Leki homoopatyczne a zniewolenia.
Autor |
Wiadomość |
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
 Re: Leki homoopatyczne,a zniewolenia.
@ZiarnoPiasku
Nie ma obliczeń, (bla, bla, bla)
To gdzie są te obiecane fakty? Czy jakikolwiek konkret jesteś w stanie z siebie wykrzesać?
_________________ Radio Italia, solo musica italiana
|
Wt kwi 12, 2011 21:40 |
|
|
|
 |
ZiarnoPiasku
Dołączył(a): Pn kwi 04, 2011 22:14 Posty: 206 Lokalizacja: Poznań, Wielkopolskie
|
 Re: Leki homoopatyczne,a zniewolenia.
Upieracie się tak przy tym efekcie placebo, ok ale najpierw trzeba zauważyć że 50% skuteczności KAŻDEGO leku farmakologicznego to substancje aktywne a kolejne 50% to nasza wiara że lek zadziała. Jak już napisałam nie ma sensu dyskutować bo dla mnie te leki są skuteczne i wszystkim dookoła je polecam a co Wy macie w głowach to już nie moja sprawa:-) Mam nadzieję że jeżeli kiedyś będziecie się leczyć tymi środkami nie będziecie się tak upierać przy swoim (moim zdaniu, błędnym) myśleniu:-)
|
Śr kwi 13, 2011 10:34 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Leki homoopatyczne,a zniewolenia.
ZiarnoPiasku napisał(a): Upieracie się tak przy tym efekcie placebo, ok ale najpierw trzeba zauważyć że 50% skuteczności KAŻDEGO leku farmakologicznego to substancje aktywne a kolejne 50% to nasza wiara że lek zadziała. Każdego, powiadasz? A jak to wyliczyłaś? Znowu Twoje widzimisię, czy coś na popracie się znajdzie?... Ale nawet jeśli - to ciągle preparaty homeo są dwa razy mniej skuteczne od prawdziwych leków. I tak samo skuteczne, jak woda w efektownej fiolce albo pastylki z glukozy. Po co przepłacać? ZiarnoPiasku napisał(a): Jak już napisałam nie ma sensu dyskutować bo dla mnie te leki są skuteczne i wszystkim dookoła je polecam a co Wy macie w głowach to już nie moja sprawa:-) Jeżeli nie chcesz dyskutować, co co robisz na forum dyskusyjnym?
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Śr kwi 13, 2011 11:35 |
|
|
|
 |
ZiarnoPiasku
Dołączył(a): Pn kwi 04, 2011 22:14 Posty: 206 Lokalizacja: Poznań, Wielkopolskie
|
 Re: Leki homoopatyczne,a zniewolenia.
Acro napisał(a): ZiarnoPiasku napisał(a): Upieracie się tak przy tym efekcie placebo, ok ale najpierw trzeba zauważyć że 50% skuteczności KAŻDEGO leku farmakologicznego to substancje aktywne a kolejne 50% to nasza wiara że lek zadziała. Każdego, powiadasz? A jak to wyliczyłaś? Znowu Twoje widzimisię, czy coś na popracie się znajdzie?... To chyba jest logiczne że możesz wziąć pastyle nafaszerowaną chemią ale jak nie będziesz wierzył że zadziała to nie zadziała.. Spróbuj łyknać kiedyś lek przeciwbólowy i powtarzaj że ten lek Ci nie pomoże że nie przestanie boleć, że jest za słaby, jaki będzie efekt? Ale nawet jeśli - to ciągle preparaty homeo są dwa razy mniej skuteczne od prawdziwych leków. I tak samo skuteczne, jak woda w efektownej fiolce albo pastylki z glukozy. Po co przepłacać? Po co przepłacać i brać drogie leki np. na raka jak może Cie uleczyć woda w butelce za 3,50zł? ZiarnoPiasku napisał(a): Jak już napisałam nie ma sensu dyskutować bo dla mnie te leki są skuteczne i wszystkim dookoła je polecam a co Wy macie w głowach to już nie moja sprawa:-) Jeżeli nie chcesz dyskutować, co co robisz na forum dyskusyjnym? Bo chce poznać OPINIE ludzi na a NIE przekonywać ich do swoich tez lub umoralniać bo to nie o to tu chodzi prawda?
|
Śr kwi 13, 2011 12:42 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Leki homoopatyczne,a zniewolenia.
Cytuj: To chyba jest logiczne że możesz wziąć pastyle nafaszerowaną chemią ale jak nie będziesz wierzył że zadziała to nie zadziała.. Spróbuj łyknać kiedyś lek przeciwbólowy i powtarzaj że ten lek Ci nie pomoże że nie przestanie boleć, że jest za słaby, jaki będzie efekt Nie, to nie jest logiczne. To twoje wymysły i nic ponad to. Przedawkowanie pewnych leków grozi nawet śmiercią. Uważasz, że jak pacjet w nie nie wierzy, to umrze tyko w 50%? Co powiesz na taki eksperyment: Dam ci garść tabletek Laksygenu. Ty sobie powtarzaj ile chcesz, że nie działa. I popatrzymy, co będzie się dalej działo... Papatrzymy, posłuchamy, powąchamy  A jeśli byłby to preparat homeopatyczny, to choćbym zeżarł beczkę, to rozwolnienia z tego nie będzie(chyba że ktoś tak na glukozę reaguje). To co? Umawiamy się? Ja łykam opakowanie jakiegoś homeo na zatwardzenie a ty Laksygenu. Relację zamieszczamy na youtube. Skąd jesteś? W ten weekend?
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Śr kwi 13, 2011 18:52 |
|
|
|
 |
ZiarnoPiasku
Dołączył(a): Pn kwi 04, 2011 22:14 Posty: 206 Lokalizacja: Poznań, Wielkopolskie
|
 Re: Leki homoopatyczne,a zniewolenia.
Acro napisał(a): Cytuj: To chyba jest logiczne że możesz wziąć pastyle nafaszerowaną chemią ale jak nie będziesz wierzył że zadziała to nie zadziała.. Spróbuj łyknać kiedyś lek przeciwbólowy i powtarzaj że ten lek Ci nie pomoże że nie przestanie boleć, że jest za słaby, jaki będzie efekt Nie, to nie jest logiczne. To twoje wymysły i nic ponad to. Przedawkowanie pewnych leków grozi nawet śmiercią. Uważasz, że jak pacjet w nie nie wierzy, to umrze tyko w 50%? Co powiesz na taki eksperyment: Dam ci garść tabletek Laksygenu. Ty sobie powtarzaj ile chcesz, że nie działa. I popatrzymy, co będzie się dalej działo... Papatrzymy, posłuchamy, powąchamy  A jeśli byłby to preparat homeopatyczny, to choćbym zeżarł beczkę, to rozwolnienia z tego nie będzie(chyba że ktoś tak na glukozę reaguje). To co? Umawiamy się? Ja łykam opakowanie jakiegoś homeo na zatwardzenie a ty Laksygenu. Relację zamieszczamy na youtube. Skąd jesteś? W ten weekend? Pozwól ze pozostawie to bez komentarza:-D Hmm tonący brzytwy się chwyta?;-D
|
Śr kwi 13, 2011 19:28 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Leki homoopatyczne,a zniewolenia.
I wszystko jasne - sama nie wierzysz w to, co piszesz, bo stchórzyłaś. I w sumie to jedyny przejaw rozsądku, jaki wykazałaś w tej dyskusji.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Śr kwi 13, 2011 22:40 |
|
 |
ZiarnoPiasku
Dołączył(a): Pn kwi 04, 2011 22:14 Posty: 206 Lokalizacja: Poznań, Wielkopolskie
|
 Re: Leki homoopatyczne,a zniewolenia.
Nie stchórzyłam tylko Twoja propozycja eksperymentu wydała mi sie... skrajną głupotą i nie zrozumieniem tematu. Tyle. Twierdzisz że KAŻDY farmakologiczny działa, to dlaczego podając lek osobie chorej na raka nie ma pewności że wyzdrowieje? Od czego zależy jego nie skuteczność? Czy dobre nastawienie pacjenta nie sprzyja jego zdrowiu( lub jest to obojętne)? Jak więc wyjaśnisz to że brałam wiele leków farmakologicznych które mi nie pomogły a wzięłam jeden homeopatyczny który mnie wyleczył? Cud? Dzieło szatana? A może tylko mi się wydawało że wyzdrowiałam a tak na prawdę nadal jestem chora?
|
Śr kwi 13, 2011 23:05 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Leki homoopatyczne,a zniewolenia.
Eksperyment skrajną głupotą? Miał być tylko zastosowaniem w praktyce Twoich przemyśleń. Tak je nisko cenisz?...
Reszta twojej wypowiedzi świadczy właściwie o analfabetyźmie biologicznym., więc tylko krótko:
1. każdy prawdziwy lek działa (ma efekt fizologiczny, nie tylko psycholigiczny). Co nie znaczy, że zawsze działa wystarczająco, aby wyleczyć z choroby. Czasem jego działania uboczne uniemożliwiają w pewnych okolicznościach stosowanie. A na pewne choryby zwyczajnie nie ma leków - stosuje się leczenie objawowe.
2.Dobre nastawienie jedynie ułatwia znieść trudy choroby, pacjent intensywniej się leczy, poddaje rekonwalescencji, pacjent ten sam ból intepretuje jako mniej dolegliwy itp. Pamiętam badanie które pokazało, że nastawienie psychiczne nie ma wpływu na skuteczność leczenia chorób poważnych (a więc z konkretnymi, bezwzględnymi kryteriami oceny, a nie subiektywnymi na zasadzie 'czuje się pan lepiej?')
3. Diagnozy przez internet stawiać nie będę. Przytłaczająca większość dolegliwości ustępuje SAMA - bo ludzie do lekarzy chodzą w większości ze sprawami typu infekcje, niewielkie urazy, problemy gastryczne itp drobne sprawy. Bardzo dużo zależy tu więc od nastawienia wplywającego na intepretację, przypadku (w ktorym momencie choroba sama ustąpi). Możliwe też, że ustąpiły tylko objawy w efekcie placebo, a sama choroba tli się dalej. Na koniec nawet w poważnych chorobach zdarzają się (niezaleznie od rodzaju terapii ) remisje i samowyleczenia. Jeden przypisze to modlitwie, drugi szczęściu, trzeci glukozie pod szyldem homeopatii...
A teraz może Ty mi podopowiadasz na zaległe pytania (te o to, jak działa NIC, dlaczego preparatów homeopatycznych nie można przedawkować, dlaczego ich siła działania jest równa placebo itp)?
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Cz kwi 14, 2011 1:26 |
|
 |
ZiarnoPiasku
Dołączył(a): Pn kwi 04, 2011 22:14 Posty: 206 Lokalizacja: Poznań, Wielkopolskie
|
 Re: Leki homoopatyczne,a zniewolenia.
Acro, powiedziałeś że moje wypowiedzi to analfabetyzm biologiczny a następnie piszesz po części to co pisałam wcześniej:-D obrażasz w tym momencie sam siebie. Ten eksperyment to nie był mój pomysł tylko Twój, możesz sam zobaczyć to w SWOIM poście..
Nie lubię się powtarzać dlatego przeczytaj moje wcześniejsze posty. Odesłalam Cie do książki, strony www i homeopaty ale Ty odrzucasz te tezy twierdząc że są wyssana z palca i TYLKO i WYŁĄCZNIE Ty posiadasz prawdziwe dane na temat homeopatii. Nie przekonasz mnie że homeopatia nie działa, równie dobrze możesz mi teraz próbować wmówić że księżyca nie ma:-D Nie masz pojęcia widzę dlaczego te leki są aż tak bardzo rozcieńczone, prawda? To Ci powiem że gdyby te subs. miały większe stężenie w preparacie po prostu byś się OTRUŁ bo to są trucizny takie jak biały arszenik czy jad pszczeli, pokrzyk, jaśmin żółty, kulczyba, tojad mocny. Ale skąd możesz to wiedzieć skoro nie przeczytałeś tego o co prosiłam:-D
Ja też nie uzyskałam odpowiedzi:dlaczego nie wyleczyły mnie prawdziwe leki a wyleczyło mnie nic( dodam że byłam zrezygnowana i sceptycznie nastawiona do tego leczenia)?
|
Cz kwi 14, 2011 11:19 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Leki homoopatyczne,a zniewolenia.
wydawało mi się, że ten temat to "Leki homeopatyczne, a zniewolenia". Wydawało mi się, że przyjęto w tym temacie, iż leki homeo to pseudo-leki, czyli zero skuteczności farmakologicznej, a jedyny problem z ich stosowaniem dotyczy ewentualnego zagrożenia zniewoleniem przez szatana, co można rozpatrywać w kontekście przekonania wielu ludzi wierzących (także kapłanów, egzorcystów), że istotą produkcji leku homeo nie jest rozcieńczanie, ale potrząsanie, co wielu odczytuje jako chęć zawarcia w formule leku pewnych sił nadprzyrodzonych. Odsyłanie do ksiązek propagujących homeopatię jest w tym watku bezsensowne, bo są one po prostu propagandą i nie mają najmniejszej wartości naukowej.
