Reinkarnacja, jaki ma sens?
Autor |
Wiadomość |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
szyszkownik napisał(a): Dobre...  Idee filozoficzne, teologiczne podobnie jak matematyczne mają charakter abstrakcyjny. A zatem możemy im przypisywać do woli różne niekonkretne właściwości (typu nieskończona prosta, półprosta zaczynająca się i niekończąca, dusza nieśmiertelna, życie wieczne itd). Wszystko to pojęcia są sobie równe i puste zarazem, bo stanowią tylko matrycę. W relanym świecie nie ma niczego nieskończonego. Nawet wszechświat ma swoje granice (tak nie żartuje - istnieją granice kosmosu...). http://pl.wikipedia.org/wiki/Strza%C5%82ka_czasu Sprzeciw. Chciałes napisać: w fizycznym, materialnym świecie? Co do abstrakcyjnego charakteru idei (...), mylisz (albo celowo manipulujesz) dwie defincje: 1. Czynność intelektualna, polegająca na wyodrębnieniu w danym przedmiocie, zjawisku czy zespole przedmiotów albo zjawisk cech dla nich charakterystycznych lub istotnych ze względu na założony cel badania, przy pominięciu cech nieistotnych, inaczej - abstrahowanie (idealizacja). 2. Potocznie pogląd lub stwierdzenie oderwane od rzeczywistości, nie oparte na faktach, pomysł niemożliwy do zrealizowania Abstrakcja z pierwszej definicji nie ma byc może charakteru fizycznego, materialnego, ale jak najbardziej realny. Jak chocby liczby... Uważasz, że nie istnieją (nie fizycznie.... realnie)?
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pn mar 28, 2011 19:47 |
|
|
|
 |
szyszkownik
Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43 Posty: 805
|
 Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Liczby nie istenieją fizycznie, istnieją realnie jako byty myślowe, pojęcia, jako właściwości. Nie ma czegoś takiego jak "4", na tej zasadzie co "krzesło". Zaś pojęcie "4 krzesła", ma swój konkretny desygnat. A więc reasumując, pojęcia takie jak: prosta nieskończona, życie wieczne, dusza nieśmiertelna, liczba cztery to byt myślowe, nie zaś realne. Są to pojęcia abstrakcyjne, ponieważ nie mają konkretnych, fizycznych desygnatów. Coś jest konkretne (fizyczny byt), bądź abstrakcyjne (właściwość lub pojęcie). Tak więc świat fizyczny, materialny nie jest do końca tym samym co realny. Rzeczywistość można poszerzyć o owe byty myślowe. Inaczej mówiąc możemy rzeczywistość wypełnić o dusze nieśmiertelne, pegazy, nieskończone proste, jednak to nie zmieni faktu, że nadal nie mają swoich desygnatów fizycznych, chyba że ktoś udowodni że jednak takowe istnieją (np. dusza nieśmiertelna), lecz nie na drodze logicznej (będzie to nadal tylko i wyłącznie ukonstytuowanie bytu myślowego).
Może dopowiem co miałem na myśli przez to stwiedzenie że wszystko co się zaczyna również się kończy (jak to pokazuje zasada entropii). Rozgadywać się nie będę, bo zaraz podniosą raban, że nie ten temat, ale chodzi o to że to zawsze trapiło mnie w chrześcijaństwie, czy religiach abrahamowych to drwina z godności, przez ową niepokojącą idee wieczności... To bardzo niebezpieczna idea, przez którą można łatwo manipulować, dokonywać różnych przekrętów (gdy robimy coś dla wieczności, wszystko inne nie ma sensu), słowem deptać to co tu i teraz... Gdyby jeszcze idea ta miała jakieś potwierdzenie w owej rzeczywistości, czyli fizycznym świecie. Tymczasem jest głoszona przez ludzi, którzy mówiąc "albo będziesz z nami, albo będziesz wiecznie potępiony", mają za nic podstawowe prawo przyrody, mianowice entriopiczną pętlę przyczynowości (początek i koniec). To jest psychomanipulacja, to jest zdeptanie godności, to jest tak naprawdę przymus. To uleganie błędnemu poglądowi że coś trwa wiecznie. W to można jedynie wierzyć. Jak ktoś chce proszę bardzo. Najgorsze jednak jest to, że ci którzy w to wierzą za swój obowiązek przyjeli zasadę, że cały świat koniecznie musi za tym iść. Inaczej jest demoniczny. Tak więc idea wieczności, implikuje coś totalitarnego, coś co ma się nijak do wolności...
Wszywscy ci którzy wyrządzili najwięcej zła na świecie, spoglądali w niebo, karmili się górnolotnymi ideałami, śnili o wiecznych królestwach, imperiach, rzeszach, systemach społecznych itd. Zawsze też towarzyszył ich działalności totalitarny przmus. Z drugiej strony ludzie którzy uczynili najwięcej dobra, to ci którzy widzieli przede wszystkim to co jest tu i teraz, konkretne problemy do rozwiązania.
Czy jesteście w stanie wskazać mi coś co istnieje w świecie fizycznym i jednocześnie posiada cechę czegoś wiecznego?
|
Pn mar 28, 2011 21:34 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
 Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Hmmm - dusza istnieje w świecie FIZYCZNYM? Twoim zdaniem jest materialna?
Na marginesie: "albo będziesz z nami, albo będziesz wiecznie potępiony" nie odnosi się do Kościoła katolickiego. O żadnym człowieku (z Judaszem, Hitlerem, Stalinem włącznie) Kościół nie powiedział, że będzie potępiony. Co więcej: Kościół wyraźnie twierdzi, ze niechrześcijanin może być zbawiony.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt mar 29, 2011 23:12 |
|
|
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
 Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Ale wiesz, że w rzeczywistości nie istnieją takowe abstrakcje? Np. proste równoległe nie mogą istnieć w rzeczywistym Wszechświecie - z właściwości czasoprzestrzeni wynika, że proste równoległe zawsze się zetkną bo czasoprzestrzeń jest "zagięta".
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Wt mar 29, 2011 23:41 |
|
 |
szyszkownik
Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43 Posty: 805
|
 Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
jo_tka napisał(a): Hmmm - dusza istnieje w świecie FIZYCZNYM? Twoim zdaniem jest materialna?
Na marginesie: "albo będziesz z nami, albo będziesz wiecznie potępiony" nie odnosi się do Kościoła katolickiego. O żadnym człowieku (z Judaszem, Hitlerem, Stalinem włącznie) Kościół nie powiedział, że będzie potępiony. Co więcej: Kościół wyraźnie twierdzi, ze niechrześcijanin może być zbawiony. Tak to prawda. Dopowiem jedynie, że tak jest od czasu Soboru Watykańskiego 2. Wcześniej obowiązywała zasada Extra ecclesia selsus nulla. Na temat istnienia duszy się nie wypowiadałem (osobiście uważam, że nie ma czegoś takiego jak "wieczna dusza"). Przypomniało mi się co mój dawny proboszcz (gdy byłem młodszy i chodziłem na katechizację) mówił o piekle. Mówił on że tak naprawdę nie wiadomo, czy piekło nie jest puste... O ile KK dokonuje kanonizacji (czyli urzędowo stwierdza że ktoś jest zbawiony), o tyle nigdy nie stwierdził, że ktoś jest potępiony, czyli że znajduje się w piekle...
Ostatnio edytowano Śr mar 30, 2011 10:57 przez szyszkownik, łącznie edytowano 2 razy
|
Śr mar 30, 2011 10:49 |
|
|
|
 |
szyszkownik
Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43 Posty: 805
|
 Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
filippiarz napisał(a): Ale wiesz, że w rzeczywistości nie istnieją takowe abstrakcje? Np. proste równoległe nie mogą istnieć w rzeczywistym Wszechświecie - z właściwości czasoprzestrzeni wynika, że proste równoległe zawsze się zetkną bo czasoprzestrzeń jest "zagięta".  Proste równoległe krzyżują się w nieskończoności - taka jest dokładna definicja.
|
Śr mar 30, 2011 10:50 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
 Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Extra ecclesia... obowiązuje nadal. Tyle, że "Kościół" nie oznacza przynależności formalnej. Inaczej nie byłoby: chrztu pragnienia, chrztu krwi (pierwsze wieki) czy ekskomuniki pewnego upierającego się przy dosłownym rozumieniu amerykańskiego jezuity na jakieś 15 lat przed soborem (1952, o ile pamiętam). W wyjaśnieniu wydanym w 1949 powołano się na orzeczenia soboru trydenckiego.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Śr mar 30, 2011 11:45 |
|
 |
Asparagus
Dołączył(a): Śr mar 09, 2011 12:28 Posty: 382
|
 Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
jo_tka napisał(a): Extra ecclesia... obowiązuje nadal. Tyle, że "Kościół" nie oznacza przynależności formalnej. Czy to oznacza, że każdy człowiek, czy jest tego świadomy czy nie, jest członkiem Kościoła? Nawet jesli jest wyznawcą innej religii lub ateistą? Po co w takim razie działalnośc misyjna (chyba, że najistotniejszy jest w niej wątek dobroczynności), skoro każdy jest członkiem Kościoła?
