy niańki często uważane są za wyrodne matki. Pokutuje wizja żłobków z PRL-u, gdzie dzieci leżą na brudnym linoleum i ryczą a pani przedszkolanka paląc papieroska ogląda telewizję...
|
Pt lut 04, 2011 9:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|