W tym temacie dyskutujemy o homeopatii w kontekście wiary a nie nauki. A wiara (chrześcijanstwo) dopuszcza możliwość zniewolenia człowieka w wyniku stosowania produktów o zerowej wartości medycznej, a możliwym, negatywnym wpływie duchowym.
To tak jak z amuletami: ktoś taki jak ZiarnoPiasku może wierzyć w skuteczność noszenia amuletu chroniącego przed rzuceniem uroku. Wszyscy wiedzą, ze amulet nie wykazuje działania weryfikowanego naukowego. Może co najwyżej, rozumując w kategoriach duchowych otwierać człowieka na działanie pewnych niematerialnych mocy. Nikt powazny jednak nie będzie odsyłał do ksiązek o amuletach, żeby wykazać ich skuteczność biologiczną czy fizyczną. Można dyskutować co najwyżej o zagrożeniach zwiazanych z myśleniem magicznym. Tak w przypadku amuletów jak i homeopatii...
Skoro więc wyleczyło cię "nic" to ja na twoim miejscu powaznie zastanawiałbym się co owo "nic" zechce kiedyś od ciebie w zamian...
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz kwi 14, 2011 12:08 |
|
 |
ZiarnoPiasku
Dołączył(a): Pn kwi 04, 2011 22:14 Posty: 206 Lokalizacja: Poznań, Wielkopolskie
|
 Re: Leki homoopatyczne,a zniewolenia.
Do osoby powyżej. Nie uważam że leki( te prawdziwe jak i nie prawdziwe) lub każda inna alternatywa dla medycyny konwencjonalnej mogła nieść zagrożenie BO lek ma nam dać ukojenie fizyczne a nie psychiczne, duchowe. Nie wiem jak lek, amulet, pierścień czy cokolwiek może mnie zniewolić skoro nie używam tego do kontaktu z siłami nadprzyrodzonymi. Proszę wytłumacz.. Przy okazji, czy wodą święcona też może zniewolić?
|
Cz kwi 14, 2011 18:45 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Leki homoopatyczne,a zniewolenia.
Cytuj: powiedziałeś że moje wypowiedzi to analfabetyzm biologiczny a następnie piszesz po części to co pisałam wcześniej:-D obrażasz w tym momencie sam siebie. Ten eksperyment to nie był mój pomysł tylko Twój, możesz sam zobaczyć to w SWOIM poście..
Pomysł eksperymentu jest mój, ale stanowi on ilustrację praktyczną tez, które wczesnij wygłosiłaś. Jeżeli uważasz, że leki tradycyjne przestają działać, jak się w nie nie wierzy (czyli tak samo jak homeo) to proszę- łyknij garść Laksygenu i powtarzaj sobie, że nie działa. Ja chętnie się zgodzę na schrupanie dowolnej ilości homeo. Nawet preparatu smiertlenie groźnego. Nie ma sprawy. Nazwałem analfbetyzmem twoje zdziwienie, że skoro leki nie lecza wszystkiego, to znaczy że nie dziłają. Jak inaczej nazwać tak głeboką myśl? Cytuj: Nie lubię się powtarzać dlatego przeczytaj moje wcześniejsze posty. Odesłalam Cie do książki, strony www i homeopaty ale Ty odrzucasz te tezy twierdząc że są wyssana z palca i TYLKO i WYŁĄCZNIE Ty posiadasz prawdziwe dane na temat homeopatii.
Na zalinkowej przez ciebie stronie nie ma ani słowa o tym, ile molekuł substancji aktywnej jest w wannie preparatu homeo. Doczekam się od ciebie odpowiedzi na to proste pytanie, które powtarzam już chyba 10 raz? Ja twierdzę że żadnej, ty nie odowiadasz tylko klepiesz jak matrę, że NIC działa. Cytuj: Nie przekonasz mnie że homeopatia nie działa, równie dobrze możesz mi teraz próbować wmówić że księżyca nie ma:-D
Domyślam się że jesteś z tych, których ne nie przekona, że białe jest białe?... Swoją drogą określiłaś się w tym momencie jako fanatyczka. Mnie do homeopatii można przekonać - dowodami. Ciebie nawet dowody nie przekonają. Hmm.... Cytuj: Nie masz pojęcia widzę dlaczego te leki są aż tak bardzo rozcieńczone, prawda? To Ci powiem że gdyby te subs. miały większe stężenie w preparacie po prostu byś się OTRUŁ bo to są trucizny takie jak biały arszenik czy jad pszczeli, pokrzyk, jaśmin żółty, kulczyba, tojad mocny. Ale skąd możesz to wiedzieć skoro nie przeczytałeś tego o co prosiłam:-D
Kobieto! Ne chodzi o to, że coś jest rożcieńczone, ale o to, że tam tego czegoś NIE MA NIC! Ani jednej cząteczki! Powtarzam setny raz pytanie: jak działa NIC?! Cytuj: Ja też nie uzyskałam odpowiedzi:dlaczego nie wyleczyły mnie prawdziwe leki a wyleczyło mnie nic( dodam że byłam zrezygnowana i sceptycznie nastawiona do tego leczenia)?
Podałem ci możliwe odpowiedzi. Przez internet cie nie zbadam, zwłaszcza że to już historia. Ale proszę, jeśli chcesz się tak bawić, powiedz mi: czemu setkom ludzi (w tym mnie) homeopatyczne leki nie pomagają? Nie wiedziałem, co mi koleżanka przepisała, łykałem w dobrej wierze - i nic? Nawet placebo nie wystarczyło? Rozumeim, ze jeśli twoja anegdotka ma być dowodem ZA, to moja jest równie dobrym dowodem PRZECIW? Zamiast badań i analiz - pojedynek na historyjki? Gdyby nauka tak działała, leczyłabyś dalej raka okładami z krowiego łajna...
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Cz kwi 14, 2011 20:53 |
|
 |
BlankaA
Dołączył(a): Śr paź 06, 2010 16:30 Posty: 418
|
 Re: Leki homoopatyczne,a zniewolenia.
Acro napisał(a): 3. Diagnozy przez internet stawiać nie będę. Przytłaczająca większość dolegliwości ustępuje SAMA - bo ludzie do lekarzy chodzą w większości ze sprawami typu infekcje, niewielkie urazy, problemy gastryczne itp drobne sprawy. Bardzo dużo zależy tu więc od nastawienia wplywającego na intepretację, przypadku (w ktorym momencie choroba sama ustąpi). Możliwe też, że ustąpiły tylko objawy w efekcie placebo, a sama choroba tli się dalej. Na koniec nawet w poważnych chorobach zdarzają się (niezaleznie od rodzaju terapii ) remisje i samowyleczenia. Jeden przypisze to modlitwie, drugi szczęściu, trzeci glukozie pod szyldem homeopatii...
Dokładnie tak. Tu należy umieścic np. mnóstwo cudownych "homeopatycznych" uleczeń atopowego zapalenia skóry u dzieci około 2 r.ż. - tak się bowiem składa, że właśnie w tym wieku dośc często AZS zanika samoistnie (albo objawy skórne przechodzą w objawy innego rodzaju, i wtedy mamy kłopot - ale skórę homeopata "wyleczył"  ...
|
Cz kwi 14, 2011 21:04 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Leki homoopatyczne,a zniewolenia.
Co tam u dzieci. U mnie, starego chłopa, co pewien czas pojawia sie AZS i samo wkrótce znika - w ogóle go nie leczę, bo za łagodne a już wiem, że to tylko kilka dni...  Ale gdybym przy tym łyknął tej glukozy to byłby sukces homeopatii że ho ho! Właściwie - to na pewno jadłem wtedy jajacznicę. Ziarnko Piasku! czy uważasz, że to jajecznica mnie leczy, skoro wkrótce po jej zjedzeniu AZS znika? A na pewno już znika PRZED zjedzeniem! Genialne! Jajecznica leczy choroby, które ustąpiły w przeszłości!  Odkryłem homeojajatię!  Będę sprzedawał jajka do terapii po 10 złotych sztuka!
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Cz kwi 14, 2011 21:22 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|