Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 16:55



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 347 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 24  Następna strona
 Polska nie zginie jeśli... 
Autor Wiadomość
Post Re: Polska nie zginie jeśli...
kropeczka_ns napisał(a):
znam ten wiersz i wiem że ma rewolucyjny wydźwięk aczkolwiek to akurat zdanie wydaje mi się wyjątkowo trafione.
a co do reszty to nie widzę związku, szczerze.


~kropeczko_ns, pozwolę sobie pozostać przy swoim zdaniu i uznać za nietrafione próby wyprowadzania dowodów w sprawach dotyczących wiary z tego utworu i z tego autora.

Chociaż ojciec Juliana Tuwima został pochowany na kirkucie, zaś matka zginęła w getcie,a żonę swoją poślubił Tuwim w Wielkiej Synagodze w Łodzi, to - jestem o tym głęboko przekonana - dla Żydów nie byłaby to wystarczająca rekomendacja, by uznać Tuwima za autorytet religijny.

A obszerny cytat z "Kwiatów polskich "dałam po to, iżby nie musieć tłumaczyć, że na podstawie tego utworu można i owszem mówić o internacjonalnej miłości i jedności pomiędzy ludźmi, ale w duchu zaproponowanym przez sowiecką Rosję, której Tuwim był admiratorem.

kropeczka_ns napisał(a):
Jasne że żyjemy w narodach i państwach, nikt tego nie kwestionuje. Ale jako chrzescijanie żyjemy też w duchowym Królestwie nie z tego świata, które nijak się ma do ziemskich Królestw.


kropeczko, jeszcze raz przytoczę przywołane przeze mnie cytaty:


W owym czasie wystąpi Michał, wielki książę, który jest opiekunem dzieci twojego narodu.
Wtedy nastąpi okres ucisku, jakiego nie było, odkąd narody powstały, aż do chwili obecnej.
W tym czasie naród twój dostąpi zbawienia: ci wszyscy, którzy zapisani są w księdze.
Dn12,1

8 Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu; będą miejscami trzęsienia ziemi, będą klęski głodu. To jest początek boleści.
Mk13,8

10 Lecz najpierw musi być głoszona Ewangelia wszystkim narodom.
Mk13,10

31 Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały.

32 I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów.
Mt25,31-32

Nie powinniśmy mieszać tych dwóch planów:
- doczesnego, gdzie życie miliardów ludzi na ziemi jest osadzone w ramach organizacyjnych, w uporządkowanych strukturach

-komunii świętych, która można by rzec, że zaciera nie tylko doczesne granice, ale ustanawia jedność Kościoła ponad cezurą doczesności i śmierci.

Powyższe cytaty wskazują, że Bóg nie tylko " honoruje " doczesne podziały organizacyjne , jakim podlega ludzkość, ale również na końcu czasów podda je swemu sprawiedliwemu Sądowi.

kropeczka_ns napisał(a):
A plany koronowania Chrystusa na Króla Polski to kompletne pomieszanie tych dwóch pojęć.


a także:

kropeczka_ns napisał(a):
Politycy będa uczciwi i kombinatorzy (a my zdecydujemy na kogo zagłosować..)


Widzisz, ~kropeczko_ns, to jest właśnie to, co nas naprawdę różni: diagnoza.

Ty jeszcze wierzysz w to, że świat jest na właściwej drodze i można nim posterować przy pomocy obieralnych polityków.

Ja twierdzę, że jest śmiertelnie chory i ludzkie staranie już go nie ocali.

I nie obawiaj się, te obieralne kmioty nie ogłoszą Chrystusa Królem Polski - do tego trzeba by wiary w Boga , której nie mają, i rezygnacji ze zła, do czego nie są zdolni.

Ale trzeba stanąć przed Bogiem i przyzywać Jego Królestwo, by wreszcie nadeszło, i ktoś to musi wziąć na siebie.
Jak długo znajdą się sprawiedliwi, oczekujący nadejścia Pana, tak długo Sodoma może liczyć na miłosierdzie.


So kwi 30, 2011 15:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Polska nie zginie jeśli...
Oleksa a ja wierzę w Boga i jest to treścią mojego życia, ale planów takiej koronacji bym nie poparła i zupełnie mi się nie podobają. I pewnie nie jestem odosobniona w mojej opinii. Zawsze znajdą sie sprawiedliwi, taki jest świat od początku istnienia, od Kaina i Abla. Polityków najogólniej olewam w dużej mierze (zwłaszcza miłościwie nam panujących), aczkolwiek jakieś uzasadnienie mojego głosu mam (czysto ekonomiczne). Nie uważam żeby świat był bardziej chory niż wielokrotnie wcześniej, to ten sam świat gdzie miliony ginęły w wojnach, gdzie był (i jest) głód i zaraza, gdzie ludzie kradli, kłamali, zabijali (a inni poświęcali sie dla drugich, pracowali uczciwie, budowali większe lub mniejsze dobro). W tym twoim zdaniem koszmarnie złym świecie jest wiele zwykle cichego dobra,które zataczając mniejsze lub wieksze kręgi zawsze pozostawia ślad i tak było i bedzie. Nie mieszam i nigdy nie mieszałam wiary i polityki, bo to najgorsze co moglibyśmy robić.

_________________
Ania


So kwi 30, 2011 17:35
Zobacz profil
Post Re: Polska nie zginie jeśli...
kropeczka_ns napisał(a):
Oleksa a ja wierzę w Boga i jest to treścią mojego życia, ale planów takiej koronacji bym nie poparła i zupełnie mi się nie podobają. I pewnie nie jestem odosobniona w mojej opinii.


To tak, jak ja w mojej - też w niej nie jestem odosobniona. Jedno zdanie więcej, ale to nie jest argument.

kropeczka_ns napisał(a):

Zawsze znajdą sie sprawiedliwi, taki jest świat od początku istnienia, od Kaina i Abla. (...) Nie uważam żeby świat był bardziej chory niż wielokrotnie wcześniej, to ten sam świat gdzie miliony ginęły w wojnach, gdzie był (i jest) głód i zaraza, gdzie ludzie kradli, kłamali, zabijali (a inni poświęcali sie dla drugich, pracowali uczciwie, budowali większe lub mniejsze dobro). W tym twoim zdaniem koszmarnie złym świecie jest wiele zwykle cichego dobra,które zataczając mniejsze lub wieksze kręgi zawsze pozostawia ślad i tak było i bedzie.


Może byś i miała rację, sądząc, że wystarczy zmiksować dobro i zło obecne w świecie, żeby uzyskać znośne stężenie jednego i drugiego, gdyby nie kilka małych " ale".

Po pierwsze - nasza cywilizacja zbuntowała się przeciw Bogu i tego faktu nie da się wyretuszować przy pomocy statystyki. I to jest pierwsza nowość.

Po drugie - nasza cywilizacja na skalę niespotykaną od czasu Adama i Ewy zaczęła majstrować przy drzewie wiadomości dobra i zła, bo sama decyduje o tym, co jest dobre, a co jest złe. I to jest druga nowość.

Po trzecie - nasza cywilizacja obaliła Dekalog dany nam przez Boga, i ustanowiła własne zasady. Na każde prawo zapisane w Dekalogu nasza cywilizacja ustanowiła swoje prawo, które nie tylko nie jest z Bożym prawem zgodne, ale jest z nim demonstracyjnie sprzeczne.
W tym względzie człowiek nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, i Bóg jeden wie, do czego jeszcze jest w stanie dojść, bo nie ustaje w radosnym tworzeniu własnego prawa.
I to jest trzecia nowość.

Po czwarte - nasza cywilizacja weszła w Boże kompetencje i zabrała się za dawanie i zabieranie życia. I to jest czwarta nowość.

Rozumiem, ~kropeczka_ns to, że wolisz patrzeć na to wszystko w kategoriach statystycznej normalności.
Świat, jaki jest, może się wydawać całkiem znośny.
Zło wcieka w nasze życie powoli, tak, że stopniowo, krok po kroku, przyzwyczajamy się do tego, co się dzieje z tym światem na naszych oczach.
Jeśli w dodatku udało nam się coś osiągnąć, coś poukładać, to żal nam tego wszystkiego i nie chcemy słuchać, co mówią Kasandry.

Jednak Bóg jest obrażany, jak nigdy wcześniej, i nie należy sądzić, że się nie upomni o swoje stworzenie.
Coś mi mówi, że ta chwila nadchodzi.

kropeczka_ns napisał(a):
Oleksa a ja wierzę w Boga i jest to treścią mojego życia, ale planów takiej koronacji bym nie poparła i zupełnie mi się nie podobają.
(...)
Nie mieszam i nigdy nie mieszałam wiary i polityki, bo to najgorsze co moglibyśmy robić.


~kropeczko_ns, w czym lepsze jest ufanie ludziom, niż Bogu samemu?

Bo ja na przykład nie poparłabym powierzania państwa i narodu w ręce aferzystów, pajaców i figurantów.

Moje zdanie nie jest mniej uprawnione niż Twoje.

I wyjaśnij mi, w czym tu polityka.


So kwi 30, 2011 19:58
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Polska nie zginie jeśli...
Ja też nie podobnie jak ty. Ale to jest polityka, nie religia. W polityce powinniśmy jak najlepiej starać się rozeznać na kogo NIE zagłosować i podejmować decyzję według wlasnej wiedzy, sumienia, poglądów, ale kogokolwiek nie wybierzemy, głosujemy na ludzi- lepszych lub gorszych. Abstrachuję czy system demokratyczny jest dobry, ja jako sympatyk UPR :) mam prawo mieć co do tego wątpliwości, i podobnie jak tobie bardzo nie podoba mi się w polityce fałsz, złodziejstwo, zdzieranie z uczciwie pracujących obywateli (bo zwykle najbardziej dotyka takich jak ja czyli tak zwaną "klasę średnią"), działanie na szkodę państwa, wprowadzanie idotyzmów rodem z Moskwy czy Brukseli- wszystko jedno.
Oleksa. Kiedyś podczas najazdów jednej armii na inną mordowano, gwałcono, spalano całe wsie i to się działo nagminnie, (a nawet próbowano dopuszczać się rozmaitych okrucieństw z imieniem Boga na ustach). Nie patrząc tak daleko, ja nie boję się zasnąć jak bała się moja babcia że do domu zapukają gestapowcy i zamordują wszystkich łącznie z małymi dziećmi. Mogłybyśmy dyskutować które zło jest mniejsze a które większe, i to jest dyskusja bez sensu, bo zło jest zawsze największe dla tego kogo dotyka. Hitlerowcy puszczali dzieci z dymem w komorach gazowych- teraz dzieci są zabijane przed urodzeniem, albo umierają z głodu, albo też giną w wojnach np w Afryce. Które dziecko jest bardziej skrzywdzone ? Moglybyśmy się zastanawiać czy zwyrodniała filozofia faszyzmu czy stalinizmu była bardziej, czy mniej zła, czy maksymalnie zla? Gdybyś zapytała tych co przeżyli Oświęcim, Dachau, lagry sowieckie, głod na Ukrainie gdzie ludzie jedli zwłoki, oni by ci pewnie powiedzieli że to co wiesz o złych czasach to czysta teoria....piszesz że człowiek manipuluje życiem- tak, ale to samo robili Niemcy w Ravensbruck. Ja mam może inne doświadczenia, moja rodzina bardzo odczuła II wojnę, nie wszyscy przezyli, tata był internowany w stanie wojennym, dla mnie czas komunizmu to czas lęku, zła, ciemności...widzę współczesne zło, ale nigdy bym nie napisała że jest większe niż zło czasów wojny. Zło jest zawsze większe dla człowieka którego dotyka.
Tego zresztą uczyl nas Papież, budować dobro wokół siebie, zwyczajnie żyjąc głosić Ewangelię swoim prostym, dobrym życiem. Głosił pokój, przebaczenie, pojednanie. I pokazał że w każdych czasach można być świętym, we wspólczesnych też- i są wokól nas święci ludzie tylko nie zawsze ich dostrzegamy:) Nie wiem czy jest ich mniej czy więcej niz kiedy indziej, nie staystyki się liczą tylko kazdy indywidualny człowiek jako dziecko Boże.

_________________
Ania


So kwi 30, 2011 20:21
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Polska nie zginie jeśli...
Ludziom naiwnie wydaje się, że jak nie będą się zajmowali polityką, to polityka ominie ich w swoich działaniach. Jeśli wprowadzony będzie wymóg głosowania pod kara grzywny czy więzienia za brak takiego udziału, to ci sami co dziś deklarują brak zainteresowania polityką, pójdą do urn, a ci którzy tłumaczą dlaczego władzę należy kontrolować i wyrażać wobec niej wyraźny sprzeciw w razie słusznej sprawy, kolejny raz wylądują w więzieniach.

Ustanowienie Jezusa Chrystusa Królem Polski nie jest aktem politycznym, choć politycy jak najbardziej mają prawo w tym akcie wziąć udział, a nawet go politycznie promować.
Jezus powinien zostać Królem Polski, nie ma wobec tego żadnych przeszkód formalnych, a wobec 95% Polaków - zadeklarowanych katolików, ten akt wydaje się oczywisty.

Oczywisty jednak nie jest ze względu na pewien grzech główny Polaków - zakłamanie.
Polacy nagminnie oszukują jedni drugich i samych siebie.
A oszustwo i kłamstwo to grzech którym bezpośrednio rządzi Szatan.

Człowiek - oszust i kłamca czuje, że nie panuje on sam nad swoim grzechem, czuje, że wyrasta nad nim ktoś większy, kto nakazuje mu dalej oszukiwać i kłamać. Polacy są w korkociągu olbrzymiego zakłamania toczącego się od czasów II Wojny Światowej, przez lata stalinizmu, gomułkowszczyzny, walki dzisiejszych solidarnościowców o talony na "Maluchy" , kłamstw w stanie wojennym i wreszcie współczesnych kłamstw o wędkach i rybach, przeskakiwaniu murów i braniu swoich spraw w swoje ręce. Kłamstw III Rzeczypospolitej opartej o Nocną Zmianę, SB- cki strach przed ujawnieniem i obalenie Rządu Jana Olszewskiego.

Polacy - sami z siebie - nie otrząsną się z tego grzechu. Potrafią poświęcić nawet Prezydenta, nawet elity polskie, byle pozostać w oszustwie i kłamstwie.

Jezus Chrystus - Król Polski może nam pomóc w oczyszczeniu Narodu. Warunkiem jednak jest, byśmy przestali się bać Chrystusa i byśmy dla Niego otworzyli się jako naród. Choćby w akcie ustanowienie Jezusa Królem Polski.

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


So kwi 30, 2011 20:44
Zobacz profil
Post Re: Polska nie zginie jeśli...
kropeczka_ns napisał(a):
Ale to jest polityka, nie religia. .


To nie jest polityka, tylko ostatnia deska ratunku. Chrystusowi można wszystko powierzyć.
A ludziom, których jakaś siła złowroga wyniosła do zadań, którym nie potrafią bądź nie chcą sprostać, nie powinno się powierzać niczego.
Więc nie mam dylematu.

kropeczka_ns napisał(a):
Kiedyś podczas najazdów jednej armii na inną mordowano, gwałcono, spalano całe wsie i to się działo nagminnie, (a nawet próbowano dopuszczać się rozmaitych okrucieństw z imieniem Boga na ustach).
(...)
Hitlerowcy puszczali dzieci z dymem w komorach gazowych- teraz dzieci są zabijane przed urodzeniem, albo umierają z głodu, albo też giną w wojnach np w Afryce. Które dziecko jest bardziej skrzywdzone ? Moglybyśmy się zastanawiać czy zwyrodniała filozofia faszyzmu czy stalinizmu była bardziej, czy mniej zła, czy maksymalnie zla? Gdybyś zapytała tych co przeżyli Oświęcim, Dachau, lagry sowieckie, głod na Ukrainie gdzie ludzie jedli zwłoki, oni by ci pewnie powiedzieli że to co wiesz o złych czasach to czysta teoria....piszesz że człowiek manipuluje życiem- tak, ale to samo robili Niemcy w Ravensbruck.
(...)...widzę współczesne zło, ale nigdy bym nie napisała że jest większe niż zło czasów wojny. Zło jest zawsze większe dla człowieka którego dotyka.


~kropeczko_ns, ależ teraz trwa taka sama wojna. Różnica leży w tym, że po raz pierwszy od stuleci ta akurat wojna jak na razie omija nasze terytorium.
I nic straconego jeszcze, ona dopiero przybiera na sile.

I mam nadzieję, że widzisz różnicę pomiędzy zbrodniami niemieckimi, popełnionymi z pogwałceniem prawa i ukaranymi , a psuciem prawa i popełnianiem zbrodni w majestacie prawa.

To, że kiedyś też działy się rzeczy złe, nikogo nie uniewinnia w dniu dzisiejszym. To nie jest dobre alibi.

kropeczka_ns napisał(a):
Tego zresztą uczyl nas Papież, budować dobro wokół siebie, zwyczajnie żyjąc głosić Ewangelię swoim prostym, dobrym życiem. Głosił pokój, przebaczenie, pojednanie.


Ta mantra zdaje się być dobra na wszystko, i trochę się już osłuchała.
Ale Pismo Święte mówi także, że nie może być wspólnoty między dobrem i złem, cnotą i występkiem.
Chrystus nie ze wszystkimi się jednał i wchodził w bezwarunkową wspólnotę. W taką bezwarunkową, to chyba wcale.

To, co piszesz o tej zwykłej świętości, to jest sposób i na życie , i na zbawienie.
Tylko, że dobro i zło przestały się równoważyć na naszych oczach, w naszych czasach. Od tej chwili rozpoczęliśmy zjazd po równi pochyłej.
Potrzebne są środki nadzwyczajne.


So kwi 30, 2011 21:40
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Polska nie zginie jeśli...
maly_kwiatek napisał(a):
Ustanowienie Jezusa Chrystusa Królem Polski nie jest aktem politycznym,
choć politycy jak najbardziej mają prawo w tym akcie wziąć udział, a nawet go politycznie promować.
Skoro ustanowienie Jezusa Chrystusa Królem Polski nie jest aktem politycznym,
to czy ma charakter czysto religijni, a więc będzie przeprowadzany tylko przez osoby duchowne?
maly_kwiatek napisał(a):
Jezus powinien zostać Królem Polski, nie ma wobec tego żadnych przeszkód formalnych
Jeśli ma to być akt czysto religijny, to pewnie żadnych przeszkód nie ma.
Polscy biskupi mogą dokonać intronizacji w każdej chwili, chyba że jednak muszą na coś czekać?
maly_kwiatek napisał(a):
a wobec 95% Polaków - zadeklarowanych katolików, ten akt wydaje się oczywisty.
Polacy nagminnie oszukują jedni drugich i samych siebie.
A oszustwo i kłamstwo to grzech którym bezpośrednio rządzi Szatan.


Gdzie kto się deklarował jako katolik, jakie jest rozumienie tego słowa przez osoby deklarujące
i skąd wiadomo, że 100% polskich katolików popiera akt intronizacji?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


So kwi 30, 2011 21:55
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): So kwi 09, 2011 19:47
Posty: 156
Post Re: Polska nie zginie jeśli...
oleksa57 napisał(a):

Teraz jest czas na wołanie ludu.
Lud może sobie obrać Króla .

Otóż to!!!
Uroczystość Chrystusa Króla została przeniesiona z ostatniej niedzieli października na ostatnią niedzielę listopada przez Pawła VI.Przy okazji Króla bezpiecznie wysłano w kosmos nazywając Go Królem Wszechświata, byleby nie Polski czy tego świata.Jak wiemy książę tego świata jest zaborczy i Chrystusowi Panu nie ma ochoty go oddać Co na to Królowa Polski NMP? Wg argumentacji zwolenników intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa korona Polski Jej się nie należy?


