Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 11:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 499 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20 ... 34  Następna strona
 Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
Alus napisał(a):
Wiem przynajmnie, że nie ustawi mnie "po stronie ZOMO", nie zarzuci braku patriotyzmu, nie nazwie "polsko języcznym obywatelem"......mało????


Bardzo mało, wręcz nic. Aż przykro czytać, że już tylko tyle wam pozostało. Ale budzi podziw, jak bezwzględnie się go trzymacie, nie zważając na nic. Tak wiernych wyznawców nawet Kaczyński nie ma (wyznawcy Kaczyńskiego mimo wszystko oczekują od niego znacznie więcej niż tylko tego, że nie będzie ich obrażał).

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


N lut 13, 2011 19:46
Zobacz profil
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
Cytuj:
Bardzo mało, wręcz nic. Aż przykro czytać, że już tylko tyle wam pozostało.

To kwestia indywidualna....dla jednych godność osobista niż nie znaczy, inni stawiają ją ponad dobra materialne.
W moim kraju, gdzie moja rodzina od pokoleń przelewała krew za wolność i godność, mam pozwolić, aby ktoś mnie traktował jako "polskojęzyczny, nie patriotyczny obywatel ZOMO" tylko z racji, że nie podzielam jego poglądów "jedynie słusznych patriotów"? :o :o


N lut 13, 2011 19:56
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
Alus napisał(a):
To kwestia indywidualna....dla jednych godność osobista niż nie znaczy, inni stawiają ją ponad dobra materialne.


Och, ja cenię swoją godność osobistą, dlatego nie uważam, by wśród polityków było wielu takich, którzy byliby w stanie mnie obrazić jakąś wypowiedzią. Obraża mnie natomiast to, co Tusk i PO robią z państwem, oraz to, jak zachowuje się Komorowski na stanowisku prezydenta RP. Mam na to pozwolić? I np. uważać jakiegoś Bronka spod Budy Ruskiej, myśliwego z dubeltówką, który prezydentowi USA tłumaczy, co robimy ze "swoimi kobietami" za "mojego prezydenta"? Niedoczekanie jego.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


N lut 13, 2011 19:59
Zobacz profil
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
Johnny99 z latami podobno nabiera sie doswiadcznia i dystansu do spraw.
Mielismy juz przeroznych prezydentow - kraj wszystkich przezyl.
Gdzie obecny, wybrany przez demokratyczna wiekszosc prezydent szkodzi krajowi? Gdzie szkodzi mu bardziej niz jego poprzednicy?

A jezeli nawet: jak chcesz na to nie pozwolic? Pucz zrobisz? Drugiego Pilsudskiego bedziesz odgrywal?
Wystarczy troche poczekac i masz kolejna szanse na "wlasnego prezydenta". Ciesz sie, ze zyjesz w demokracji a nie na Bialorusi.


N lut 13, 2011 20:03
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
Kamala napisał(a):
Gdzie obecny, wybrany przez demokratyczna wiekszosc prezydent szkodzi krajowi? Gdzie szkodzi mu bardziej niz jego poprzednicy?


Czy i jak zaszkodzi - to się dopiero okaże. W każdym razie Obama czy Sarkozy wiedzą już, że poważnie go traktować nie można. Nie wiem, co myśli Angela Merkel po tym, jak Pan Prezydent zwalił się tylną częścią ciała (ach, jak mnie korciło, żeby użyć popularnego skrótu - ale nie chcę dostać znowu ostrzeżenia) na fotel nie czekając na kobietę, nie wskazując jej miejsca itp. Przykłady można by mnożyć, Pan Prezydent dostarcza ich niemal codziennie. Miedwiediew wie doskonale, że w razie czego Pan Prezydent na pewno stanie po jego stronie - to też się w przyszłości może przydać. I tak dalej, i tak dalej. Poczekamy, zobaczymy.

Kamala napisał(a):
A jezeli nawet: jak chcesz na to nie pozwolic? Pucz zrobisz? Drugiego Pilsudskiego bedziesz odgrywal?


Ja nic nie mogę zrobić, poza obserwowaniem i, że się tak wyrażę, dawaniem świadectwa.

Kamala napisał(a):
Ciesz sie, ze zyjesz w demokracji a nie na Bialorusi.


