To że ktoś się nie starzeje, nie oznacza, że ma tyle lat na ile jego organizm wskazuje.
Jeśli ktoś przeżył 30 lat, to ma 30 lat, a jeśli 2000+, to ma tyle, na ile wskazuje kalendarz - 2000+. i Duch Święty zstąpił na Niego, w postaci cielesnej niby gołębica (...)
(Łukasza 3:22)

Po czym, wziąwszy twaróg, mleko i przyrządzone cielę, postawił przed nimi,
a gdy oni jedli, stał przed nimi pod drzewem.
(Rodzaju 18:8)
// viewtopic.php?f=1&t=28032
Ja również zachęcam do czytania Biblii.

Na tronie, ale nie szczerozłotym.

Pod sklepieniem skrzydła ich były wzniesione, jedno obok drugiego; każde miało ich po dwa, którymi pokrywały swoje tułowie.
Gdy szły, słyszałem poszum ich skrzydeł jak szum wielu wód, jak głos Wszechmogącego,
odgłos ogłuszający jak zgiełk obozu żołnierskiego; natomiast gdy stały, skrzydła miały opuszczone.
Nad sklepieniem które było nad ich głowami, rozlegał się głos; gdy stały, skrzydła miały opuszczone>.
Ponad sklepieniem, które było nad ich głowami,
było coś, co miało wygląd szafiru, a miało kształt tronu, a na nim jakby zarys postaci człowieka.
Następnie widziałem coś jakby połysk stopu złota ze srebrem, < który wyglądał jak ogień wokół niego >.
Ku górze od tego, co wyglądało jak biodra, i w dół od tego, co wyglądało jak biodra,
widziałem coś, co wyglądało jak ogień, a wokół niego promieniował blask.
Jak pojawienie się tęczy na obłokach w dzień deszczowy, tak przedstawiał się ów blask dokoła.
Taki był widok tego, co było podobne do chwały Pańskiej. Oglądałem ją.
Następnie upadłem na twarz i usłyszałem głos Mówiącego.
(Ezechiela 1:23-28)

Następnie patrzyłem, a oto nad sklepieniem, rozpościerającym się nad głowami cherubów,
było coś jakby szafir, a z wyglądu było podobne do tronu.
Potem On rzekł tak do owego męża, odzianego w lnianą szatę:
Wejdź pomiędzy koła pod cherubami,
a napełniwszy swe dłonie ognistym węglemz miejsca między cherubami, rozrzuć go po mieście!
I wszedł tam na moich oczach.
A cheruby stały po prawej stronie świątyni, gdy ów mąż tam wchodził, obłok zaś napełnił dziedziniec wewnętrzny.
Następnie chwała Pańska podniosła się znad cheruba do progu świątyni,
świątynia zaś napełniła się obłokiem, a dziedziniec był pełen blasku chwały Pańskiej.
(Ezechiela 10:1-4)

I zanosił modły Ezechiasz przed obliczem Pańskim, mówiąc:
Panie, Boże Izraela! Który zasiadasz na cherubach,
Ty sam jeden jesteś Bogiem wszystkich królestw świata. Tyś uczynił niebo i ziemię.
(2 Królewska 19:15)
//por. Izajasza 37:15-16)

Była to ta sama istota żywa, którą pod Bogiem izraelskim oglądałem nad rzeką Kebar,
i poznałem, że były to cheruby.
(Ezechiel 10:20)

Pan króluje: drżą narody; zasiada na cherubach: a ziemia się trzęsie.
Wielki jest Pan na Syjonie i wyniesiony ponad wszystkie ludy.
(Psalm 99:1-2)

Bóg króluje nad narodami, Bóg zasiada na swym świętym tronie.
(Psalm 47:10)

Błogosławiony jesteś Ty, co spoglądasz w otchłanie,
co na Cherubach zasiadasz - pełen chwały i wywyższony na wieki.
(Daniela 3:55)

Rozległ się szum skrzydeł cherubów aż na dziedzińcu zewnętrznym,
podobny do głosu Boga Wszechmogącego, gdy przemawia.
(Ezechiela 10:5)

Ezechiel oglądał widzenie chwały, jakie okazał mu [Pan] na rydwanie cherubów.
(Syracha 49:8)

W moim utrapieniu wzywam Pana i wołam do mojego Boga.
Usłyszał On głos mój ze swojej świątyni, a krzyk mój dotarł do Jego uszu.
Zatrzęsła się i zadrżała ziemia.
Posady niebios się poruszyły, zatrzęsły się, bo On zapłonął gniewem.
Uniósł się dym z Jego nozdrzy, a z Jego ust - pochłaniający ogień: <od Niego zapaliły się węgle>.
Nagiął niebiosa i zstąpił, a czarna chmura była pod Jego stopami.
Lecąc cwałował na cherubie, a skrzydła wiatru Go niosły.
Otoczył się mrokiem niby namiotem, ciemną wodą, gęstymi chmurami.
(2 Samuela 22:7-12)
//por. Psalm 18:7-12)
Aniołowie są przeznaczeni do bardziej szlachetnych posług Najwyższemu.

Serafiny stały ponad Nim; każdy z nich miał po sześć skrzydeł;
dwoma zakrywał swą twarz, dwoma okrywał swoje nogi, a dwoma latał.
I wołał jeden do drugiego:
Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały.
(Izajasza 6:2-3)
Ich całe ciało - plecy, ręce, skrzydła i koła u wszystkich czterech - było wypełnione dokoła oczami. (...)
Każda istota miała po cztery oblicza:
pierwsze było obliczem wołu, drugie obliczem człowieka, trzecie obliczem lwa, a czwarte obliczem orła.
A cheruby się podniosły; (...)
(Ezechiela 10:12, 14-15)
Cztery Zwierzęta - a każde z nich ma po sześć skrzydeł - dokoła i wewnątrz są pełne oczu,
i spoczynku nie mają, mówiąc dniem i nocą:
Święty, Święty, Święty, Pan Bóg wszechmogący, Który był i Który jest, i Który przychodzi.
(Apokalipsa 4:8)
//jakby ktoś nie zauważył: Cztery Zwierzęta to nie ewangeliści

A czy w ogóle Boga Ojca będzie można zobaczyć nawet po śmierci jak on jest duchem a my ponoć w dniu Sądu Ostatecznego mamy zostać wskrzeszeni duchem i ciałem i w takiej to postaci mamy zostać przeniesieni na tamten świat?

Jakoś nie mogę sobie wyobrazić Boga czarnego.

Bo Pan jest sprawiedliwy, kocha sprawiedliwość; ludzie prawi zobaczą Jego oblicze.
(Psalm 11:7)

Ja zaś w sprawiedliwości ujrzę Twe oblicze, powstając ze snu nasycę się Twoim widokiem.
(Psalm 17:15)

Starajcie się o pokój ze wszystkimi i o uświęcenie, bez którego nikt nie zobaczy Pana.
(Hebrajczyków 12:14)

Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
(Mateusza 5:8)

Widzę że dużo czytasz Pisma Świętego,Psalmów i tego typu rzeczy związanych z religią ale to dobrze.

Bóg jest duchem, więc się nie może starzeć.

Zapraszam Cię do lektury Objawień BOGA OJCA posiadających Imprimatur Rzymu

http://katolik.d500.pl/index.php?option ... Itemid=121

To polecam obejrzeć Bruce'a Wszechmogącego.
Bóg jest przedstawiony jako przyjemny, starszy czarny pan.

Obowiązkowym jest też powiedzieć, że misjonarze działający w Afryce w jednostkach plemiennych przedstawiają bardzo często postaci biblijne jako czarne. Czarny Jezus, czarny Mojżesz, czarna Maria.
Czy zatem oni robią źle, że przedstawiają Jezusa jako czarnego?

Źle bo kłamią. Jezus, Maryja byli Żydami z opisaną genealogią więc na 100 % białymi.

