Mam takie pytanko do osób z Neokatechumenatu . Ile trwają katechezy przygotowujące do wstąpienia na DN?

W sumie jest 15 katechez. W każdym tygodniu dwie, czyli ok 7,5 tygodnia

Albowiem dziękuje za szybką odpowiedz
Trzeba chodzić na wszystkie katechezy czy można być tylko na części ?
Czy automatycznie po zakończeniu katechez można przyjść na spotkanie ? Czy jest to po zakończeniu ogłaszane ?

Nie trzeba być na wszystkich katechezach, nikt nie sprawdza żadnej "listy obecności". Ale warto być, bo katechezy są ciekawe. Po zakończeniu katechez jest konwiwencja, czyli weekendowy wyjazd ze wspólnotą na którym formuje się wspólnota.

Dzięki! Na konwiwencje jadą wszyscy ze wspólnoty ? Czy tylko osoby, które prowadziły katechezy ? Gdzie zazwyczaj odbywają się takie konwiwencje? Czy Neokatechumenat ma swoje ośrodki ? Czy taki wyjazd jest kosztowny ?

Raczej nie "swoje" tylko wynajmowane. Owszem, zwykle te same - to kwestia warunków. Neokatechumenat jako taki chyba w ogóle niewiele posiada, jeśli cokolwiek. To było jakoś określone w statucie (tym pierwszym), ale zdążyłam zapomnieć.

to sa pewnie te same ośrodki rekolekcyjne gdzie odbywają się różne rekolekcje, nie tylko neo. Jest ich sporo.

A czy w Polsce udziela się gdzieś katechezy neokatechumenatu dla obcokrajowców? A jeśli tak to gdzie jest możliwość uczęszczania na takie spotkania?

Dzięki za wszystkie odpowiedzi !
Obecnie chodzę na katechezy i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Na początku bardzo się sugerowałam tym co było napisane na forum w szczególności negatywnymi postami. Miałam nawet przestać chodzić na nie, teraz się cieszę , że wytrwałam.
Pozdrawiam wszystkich

Ja tez chodze na katechezy i tak niektórzy mówia że to jak jakas sekta hehe,ale powiem tak ze troche mnie one odmieniły,oczywiscie w pozytywnym słowa znaczeniu i bardziej zblizyły do Boga,chociaz cięzko mi powiedziec co będzie dalej ale chodze ,lubie słuchac tego o czym mówią ,dosyc ciekawe sprawy i napewno nie zaszkodzą.To zwyczajni świetcy ludzie tacy jak kazdy z nas.

Dyrektorium Katechetyczne DN zostało zatwierdzone i nie mam wątpliwości, że w nim wszystko jest jak najbardziej OK.
Mam tylko pytanie Mikaelu, kiedy będziemy mogli zobaczyć na własne oczy to Dyrektorium?

Obawa by nie było jak ze statutem - statut sobie, a wspólnoty sobie. Choć może to się zmieniło - przyznaję, że ponad rok na żadnej liturgii nie byłem.

kościołem kieruje duch św
jeżeli wraca sie do początku chrześcijaństwa to sie neguje obecność tego ducha
albo ze źle prowadzi

A Duch Święty oczywiście NIE MOŻE przypomnieć żadnych elementów, które były na początku chrześcijaństwa i w jakimś czasie były mniej obecne? Duchowi Świętemu wolno tylko iść do przodu, w żadnym wypadku nie sięgać po STARE i NOWE?