Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 12:57



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2789 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48 ... 186  Następna strona
 BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ 
Autor Wiadomość
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj:
Nie wiem za co sie mścił ale przyznajesz że maczał w tym palce.

Nie wiesz za co, ale wiesz, że maczał palce......baaaaardzo wybiórcza wiedza :D
Cytuj:
Jeżeli kocha wszystkich - to wszystkim. Przerasta go?
Matka jak tylko może oszczędza swoim dzieciom chorób, bólu, nieszczęść. Moze Bóg miłości powinien się od ludzi uczyć?

Właśnie oszczędzając człowieka dał wolna wolę, choroby, śmierć.......gdyby uszczęśliwił wszystkich, pozbawiłby Cię możliwości pisana na forum i plucia na Niego.


So mar 12, 2011 14:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Jamsen!
A ten fragment znasz? 5Moj 20,16-17?I związany z tym WJ 32, 11? Opowiedz coś o miłosierdziu Boga Hetejczykom, Amorejczykom, Hewejczykom, Ferezyjczykom... I znowu ludzie okazali się bardziej miłosierni od Tego-Który-Jest-Miłością: chcieli darować życie pokonanym. Na co Bóg ich opier...lił i kazał wybić wszyskich: starców, kobiety. niemowlęta męskie! W swoim niebywałym miłosierdziu nakazał jedynie sprawdzić , czy dziewczęta są jeszcze dziewicami i te z błonką zachować dla swoich, a pozostałe - zarżnąć( Lb31,18)! Zaprawdę powiadam ci, jeśli na tym polega boskie miłosierdzie, to wolę, aby mnie nie miłował. Niech za to podwójnie umiłuje ciebie, znaj mój gest!

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


So mar 12, 2011 14:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Alus napisał(a):
Cytuj:
Nie wiem za co sie mścił ale przyznajesz że maczał w tym palce.

Nie wiesz za co, ale wiesz, że maczał palce......baaaaardzo wybiórcza wiedza :D

Twierdzisz, że coś może się dziać poza wiedzą Wszechwiedzącego lub wbrew woli Wszechmocnego?

Cytuj:
Właśnie oszczędzając człowieka dał wolna wolę, choroby, śmierć.......gdyby uszczęśliwił wszystkich, pozbawiłby Cię możliwości pisana na forum i plucia na Niego.

I co - ta niemota nie mogła skonstruować świata tak, aby człowieka mial wolną wolę i równocześnie nie chorował i cierpiał? Choroba warunkiem wolnej woli?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


So mar 12, 2011 14:44
Zobacz profil
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj:
Twierdzisz, że coś może się dziać poza wiedzą Wszechwiedzącego lub wbrew woli Wszechmocnego?

Wola i wiedza nie jest czynnym działaniem.

Cytuj:
I co - ta niemota nie mogła skonstruować świata tak, aby człowieka mial wolną wolę i równocześnie nie chorował i cierpiał? Choroba warunkiem wolnej woli?

Nie choroba - działanie.
Uszczęsliwony na siłę nie znałbys uczucia buntu, a co za tym idzie nie rościłbyś żadnych pretensji.


So mar 12, 2011 15:04
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj:
Wola i wiedza nie jest czynnym działaniem.

Za zaniechanie działania też ponosi się odpowiedzialność.

Cytuj:
Nie choroba - działanie.
Uszczęsliwony na siłę nie znałbys uczucia buntu, a co za tym idzie nie rościłbyś żadnych pretensji.

No i co z tego. Nie znam wielu uczuć - np jak to jest słyszeć ćmę. Nie wiem, jak to jest rodzić dziecko. Ani składać jaja. Nie wiem, jakie to uczucie spacerować po księżycu. I nie znam nieskończonej ilości innych uczuć. Więc nie mam wolnej woli?

Uszczęśliwiony na siłę? Znasz kogoś, kto nie chce być szczęśliwy? Kogoś zdrowego psychicznie, rzecz jasna?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


So mar 12, 2011 15:24
Zobacz profil
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj:
Za zaniechanie działania też ponosi się odpowiedzialność.

Czyli jednak nieśmiertelność?......dla wszystkich czy tylko wybranych?

Cytuj:
No i co z tego. Nie znam wielu uczuć - np jak to jest słyszeć ćmę. Nie wiem, jak to jest rodzić dziecko. Ani składać jaja. Nie wiem, jakie to uczucie spacerować po księżycu. I nie znam nieskończonej ilości innych uczuć. Więc nie mam wolnej woli?

Przy aktualnych osiągnieciach nauki, jesli zechcesz niemal wszystko mozesz poznac empirycznie.
Własnie wola o tym przesądza.

Cytuj:
Uszczęśliwiony na siłę? Znasz kogoś, kto nie chce być szczęśliwy? Kogoś zdrowego psychicznie, rzecz jasna?

Każdy chce być szczęśliwy.
Niemniej ile ludzi tyle wizji szczęścia.
Wcale nie jest powiedziane, że zupełny brak poznania, odczucia trudności, problemów, cierpienia stanowi pełnię szczęścia.
Młodzi, zdrowi, kochani a ćpają, szukają adrenaliny narażając często własne życie...nie zastanawia Cię to nigdy?


So mar 12, 2011 15:36
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
A gdybyś mogła wybrać to co bys wybrała:być młodą zdrową , kochaną i ćpającą? czy być chorą ,starą , kochaną( lub niekochaną),ale za to nie ćpającą?
Sama napisałaś, że ile ludzi tyle wizji szczęścia> może Ci ćpający po prostu inaczej pojmują szczęście niż Ty?


So mar 12, 2011 19:12

Dołączył(a): N mar 06, 2011 14:11
Posty: 60
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Alus napisał(a):
Każdy chce być szczęśliwy.
Niemniej ile ludzi tyle wizji szczęścia.
Wcale nie jest powiedziane, że zupełny brak poznania, odczucia trudności, problemów, cierpienia stanowi pełnię szczęścia.
Młodzi, zdrowi, kochani a ćpają, szukają adrenaliny narażając często własne życie...nie zastanawia Cię to nigdy?

Ćpanie w większości przypadków jest raczej ucieczką od problemów, a nie "poszukiwaniem adrenaliny". Jest to spowodowane chęcią zwrócenia uwagi na siebie, szczególnie tych, którym na tych młodych ludziach powinno najbardziej zależeć, czyli rodziny. Więc z tym "kochaniem" widać nie zawsze jest tak, jak sobie to wyobrażasz. Proszę, następnym razem nie publikuj wniosków, które wysuwasz, znając temat tylko z pozycji obserwatora, który nie zna dokładnie wszystkich okoliczności takich zachowań.

_________________
"Złożyłem w Panu całą nadzieję, On schylił się nade mną i wysłuchał wołania mego."


So mar 12, 2011 20:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Alus napisał(a):
Czyli jednak nieśmiertelność?......dla wszystkich czy tylko wybranych?

Ponoć i tak jest dla wszystkich.
Ale niekoniecznie nieśmiertelność. Śmierć nie musi oznaczać cierpienia. Twojego Boga to przerasta?
Cytuj:
Przy aktualnych osiągnieciach nauki, jesli zechcesz niemal wszystko mozesz poznac empirycznie.
Własnie wola o tym przesądza.

Bzdura. Jak moge poznać, jak to jest chodzić po Słońcu? Poza tym takich rzeczy jest równo nieskończoność, więc i tak nie mogę wszystkich poznać. Poza tym - piszesz 'teraz'. Czyli wcześniej nawet Twoim zdaniem ludzie nie mieli wolnej woli? Poza tym - piszesz 'niemal'. Czyli nie wszystko. Czyli wg twoich dziwnych kryteriów nie mamy wolnej woli.
Cytuj:
Każdy chce być szczęśliwy.
Niemniej ile ludzi tyle wizji szczęścia.
Wcale nie jest powiedziane, że zupełny brak poznania, odczucia trudności, problemów, cierpienia stanowi pełnię szczęścia.
Młodzi, zdrowi, kochani a ćpają, szukają adrenaliny narażając często własne życie...nie zastanawia Cię to nigdy?

A Twój Bóg-nieudacznik jest w stanie spełnić tylko jedną wizję szczęścia? Może gdzieś jest jakiś faktycznie wszechmocny...

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


So mar 12, 2011 23:22
Zobacz profil
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj:
Ćpanie w większości przypadków jest raczej ucieczką od problemów, a nie "poszukiwaniem adrenaliny". Jest to spowodowane chęcią zwrócenia uwagi na siebie, szczególnie tych, którym na tych młodych ludziach powinno najbardziej zależeć, czyli rodziny. Więc z tym "kochaniem" widać nie zawsze jest tak, jak sobie to wyobrażasz. Proszę, następnym razem nie publikuj wniosków, które wysuwasz, znając temat tylko z pozycji obserwatora, który nie zna dokładnie wszystkich okoliczności takich zachowań.

A 50-80-100 lat temu młodzi nie mieli żadnych problemów, siedzieli do 30 roku życia pod spódnicami mamusi i otoczeni byli miłoscią pełnych wielopokoleniowych rodzin.....wojny, więzienia, nędza to był pryszcz.
To szukanie wyimaginowanego szczęścia - jak sobie życzy Acro bez problemów, chorób, śmierci, gdzie cały świat obraca się wokół jednostki - skutkuje właśnie poszukiwaniem owej iluzji szczęścia w narkotykach, dopalaczach, odrzuceniu Boga.


N mar 13, 2011 9:20
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Ale to Ty pisałas:" młodzi, zdrowi i kochani" Czy wobec tego wycofujesz sie z tego, że "kochani"?


N mar 13, 2011 9:43
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
apriori napisał(a):
Ale to Ty pisałas:" młodzi, zdrowi i kochani" Czy wobec tego wycofujesz sie z tego, że "kochani"?

A czym się różni "kochanie" w okresie wojny, ubóstwa, od kochania w bogatym, zasobnym domu w okresie pokoju?


N mar 13, 2011 9:47

Dołączył(a): N mar 06, 2011 14:11
Posty: 60
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Przejawami tego "kochania"- poświęcaniem czasu, rozmowami. Wtedy ludzie mieli dla siebie czas, teraz każdy zaszywa się w swoim kącie. Rodzice z jednej pracy idą do drugiej, a gdy wracają, są zbyt zmęczeni, by znaleźć czas na rozmowę i zamiast tego siadają przed TV. A wtedy dzieci "wychowują się" same, same szukają wzorców, skoro rodzice nie mają czasu ich przekazać.

_________________
"Złożyłem w Panu całą nadzieję, On schylił się nade mną i wysłuchał wołania mego."


N mar 13, 2011 10:48
Zobacz profil
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Kamczatka napisał(a):
Przejawami tego "kochania"- poświęcaniem czasu, rozmowami. Wtedy ludzie mieli dla siebie czas, teraz każdy zaszywa się w swoim kącie. Rodzice z jednej pracy idą do drugiej, a gdy wracają, są zbyt zmęczeni, by znaleźć czas na rozmowę i zamiast tego siadają przed TV. A wtedy dzieci "wychowują się" same, same szukają wzorców, skoro rodzice nie mają czasu ich przekazać.

"Wtedy" - czyli kiedy?
Bo jeśli chodzi o lata 1900 - 1960 w Europie, która wydźwigiwała sie z ruiny po dwu wojnach, a zwłaszcza w Europie wsch. opanowanej przez sowietów, ludzie gonili za groszem, aby utrzymać swoje rodziny.
Dzieci miały przydzielone obowiązki, mnóstwo wychowywało się "z kluczem na szyi".
Walka o przetrwanie nie dawała czasu na szukanie iluzji wyimaginowanego "szczęścia".
To dostatnie życie, dobrobyt generuje jakiś dziwaczny system zycia....pogoń za coraz większą kasą, wieczną młodością, urodą, miłością, ale egoistyczną, nakierowaną tylko na siebie.
Odrzucenie Boga, zagubienie sensu życia......dawniej się pracowało, zarabiało, aby żyć, aktualnie: żyje, pracuje aby zarabiać.
Młoda rodzina posiadająca własne mieszkanie ponad 60m kw, oboje pracujący - miesięczne dochody ok 5-6 tys, jedno dziecko......."nie stać ich na drugie".


N mar 13, 2011 11:08
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
:aniol: swego czasu był facet który nazywał się hiob , Bóg rzekł patrzcie o to naprawdę prawy człowiek lecz szatan stwierdził iż hiob jest prawy bo żyje w dostatku ale gdyby mu czegoś zabrkło to hiob inaczej by postępował .i Bóg zezwolił aby szatan zaczął trapić hioba , szatan doprowadził do sytuacji w której hiob siedział na gnoju drapiąc swoje rany - nie miał nic . a reakcja hioba - najpierw bunt a nastepnie poddanie się woli Najwyższego .Pańska jest ziemia i to co ją napełnia . nie wiem dlaczego dzieje się tak a nie inaczej , ale wiem że człowiek posiada wolną wolę i może przyjąć lub odrzucić to co go spotyka . nieraz nie ma innego sposobu by nauczyć ludzi pewnych zachowań od tego aby dopuścić na nich cierpienie . celem naszego życia jest wędrowanie do królestwa Bożego nie budowanie trwałej siedziby na ziemi lecz życie wieczne w Panu . dlatego to co może być straszne , w długofalowym planie Boga jest jedyną drogą dla nas do Pana . :3majsie:


N mar 13, 2011 12:06
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2789 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48 ... 186  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL