Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 15:35



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Dowód absurdu ślepej wiary w życie po śmierci 
Autor Wiadomość
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39
Posty: 918
Post Re: Dowód absurdu ślepej wiary w życie po śmierci
Karwoch napisał(a):
Taa... Jeśli szatan jest taki przebiegły i wszystkich ateistów mami, to jaka w tym wina ateistów?? Tej logiki nigdy nie zrozumiem, gdy ja kogoś omamię, powodując morderstwo nie z mojej ręki, to i tak moja wina, nie osoby omamionej, to jedynie dowód na słabość człowieka, który przecież takim słabym został stworzony nie przez nikogo innego jak samego Boga. Przy czym diabeł to też wytwór Boga.. Oczywiście wszystko według filozofii katolickiej...
Może Bóg sądzi ludzi według tego co otrzymali? Nie każdego sądzi jedną miarką. I tak dla słabego, głupiego, biednego czy chorego ma pewnie więcej wyrozumiałości.

Jest chyba na poparcie tego stosowny cytat w Biblii, jak zresztą na każdą inną okazję.

_________________
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 :spoko: http://pajacyk.pl/


Śr kwi 13, 2011 16:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 21, 2010 21:32
Posty: 182
Post Re: Dowód absurdu ślepej wiary w życie po śmierci
dominik12 napisał(a):
My szatani chociaż jesteśmy paleni ogniem wiecznym jednak wiemy że BÓG jest miłosierny i sprawiedliwy. Wiemy że ponieśliśmy słuszną karę i wymierzył nam sprawiedliwość.
Wierzysz w to że istnieje takie miejsce jak piekło z ogniem wiecznym?
dominik12 napisał(a):
Przyznam jednak ze każdy ateista chodzi po cieniutkiej linie nad przepaścią skoro każdy składa deklaracje że w Boga nie wierzy i że Boga nie ma.
Zdajesz sobie sprawę że chodzisz po cieniutkiej linie nad przepaścią nie wierząc w Zeusa?
zsoborniki napisał(a):
I bardzo dobitnie i wielokrotnie na kartach Pisma Świętego sam Syn Boży, Jezus Chrystus, stwierdza:
Jezus nic na niczym nie stwierdza gdyż nie ma żadnego pamiętnika czy dziennika Jezusa, przykro mi. Są jedynie zapiski ludzi którzy go w życiu nie spotkali.
zsoborniki napisał(a):
otrzymam życie wieczne - to życie, gdzie nie ma śmierci, gdzie nie boję się "umierać" z powodu...np. gdy szef w pracy mnie wykorzystuje
Nie bardzo zrozumiałem co miałeś na myśli. Co to znaczy "umierać" ?


Śr kwi 13, 2011 17:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post Re: Dowód absurdu ślepej wiary w życie po śmierci
Peter a słyszałeś kiedyś o Nowym Testamencie i o Jezusie , który nauczał o życiu wiecznym . Wiara katolicka nie opiera sie tylko i wyłącznie na racjonalnych przesłankach i ludzkiej teologi ale na Objawieniu Boga w Piśmie Świętym . Wiara nie jest ślepa , tak samo jak miłość i nadzieja, jeżeli zas u kogos jest to sa jego majaki a nie wiara , nadzieja i miłość .

_________________
1 KOR 13


Śr kwi 13, 2011 18:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42
Posty: 728
Post Re: Dowód absurdu ślepej wiary w życie po śmierci
Niedoskonały napisał(a):
zsoborniki napisał(a):
otrzymam życie wieczne - to życie, gdzie nie ma śmierci, gdzie nie boję się "umierać" z powodu...np. gdy szef w pracy mnie wykorzystuje
Nie bardzo zrozumiałem co miałeś na myśli. Co to znaczy "umierać" ?


"Umierać" to nie tylko znaczy tracić życie fizycznie ale istnieje także śmierć bytu (śmierć ontologiczna).