|
Śr mar 30, 2011 15:57 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
To oznacza, że zbawienie całego świata dokonuje się przez Kościół, za pośrednictwem Kościoła, z uwagi na obecność Kościoła... Wyznawca innej religii będzie zbawiony nie dlatego, że jest wyznawcą innej religi, ale dlatego, że Chrystus przyniósł zbawienie wszystkim ludziom i zapoczątkował Nową Ludzkość - Kościół, w którym są wszyscy ludzie w różnych kregach oddalenia. Działalność misyjna jest po to, by wszyscy znaleźli się jak najbliżej Chrystusa.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz mar 31, 2011 14:50 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
szyszkownik napisał(a): Liczby nie istenieją fizycznie, istnieją realnie jako byty myślowe, pojęcia, jako właściwości. Nie ma czegoś takiego jak "4", na tej zasadzie co "krzesło". Zaś pojęcie "4 krzesła", ma swój konkretny desygnat. A więc reasumując, pojęcia takie jak: prosta nieskończona, życie wieczne, dusza nieśmiertelna, liczba cztery to byty myślowe, nie zaś realne.
czyżbym widział tu jak sam sobie zaprzeczasz? Wiem, że liczby nie istnieją fizycznie. Czym innym jest istnienie fizyczne, materialne, a czym innym istnienie realne szyszkownik napisał(a): Są to pojęcia abstrakcyjne, ponieważ nie mają konkretnych, fizycznych desygnatów. Coś jest konkretne (fizyczny byt), bądź abstrakcyjne (właściwość lub pojęcie). Tak więc świat fizyczny, materialny nie jest do końca tym samym co realny.
A jednak... szyszkownik napisał(a): Rzeczywistość można poszerzyć o owe byty myślowe. Inaczej mówiąc możemy rzeczywistość wypełnić o dusze nieśmiertelne, pegazy, nieskończone proste, jednak to nie zmieni faktu, że nadal nie mają swoich desygnatów fizycznych, chyba że ktoś udowodni że jednak takowe istnieją (np. dusza nieśmiertelna), lecz nie na drodze logicznej (będzie to nadal tylko i wyłącznie ukonstytuowanie bytu myślowego).
Znowu mieszasz pojęcia wrzucając do tego samego worka pegazy i pojecia matematyczne. Nikomu nie trzeba udowadniac realności (nie fizyczności) pojęć matematycznych. szyszkownik napisał(a): Może dopowiem co miałem na myśli przez to stwiedzenie że wszystko co się zaczyna również się kończy (jak to pokazuje zasada entropii). Rozgadywać się nie będę, bo zaraz podniosą raban, że nie ten temat, ale chodzi o to że to zawsze trapiło mnie w chrześcijaństwie, czy religiach abrahamowych to drwina z godności, przez ową niepokojącą idee wieczności... To bardzo niebezpieczna idea, przez którą można łatwo manipulować, dokonywać różnych przekrętów (gdy robimy coś dla wieczności, wszystko inne nie ma sensu), słowem deptać to co tu i teraz... Gdyby jeszcze idea ta miała jakieś potwierdzenie w owej rzeczywistości, czyli fizycznym świecie. Tymczasem jest głoszona przez ludzi, którzy mówiąc "albo będziesz z nami, albo będziesz wiecznie potępiony", mają za nic podstawowe prawo przyrody, mianowice entriopiczną pętlę przyczynowości (początek i koniec). To jest psychomanipulacja, to jest zdeptanie godności, to jest tak naprawdę przymus. To uleganie błędnemu poglądowi że coś trwa wiecznie. W to można jedynie wierzyć. Jak ktoś chce proszę bardzo. Najgorsze jednak jest to, że ci którzy w to wierzą za swój obowiązek przyjeli zasadę, że cały świat koniecznie musi za tym iść. Inaczej jest demoniczny. Tak więc idea wieczności, implikuje coś totalitarnego, coś co ma się nijak do wolności...
Wszywscy ci którzy wyrządzili najwięcej zła na świecie, spoglądali w niebo, karmili się górnolotnymi ideałami, śnili o wiecznych królestwach, imperiach, rzeszach, systemach społecznych itd. Zawsze też towarzyszył ich działalności totalitarny przmus. Z drugiej strony ludzie którzy uczynili najwięcej dobra, to ci którzy widzieli przede wszystkim to co jest tu i teraz, konkretne problemy do rozwiązania.
Czy jesteście w stanie wskazać mi coś co istnieje w świecie fizycznym i jednocześnie posiada cechę czegoś wiecznego?
Nikt się do tego nie zobowiązywał. Natomiast i owszem, można wskazać na coś, co istnieje realnie i posiada cechę wieczności
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz mar 31, 2011 14:57 |
|
 |
szyszkownik
Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43 Posty: 805
|
 Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
medieval_man napisał(a): macqo napisał(a): szyszkownik napisał(a): Liczby nie istenieją fizycznie, istnieją realnie jako byty myślowe, pojęcia, jako właściwości. Nie ma czegoś takiego jak "4", na tej zasadzie co "krzesło". Zaś pojęcie "4 krzesła", ma swój konkretny desygnat. A więc reasumując, pojęcia takie jak: prosta nieskończona, życie wieczne, dusza nieśmiertelna, liczba cztery to byty myślowe, nie zaś realne . medieval_man napisał(a): czyżbym widział tu jak sam sobie zaprzeczasz? Wiem, że liczby nie istnieją fizycznie. Czym innym jest istnienie fizyczne, materialne, a czym innym istnienie realne Przepraszam przejęzyczyłem się  . Chciałem napisać: dusza nieśmiertelna, liczba cztery to byty myślowe (realne) nie zaś fizycznemedieval_man napisał(a): Znowu mieszasz pojęcia wrzucając do tego samego worka pegazy i pojecia matematyczne. Nikomu nie trzeba udowadniac realności (nie fizyczności) pojęć matematycznych. Oczywiście różnica jest mimo identycznego statusu ontologicznego. Pojęcie duszy nieśmiertelnej sytuuje się na równi z pegazem. Oba te pojęcia w przeciwieństwie do pojęć matematycznych, zachczają o mity i bajki... medieval_man napisał(a): Nikt się do tego nie zobowiązywał. Natomiast i owszem, można wskazać na coś, co istnieje realnie i posiada cechę wieczności No to proszę...
|
Cz mar 31, 2011 20:09 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
istnieje realnie (co nie znaczy fizycznie) i posiada cechę wieczności.
Pisac dalej?
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz mar 31, 2011 22:08 |
|
 |
szyszkownik
Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43 Posty: 805
|
 Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
A to już skończyłeś?
|
Cz mar 31, 2011 22:55 |
|
 |
Reguly
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 17:38 Posty: 291
|
 Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
jo_tka napisał(a): Co więcej: Kościół wyraźnie twierdzi, ze niechrześcijanin może być zbawiony. Chodzi o KKK 1260 "za wszystkich umarł Chrystus i... ostateczne powołanie człowieka jest rzeczywiście jedno, mianowicie Boskie, to musimy uznać, że Duch Święty wszystkim ofiarowuje możliwość dojścia w sposób Bogu wiadomy do uczestnictwa w tej Paschalnej Tajemnicy" (Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 22; por. konst. Lumen gentium, 16; dekret Ad gentes, 7). Każdy człowiek, który nie znając Ewangelii Chrystusa i Jego Kościoła, szuka prawdy i pełni wolę Bożą, na tyle, na ile ją zna, może być zbawiony. Można przypuszczać, że te osoby zapragnęłyby wyraźnie chrztu, gdyby wiedziały o jego konieczności."? A czy z tego nie wynika raczej, że osoby które już zetknęła się z doktryną KK mogą być zbawione (wg tegoż KK) wyłącznie przez ten Kościół? ... osoby zapragnęłyby wyraźnie chrztu, gdyby wiedziały o jego konieczności? Byłbym ewentualnie wdzięczny za wskazanie innych konkretnych przykładów, w których KK bardziej wyraźnie twierdzi, że niechrześcijanin może być zbawiony (zwłaszcza pozostając po za tymże chrześcijaństwem, mimo zetknięcia się z nim).
_________________ Świętowit widzi więcej bo ma cztery twarze...
|
Pt kwi 15, 2011 13:34 |
|
 |
Reguly
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 17:38 Posty: 291
|
 Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
medieval_man napisał(a): To oznacza, że zbawienie całego świata dokonuje się przez Kościół, za pośrednictwem Kościoła, z uwagi na obecność Kościoła... To jak w kontekście tego "Kościół wyraźnie twierdzi, ze niechrześcijanin może być zbawiony"? Generalnie JW.
_________________ Świętowit widzi więcej bo ma cztery twarze...
|
Pt kwi 15, 2011 13:38 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|