Tak jak tu czytam, chyba dobrze się stało, że Pan Bóg nie dał nam swojego oblicza (pomijam Całun Turyński i wizerunek z Manopello - uznaję je, ale nie wszyscy muszą, nie ma takiego nakazu od Kościoła) bo nie mógłby być przecież czarno-biało-zółty. Jesteśmy strasznymi egostami. Mówimy: "Bóg czarny?! NIe!" A co mają powiedzieć na to czarni? Przecież oni też mają prawo wierzyć w Boga!

I jeszcze takie małe odkrycie. Ikona Jasnogórska przedstawia Matkę Bożą i Chrystusa, którzy, choć rysy mają europejskie - przypadkiem, bądź nie - SĄ CZARNI!!!

Polecam też książkę "Mój Chrystus Ukrzyżowany"
Po lekturze tej książki powinniśmy przestać myśleć o najpiękniejszym Bogu i zaczęli wyobrażać sobie Boga ludzi, który "przyjmuje twarz" każdego człowieka

He he na oczy własne ech, tylko wrócić do trumny trzeba będzie..

Ja sobie jakoś nie mogę Boga wyobrazić, jakoś nic o nim nie wiadomo w sumie.

Za to różowego niewidzialnego jednorożca łatwo sobie wyobrazić, wiadomo, że jest różowy i jest jednorożcem, i nie szkodzi, że jest niewidzialny, od czego wyobraźnia.

Jezus był murzynem??

Z tonu wypowiedzi autorki tematu, można wywnioskować, że ma na myśli Boga Ojca.
Biorąc pod uwagę znaczenie Jego imienia, można stwierdzić, że jest niezależny od czasu. Dodatkowo z fizyki wiemy, że czas, w skali wszechświata, jest całkowicie niewymierny jako miara zmienności. A co dopiero gdy weźmiemy pod uwagę transcendencję Boga (przekracza naszą rzeczywistość). A więc dość logiczne jest, że nie mamy do czynienia z sympatycznym staruszkiem z brodą.
Bóg jest, w samym sobie, osobą, lecz tylko duchem, czyli jest pozbawiony wszelkich niedoskonałości ciała.
Jednak człowiek, w dziejach świata, zawsze był spragniony Boga i, zależnie od kultury, zawsze go przedstawił jako uosobienie objawionych mu podmiotów, czy to chodzi o moc, czy o siłe, czy dobro, piękno, miłość.
Również ja sam w swoich marzeniach, widzę Boga Ojca jako człowieka, całego rozpromienionego. Jednak ważniejsze są chyba uczucia jakie temu towarzyszą - pokój duszy i spontaniczna nieokiełznana miłość. Tak właśnie widzę Boga: jako miłość, pokój i dobro; percepcja schodzi raczej na drugi plan.

Jest śliczniutki. Ale musi być stary.

Spójrzmy logicznie.
Czy Bóg jest starszy ode mnie ? - tak.
Czy Bóg jest starsz od kogokolwiek - tak.
Czy Bóg jest najstarszy na świecie - tak.
No i najtrudniejsze pytanie:
Czy Bóg za rok będzie o rok starszy.
Tak, ponieważ będzie starszy o osoby, która się za rok urodzi.
Więc Bóg z roku na rok się bardzo starzeje.

Niektórzy bogowie nawet umierają. Z tego co pamiętam, to jacyś duchowni chrześcijańscy ogłosili oficjalnie, że Bóg Pan, umarł. (chodzi oczywiście o Boga Pana, ale nie Pana Jezusa lub Pana Pana, tylko o Boga Pana, który grał na fletni, i uwodził kobiety, taki z rogami.)

A czasem jest tak, że jakiś Bóg, być może jeszcze żyje ale umarła religia i nie ma wyznawców. Wiele religii tak umarło. I tym samym, nikt nie wie, że ten Bóg gdzieśtam, żyje i jest tak jakby umarł.

Bóg jest raczej bezpostaciowy