Na Białorusi też jakoś ludzie żyją. W Sudanie też. Tak, cieszę się, że nie żyję w Sudanie. Jest fajnie, bo w końcu mamy co jeść i nikt nas nie zabija, więc w sumie dlaczego nie mielibyśmy głosować na Bronka, który nas przynajmniej nie obraża.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


N lut 13, 2011 20:13
Zobacz profil
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
Cytuj:
Och, ja cenię swoją godność osobistą, dlatego nie uważam, by wśród polityków było wielu takich, którzy byliby w stanie mnie obrazić jakąś wypowiedzią. Obraża mnie natomiast to, co Tusk i PO robią z państwem, oraz to, jak zachowuje się Komorowski na stanowisku prezydenta RP. Mam na to pozwolić? I np. uważać jakiegoś Bronka spod Budy Ruskiej, myśliwego z dubeltówką, który prezydentowi USA tłumaczy, co robimy ze "swoimi kobietami" za "mojego prezydenta"? Niedoczekanie jego.

Nie chcesz uznawać za "swojego" - nie musisz.
Ale jako godny obywatel wolnego kraju, musisz respektowac wybory swoich rodaków.
Popełnia gafy, niezręczności? - ano popełnia, ale czy wszyscy kolejni od Wałesy poczynając wolni byli od wad, niezręczności, nietaktów?
Na tle Berlusconiego to ideał polityka :D


N lut 13, 2011 20:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
Johnny99 napisał(a):
Za to w PO rzeczywiście liczą się tylko fakty, dowody i rzeczywistość, a nie to, by PiS nie wróciło do władzy a Tusk miał zawsze rację.


Wystarczy, zeby miał rację częsciej niż jego konkurenci


Cytuj:
Cytuj:
Jeżeli PO skompromituje się


Typowe: by pokazać, że jesteśmy normalni i porządni, a nie tacy jak pisowcy, głosimy otwarcie, iż "jeśli tylko" PO się skompromituje, to my natychmiast to przyznamy a płakać nie będziemy - nie to, co pisowcy. Oczywiście, dotąd PO nie skompromitowała się ani razu, rządzi fantastycznie i bezbłędnie,


A nie mówiłem. Jak każdy wyznawca PiSu Johny99 uważa Polaków za kogoś na podobieństwo siebie samego, tylko na odwrót. :)

Bo to wyznawcy PiSu uważają swoej bóstwo za słońce bez skazy. Polacy wiedzą zaś, że PO ma wiele wad. Ale mniej niż możlwie alternatywy.

Dla przykładu, pilaster napisał wyraźnie i ze wszystkimi detalami, dlaczego będzie głosował na PO. Czy Johnny99, albo ktokolwiek inny się do tego odniósł? Oczywiście nie. Bo w końcu dla wyznawców PiSu liczy się czucie i wiara w Wodza, a nie jakiekolwiek fakty, czy dane.

Będę głosował na PO, dopóki nie będzie alternatywy. A przestanę, nawet gdyby alternatywy nie było, wtedy, gdy zajdzie jedno z poniższych:

1. Polski IEF się pod rządami PO obniży, tak jak obniżał się za PiSa ( i dlatego na PiS nie głosowałem)

2. Polska pod rządami PO zacznie tracić, mierzony PKB, dystans do innych krajów europejskich, tak jak traciła za PiSa ( i dlatego na PiS nie głosowałem)

3. PO będzie zadłużać Polskę szybciej niż średnia europejska, tak jak to było za PiSa ( i dlatego na PiS nie głosowałem)


Kryteria są jasne, mierzalne i obiektywne, dokładnie na odwrót niż ma to miejsce w przypadku wyznawców PiS

Cytuj:
wyznawcy Kaczyńskiego mimo wszystko oczekują od niego znacznie więcej niż tylko tego, że nie będzie ich obrażał


A CZEGO KONKRETNEGO oczekują od Kaczyńskiego jego wzynawcy?

Zadaję to pytanie i z góry wiem, że żadnej kwalifikowanej, tzn nie opartej na pozbawionych treści dyrdymałach typu "narodowa obrona twardego interesu", czy jakie tam mantry wyznawcy PiSu recytują, odpowiedzi nie otrzymam.


Tusk i PO oczywiscie nie zrealizowali wszystkich swoich obietnic wyborczych (np 3*15 rozwiało się jak dym), jednak zrealizowali ich wystarczająco wiele i umocnili pozycję Polski wystarczająco mocno, aby zaufać im po raz drugi (co nie oznacza, że bezwarunkowo)

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


N lut 13, 2011 20:43
Zobacz profil
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
Cytuj:
(wyznawcy Kaczyńskiego mimo wszystko oczekują od niego znacznie więcej niż tylko tego, że nie będzie ich obrażał).

