Autor |
Wiadomość |
merkaba
Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01 Posty: 1123
|
 Re: Paranoja okultyzmu
Magija jest Nauką i Sztuką przekształcania rzeczywistości zgodnej z własną wola lub własną wola Aleister Crowley
|
Śr kwi 27, 2011 20:53 |
|
|
|
 |
waldek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): N kwi 24, 2011 21:19 Posty: 171
|
 Re: Paranoja okultyzmu
tomek92pl napisał(a): Okultyzm to polaczenie religii i metody naukowej. Glebokie studia, nauka, dzieki ktorej mozna uzasadnic i potwierdzic istnienie duszy czlowieka, Boga etc. To jest aktywna forma religii, dzieki ktorej osiagnac mozna 'unie' z Bogiem. Pasywna forma to czysta slepa wiara (ktora rowniez jest oczywiscie czescia aktywnej formy, procz slowa 'slepa' (to moge wyjasnic lecz tez troche zajmie) ) ktore jest rowniez dobra i prowadzi do unii z Bogiem. Nie będzie tak że to co Ty nazywasz "polaczenie religii i metody naukowej" dzieli sie na dwie formy: Magia, magija etc czyli forma aktywna oraz Mistycyzm czyli forma pasywna. Celem praktyki magicznej (tzn magii wysokiej) podobnie jak mistycyzmu jest unia z Bogiem z tym że posługuja sie różnymi metodami. Mistyk poprostu siada z chęcią rozpłyniecia sie ( co nie jest proste i także wymaga aktywności). Mag wpływa na świat dokonujac zmian zgodnie z Wolą. Nie bardzo wiem czym jest ta wola. Czy odkrycie własnej Woli nie będzie czyms w rodzaju odkrycia woli Boga wzgledem danego człowieka?
|
Śr kwi 27, 2011 20:54 |
|
 |
tomek92pl
czasowo zablokowany
Dołączył(a): Cz sie 26, 2010 22:47 Posty: 473
|
 Re: Paranoja okultyzmu
waldek napisał(a): Nie będzie tak że to co Ty nazywasz "polaczenie religii i metody naukowej" dzieli sie na dwie formy: Magia, magija etc czyli forma aktywna oraz Mistycyzm czyli forma pasywna.
Magia (Wysoka. Niska nazywa sie czarostwem) to również cześć Mistycyzmu, obie te rzeczy to forma aktywna. Tak jak medytacja (aktywna) i kontemplacja (pasywna). waldek napisał(a): Celem praktyki magicznej (tzn magii wysokiej) podobnie jak mistycyzmu jest unia z Bogiem z tym że posługuja sie różnymi metodami.
Magia sama w sobie (co zle wczesniej napisalem) nie ma sama w sobie na celu zlaczenie sie z Bogiem, magia to wplywanie na siebie i wszystwo wokol siebie, wprowadzanie zmian. Np. chcesz ugotowac wode, potrzebujesz zrodlo wody, cos w czym ta wode mozesz ugotowac oraz zrodlo energie ktora ja rozgrzeje. Nie masz pojemnika? Idziesz kupic. Nie masz zrodla energii? Szukasz innego, lub placisz rachunki za prad  to przyklad na jakiej zasadzie dziala magia. Jesli chodzi o magie wysoka i o same ceremonie, czyli glownie inwokacje oraz ewokacje, chodzi tu o (jesli masz na celu dzieki magii nie ugotowac woda lecz wprowadzic jakies zmiany w sobie) wezwanie poszczegolnych charakterow/wlasciwosci np. osobowosci, pozbyc sie lenistwa, wzmocnic pewnosc siebie, ale rowniez by posiąść poszczególną wiedze etc wymieniac tu mozna dlugo. Jest to raczej narzedzie pomagajace w osiagnieciu celu. Nie ma sama w sobie na celu zlaczenie sie z Bogiem. Tak jak uzywanie młotka nie ma samo w sobie na celu by obraz na scianie wisial, lecz mozna go uzyc do tego by przybic gwoździem obraz do sciany i inne rzeczy. Twoim celem jest by ten obraz wisial i trzymal sie dlugo na scianie, a młotek to tylko narzedzie, ktore rownie dobrze mozna zastapic butem. waldek napisał(a): Mistyk poprostu siada z chęcią rozpłyniecia sie ( co nie jest proste i także wymaga aktywności).
Mistyk nie siada 'poprostu' z checia 'rozplyniecia sie'. Mistyk siada i sie uczy, i uczy i mysli i uczy i mysli i nawet dziala, by zrozumiec wielka arkane ktora kazdy okultysta mistyk kabalista i kazdy (aktywny) wierzacy pragnie posiaść. waldek napisał(a): Mag wpływa na świat dokonujac zmian zgodnie z Wolą. Nie bardzo wiem czym jest ta wola. W tym wyjasnieniu czym jest magia, chodzi po prostu o 'wole'. Moja wola jest zbudowac dom. Pracuje by zarobic pieniadze, kupuje materialy, wynajmuje pracownikow budowlanych, hydraulikow, elektrykow etc. a oni robia wszystko co nalezy. Chyba ze sam umiesz to zrobic. waldek napisał(a): Czy odkrycie własnej Woli nie będzie czyms w rodzaju odkrycia woli Boga wzgledem danego człowieka? Tu chodzi ci pewnie o znaczenie slowa "Wola" z Ksiegi Prawa (Czyn swoja wole bedzie calym prawem). No i znowu musze sie rozpisac. Wiesz co, napisze ci to w PW  Najlepiej wyslij mi gg. Czytanie lektur ktore ci zaraz wysle powinno samo dac ci zrozumienie co to jest. Tak samo jak prace Crowleya.
|
Śr kwi 27, 2011 21:41 |
|
|
|
 |
waldek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): N kwi 24, 2011 21:19 Posty: 171
|
 Re: Paranoja okultyzmu
W kontekście tego co napisałeś zaraz przypomniał mi sie Model TOTE z NLP. http://pdf.helion.pl/nlpstu/nlpstu-2.pdfSpotkałem sie raz z opiną że NLP Grindera i Bandlera stanowi rozwiniecie mysli Spare'a tego od magii chaosu.
|
Pt kwi 29, 2011 11:02 |
|
 |
xeloreu
Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50 Posty: 559
|
 Re: Paranoja okultyzmu
xeloreu napisał(a): http://www.joemonster.org/filmy/34685/Sprawdz_czy_jestes_szatanista
Muahahahaha! To jest jedyne co jestem w stanie powiedzieć po zobaczeniu tego. A zaraz potem mega-ultra-palm-face. Wybaczcie kolokwialność mojej wypowiedzi ale należało się. http://www.diecezja.pl/pl/dekrety/1600- ... ra-natankaDobrze wiedzieć, że władze kościelne sprzeciwiają się takim kretynizmom. Odetchnąłem z ulgą.
_________________ ...
|
Pt kwi 29, 2011 17:52 |
|
|
|
 |
brown
Dołączył(a): Śr lis 03, 2010 4:53 Posty: 66
|
 Re: Paranoja okultyzmu
Cóż, prości (żeby nie powiedzieć dosadniej: głupi) ludzie nie zastanawiają się skąd Kościół bierze swoje nauczanie, jak to wyglądało na przestrzeni lat, jaka jest historia Kościoła. I potem wydaje im się, że Kościół jest przestarzały, nie idzie z duchem czasu, że wymaga nie wiadomo czego etc. Okazuje się jednak inaczej, Kościół z dużą rezerwą podchodzi do różnego rodzaju spraw, słabo uargumentowanych nowinek lub rewelacji, zachowując spokój i badając "co, jak i dlaczego" (vide przypadek Galileusza, którego prości ludzie do tej pory uważają za ofiarę Kościoła, a który został odtrącony przez Kościół z powodu słabo udokumentowanej naukowo swojej tezy. Traktowany po królewsku - spał i jadł w mieszkaniach Watykanu, dobrze mu się żyło, nie spłonął bynajmniej na stosie). Tak też ma się sprawa z tym wszystkim, co w temacie (czyli czego należy unikać, bo przez to może człowieka złapać na haczyk zły duch). Kościół nie zakazywałby tego, gdyby nie przekonał się że to jest złe. Jak się przekonał?? Ano są tacy księżą, co to zostają mianowani przez Biskupów na egzorcystów, oni uwalniają od demonów, oni poznają ich techniki i sposoby działania i zniewalania ludzi. Ci ludzie spotykają się na zjazdach i konferencjach, wymieniają doświadczeniem i uwagami i dalej sobie żyją odkrywając jakie sposoby wynajduje diabeł by pętać ludzi. Tak więc cała ta sprawa to nie kwestia bujd i wysokich wymagań Kościoła by unieszczęśliwić czy zastraszyć wiernych w celu sprawowania nad nimi jakichś rządów, ale troska zwyczajna o ich dobro To tak jakby się ludzie dziwili, czemu Kościół zabrania wkładać rękę do ognia. Ano dlatemu prosty człowieku jeden z drugim, aby potem nie było niepotrzebnego, bezproduktywnego cierpienia Twego i utyskiwania na Kościół, że nie ostrzegał itp. Głupoty (biedy??) ludzi nie wierzących w diabła nie będę komentował.
|
Cz maja 05, 2011 21:17 |
|
 |
liee
Dołączył(a): Śr kwi 06, 2011 6:12 Posty: 127
|
 Re: Paranoja okultyzmu
brown napisał(a): Cóż, prości (żeby nie powiedzieć dosadniej: głupi) ludzie nie zastanawiają się skąd Kościół bierze swoje nauczanie, jak to wyglądało na przestrzeni lat, jaka jest historia Kościoła. Kościół nie zakazywałby tego, gdyby nie przekonał się że to jest złe. Tak więc cała ta sprawa to nie kwestia bujd i wysokich wymagań Kościoła by unieszczęśliwić czy zastraszyć wiernych w celu sprawowania nad nimi jakichś rządów, ale troska zwyczajna o ich dobro To tak jakby się ludzie dziwili, czemu Kościół zabrania wkładać rękę do ognia. Ano dlatemu prosty człowieku jeden z drugim, aby potem nie było niepotrzebnego, bezproduktywnego cierpienia Twego i utyskiwania na Kościół, że nie ostrzegał itp. Głupoty (biedy??) ludzi nie wierzących w diabła nie będę komentował. Nikt nie musi dorosłym ludziom mówić "nie rób tego nie rób to". Żyję na tym świecie po to żeby doświadczyć wszystkiego. Też chcę się przekonać osobiście. Bo wychodzi na to, że duchowni Cytuj: zastraszają wiernych w celu sprawowania nad nimi jakichś rządów
|
Pt maja 06, 2011 5:43 |
|
 |
tomek92pl
czasowo zablokowany
Dołączył(a): Cz sie 26, 2010 22:47 Posty: 473
|
 Re: Paranoja okultyzmu
brown napisał(a): Cóż, prości (żeby nie powiedzieć dosadniej: głupi) ludzie nie zastanawiają się skąd Kościół bierze swoje nauczanie, jak to wyglądało na przestrzeni lat, jaka jest historia Kościoła. I potem wydaje im się, że Kościół jest przestarzały, nie idzie z duchem czasu, że wymaga nie wiadomo czego etc. Okazuje się jednak inaczej, Kościół z dużą rezerwą podchodzi do różnego rodzaju spraw, słabo uargumentowanych nowinek lub rewelacji, zachowując spokój i badając "co, jak i dlaczego" (vide przypadek Galileusza, którego prości ludzie do tej pory uważają za ofiarę Kościoła, a który został odtrącony przez Kościół z powodu słabo udokumentowanej naukowo swojej tezy. Traktowany po królewsku - spał i jadł w mieszkaniach Watykanu, dobrze mu się żyło, nie spłonął bynajmniej na stosie). Tak też ma się sprawa z tym wszystkim, co w temacie (czyli czego należy unikać, bo przez to może człowieka złapać na haczyk zły duch). Kościół nie zakazywałby tego, gdyby nie przekonał się że to jest złe. Jak się przekonał?? Ano są tacy księżą, co to zostają mianowani przez Biskupów na egzorcystów, oni uwalniają od demonów, oni poznają ich techniki i sposoby działania i zniewalania ludzi. Ci ludzie spotykają się na zjazdach i konferencjach, wymieniają doświadczeniem i uwagami i dalej sobie żyją odkrywając jakie sposoby wynajduje diabeł by pętać ludzi. Tak więc cała ta sprawa to nie kwestia bujd i wysokich wymagań Kościoła by unieszczęśliwić czy zastraszyć wiernych w celu sprawowania nad nimi jakichś rządów, ale troska zwyczajna o ich dobro To tak jakby się ludzie dziwili, czemu Kościół zabrania wkładać rękę do ognia. Ano dlatemu prosty człowieku jeden z drugim, aby potem nie było niepotrzebnego, bezproduktywnego cierpienia Twego i utyskiwania na Kościół, że nie ostrzegał itp. Głupoty (biedy??) ludzi nie wierzących w diabła nie będę komentował. Nom, midzy innymi dlatego zabrania uzywania prezerwatyw oraz invitro... -.- Zastanawiales sie kiedys nad tym, co by Kosciol zrobil, gdyby ludzie nie potrzebowali juz kaplanow, bo sami by sie uczyli (okultyzm) ? Co by wtedy taki 'Kosciol' zrobil by zatrzymac wiernych u siebie? Straszyli by, zabraniali.
|
Pt maja 06, 2011 17:16 |
|
 |
arc_en_ciel
Dołączył(a): Pt sty 14, 2011 23:05 Posty: 7
|
 Re: Paranoja okultyzmu
Wydaje mi się, tomek92pl, że Ty sobie po prostu wybierasz niektóre elementy okultyzmu, którym dajesz wiarę. Nie wiesz skąd się te wszystkie "cuda" biorą, jednak prawdopodobnie uparcie twierdziłbyś, że to natura, albo jakaś moc kryjąca się w Tobie (w zasadzie to nie obchodzi mnie to skąd się wg Ciebie toto bierze). Więc - osobiście polecam książki Grzegorza Bacika "Okultyzm" i "Zniewolenie demoniczne". Bardzo fajne. I jeżeli chcesz wiedzieć więcej o tym wszystkim to spróbuj dowiadywać się obiektywnie - z różnych stron i różnych źródeł.
|
N maja 08, 2011 11:30 |
|
 |
tomek92pl
czasowo zablokowany
Dołączył(a): Cz sie 26, 2010 22:47 Posty: 473
|
 Re: Paranoja okultyzmu
arc_en_ciel napisał(a): Wydaje mi się, tomek92pl, że Ty sobie po prostu wybierasz niektóre elementy okultyzmu, którym dajesz wiarę. Nie wiesz skąd się te wszystkie "cuda" biorą, jednak prawdopodobnie uparcie twierdziłbyś, że to natura, albo jakaś moc kryjąca się w Tobie (w zasadzie to nie obchodzi mnie to skąd się wg Ciebie toto bierze) Nie nie wiem i nie 'uparcie twierdze', ze pochadza z 'natury lub mojego wnetrza' lecz studia nad okultyzmem, nad natura etc daje ci zrozumienie skad one pochadza i jak powstaja. arc_en_ciel napisał(a): I jeżeli chcesz wiedzieć więcej o tym wszystkim to spróbuj dowiadywać się obiektywnie - z różnych stron i różnych źródeł. Jeśli wedlug ciebie dowiadywanie sie " obiektywnie" to z "roznych stron i roznych zrodel" to wiem juz jak ten twoj 'obiektywizm' wyglada. "Okultyzm" (prawdziwy okultyzm, a nie jakies tam New Age co samo sobie przeczy) jest obiektywny. On nie mowi "tak duchy istnieja" czy "tak magia dziala". Robiac cos, doswiadczajac jakichs dziwnych zdarzen, nie mozemy mowic ze to byl demon, aniol czy jakis duch, bo tego nie wiemy. jedynie przypuszczamy co to moglo byc. Badamy skad i jak to doswiadczenie sie wzielo, odejmyjemy rozne czynnosci, skladniki, rzeczy co mogly miec wplyw na operacje, by dojsc do tego co to spowodowalo. Uzywamy Metody Naukowej, a nie jak np. New Age "tak to byl duch to to widzialem, tak to naprawde dziala".
|
N maja 08, 2011 22:53 |
|
 |
arc_en_ciel
Dołączył(a): Pt sty 14, 2011 23:05 Posty: 7
|
 Re: Paranoja okultyzmu
To po co badać skoro i tak nic na ten temat w końcu nie wiesz? Bez sensu po prostu.
|
Pn maja 09, 2011 20:17 |
|
 |
tomek92pl
czasowo zablokowany
Dołączył(a): Cz sie 26, 2010 22:47 Posty: 473
|
 Re: Paranoja okultyzmu
Ty moze nie wiesz; o mnie nie mow. Do pewnego momentu nie wiesz, nie musisz wiedziec co to za byt. Nie o to w tym chodzi. Nie trzeba w ogole nic przyzywac, wystarcza same studia juz mowilem. Joga tez bardzo pomaga.
|
Wt maja 10, 2011 0:08 |
|
 |
Lili86
Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 18:03 Posty: 1
|
 Re: Paranoja okultyzmu
czytam Wasze wypowiedzi i tak sobie myślę, że czasem takie rozmowy nie mają sensu. Mam wrażenie, że Ateiści pytając o zagadnienia związane z wiarą nie pytają dlatego, że chcą coś zrozumieć a dlatego, że chcą pokazać, że na pewno mają rację i wtedy zaczyna się walka na argumenty :/ Jeżeli chodzi o okultyzm, diabła itp to niestety/stety troszkę dotknęłam tego a mialam takie samo podejście na początku- tzn. uważałam, ze wywoływanie duchów to zabawa (głupia ale zabawa) no i inne rzeczy tak samo. Zgodzę się z tym, że są ludzie odporni na różne przedmioty czy zabawy. Po przeczytaniu Harrego Pottera np. zachwycą się talentem pisarki i tyle a inni zaczną żyć tą książką i wtedy -proszę bardzo szatan bardzo łatwo zaczyna manipulowac. Wiem, ze dla osoby, która nie miala z takimi sprawami nic wspólnego to wszystko może być przesadą. Sama zaśmiałam się jak usłyszałam, ze "sztuką pozytywnego myślenia" też posługuje sie szatan ale kiedys wpadła mi w rękę książka dokladnie opisująca jak można osiągnąć WSZYSTKO pozytywnym myśleniem i krok po kroku opisane było co robic. Ok, jeden człowiek potraktuje ją jako stek bzdur ale inny zacznie nią żyć... i oczywiście, że od razu nie stanie się jakies wielkie nieszczęscie, nie zostanie tego samego dnia opętany, szatan nie jest tak głupi by ujawniac sie odrazu, czasem problemy wychodzą PO LATACH. Diabeł jest inteligentniejszy od nas zna przeszłość, przyszłość i nasze myśli więc czy naprawdę myślicie, że jak ktoś zacznie wywoływac duchy to zaczną stoliki latac? - Nie, ale na pewno z czasem ten człowiek zacznie mieć różne problemy... wiem co mówie... i wierzcie mi, nikt z Was, naprawdę nikt nie chciałby miec z diabłem nic wspólnego to chyba najgorsze co może człowieka spotkać. eh... W pewnym momencie, powiedzmy, że jak otworzymy mi się oczy na pewne sprawy- chciałam biec do wszystkich znajomych i mówić im o tym, zeby wiedzieli co sie w Kosciele dzieje, zeby wszyscy wiedzieli, ze to nie tylko jakas tam tradycja, że ten Organizm ŻYJE- ale niestety szybko mój zapał ostygł bo bardzo rzadko ktoś kto danej rzeczy, sytuacji nie zaznał na sobie prawdziwie uwierzy...  szkoda, bo przez to ludzie pakują się w okropności... nie wiem dlaczego jedni mają łaskę poznania pewnych spraw a inni nie, no ale to już sam Bóg wie. Pozostaje więc jedynie ufność w nieomylność Kościoła (czyt. że decyzje przez Hierarchów Kościelnych podejmowane pochodzą prawdziwie od Boga). Jeżeli chodzi o naukę... Często jest mowa o tym, by Boga czy też życie nadprzyrodzone uargumentować jakimś faktem w jakiś naukowy, logiczny sposób opisać. Jeżeli któraś z osób nieiwerzących jest w stanie choć przez chwilę wyobrazić sobie, że jednak Bóg istnieje, Bóg który stworzył cały świat, nas samych i wszystko co widzimy a nawet to czego nie widzimy, który jest Przepotężny i ponad to wszystko co tylko jesteśmy sobie w stanie wyobrazić- to czy mogłaby odpowiedzić na pytanie- w jaki sposób byłoby kiedykolwiek możliwe opisać Go naszymi (śmiesznymi, małymi i prostymi wobec wielkości Boga) metodami?  ps.: a co sądzicie np. o przypadku opętania Anneliese Michel? Wierzycie, że to była choroba czy działanie złego? A czasami to sobie myślę, że nawet jakby sam Pan Jezus na oczach niektórych ludzi z nieba zstąpił i dał się dotknąć jak Tomaszowi, to ci szybciej uwierzyliby, że mają halucynacje po nieświeżej rybie na obiad niż w PRAWDĘ yyy trochę się rozpisałam. przepraszam. PEACE 
Ostatnio edytowano Pt maja 13, 2011 6:31 przez szumi, łącznie edytowano 1 raz
czcionka
|
Cz maja 12, 2011 22:49 |
|
 |
gargamel
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39 Posty: 918
|
 Re: Paranoja okultyzmu
Witaj Lili, ciekawie piszesz. Co do Anneliese Michel to zdania do dziś są podzielone. Sam nie wiem co o tym myśleć, bo w końcu młoda dziewczyna zmarła. Jeżeli to byłoby zaplanowane oszustwo, to ludzie za nie odpowiedzialni mogliby zrobić to w bardziej wiarygodny sposób. Bo same imiona jakimi przedstawiają się rzekome demony są wg mnie z lekka śmieszne. Jest jeszcze książka pani Felicitas D. Goodman na ten temat. Pozdrawiam 
_________________ http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 http://pajacyk.pl/
|
Pt maja 13, 2011 15:45 |
|
 |
waldek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): N kwi 24, 2011 21:19 Posty: 171
|
 Re: Paranoja okultyzmu
Poruszanie tematu Anneliese Michel, w dziale dotyczacym okultyzmu jest trochę nie na miejscu. Jesli dobrze pamietam, nie zajmowała sie ona okultyzmem, magią itp; a była osobą bardzo religijną . Może powinno się załozyć temat pt."katolicyzm - zagrożenia", czy coś w ten deseń?
|
Pt maja 13, 2011 18:41 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|