Mnie nieraz zastanawiał fenomen funkcjonowania Abp Michalika na stanowisku Przewodniczącego KEP przez dwie kadencje przy demokratycznym podejściu do wyborów na tę funkcję.

Jest to człowiek, któremu przecież przypisuje się jednocześnie wiele wad a nawet niewłaściwego postępowania. A jednak go wybierają z szacunkiem dla jego zasług i umiejętności.

Moim zdaniem jest Abp Michalik "Mistrzem prostych i szybkich rozwiązań", które są potrzebne na wojnie, ale przecież także wśród kilkudziesięciu kłócących się biskupów. Każdy szacowny, każdy autonomiczny. I gdy takie osoby się kłócą, a kłócą się, na co zwrócił uwagę list Ojca Wiśniewskiego, to wkracza Abp Michalik i mówi: "Zrobimy tak a tak. Zamykam dyskusję".
Czujecie ten klimat?

I po chwili wszyscy czują ulgę, że kłótnia się skończyła. I wychodzą w przekonaniu, że Abp Michalik jest "człowiekiem pokój czyniącym"

To co można zrobić na posiedzeniu Episkopatu, tego nie da się zrobić w 40 milionowym Państwie skłóconych obywateli. Zwłaszcza, gdy opozycyjni zaczną kontestować kwalifikacje moralne przywódców.

I w tym klimacie zaczyna się rozdźwięk Kościoła od Państwa, w którym większość obywateli chodzi do kościoła.

Do roku 1981 była osoba, która potrafiła przepięknie łączyć przewodzenie duchowieństwu z przewodzeniem Narodowi. Tą osobą był Sługa Boży Kardynał Stefan Wyszyński.
To od Niego współcześni przywódcy powinni brać wzory.

Czemu? Były typy kontrkandydatów, i sporo przecieków odnośnie tego, że różnice pomiędzy nim a kolejną osobą były pojedyncze. A jak było naprawdę - i tak się nie dowiemy.

Jest to człowiek z wszech miar wygodny. Część go ślepo popiera, inni ostro krytykują. Czyli wszystkim do czegoś jest potrzebny. A na jego tle łatwo wypaść lepiej, bo mało wyraziste poglądy ma, zapytany o coś wygląda często na niezdecydowanego, i jakby mało przekonywujący.

Ja myślę, że w kwestiach wiary trzeba pomyśleć i stosować rozwiązania sensowne, przemyślane i skonsultowane - a nie na zasadzie "pierwsza myśl najlepsza".

No faktycznie. Zamknął, że hej

Raczej - kimś, kto stanie na głowie, żeby stworzyć pozory niezmąconego spokoju i braku problemów.

Człowiek na miarę swoich, tamtych czasów. Dzisiaj osoba o takim podejściu permanentnej nieufności wobec władzy nic by nie dała, a tylko pogorszyła sytuację. Dzisiaj na czele KEP powinien stanąć biskup, który potrafi zająć stanowisko, uzasadnić je nie tylko z kartką z tekstem przed nosem, odpowiadać na zadawane mu pytania (czyli - mieć rozeznanie, świadomość spraw bieżących i jakieś poglądy) i umieć działać w sytuacji, która tego wymaga, a nie tylko wyjść i powiedzieć "Nie dramatyzujmy, nie jest przecież tak źle (bo zawsze może być gorzej)".

Dlaczego o. Wiśniewski nie złożył donosu na Zbawiciela?
Oto mowa Pana Jezusa do żydów.

,,Rzekł do nich Jezus: "Gdyby Bóg był waszym Ojcem, to i Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie wyszedłem od siebie, lecz On Mnie posłał. 43 Dlaczego nie rozumiecie mowy mojej? Bo nie możecie słuchać mojej nauki. 44 Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa. "
Jan. VIII/42

Nie do żydów tylko do określonych osób tej narodowości.

Czyżby Pismo Święte kłamało?Dobrze napisałem.Pan Jezus to powiedział do wszystkich bez wyjątku wyznawców Judaizmu, a to niekoniecznie przekłada się na narodowość żydowską.Etnicznych Żydów nawet w Państwie Izrael jest mniejszość. Większość jest zdominowana przez potomków Chazarów nie będących Semitami.Wszyscy wiedzą, że judaiści(żydzi a nie Żydzi w sensie przynależności do żydowskiego narodu) odrzucili naukę Zbawiciela i doprowadzili do Jego męczeńskiej śmierci na krzyżu.

Źle to interpretujesz.



Nie Żydzi, tylko wszyscy ludzie przez swoje grzechy.

Żydzi są tymi, którzy ani nie uznają Syna Bożego za swojego Mesjasza i Odkupiciela świata, ani nie wierzą w trzecią Osobę Trójcy Przenajświętszej, i dlatego pozostają w ciemnościach. O nich to Chrystus Pan mówi: Zaniechajcie ich, boć ślepi są i przewodnicy ślepych (Mt. XV, 14).
(O. Jan Dirckinck SI, Egzorty domowe. Na święto Zielonych Świątek. O przygotowaniu na przyjście Ducha Świętego, który jest Światłością).

Jeśli kto nie miłuje Pana naszego Jezusa Chrystusa, niech będzie przeklęty.
(Św. Paweł Apostoł, Pierwszy List do Koryntian 16, 22).

Anna Katarzyna Emmerich w opisach swoich wizji obarczała Żydów odpowiedzialnością za śmierć Jezusa.

A św. Paweł głosi, że odrzucenie Żydów jest częściowe i czasowe (Rz 11,1-36)....i chrześcijan przestrzega - nie wynoś się

KK zabrania mi czczenia bałwanów w tym żydów z ich fałszywą religią.


,,O godna opłakiwania głupoto nieszczęśliwych żydów! Oto ani nie rozumieją na podstawie autorytetu Starego Testamentu przyjścia Zbawiciela, ani kiedy On przychodzi oni Go nie uznają. Czytają o nawróceniu pogan, a ze swego odrzucenia w najmniejszym stopniu się nie zawstydzają. Przestrzegają Szabatu, o którym wiedzą na podstawie świadectwa Pisma świętego, że jest zniesiony. Kultywują obrzezanie ciała ci, którzy utracili czystość serca.
(Św. Izydor z Sewilli († 636) Biskup, Doktor Kościoła, O wierze katolickiej przeciw żydom)."

,,Twierdzić, że wiarołomni żydzi wierzą dzisiaj wspierani szczególną pomocą Bożą w to, w co wierzyli dawni żydzi przed przyjściem Chrystusa, byłoby nie tylko śmiesznością ale także bezbożnością.
(O. Ludwik Molina SJ († 1600), Harmonia wolnej woli z darami łaski, z Bożym przejrzeniem, opatrznością, przeznaczeniem i odrzuceniem, Madryt 1953, s. 35)."

KK zabrania Ci także nienawidzieć, odrzucać, osądzać kogokolwiek i zakazuje okazywania pogardy - a okazałeś pogardę nazywając Żydów baławanami.
Masz obowiązek czcić Żydów - Jezusa i Apostołów.

No cóż, św. Paweł vel Szaweł sam w tej kwestii sporo "nawojował" w trakcie swojej pierwotnej działalności, to i później był nadgorliwy...




Większość ludzkości nie wierzy w Jezusa, więc żydzi nie są tutaj jakimś szczególnym wyjątkiem.