A realne wypełnienie oczekiwań ukazał Kaczyński w przypadku działaczy, aktywistów PiS regionie świętokrzyskim :D


N lut 13, 2011 20:55
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12
Posty: 660
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
pilaster napisał(a):
Tusk i PO oczywiscie nie zrealizowali wszystkich swoich obietnic wyborczych (np 3*15 rozwiało się jak dym), jednak zrealizowali ich wystarczająco wiele i umocnili pozycję Polski wystarczająco mocno, aby zaufać im po raz drugi (co nie oznacza, że bezwarunkowo)


To co konkretnie zrealizowali ze swoich obietnic ?

pilaster napisał(a):
Bo to wyznawcy PiSu uważają swoej bóstwo za słońce bez skazy. Polacy wiedzą zaś, że PO ma wiele wad. Ale mniej niż możlwie alternatywy.


:-D

Bajki to zachowaj dla dzieci. Istnieje więcej partii niż PO i PIS. Ponadto PO oraz PIS są to partie o niemalże identycznych metodach działania. Sztandarowy przykład to zwalania winy na innych. PIS winił swoje niepowodzenia - układ. PO to chyba do dziś niemożność reform zwala na nieżyjącego już prezydenta Lecha Kaczyńskiego !


Pn lut 14, 2011 11:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
pilaster napisał(a):
Wystarczy, zeby miał rację częsciej niż jego konkurenci


Nic takiego nie zauważyłem. Zresztą wszystko jedno - liczy się to, że dla niektórych Tusk ZAWSZE ma rację, niezależnie od tego, co zrobi. Bo nawet jeśli, na ten przykład, zrobi ewidentnie źle, czemu fan PO zaprzeczyć już żywcem nie może, to zawsze jeszcze zostaje furtka "wtedy lepiej się i tak nie dało", bądź analogiczna. Na tym właśnie polega fanatyzm.

Cytuj:
Jak każdy wyznawca PiSu Johny99


Jako się rzekło: Johnny99 jest "wyznawcą PiSu". Dlaczego? Ano dlatego, że ironicznie zasugerował, iż fanów PO nie różni zbyt wiele od wyznawców PiS. Jak w podanym wyżej przykładzie: społeczeństwo dzieli się na "normalnych" = "popierających PO" (choćby i "krytycznie") i "pisowców" = "wszystkich innych" (zaczynając od "niepopierających PO" - tak po prostu, zwyczajnie głosujących na cokolwiek innego albo przeciwko wszystkim, bądź w ogóle nie głosujących). Oczywiście, sformułowania "normalni" można używać wymiennie np. z "prawdziwi patrioci", bo sens jest podobny. To jedno z głównych podobieństw między fanami PO a wyznawcami PiS. Co to kogo obchodzi, czy Johnny kiedykolwiek głosował na PiS, jak Johnny oceniał rządy PiS etc.etc. bzdety. Obraz świata musi być prosty, a wróg jasno zdefiniowany.

Cytuj:
Bo to wyznawcy PiSu uważają swoej bóstwo za słońce bez skazy.


Wyznawców PO oczywiście nie interesuje to, jacy są ludzie popierający PiS. Na przykład, wyznawcy PO nie czytają tuby propagandowej PiS, czyli Gazety Polskiej. Gdyby ją czytali, dostrzegliby, że wśród fanów PiS zupełnie powszechna jest postawa: "PiS i Kaczyński mają wiele wad, owszem, ale trzeba na PiS i Kaczyńskiego głosować, bo to jedyna alternatywa dla PO, jedyny sposób na powstrzymanie PO itp.". Powtarzał to wielokrotnie choćby Jacek Kwieciński. Stały felieton ma tam Rafał Ziemkiewicz, autor powtarzanego później przez Elity porównania PiS do "sekty". Ale cóż fani PO mogą o tym wiedzieć - dla fanów PO całe 20% "wyznawców" PiS to ludzie tacy, jak choćby "obrońcy krzyża", bez żadnych niuansów. Widać to choćby w publikacjach GW, gdzie co i rusz owe 20% występuje jako np. "zwolennicy teorii spiskowych". Każdy, kto głosował na PiS jest taki sam. Inaczej rzeczywistość byłaby zbyt wielowymiarowa - a to oznaczałoby dla fanów PO zbyt wielki wysiłek poznawczy.

Cytuj:
Polacy wiedzą zaś, że PO ma wiele wad.


Kolejne podobieństwo między obiema grupami - nie było to być może intencjonalne, ale otrzymujemy tutaj podział na "wyznawców PiS" i "Polaków". "Polacy" są rozumni i racjonalni, głosują na PO, choć nie są wobec niej bezkrytyczni. Co innego "wyznawcy PiS", niezaliczający się do "Polaków". Jasno z tego wynika, że jeśli chce się być "Polakiem" (a może wręcz prawym patriotą?) należy głosować na PO.

Cytuj:
Czy Johnny99, albo ktokolwiek inny się do tego odniósł?


Gdybyż Pilaster ograniczył się do "jasnych, mierzalnych kryteriów", to Johnny w ogóle by się nie odezwał. Kiedy natomiast Pilaster wypisuje tutaj zaklęcia o "wyznawcach PiS", "Wodzach", "nie liczeniu się z faktami", "znienawidzonych narodach" itp. to Johnny się odzywa.

Cytuj:
A przestanę, nawet gdyby alternatywy nie było, wtedy, gdy zajdzie jedno z poniższych:


Statystyki są może "jasne, mierzalne i obiektywne", ale jednocześnie bywają zwodnicze. Jednakowoż gdyby fani PO opierali się rzeczywiście wyłącznie na "jasnych, mierzalnych i obiektywnych kryteriach", to Kaczyński już dawno zniknąłby z przestrzeni publicznej - bo nie byłby im do niczego potrzebny, tak, jak jest teraz.

Cytuj:
A CZEGO KONKRETNEGO oczekują od Kaczyńskiego jego wzynawcy?


Przede wszystkim rozwalenia układów i układzików.

Cytuj:
jednak zrealizowali ich wystarczająco wiele i umocnili pozycję Polski wystarczająco mocno, aby zaufać im po raz drugi (co nie oznacza, że bezwarunkowo)


Ile to jest "wystarczająco wiele"? Wystarczy poczytać publikacje Gazety Polskiej przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi - fani PiS też twierdzili, że PiS zrealizował "wystarczająco wiele" obietnic wyborczych, by zaufać mu po raz drugi (na co dowodem jest choćby to, ile mętów, kolesiów, Zbychów i Rysiów nawoływało do głosowania na Komorowskiego i zapowiadało, że jeśli wygra to oni otworzą szampana). Niczym się więc w tym względzie fani PO od fanów PiS nie różnią. Co do umocnienia pozycji Polski - był taki rysunek w Najwyższym Czasie: z telewizora słychać "umocniła się pozycja międzynarodowa Polski", a przed telewizorem siedzi komisja MAK i zaśmiewa się do rozpuku. Jestem ciekaw, jakimi "obiektywnymi, mierzalnymi kryteriami" kieruje się Pilaster, oceniając "pozycję Polski".

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn lut 14, 2011 12:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38
Posty: 473
Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
Johnny99 napisał(a):
pilaster napisał(a):
A CZEGO KONKRETNEGO oczekują od Kaczyńskiego jego wzynawcy?
Przede wszystkim rozwalenia układów i układzików.
Kpisz sobie? To ma być konkret?!
Jeśli nie jednak nie kpisz, to opowiedz nam jakbyś widział "rozwalanie układów i układzików". Jakiego konkretnie przykładowego układu, jakich konkretnych osób(imię, nazwisko), no i jak konkretnie miałoby przebiegać?

Johnny99 napisał(a):
Jako się rzekło: Johnny99 jest "wyznawcą PiSu".
Jako się rzekło zawsze mnie interesowało zagadnienie postrzegania tych mitycznych układów przez wyznawców PiS.

_________________
Obrazek


Pn lut 14, 2011 14:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
Cytuj:
Jeśli nie jednak nie kpisz, to opowiedz nam jakbyś widział "rozwalanie układów i układzików". Jakiego konkretnie przykładowego układu, jakich konkretnych osób(imię, nazwisko), no i jak konkretnie miałoby przebiegać?