So kwi 30, 2011 22:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post Re: Polska nie zginie jeśli...
JózefieK - proponuję lekturę Słowa Bożego, zwłaszcza tych framentów, gdzie Jezusa próbowano obwołać królem. Co wtedy robił...? Albo jak go Piłat pytał o Jego Królestwo? Jezus odpowiedział, że jego monarchia jest między Odrą a Bugiem? Czy też powiedział, że Królestwo jego nie jest z tego świata. Szatan też chciał oddać Chrystusowi władzę świecką i to nad wszystkimi krajami.


So kwi 30, 2011 22:42
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): So kwi 09, 2011 19:47
Posty: 156
Post Re: Polska nie zginie jeśli...
Elbrus napisał(a):
Skoro ustanowienie Jezusa Chrystusa Królem Polski nie jest aktem politycznym,
to czy ma charakter czysto religijni, a więc będzie przeprowadzany tylko przez osoby duchowne?
Taki akt ze swojej natury musi być polityczno-religijnym. Niestety staje w poprzek aggiornamento i zrzeczeniu się w wyniku 2 sob. wat. przez Kościół możliwości istnienia państwa wyznaniowego o katolickim charakterze. Intronizacja Chrystusa Króla musiała by się skończyć Polską jako państwem wyznaniowym. Tego od nas oczekują Niebiosa i o to trwa walka z lucyferianami różnych odcieni.


So kwi 30, 2011 22:49
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): So kwi 09, 2011 19:47
Posty: 156
Post Re: Polska nie zginie jeśli...
meritus napisał(a):
JózefieK - proponuję lekturę Słowa Bożego, zwłaszcza tych framentów, gdzie Jezusa próbowano obwołać królem. Co wtedy robił...? Albo jak go Piłat pytał o Jego Królestwo? Jezus odpowiedział, że jego monarchia jest między Odrą a Bugiem? Czy też powiedział, że Królestwo jego nie jest z tego świata. Szatan też chciał oddać Chrystusowi władzę świecką i to nad wszystkimi krajami.

Pewnie się nie doczytałeś że od interpretacji Pisma świętego jest Kościół?
"To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia" (2 P 1, 20).

Ostateczną wiarygodną interpretację tekstów Pisma św. daje tylko Magisterium Kościoła.



"(...) żadnego z proroctw Pisma nie wykłada się własnym tłumaczeniem. Gdyż proroctwo nie przez wolę ludzką zostało kiedyś przyniesione, ale ludzie święci boży mówili natchnieni Duchem świętym." 2 list św. Piotra 1,20-21

" (...) a cierpliwość Pana naszego uważajcie za zbawienną, jak to również umiłowany nasz brat Paweł* według danej mu mądrości napisał do was, 16 jak również we wszystkich listach, w których mówi o tym. Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma*, na własną swoją zgubę." 2 list św. Piotra 15-16

A ja Ci proponuję nieomylną naukę Magisterium KK w tej sprawie.
PIUS XI

Encyklika
QUAS PRIMAS

(...)Błądziłby zresztą bardzo, kto odmawiałby Chrystusowi, jako Człowiekowi, władzy nad jakimikolwiek sprawami doczesnymi, gdyż Chrystus otrzymał od Ojca nieograniczone prawo nad wszystkim, co stworzone, tak, iż wszystko poddane jest Jego woli. Jednak, dopokąd żył na ziemi, wstrzymał się zupełnie od wykonywania tej władzy, a jak niegdyś wzgardził posiadaniem rzeczy ludzkich i nic troszczył się o nie, tak pozostawił je wówczas i dziś je pozostawia ich właścicielom. Co przepięknie wyrażają słowa: Nie odbiera rzeczy ziemskich Ten, który daje Królestwo niebieskie!(27) - Tak więc Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi - jak o tym mówi nieśmiertelnej pamięci Poprzednik nasz, Leon XIII, którego słowa chętnie tu przytaczamy: "Panowanie Jego mianowicie nie rozciąga się tylko na same narody katolickie lub na tych jedynie, którzy przez przyjęcie chrztu według prawa do Kościoła należą, chociaż ich błędne mniemania sprowadziły na bezdroża albo niezgoda od miłości oddzieliła, lecz panowanie Jego obejmuje także wszystkich niechrześcijan, tak, iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa(28). - I wszystko jedno, czy jednostki, czy rodziny, czy państwa, gdyż ludzie w społeczeństwa zjednoczeni nie mniej podlegają władzy Chrystusa jak jednostki.(...)


Ostatnio edytowano So kwi 30, 2011 23:03 przez JózefK, łącznie edytowano 2 razy



So kwi 30, 2011 22:56
Zobacz profil
Post Re: Polska nie zginie jeśli...
meritus napisał(a):
JózefieK - proponuję lekturę Słowa Bożego, zwłaszcza tych framentów, gdzie Jezusa próbowano obwołać królem. Co wtedy robił...? Albo jak go Piłat pytał o Jego Królestwo? Jezus odpowiedział, że jego monarchia jest między Odrą a Bugiem? Czy też powiedział, że Królestwo jego nie jest z tego świata. Szatan też chciał oddać Chrystusowi władzę świecką i to nad wszystkimi krajami.


Tylko, że to było przed zakończeniem odkupieńczej misji Chrystusa. To z powodu tej misji przyszedł na świat, a nie po to, by zostać ziemskim władcą.
Jednak po śmierci i zmartwychwstaniu przyszedł czas na to, by wszystko, co ziemskie, zostało poddane Chrystusowi.


So kwi 30, 2011 22:56

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post Re: Polska nie zginie jeśli...
"Musi" i "oczekują niebiosa". Guzik z pętelką. Obowiązuje nas Pismo Swięte i Tradycja zawarta w nauczaniu Kościoła, a nie ideologie nabudowane na mieszance jednej z odmian nacjonalizmu i prywatnych objawień.

Co do Piusa XI to, tej encyklice zgodnie z postanowieniami Soboru Watykańskiego I nie przynależy nieomylność. Jest dla nas jednak obowiązująca. Nigdzie tam nie widzę postulatów, by tworzyć państwa wyznaniowe i robić z wiary ideologię polityczno-religijną.

Papież Pius XI w tej samej nie nieomylnej ale obowiazjącej encyklice napisał:

"Jednakowoż królestwo to jest przede wszystkim duchowe i odnosi się głównie do rzeczy duchowych, co i słowa Pisma św., któreśmy powyżej przytoczyli, bardzo jasno wykazują i Chrystus Pan potwierdza swoim sposobem postępowania. Przy różnych bowiem sposobnościach, gdy żydzi a nawet sami Apostołowie błędnie sądzili, iż Mesjasz przywróci wolność i wskrzesi królestwo Izraelskie, zbijał to próżne ich mniemanie i nadzieję im odbierał; gdy otaczająca i podziwiająca Go rzesza miała Go ogłosić królem, uszedł i ukrył się, bo nie chciał imienia i czci królewskiej; przed Starostą rzymskim oświadcza, że królestwo Jego nie jest z tego świata. Jego bowiem królestwo, jak je Ewangelie przedstawiają, jest takie, że ludzie, którzy chcą należeć do niego, przygotowują się przez pokutę, ale wejść nie mogą inaczej, jak przez wiarę i chrzest"

Olekso57 - nie widzę podstaw w Słowie Bożym, by zaprzeczać nauczaniu Chrystusa o Królestwie Bożym, by zastępować je strukturami politycznymi.

Olekso57, Chrystus przestrzegał przed fałszywymi prorokami, którzy mieli mówić: "nadszedł czas". Panowanie Chrystusa nad światem nastąpi w pełni po Paruzji i Sądzie Ostatecznym a nie po posiedzeniu Sejmu, który ustanowi w Polsce państwo wyznaniowe.


So kwi 30, 2011 23:07
Zobacz profil
Post Re: Polska nie zginie jeśli...
meritus napisał(a):
Nigdzie tam nie widzę postulatów, by tworzyć państwa wyznaniowe i robić z wiary ideologię polityczno-religijną.
(...)
- nie widzę podstaw w Słowie Bożym, by zaprzeczać nauczaniu Chrystusa o Królestwie Bożym, by zastępować je strukturami politycznymi.
(...)
Panowanie Chrystusa nad światem nastąpi w pełni po Paruzji i Sądzie Ostatecznym a nie po posiedzeniu Sejmu, który ustanowi w Polsce państwo wyznaniowe.


W kontekście przytoczonych powyżej stwierdzeń, proszę o rozstrzygnięcie następujących kwestii:

1. Czy w konsekwencji obrania NMP za Królową Polski staliśmy się państwem wyznaniowym
2. Czy istnieją jakieś przyczyny, dla których tytuł królewski w naszej ojczyźnie Matce Najświętszej może przysługiwać, a Chrystusowi już nie

Jeśli chodzi o postulat przyjęcia Chrystusa jako Króla Polski przez sejm, to zgadzam się z Tobą.To nie powinno się zdarzyć.
Nie wyobrażam sobie demokratycznie wyłonionych przedstawicieli swego narodu obwołujących Chrystusa Królem Polski.
Chociaż sądzę, że dla doraźnych korzyści politycznych byliby zdolni wybrać na to stanowisko Jolę Rutowicz , Kubusia Puchatka, albo Klitusiabajdusiamódlsięzanami.

Chrystusa powinni jednak pozostawić w spokoju, jako ludzie niegodni.

Obwołanie Chrystusa Królem Polski przysługiwać może tylko rzeczywistemu suzerenowi.

W naszym obecnie przyjętym ustroju państwa suzerenem jest naród. Tylko i wyłącznie on.

I jeśli zechce, może to zrobić, wspólnie z duchowieństwem.

Teatrzyk kukiełkowy z ulicy Wiejskiej nie jest tu do niczego potrzebny.

Nie sądzę, by wiązało się to z przekształceniem Polski w państwo wyznaniowe.


So kwi 30, 2011 23:58
zbanowany na stałe

Dołączył(a): So kwi 09, 2011 19:47
Posty: 156
Post Re: Polska nie zginie jeśli...
oleksa57 napisał(a):

Obwołanie Chrystusa Królem Polski przysługiwać może tylko rzeczywistemu suzerenowi.

W naszym obecnie przyjętym ustroju państwa suzerenem jest naród. Tylko i wyłącznie on.

Brutalna to prawda, że politycy o Narodzie Polskim zapomnieli, utracili więc mandat do tak godnego aktu, jakim byłoby Intronizowanie Chrystusa na Króla Polski.Intronizacja nie sprzeciwia się nauce Magisterium KK o czym świadczy taki akt dokonany na Wileńszczyźnie dwa lata temu w obecności nuncjusza apostolskiego.Przeciwnicy Intronizacji nadaremnie biją pianę i nie mają żadnych ku temu podstaw.Co ciekawe chcą podobnego aktu w Intronizowaniu NSPJ. Kompletna paranoja.Organ tak, Osoba nie.

oleksa57 napisał(a):
I jeśli zechce, może to zrobić, wspólnie z duchowieństwem.

Teatrzyk kukiełkowy z ulicy Wiejskiej nie jest tu do niczego potrzebny.

Tylko że duchowieństwo szczególnie biskupie ma jakieś opory.


oleksa57 napisał(a):
Nie sądzę, by wiązało się to z przekształceniem Polski w państwo wyznaniowe.

A dlaczego nie? Polska jeśli ma być Chrystusową, to silą rzeczy stanie się państwem wyznaniowym.Ja takiego scenariusza pragnę. Świeckość sprzeciwia się Dekalogowi, który w pierwszym Przykazaniu nakazuje, aby to Boga a nie ,,świeckość"( ateizm) mieć na pierwszym miejscu.


N maja 01, 2011 8:05
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 347 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 24  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL