A co do hańby, to czy Szatan uważa się za zhańbionego i przegranego? Juliusz Cezar powiedział, że lepiej być pierwszym obywatelem w zapadłej dziurze, niż drugim w Rzymie. Jeśli dla Szatana to jest ważniejsze, niż szczęście w Niebie, to znaczy, że w swoim mniemaniu wygrał.



Czyli uważasz, że chrześcijańska koncepcja Szatana, kupy się nie trzyma? W zoroastryzmie, było to bardziej klarowne, bo Aryman był równorzędnym przeciwnikiem Ahura Mazdy (choć i Persowie wierzyli, że Aryman marnie skończy).




Ale czy Szatan byłby szczęśliwy w Niebie?

Obawiam się, że mylisz uczucia z postawami. Z uczuciem złości niewiele zrobisz(ktoś Cię akurat zdrowo wkurzył), natomiast możesz tę osobę znienawidzieć za ten czyn lub przebaczyć (postawa). Odczucie obecności Boga nie jest dojrzałą wiarą, to inne mechanizmy ( nie wykluczam odczucia obecności Boga w dojrzałej wierze).
Poruszamy się w sferze wiary i niewiary w obecność szatana i na razie nie wyjaśni się tych mechanizmów na drodze reakcji neurohormonalnych. Pozostają świadectwa. Osobie, która próbowała 'układać' się ze złym i o mało nie straciła córki żadne dowody nie są już potrzebne, osobom, które uwierzyły w prawdziwość tej relacji pewnie też nie...

Dobrze powiedziane! Tylko, jedna sprawa - Szatani. Bo jest ich paru. Jak dla mnie Władcy Piekieł mają się całkiem dobrze, a do idiotyzmu jest im daleko. No bo wystarczy spojrzeć na to, za co zostali ukarani. Lucyfer chciał tylko wiedzieć, jak został stworzony świat. (zauważmy, że kochający Bóg postąpił tak samo z ludźmi, wygnał ich z Raju tylko dlatego, że chcieli wiedzy. Czyżby miał on coś przeciwko posiadaniu szerokich horyzontów? Cóż, coś w tym jest, idiotami łatwiej się manipuluje). Samael nie chciał się płaszczyć przed człowiekiem. Czy to jest dziwne? Według mnie nie, gdyż anioły są na pewno bytami wyższymi od ludzi, więc jaki jest sens klękania anioła przed człowiekiem. To tak jakbyśmy my, wspaniali i wielcy ludzie mieli się płaszczyć przed karaluchami. Szatani po prostu zauważyli, że pod tyranią Boga nie mogą dobrze oddychać, więc wybrali wolność będąc potępieni. Prawdę powiedziawszy nie dziwię im się w ogóle.

A ja bym powiedział, że bliżej niż niejednemu człowiekowi.
Dlaczego? Z racji posiadanej WIEDZY.A diabła, który ich zwodzi, wrzucono do jeziora ognia i siarki, tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok.
I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków.
(Apokalipsa 20:10)

Postąpiłbyś tak jak oni?

Tak, postąpiłbym. Bo wolę być człowiekiem wolnym, sam sobie wyznaczać granice i tak dalej. Do cierpienia da się przyzwyczaić.
Nie do końca zrozumiałem stwierdzenie, że są idiotami z racji posiadanej wiedzy. Czy wiedza nie czyni kogoś mądrzejszym? Ponadto, moim zdaniem można podciągnąć nawet postępowanie Szatanów pod odwagę. No bo niewątpliwie trzeba jej mieć sporo, żeby w imię własnych ideałów stanąć przeciw Stwórcy.

Jeżeli ktoś wiedząc, że za bunt spotka go wieczne potępienie, a mimo to buntuje się, to jest idiotą i nie ma co deliberować.

Mi też może nie podobać się to jaki jest Bóg, ale kim jestem ja, a kim jest Bóg. Więc pokornie staram się Go zrozumieć, 'dogadać' się z Nim, a jeżeli nie da rady to pokornie Mu służę, gdyż konsekwencje buntu mogą być dla mnie tragiczne, bo z tego co wiem nie lubię cierpieć, a tym bardziej bez końca. Więc jeżeli szatan też nie lubi, a wiedział co się z nim stanie, to raczej zbyt mądry nie jest.

Tylko powstaje jeszcze pytanie - po co w ogóle Bóg stworzył niemądre istoty?

Łatwo powiedzieć, dopóki nie przyjdzie prawdziwe cierpienie i brak nadziei na ulgę. Powinna, ale jeśli ktoś tej wiedzy nie wykorzystuje roztropnie postępując idiotycznie?Odwaga połączona z brakiem rozwagi jest raczej brawurą, lekkomyślnością lub właśnie po prostu głupotą.


Bo tak chciał.

To dość tchórzliwe z Twojej strony. Nie uważasz? A poza tym co to za dobry Bóg, który wymaga od swoich stworzeń aby były posłusznymi niewolnikami?





Ale to jest ocenianie kogoś na zasadzie - jest idiotą ten, który buntuje się przeciwko silniejszemu. Skąd możemy wiedzieć jakie były pobudki Szatana, które sprawiły, że się zbuntował? A może Szatan się zbuntował bo nie wierzy w wrzechmoc Boga i uważa, że może zwyciężyć?

Hmmm. Wielu władców było "niezwyciężonych". Do czasu.
A skąd wiemy że szatan nie przemoże Boga ? Gdyż Bóg nam o tym powiedział...
Dodatkowo szatan zapewne wie o Bogu znacznie więcej niż my. Więc trudno nam którzy znamy relacje tylko jednej strony ocenić czy jest idiotą.
Może wcale nie być...

Ziemianie wierzą i wiedzą, a ten, który przebywał na niebieskim dworze przed obliczem Najwyższego nie wierzył/nie wiedział.
Powalający argument.

Moim zdaniem to roztropność i zdrowy rozsądek. Co mi da bunt jeżeli skończę jak najgorszy niewolnik?

Właśnie ponoć nie wymaga, dał nam wolną wolę.

@gargamelu: dobrze odczytałam Twoją intencję? Układasz się z Bogiem ze strachu przed cierpieniem? Czy nie jest to postawa niewolnika? Bóg nas kocha i pragnie dla nas dobra. Czy nie miłość powinna prowadzić nas ku Bogu? Jeśli źle odczytałam intencję to przepraszam.
Szatan nie jest idiotą, ale pycha zaślepia...każde stworzenie.

Jest to jedyny logiczny argument, który wyjaśnia postępowanie Szatana. Piszesz, że Szatan był na "niebieskim dworze", ale czy to wyklucza możliwość podważenia wszechmocy Boga, przez "lokatorów" owego "dworu"? Jak to możliwe, że tylu aniołów, istot inteligentniejszych od ludzi i obcujących blisko z Bogiem dało się porwać do bezsensownego buntu?

A może nawet Szatan jest ateistą?

Jest to możliwe co najmniej z dwóch powodów:
- Bóg nie jest wszechmocny, więc Szatan ma szansę Go pokonać,
- Szatan mimo wiedzy o wszechmocy Boga woli być zbuntowanym przez x tysięcy lat i cierpieć katusze przez wieczność,
co jest skrajną głupotą.

Przyjmując wszechmoc Boga, można więc uznać głupotę u Szatana lub u ludzi, którzy historię o buncie wymyślili.
Osobiście uważam tę drugą ewentualność za bardziej sensowną.Biblia temu przeczy, choć niektórzy starają się tego nie zauważać.