Ostatnio np. układu, który doprowadził do powstania "ustawy o super-szkołach jazdy". Oczywiście nie chodzi tu o czekanie, aż powstanie układ, by móc go rozwalić, tylko o stworzenie mechanizmów nie pozwalających na tworzenie układów. PiS, niestety, zabrał się do tego od najbardziej siermiężnej strony - czyli "milicyjnej". Po prostu stworzył "atmosferę zagrożenia". Już to okazało się częściowo skuteczne - po wygranych PO i Komorowskiego nie trzeba było długo szukać, by nie natrafić na jakiegoś Zdzicha czy Rycha oddychającego głęboko z ulgą, że już nie trzeba będzie się bać. Niestety, przez stosowanie takich metod rząd PiS okazał się bezradny wobec kontrataku - polegającego na tym, by strach Zdzichów i Rychów stał się udziałem całego społeczeństwa. Tak długo wmawiano Polakom, że Kaczyński jest groźny dla każdego z nas, każdy z nas może usłyszeć o 6 rano dzwonek do drzwi, że każdy z nas może popełnić samobójstwo jak Barbara Blida (tak, wiem jak to brzmi, ale czy to ja wymyśliłem wymachiwanie trumną Barbary Blidy?) itp.itd. idiotyzmy - że Polacy w końcu w to uwierzyli.

Cytuj:
Jako się rzekło zawsze mnie interesowało zagadnienie postrzegania tych mitycznych układów przez wyznawców PiS.


A mnie zawsze ciekawiło, dlaczego dla niektórych układ zawsze jest "mityczny". Podobnie ma się rzecz z "teoriami spiskowymi" - oczywiście, że nie należy z tym przesadzać, ale obecnie coraz więcej ludzi zdaje się uważać, że w ogóle nigdy nie istniały, nie istnieją i nie będą istnieć żadne spiski, niejawne porozumienia itp.itd. tak więc za każdym razem, kiedy ktoś sugeruje istnienie spisku, jest to z samego tego faktu niewarte uwagi (inaczej ujmując: wszystko, co dzieje się w życiu społeczno-politycznym jest jawne, otwarte i oznacza dokładnie to, co widać na pierwszy rzut oka). Myślę po prostu, że skrajność zawsze tworzy skrajność - jeżeli dla jednych wszystko jest spiskiem, to dla ich przeciwników nic nie będzie spiskiem. A każda z tych grup nie tylko nie widzi, jak bardzo podobna jest do przeciwnej strony, ale nadto uważa, że jest od niej znacznie rozsądniejsza i bardziej racjonalna. Zabawnie jest to obserwować z zewnątrz.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn lut 14, 2011 15:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38
Posty: 473
Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
Johnny99 napisał(a):
Ostatnio np. układu, który doprowadził do powstania "ustawy o super-szkołach jazdy"
Nie bardzo wiem o co chodzi.

Johnny99 napisał(a):
PiS, niestety, zabrał się do tego od najbardziej siermiężnej strony - czyli "milicyjnej".
Pełna zgoda. Szczytne idee, wykonanie poniżej krytyki. Dla mnie, liberała, takie działania "milicyjne" to krok wstecz - powrót do sytuacji z lat przed 1989. Z mojej strony nie ma przyzwolenia nawet na taki malutki wydawałoby się krok. Bo po nim już niedaleka droga do państwa totalitarnego. Johnny99 to było realne zagrożenie, które ludzie poczuli. Zwykli ludzie a nie Rychu i Zdzichu. Wyborcy zareagowali w sposób jednoznaczny pod koniec roku 2007.

Johnny99 napisał(a):
Tak długo wmawiano Polakom...
Mnie nic nie wmawiano. Widziałem co się dzieje. Wnioski potrafię wysnuwać sam. Nawet na życie tym zarabiam. Źle mi się nie żyje.

Johnny99 napisał(a):
Po prostu stworzył "atmosferę zagrożenia".
Dzięki której konkretne zadania przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie transportu kołowego poszły się j...ć. Po prostu urzędnicy bali się podjąć decyzje. Jakiekolwiek.

Johnny napisał(a):
A mnie zawsze ciekawiło, dlaczego dla niektórych układ zawsze jest "mityczny".
Lobbing, bo to o nim mowa, nie jest zły. Zainteresuj się jak to działa np w Stanach Zjednoczonych. Gdzie słowo lobbysta nie jest inwektywą.

Johnny99 napisał(a):
Myślę po prostu, że skrajność zawsze tworzy skrajność - jeżeli dla jednych wszystko jest spiskiem, to dla ich przeciwników nic nie będzie spiskiem.
Widzisz, a ja jestem po środku. Uważam, że lobbing jest naturalnym zjawiskiem mającym miejsce na styku polityka-biznes i należy go ucywilizować, najlepiej korzystając z rozwiązań państw o bardziej rozwiniętej kulturze gospodarczo-politycznej niż Polska.

_________________
Obrazek


Pn lut 14, 2011 17:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
Geonides napisał(a):
Nie bardzo wiem o co chodzi.


Często zapominam, że niektórzy nie pochłaniają prasy tak maniakalnie, jak ja.

Cytuj:
Johnny99 to było realne zagrożenie


Dokładnie, to właśnie napisałem. To było realne zagrożenie, prawdopodobnie pierwsze odkąd powstała III RP. Zagrożenie dla układów i układzików, ludzi, którzy z nich żyli, najprzeróżniejszych mafii i mafijek, drenujących państwo dla realizacji własnych bądź obcych interesów. PiS, jako pierwsza partia, powiedziała: dość tego. I zrobiła to na poważnie. Jednak przegrała, bo nie potrafiła tego właściwie uskutecznić. Za ciency byli w uszach. To jest największa porażka Kaczyńskiego.

Cytuj:
Widziałem co się dzieje.


Cóż, ja też wtedy żyłem i to nie poza granicami kraju. Ani przez chwilę nie widziałem żadnych powodów do strachu. Potrafię odróżnić medialne histerie od faktów.

Cytuj:
Dzięki której konkretne zadania przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie transportu kołowego poszły się j...ć. Po prostu urzędnicy bali się podjąć decyzje. Jakiekolwiek.


Biorąc pod uwagę to, w jaki sposób w Polsce realizuje się niemal wszystkie większe inwestycje - być może słusznie. Zresztą, urzędnik powinien się bać. Ba, nie ma nic groźniejszego dla państwa niż urzędnik, który się nie boi. Dla przykładu: ZUS bez żenady <prosi o> pieniądze od przedsiębiorców, wykorzystując fakt, że <nie do końca zrozumieli oni intencje ZUS> przy udzielaniu informacji o zawieszeniu działalności gospodarczej (w nawiasach bardzo daleko posunięte eufemizmy - nie chcę mieć procesu, jak ci, co zbyt ostro się wyrażając naruszyli "dobre imię" Instytucji). Dlaczego? Bo nikt tam się nie boi przedsiębiorców. Ani żadnych innych petentów. Ani w ogóle nikogo. Liberałowi się to podoba? To nie stwarza zagrożenia "totalitarnym państwem"?

Cytuj:
Lobbing, bo to o nim mowa, nie jest zły. Zainteresuj się jak to działa np w Stanach Zjednoczonych. Gdzie słowo lobbysta nie jest inwektywą.


Problemy Stanów Zjednoczonych mnie nie obchodzą. Nie obchodzi mnie również, czy słowo "lobbing" ma pozytywny czy negatywny wydźwięk. Nie rozumiem, skąd wiesz o czym mowa, skoro wyżej przyznałeś, że nie wiesz o czym mowa. Jeżeli natomiast liberałowi podoba się praktyka polegająca na zarabianiu pieniędzy i wygrywaniu konkurencji na rynku za pomocą <przekonywania> w Sejmie polityków do przyjęcia takiej ustawy/poprawki, która pozwoli tym, którzy <przekonują> konkurencję wykosić, przy wykorzystaniu państwowego przymusu, to mamy chyba <nieco> odmienne rozumienie "liberalizmu". To tyle w tym temacie.

Cytuj:
Uważam, że lobbing jest naturalnym zjawiskiem mającym miejsce na styku polityka-biznes i należy go ucywilizować


PiS próbował cywilizować tę sytuację. Na szczęście dla "lobbystów" (którzy teraz "lobbują" za tym, by cały naród, tak jak oni, bał się PiS tak strasznie, że hurtem głosował na PO, by oni - a wraz z nimi naród - już się nie musieli bać) robił to na tyle nieudolnie, że w tej chwili nie ma na to szans.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn lut 14, 2011 19:54
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 17, 2006 13:23
Posty: 454
Post Re: Obietnice Tuska - próba obiektywnej analizy.
Cytuj:
Widzisz, a ja jestem po środku. Uważam, że lobbing jest naturalnym zjawiskiem mającym miejsce na styku polityka-biznes i należy go ucywilizować, najlepiej korzystając z rozwiązań państw o bardziej rozwiniętej kulturze gospodarczo-politycznej niż Polska.


lobbing jest zły po na końcu cierpi konsument, czyli znowu po kieszeni obrywają najbiedniejsi. co do USA to spójrz tam na rynek cukru, który jest przykładem skutków lobbingu. Jakie wg Ciebie to są państwa o bardziej rozwiniętej kulturze gospodarczo-politycznej?


Pn lut 14, 2011 22:52
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 499 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20 ... 34  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL