Nie wiedziałem że zatajenie to zło...
Autor |
Wiadomość |
jackson
Dołączył(a): Pn sty 03, 2011 20:27 Posty: 5
|
Nie wiedziałem że zatajenie to zło...
Witam, Mam pewną wątpliwość i chciałbym usłyszeć od Was czy dobrze postąpiłem. Witam serdecznie, mam pewien dylemat... Kilka lat temu moja wiara, a zarazem spowiedź nie była tak głęboko przeżywana jak dziś. Przede wszystkim niezbyt dobrze przygotowywałem się do spowiedzi i nie wiedziałem że zatajenie grzechu czyni spowiedź nieważną. Dla mnie w tamtym okresie zatajenie grzechu było równoznaczne z zapomnieniem. Poprostu nie wiedziałem że tak nie wolno. Wreszcie na religii Ksiądz wyjaśnił temat zatajenia grzechu na spowiedzi i od tamtego czasu wiem co to jest i nie zdażyło mi się już zataić grzechu (poprostu odrazu po usłyszeniu że zataić to nie zapomnieć nastąpił koniec z tym). Jakiś czas po tej lekcji religii poszedłem do spowiedzi wyznając wszystkie grzechy zatajone. To było jakieś 5 lat temu. Kilka miesięcy temu przypomniałem sobie o zdarzeniu i pomyślałem że zatajenie grzechu samo w sobie jest grzechem wiec wyznałem na najbliższej spowiedzi ten grzech. Dzis znowu przypomniałem sobie to zdarzenie i powstała wątpliwość. Przy tej spowiedzi kilka lat temu, wyznając te zatajone grzechy podałem date mojej ostatniej spowiedzi, a nie ostatniej dobrej spowiedzi. Jak pisałem nie przywiązywałem do tego takiej wagi jak dziś i poprostu wyznałem datę ostatniej spowiedzi. Byłem niedoinformowany, a pragnąłem się oczyścić i byłem przekonany że czynię dobrze. Dziś praktycznie pamiętam tylko to co tu napisałem, nie pamiętam tych dat. Prosiłbym o wasze zdanie w tej kwestii, czy dobrze postąpiłem po wszystkim. Zaznaczę że chodzę regularnie do spowiedzi (średnio co 2 miesiące). Teraz nie mam mowy o jakimś zatajeniu bo wiem co to jest, a nie tak jak wtedy że myślałem że nie ma różnicy. Oczywiście punktem kulminacyjnym był moment kiedy Ksiądz poruszył ten temat na religii. Do tej pory byłem przekonany że było dobrze ... Proszę o odpowiedź...
|
Cz sty 06, 2011 10:55 |
|
|
|
|
Metanoia/Freedom
Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34 Posty: 837 Lokalizacja: mazowsze
|
Re: Nie wiedziałem że zatajenie to zło...
przepraszam za wtargnięcie do strefy młodzieży jackson pamietaj, że spowiedź to spotkanie z Jezusem miłosiernym(żywą Osobą) w osobie kapłana, zatem podejdź do tego jak do spotkania z kims kto cię zna , kocha, rozumie Jezus umarł za Twoje grzechy, dokonał sądu na naszymi grzechami aby darowac nam usprawiedliwienie przed Bogiem i życie wieczne
zatem nie chodzi tu o regułki, zasady , tu chodzi o Twoją relacje i spotkania z Jezusem- Bogiem żywym grzechy sa popełniane przeciw Bogu i one go ranią i zasmucają, On je nam też daruje, bo jest nieskory do gniewu
Bogu jest smutno kiedy grzeszymy , bo nie moze patrzec na nasze pohańbienie i upokorzenie grzechem
Bóg jest Ojcem miłosierdzia a my synami marnotrawnymi(wszyscy) .
od strony formalnej spowiedzi były ważne , jako że nie było to swiadome i dobrowolne zatajnie czyli przekroczenie prawa Boże w sprawie ważnej
_________________ 1 KOR 13
|
Cz sty 06, 2011 14:43 |
|
|
jackson
Dołączył(a): Pn sty 03, 2011 20:27 Posty: 5
|
Re: Nie wiedziałem że zatajenie to zło...
Bardzo dziękuję Ci za odpowiedź. Właśnie w ten sposób już "prawie" uformowałem moje sumienie. Odnalazłem Jezusa jako mojego Najlepszego przyjaciela i przy Nim zawsze staram się zostawać. Tylko jeszcze zbyt przejmuję się z grzechami z przeszłości. Dlatego napisałem o tym na forum. Ale próbuję nie rozpatrywać wnikliwie przeszłości, tylko wyciągnąć wnioski na przyszłość . Jeszcze raz dziękuje...
|
Cz sty 06, 2011 16:33 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Nie wiedziałem że zatajenie to zło...
Przez długi czas zatajałam grzech ciężki na spowiedzi. Jak się przemóc i się wyspowiadać? Jak na takie sprawy reaguje spowiednik?
|
N sty 09, 2011 20:13 |
|
|
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8227
|
Re: Nie wiedziałem że zatajenie to zło...
Aneczka15 napisał(a): Przez długi czas zatajałam grzech ciężki na spowiedzi. Jak się przemóc i się wyspowiadać? Im szybciej tym lepiej. Zwlekanie z tym działa na twoją niekorzyść. Aneczka15 napisał(a): Jak na takie sprawy reaguje spowiednik? Nie masz się czego obawiać - z podobnymi przypadkami spowiednicy mają "do czynienia" cały czas (a przynajmniej powinni być na to przygotowani).
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
N sty 09, 2011 21:10 |
|
|
|
|
xtenx
Dołączył(a): Śr sty 12, 2011 13:32 Posty: 3
|
Re: Nie wiedziałem że zatajenie to zło...
Sry, że piszę tutaj, ale nie chcę robić nowego tematu. Otóż zataiłem grzech. Po kilku spowiedziach się z tego wyspowiadałem i teraz mam pytanie. Czy mam powiedzieć na spowiedzi: zataiłem grzech ciężki i brałem komunię, gdy miałem nieważną spowiedź? Czy nie muszę tego powiedzieć.
|
Śr sty 12, 2011 13:36 |
|
|
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8227
|
Re: Nie wiedziałem że zatajenie to zło...
xtenx napisał(a): Otóż zataiłem grzech. Po kilku spowiedziach się z tego wyspowiadałem i teraz mam pytanie. Czy mam powiedzieć na spowiedzi: zataiłem grzech ciężki i brałem komunię, gdy miałem nieważną spowiedź? Czy nie muszę tego powiedzieć. A co mówi się na spowiedzi? Swoje grzechy, wszystkie. Dlaczego nie miałbyś tego mówić? Czyżbyś chciał znów zatajać pewne sprawy?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Śr sty 12, 2011 14:10 |
|
|
xtenx
Dołączył(a): Śr sty 12, 2011 13:32 Posty: 3
|
Re: Nie wiedziałem że zatajenie to zło...
No, bo kiedy już ten grzech ciężki powiedziałem, którego zataiłem to myślałem, że nie muszę.
|
Śr sty 12, 2011 15:56 |
|
|
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8227
|
Re: Nie wiedziałem że zatajenie to zło...
xtenx napisał(a): No, bo kiedy już ten grzech ciężki powiedziałem, którego zataiłem to myślałem, że nie muszę. Zatajenie grzechu jest grzechem (przy końcu spowiedzi mówisz: to są moje wszystkie grzechy, co jest kłamstwem), a przyjęcie Komunii Św. w stanie grzechu ciężkiego (patrz wyżej) jest kolejnym grzechem. Nie wiem, czego tu nie rozumieć.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
Ostatnio edytowano Śr sty 12, 2011 16:26 przez Elbrus, łącznie edytowano 1 raz
|
Śr sty 12, 2011 16:07 |
|
|
xtenx
Dołączył(a): Śr sty 12, 2011 13:32 Posty: 3
|
Re: Nie wiedziałem że zatajenie to zło...
Ok, dzięki Elbrus.
|
Śr sty 12, 2011 16:09 |
|
|
jacor
Dołączył(a): Pt lut 04, 2011 20:21 Posty: 4
|
Re: Nie wiedziałem że zatajenie to zło...
Dziś byłem do spowiedzi i jakoś się troszke zdenerwowałem podczas spowiedzi. Po wyznaniu grzechów zacząłem mówić: " Wiecej grzechów nie pamietam...". I podczas tego przypomniałem sobie że nie wyznałem liczby popełnionych grzechów ciężkich. Liczby i tak nie pamiętałem ale miałem powiedzieć coś w stylu: "nie pamiętam dokładnie liczby, ale było ich kilkanaście, kilkadziesiąt". Raz w szkole ksiądz tłumaczył że jak ktoś przypomni sobie grzech już po wyznaniu to może go jeszcze dodać. Ja skończyłem "wiecej grzechów..." i ksiądz zaczął mówić, ja zacząłem słuchać pokuty i tak poleciało i nie dodałem tego. Czy to znaczy że spowiedź jest nieważna ?
|
Pt lut 04, 2011 20:30 |
|
|
puella
Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 16:46 Posty: 738
|
Re: Nie wiedziałem że zatajenie to zło...
Oczywiście, że nieważna. Przecież świadomie nie "dodałeś chociaż pamiętałeś" . Musisz iść do poprawki i powiedzieć wszystko jak było.
_________________ zielony anioł
|
So lut 05, 2011 10:30 |
|
|
jacor
Dołączył(a): Pt lut 04, 2011 20:21 Posty: 4
|
Re: Nie wiedziałem że zatajenie to zło...
Tyle ze przypomnialem to sobie już po wyznaniu grzechów. A raz ksiądz nam mówił ze jak sobie ktoś pozniej przypomni to może to dodać. Nie pamietam zeby mówił ze musi. A nie chciałem przerywac księdzu już. Wiem co to jest zatajenie i nie popelnilbym tego dobrowolnie. Po spowiedzi poszedłem do Komunii a dopiero potem się nad tym zastanowilem. Już nie wiem jak to jest
|
So lut 05, 2011 12:24 |
|
|
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8227
|
Re: Nie wiedziałem że zatajenie to zło...
jacor napisał(a): A raz ksiądz nam mówił ze jak sobie ktoś pozniej przypomni to może to dodać. Nie pamietam zeby mówił ze musi. To trochę nieprecyzyjnie się wyraził. jacor napisał(a): Wiem co to jest zatajenie i nie popelnilbym tego dobrowolnie. Ale przecież byłeś tego świadomy cały czas. jacor napisał(a): Po spowiedzi poszedłem do Komunii a dopiero potem się nad tym zastanowilem. Już nie wiem jak to jest Jest tak, że najpierw wyznajesz wszystkie grzechy, a potem przystępujesz do Komunii. Jeśli przypomni ci się jakiś grzech, to wtedy idziesz do spowiedzi jeszcze raz. Schemat jest zawsze taki sam.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
So lut 05, 2011 13:28 |
|
|
jacor
Dołączył(a): Pt lut 04, 2011 20:21 Posty: 4
|
Re: Nie wiedziałem że zatajenie to zło...
Jest tak. Przypomnialem sobie podczas regulki ze nie powiedzialem o liczbie grzechów a przypomnialem sobie słowa księdza i myślałem ze jest to jak zapomnienie, oparlem się na tym, ze mogę to dodać następnym razem. Poszedłem do komunii, bo myślałem ze jest ok. Natomiast wczoraj postanowiłem się dowiedIec czy zrobiłem dobrze. Bo nie wiedziałem ze wtedy muszę je dodać tylko ze mogę. Bo jakbym sobie przypomniał o liczbie w trakcie wyznania grzechów a nie podczas regulki wiecej grzechow nie pamietam to napewno bym o niej powiedział. Poprostu nie chciałem przerywac księdzu. A po drugie nie pamietam dobrze tej liczby jak wcześniej pisałem. Ale już się nie tłumaczę... Napisalem wszystko. Proszę odpowiedzcie mi co powinienem zrobić bo jutro niedziela a chce iść do komunii.
|
So lut 05, 2011 14:10 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|