Oddawanie czci jako należnej Bogu żydom ani Żydom nie przysługuje.Trzeba rozróżnić żydów od Żydów. Ci pierwsi to wyznawcy Judaizmu wiec się takich pisze z malej litery tak samo jak katolików. Ci drudzy to potomkowie Abrahama których łączą więzy krwi a nie wiary.Pan Jezus istotnie się narodził pośród Żydów, ale nigdzie nie jest napisane że był Żydem.Natomiast wiem że był ,,Przedwiecznym Słowem" czyli istniał zanim powstał świat i ludzkość.NMP i niektórzy Apostołowie mogli należeć do narodu żydowskiego powiązani więzami krwi nie wiary, którą przecież porzucili dla Chrześcijaństwa. Te święte Osoby czczę nie dla ich więzów krwi z Żydami ale dla Wiary Kościoła Powszechnego.Oto co pisał Św Maksymilian Maria Kolbe w tym temacie:

,,Zobaczmy teraz jak wygląda niebo żydów, do którego wzdychają i na które całe życie pracują. Przede wszystkim zapytajmy się żyda chasyda, to jest żyda pobożnego, kto się znajduje w niebie żydowskim? On zaraz odpowie, że tam są wszyscy, których żyd kochał za ży­cia, a nie ma nikogo, kim się żyd brzydził i kogo nienawidził w swym życiu. A więc w niebie żydowskim nie ma Pana Jezusa, ani Matki Bożej, ani św. Józefa, ani żadnych Świętych, których czczą Chrześcijanie. A więc jest to piekło.

W niebie żydowskim nie ma tych ludzi, którzy za życia kochali Pana Jezusa i Najświętszą Pannę Maryję. A więc jest to piekło.

W niebie żydowskim nie ma tych ludzi, którzy słuchali Kościoła, wierzyli Ewangelii i przyjmowali Sakramenty św. A więc jest to piekło.

W niebie żydowskim nie ma żadnego, który żył i umierał w miłości Krzyża Chrystusowego. A więc jest to piekło.

W niebie żydowskim nie ma nikogo, kto żył pobożnie, nosząc Szkaplerz i od­mawiając Różaniec. A więc jest to pie­kło.

W niebie żydowskim nie ma żadnego z tych, którzy słuchali Kościoła i cho­dzili na Mszę św., kazania, katechizm i inne nabożeństwa. A więc jest to piekło.

W końcu w niebie żydowskim nie ­ma nikogo z tych ludzi, którzy, żyjąc pobożnie i trzeźwie, znaczyli się często znakiem Krzyża św. i zginali kolana swoje przed Ukrzyżowanym. A więc jest to piekło.

Wiemy więc kogo nie ma w niebie żydowskim. Teraz przypatrzmy się, czym jest napełnione niebo żydow­skie.

Najprzód są tam wszyscy żydzi, któ­rzy całe życie gardzili Chrystusem, Najświętszą Panną Maryją, Krzyżem i nie chcieli się na­wrócić. A więc to jest piekło.

W niebie żydowskim są wszyscy mi­łośnicy i przyjaciele żydów, którzy ich naśladowali we wszystkich nieprawościach, a o Pana Jezusa i Ewangelię wcale nie dbali; oni słuchali żydów i wiernie im służyli. A więc jest to piekło.

W niebie żydowskim są ci, którzy na Przykazania Boże wcale nie zważali, ale za to na każde skinienie żyda byli gotowi. A więc jest to piekło.

W niebie żydowskim są ci, którzy Kościoła, Mszy św. ani Sakramentów nie cierpieli, za to szynki i pijaństwo bardzo lubili. A więc jest to piekło.

W niebie żydowskim są ci, którzy do cnót Bożych, Różańca, katechizmu czuli wstręt wielki, ale za to za prze­kleństwem i wszelkimi złościami przepadali. A więc jest to piekło.

W niebie żydowskim są ci, którzy sługi Boże nienawidzili, za to sługi diabelskie, żydy, całym sercem ukochali. A więc jest to piekło.

W niebie żydowskim są ci, którzy nie chcieli nosić Szkaplerza św., ale raczej sami obdarci z łaski Bożej i na­dzy, drugich do nędzy moralnej i materialnej przywodzili. A więc jest to piekło.

W niebie żydowskim są ci wszyscy którzy obrazów Świętych Pańskich nie znosili, ale za to wszelkie obrazy pie­kielne i czartowskie wielce cenili. A więc jest to piekło.

W niebie żydowskim są ci, którzy nie chcieli uklęknąć i oddać pokłonu Panu Jezusowi utajonemu w Najświę­tszym Sakramencie, za to kłaniali się i upadali przed tymi, których serce było mieszkaniem czartów. A więc jest to piekło.

Widać więc z tego jasno, że niebo żydowskie, do którego wszyscy żydzi niewierni idą po śmierci, i dokąd pro­wadzą wszystkich ludzi, nie jest nic innego, tylko najgłębsze ogniem siar­czystym gorejące piekło.

Niebo, w którym nie ma Jezusa, ani Matki Bożej, ani Świętych Apostołów, Męczenników i Wyznawców, tylko duchy i ludzie nienawidzący Jezusa, Boga naszego i wszystkiego co Chrystusowe, to jest po prostu piekło. (*)"

–––––––––––


Fragment broszury: Christus Deus noster. Chrystus Bóg nasz. [Kraków 1918], ss. 27-34 (całość str. 41).

Jednym słowem - niebo jest puste

Przeczytaj sobie Katechizm Kościoła Katolickiego:

(KKK 423) Wierzymy i wyznajemy, że Jezus z Nazaretu, urodzony jako Żyd z córki Izraela w Betlejem...

(KKK 531) Przez większą część swego życia Jezus dzielił sytuację ogromnej większości ludzi: było to codzienne życie bez widocznej wielkości, życie z pracy rąk, żydowskie życie religijne poddane Prawu Bożemu

(KKK 597) Biorąc pod uwagę historyczną złożoność procesu Jezusa widoczną w opowiadaniach ewangelicznych oraz nie wiedząc, jaki jest, znany tylko Bogu, grzech osobisty uczestników procesu (Judasza, Sanhedrynu, Piłata), nie można przypisać odpowiedzialności za śmierć Jezusa wszystkim Żydom w Jerozolimie mimo okrzyków manipulowanego tłumu 388 i zbiorowych oskarżeń zawartych w wezwaniach do nawrócenia po Pięćdziesiątnicy 389 . Sam Jezus przebaczając z krzyża 390 , a za Nim Piotr, przyznał prawo do "nieświadomości" (Dz 3, 17) Żydom z Jerozolimy, a nawet ich przywódcom. Tym bardziej nie można rozciągać odpowiedzialności na innych Żydów w czasie i przestrzeni, opierając się na krzyku ludu: "Krew Jego na nas i na dzieci nasze" (Mt 27, 25), który oznacza formułę zatwierdzającą wyrok.

(KKK 598) Kościół w nauczaniu swojej wiary i w świadectwie swoich świętych nigdy nie zapomniał, "że to właśnie grzesznicy byli sprawcami i jakby narzędziami wszystkich mąk, które wycierpiał Boski Odkupiciel" 393 . Uwzględniając fakt, że nasze grzechy dotykają samego Chrystusa 394 , Kościół nie waha się przypisać chrześcijanom największej odpowiedzialności za mękę Jezusa, którą zbyt często obciążali jedynie Żydów:

Musimy uznać za winnych tej strasznej nieprawości tych, którzy nadal popadają w grzechy. To nasze przestępstwa sprowadziły na Pana naszego Jezusa Chrystusa mękę krzyża; z pewnością więc ci, którzy pogrążają się w nieładzie moralnym i złu, "krzyżują... w sobie Syna Bożego i wystawiają Go na pośmiewisko" (Hbr 6, 6). Trzeba uznać, że nasza wina jest w tym przypadku większa niż Żydów. Oni bowiem, według świadectwa Apostoła, "nie ukrzyżowaliby Pana chwały (1 Kor 2, , gdyby Go poznali. My przeciwnie, wyznajemy, że Go znamy. Gdy więc zapieramy się Go przez nasze uczynki, podnosimy na Niego w jakiś sposób nasze zbrodnicze ręce[/i]