Czy nie jest umieraniem poświęcanie się z miłości dla drugiego. Jest to pewien rodzaj cierpienia inaczej określanego przez słowo "krzyż". Np. ja nie chcę umierać ze względu na swój egoizm i bronię się przed umieraniem (przed śmiercią). Umieranie to np. ponoszenie konsekwencji swoich czynów szlachetnych a wykpiwanych przez innych, dokonywanie czynów określanych "jako chrześcijańskie" a niepopularnych w codzienności. Przykładów takich czynów jest wiele chociażby wśród świętych (o. Maksymilian Kolbe...) lub wśród oczekujących na uznanie przez Kościół ich świętości (ks.Jerzy Poiełuszko, Jan Paweł II) oraz wielu cichych i skromnych ludzi (sąsiadka, która przyjęła na powrót męża pijaka, kiedy już mu się życie kończyło na ulicy) itd. itp. Są to tzw. uczynki życia wiecznego a sama zdolność do ich pełnienia to "życie wieczne".

I co, nie jest prawdą, że jeśli kto uwierzy w Syna Bożego, Jezusa Chrystusa, to ma życie wieczne? Spróbuj, uwierz tak szczerze z wszystkimi konsekwencjami - a przekonasz się!

Drogą do wiary żywej jest katechumenat prowadzący do chrztu św. A jak kto już został ochrzczony jako niemowlę (w nieświadomości) wówczas wskazane jest przeżycie jednej z wielu form odkrycia na nowo wartości chrztu św. tzw. katechumenatu pochrzcielnego dorosłych.

_________________
Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

zsoborniki


Cz kwi 14, 2011 6:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36
Posty: 229
Post Re: Dowód absurdu ślepej wiary w życie po śmierci
zsoborniki napisał(a):
Czyli: jeśli wierzę, to już tu na ziemi, podczas mojego ziemskiego życia otrzymam życie wieczne - to życie, gdzie nie ma śmierci, gdzie nie boję się "umierać" z powodu...np. gdy szef w pracy mnie wykorzystuje ..., np. gdy żona mnie zdradza..., np. gdy złodziej mi kradnie marynarkę... np. gdy ktoś mnie bije w przysłowiowy jeden policzek...itd. Jest to bardzo dziwne... i pytanie, czy tak potrafię żyć? Pytanie o to, czy mam wiarę!


Znacznie lepiej to rozwiązuje buddyzm... Według Twojej teorii z zasady jest się wiecznym na ziemi, gdzie żyje się z wewnętrzną równowagą (harmonią) oraz pokojem, w tym do świata zewnętrznego, problemy życiowe nie istnieją, jeśli pogodzisz się z tym co życie przynosi, umieranie w tej kwestia jest jedynie przesadną martyrologią katolicką. Zamiast tego, można być szczęśliwym i nieść to szczęście innym, znacznie skuteczniejsze, oraz lepsze dla środowiska ludzi znajdujących się dookoła.

gargamel napisał(a):
Może Bóg sądzi ludzi według tego co otrzymali? Nie każdego sądzi jedną miarką. I tak dla słabego, głupiego, biednego czy chorego ma pewnie więcej wyrozumiałości.


W takim razie nie miałoby sensu rozróżnienie na grzech ciężki i grzech lekki, bo wtedy i tak zależałoby to od tego, tak jak piszesz jaki człowiek ten czyn popełni... Ani nawet wpływ szatana nie miałby sensu, bo przecież jakby było sprawiedliwie to i tak brane by było pod uwagę to jaki człowiek jest, a nie to co zrobił pod wpływem kogoś innego...

Wracając do tematu, wierząc w Boga, ma się pewność iż w śmierci nic złego nie ma, w innym przypadku Bóg tworząc życie skazałby każde żyjące istnienie na coś złego, czyli śmierć. I faktycznie, od zawsze zastanawiał mnie strach katolików przed śmiercią.


Cz kwi 14, 2011 9:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 21, 2010 21:32
Posty: 182
Post Re: Dowód absurdu ślepej wiary w życie po śmierci
zsoborniki napisał(a):
Czy nie jest umieraniem poświęcanie się z miłości dla drugiego. Jest to pewien rodzaj cierpienia inaczej określanego przez słowo "krzyż"
Ok, rozumiem. Osobiście nie nadawałbym tego typu rzeczom nowych nazw jak krzyż bo wystarczy powiedzieć o poświeceniu i tez jest wszystko jasne, bez zbędnego wymyślania.
Skoro już ustaliliśmy o co Ci chodziło z tym umieraniem, czyli poświęcaniem się to mogę się odnieść teraz do Twojego postu.
zsoborniki napisał(a):
jeśli wierzę, to już tu na ziemi, podczas mojego ziemskiego życia otrzymam życie wieczne - to życie, gdzie nie ma śmierci, gdzie nie boję się "umierać" z powodu
Również nie boje się poświęcać i żyć szlachetnie mimo ze niektóre czyny są niepopularne. Piszesz o tych czynach jako chrześcijańskie, ale czy można je tak określać ? Bo widzisz, jest wiele rzeczy których mogę dokonywać, zbieżnych z tym co mówisz, a które nie wypływają z żadnej chrześcijańskości. Pytasz czy potrafię tak żyć. Odpowiadam tak, potrafię. Mówisz ze to jest pytanie o wiarę, odpowiadam że nie, bo nie mam wiary, a jakoś wciąż potrafię tak żyć.
zsoborniki napisał(a):
I co, nie jest prawdą, że jeśli kto uwierzy w Syna Bożego, Jezusa Chrystusa, to ma życie wieczne?
Nie, to jest kłamstwo. Wg tego co napisałeś mam życie wieczne pomimo tego ze nie wierze.


Cz kwi 14, 2011 17:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42
Posty: 728
Post Re: Dowód absurdu ślepej wiary w życie po śmierci
Niedoskonały

No to życzę Ci, aby to Twoje szczęście było trwałe nawet w "godzinie próby"...

(Niedoskonały, cytat wyrwany z kontekstu nie oddaje wiernie mojej myśli)

Pozdrawiam !
zsoborniki

_________________
Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

zsoborniki


Cz kwi 14, 2011 19:54
Zobacz profil
Post Re: Dowód absurdu ślepej wiary w życie po śmierci
Wiara w życie po śmierci jest 'ślepą', natomiast wiara w doczesność życia i wykluczenie obecności Boga ma znamiona wiedzy? Ślepcy podpierają się księgami, które uznają za natchnione i objawieniami, które trudno obalić. Drudzy nie mają nic... oprócz pewności. Nie zadają sobie też zbędnych pytań, by domek z kart nie runął. I jeszcze ślepcy modlą się za 'niedowidzących', by uchronić ich przed nimi samymi. Dowody absurdu...Jedyne racjonalne wytłumaczenie to zdiagnozowanie psychozy religijnej u wszystkich wierzących. Poszukiwania rozpoczęto.


Pn kwi 25, 2011 16:02
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42
Posty: 728
Post Re: Dowód absurdu ślepej wiary w życie po śmierci
Liza - mówisz o potrzebie zdiagnozowania psychozy religijnej u wszystkich wierzących.

A ja stwierdzam jednoznacznie, że wiara jest do zbawienia potrzebna.

W/g mnie nie chodzi tutaj o ślepą wiarę w życie po śmierci. Bo Bóg w chrześcijaństwie jest Bogiem żywych. On jest Bogiem z nami - Emmanuelem. I bardzo dobitnie i wielokrotnie na kartach Pisma Świętego sam Syn Boży, Jezus Chrystus, stwierdza:

"A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne.Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne" [J,3,14-16]

Czyli: jeśli wierzę, to już tu na ziemi, podczas mojego ziemskiego życia otrzymam życie wieczne - to życie, gdzie nie ma śmierci, gdzie otrzymuję życie bez strachu, lęku o to, że "umrę" z byle powodu...np. gdy szef w pracy mnie wykorzystuje, grozi zwolnieniem a ja nie strajkuję..., np. gdy żona mnie zdradza a ja jestem w stanie jej przebaczyć.., np. gdy złodziej mi kradnie samochód a ja nie "umieram"... np. gdy ktoś mnie bije w przysłowiowy jeden policzek potrafię nadstawić mu drugi..itd. Jest to bardzo dziwne... i pytanie, czy tak potrafię żyć? Odpowiedź negatywna pokazuje mi, że nie mam jeszcze właściwej wiary...

... i jeśli nie mam, powinienem o nią zabiegać (oczywiście, jeśli chcę dążyć do chrześcijańskiego sposobu mojego życia).

Stąd ja wnioskuję, że Bóg (wara w Niego) jest mi potrzebny przede wszystkim do tego, bym mógł bez lęku żyć tu na Ziemi.

_________________
Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

zsoborniki


Pn kwi 25, 2011 21:15
Zobacz profil
Post Re: Dowód absurdu ślepej wiary w życie po śmierci
@zsoborniki: Dla mnie to także logiczne następstwo. Celem życia jest osiągnięcie zbawienia. To nie jest ślepa, ale pewna wiara. Pozwala cieszyć się życiem i pozbawia lęków. Wiem dokąd zmierzam i idę tam pewnym krokiem.


Pn kwi 25, 2011 22:31
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42
Posty: 728
Post Re: Dowód absurdu ślepej wiary w życie po śmierci
Liza - jeśli tak jest, to wspaniale! Gratuluję Ci wiary rzeczywistej w naszego Pana Jezusa Chrystusa. Bo kto w kto w Niego wierzy, nie zginie, ale ma życie wieczne i to już tu na Ziemi.

Chrystus Zmartwychwstał! Prawdziwie Zmartwychwstał! Alleluja!

Pozdrawiam!
zsoborniki

_________________
Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

zsoborniki


Wt kwi 26, 2011 8:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 27, 2009 20:51
Posty: 55
Lokalizacja: Warszawa
Post Re: Dowód absurdu ślepej wiary w życie po śmierci
[quote="Liza"]. Dowody absurdu...Jedyne racjonalne wytłumaczenie to zdiagnozowanie psychozy religijnej u wszystkich wierzących. Poszukiwania rozpoczęto.[/quote]
Masz rację, Lizo, że poszukiwania rozpoczęto. Rozpoczęli je komuniści-ateiści w Związku Radzieckim już w latach trzydziestych zeszłego wieku. U przeciwników politycznych w tym również ludzi religijnych diagnozowano "pełzającą schizofrenię" i zamykano ich w specjalnych szpitalach psychiatrycznych bez wyroku sądowego i na czas nieokreślony. Z tego powodu psychiatrzy radzieccy zostali wyrzuceni z Międzynarodowego Związku Psychiatrów uznając ich działania za niemoralne i karygodne. Bliższe dane patrz internet na hasło "schizofrenia w Związku Radzieckim"
Przykro jest czytać, że w Polsce są ludzie, którzy by chcieli stosować i u nas te metody. Powinnaś, Lizo, trochę pomyśleć i jakoś stonować swoją nienawiść, która gotowa jest zamykać zdrowych ludzi w szpitalach psychiatrycznych tylko dlatego, że mają inne poglądy.
AndrzejKot


So kwi 30, 2011 0:07
Zobacz profil
Post Re: Dowód absurdu ślepej wiary w życie po śmierci
Cytuj:
.Jedyne racjonalne wytłumaczenie to zdiagnozowanie psychozy religijnej u wszystkich wierzących. Poszukiwania rozpoczęto.

Z podobnym skutkiem jak "kamienia filozoficznego".....


So kwi 30, 2011 8:27
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Dowód absurdu ślepej wiary w życie po śmierci
AndrzejK napisał(a):
Powinnaś, Lizo, trochę pomyśleć i jakoś stonować swoją nienawiść,
która gotowa jest zamykać zdrowych ludzi w szpitalach psychiatrycznych tylko dlatego, że mają inne poglądy.
A gdzie Liza wskazała, że osoby o odmiennych poglądach (od jej własnych) należy zamykać :?:

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


So kwi 30, 2011 8:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 27, 2009 20:51
Posty: 55
Lokalizacja: Warszawa
Post Re: Dowód absurdu ślepej wiary w życie po śmierci
[quote="ElbrusA gdzie Liza wskazała, że osoby o odmiennych poglądach (od jej własnych) [b]należy zamykać[/b] :?:[/quote]
Masz rację, expresis verbis nie powiedziala, ale jak się u kogoś wykryje chorobę psychiczną to można go umieścić w szpitalu psychiatrycznym gdzie są oddziały zamknięte. A więc groźba była, niezależnie od tego zrealna czy nierealna czy wypowiedziana wprost czy ogródkami.
AndrzejKot


So kwi 30, 2011 20:46
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL