Skoro Bóg tego od nich wymaga to co w tym głupiego? Jahwe też na pewnym etapie prowadził Izraelitów do bezwzględnej wojny z poganami. Zresztą nasz Bóg również prowadził krzyżowców na Wyprawy Krzyżowe.

Nigdzie w Biblii nie ma żeby Jezus mówił, żeby zdobywać jego grób. Fajnie, że rozrózniasz Boga starotestamentowego od nowotestamentowego. Dla mnie to są tak dwie odmienne postawy boskie, że też traktuje ich jak dwie osoby choć według Katolicyzmu chyba tak nie jest. Rzeczywiście Jahwe też wzywał do wojny i też jak w przypadku Islamu ja nie uznaję to za dobrą postawę.

To jest jakaś paranoja... Gość nakazuje wymordować kilka narodów, sam robi dokładnie to samo za pomocą swoich boskich mocy i Ty nadal twierdzisz, że to bóg miłości? To w takim razie ja mówię, że islam to religia pokoju i równości...

Skąd ta pewność, że to akurat Jezus? Muzułmanie też przeżywają objawienia i wiedzą - zupełnie jak Ty - że Mahomet został wzięty z duszą i ciałem do nieba. Skąd pewność, że jak umrzesz, to staniesz przed akurat swoim bogiem? Być może rozgniewany Jahwe strąci Cię do piekła, bo wierzyłaś w jakiś żenujący obrządek chrześcijański, a nie święty islam.
Każda religia zastrzega sobie prawo na wyłączność, każda religia uważa się za jedyną i słuszną, ma swoje księgi, cuda, objawienia.

Wiesz, taki sam wybór dał Adolf Hitler - albo wierzysz we mnie i jesteś ze mną, albo kulka w łeb, lub co gorsza - obóz. Bóg nie jest w tym przypadku kimś na innych prawach - ktoś, kto nakazuje coś pod groźbą śmierci jest po prostu bydlakiem i degeneratem.
Co by o mnie ludzie i litera prawa powiedziała, gdybym stanął przed sądem z oskarżeniem morderstwa z krwią na rękach i rzekł z pełną powagą: "ja jej nie zabiłem. Powiedziałem jej jasno - albo mnie pokochasz, albo za 30 minut pokój wypełni się kwasem siarkowym i zostaniesz rozpuszczona żywcem. Ona miała wybór, tylko podjęła złą decyzję. Ja jej nic nie zrobiłem, ona sama się zabiła".

A co do synobójstwa - mam na myśli właśnie Abrahama.
W Ameryce była sytuacja, gdzie kobiecie odebrano prawa rodzicielskie do dwójki dzieci, bowiem próbowała je zabić. Jako powód podała to, że bóg jej to nakazał. Po tej rozprawie stanęła przed sądem za usiłowanie morderstwa. Jak znajdę do tego link (mam gdzieś w zakładkach) to go podam.

Ooo. Widzę, że masz poglądy zbliżone do średniowiecznej herezji Katarów. Wytępionych zresztą na mocy bulli papieża Innocentego III, który opierał się na decyzjach Soboru (czyli pod natchnieniem Ducha Św.).



Ale powiedział to ustami swojego Namiestnika papieża bł. Urbana II - Deus vult - "Bóg tak chce".

1 Heretykiem nie jestem chodziło mi raczej o dwie osoby z Trójcy - Ojciec (Stary Testament jak jeszcze się nie narodził Jezus) i Syn (Jezus). To też herezja ?
2 Ja nie podzielam poglądów i słów wszystkich papieży jacy byli. Byli przecież czasem 2 naraz, antypapieże itd.

Bóg Starego Testamentu i Bóg Nowego Testamentu to ten sam Bóg. Jezus istniał i był Bogiem również w czasach Starego Testamentu. Kto twierdzi inaczej, przeczy nauce KK.



Urban II jest błogosławionym, poza tym zgdonie z wiarą katolicką papież jest nieomylny w sprawach wiary i moralności, więc nie jest możliwe aby ustalając odpusty za uczestnictwo w krucjatach, papież się mylił. Krucjata przeciwko Katarom, również była wywołana pod wpływem Soboru, kiedy to zgodnie z nauką KK, działa Duch Św.

Tajemnicę Trójcy nie potrafią nawet czasem zrozumieć niektórzy księża więc nie dziw się, że ja rozumuję jak umiem. Ciężko zrozumieć, że ktoś żył przed swoimi narodzinami i to fizycznie odwiedzał Abrahama, spotkał Jakuba. Mój ograniczony umysł potrafi wyjaśnić to tylko podróżami w czasie.

A co w tym takiego trudnego. Boga Ojca chyba sobie nie wyobrażasz jako starszego pana z brodą?

Wiesz, tak zapytałam o tego Abrahama, żeby utwierdzić się w przekonaniu, że nie znasz tak naprawdę tematu i powtarzasz, wybacz to słowo, głupoty. Jeśli się mylę, zacytuj fragment, w którym jest taka pochwała i powiedz, gdzie Abraham zabił swojego syna.

Przykład z dziewczyną jest nieadekwatny. Bo w nim wyborów są setki (a ogranicza je psychopata). W naszej rzeczywistości istnieją tylko dwa finały - Bóg lub Szatan. Innego po prostu nie ma. I przypominam, że nie Bóg Piekło stworzył.

A skąd moja pewność co do wyboru właściwej religii? Nie wiem dokładnie. Z mojego wnętrza, doświadczenia, itd.

Co niedzielę to powtarza, niby katoliczka, a Credo nie zna.

Wierzę w jednego Boga, Ojca Wszechmogącego,
Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych.
Może On sam nie, ale przecież ma od brudnej roboty wiernych egzekutorów:

Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości,
i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.
(Mateusza 13:41-42)

Otóż jeśli twoja ręka lub noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie!
Lepiej jest dla ciebie wejść do życia ułomnym lub chromym,
niż z dwiema rękami lub dwiema nogami być wrzuconym w ogień wieczny.
I jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie!
Lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do życia,
niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła ognistego.
(Mateusza 18:8-9)

Jest moją radością, mój Boże, czynić Twoją wolę (...)
(Psalm 40:9)

Elbrus, pomyśl czasem, zanim coś napiszesz. Czyli antykoncepcję i Renault Mastera też stworzył Bóg? To myśmy to sworzyli sami, wykorzystując "moce" dane nam od Boga. Tak samo Szatan stworzył sobie Piekło.

Nie, nie stworzył. Zostało ono dla niego i dla jego aniołów przygotowane.

Zostali strąceni. A kształt Piekła i to, co dzieje się tam z duszami, zależy najprawdopodobniej od Szatana, który też powoduje, że lądują w nim ludzie.

Możemy teoretyzować jedynie. Liczą się fakty, iż Piekło istnieje, że ludzie sami je sobie wybierają (Bóg ich tam nie zamyka wbrew ich woli), a Bóg jest nieskończenie miłosierny wobec tych, którzy tego Miłosierdzia naprawdę chcą.

Dlaczego uważasz, że Szatan ustala kształt piekła?Jednak nawet teorie należy opierać na pewnych przesłankach, a nie na widzimisiach.Jeśli ludzie nie chcą trafiać do piekła, a trafiają tam, to dzieje się to wbrew ich woli.

Bo wszystko, co stworzył Bóg, było dobre. Piekło nie jest dobre. Cierpienie nie jest dobre, choć do tego dobra może prowadzić. Królem Piekła jest Szatan, więc wydaje mi się logiczne, że on je kształtuje. Choć mówi się, iż Piekło to stan oddalenia od Boga. Wszystko więc zależy od tego, jak się go rozumie.

Oczywiście. A jedyną wiarygodną "przesłanką" jest Biblia.

"Wypinając się" na Boga, wybierają Piekło. Wie to każdy, kto miał do czynienia z Chrześcijaństwem. I jego wybór.