
nietypowe znajomości - prośba o modlitwę.
Witajcie serdecznie moi drodzy!
Długo wahałam się z upublicznieniem mojej historii, za radą przyjaciół postanowiłam poczekać aż "czas zrobi swoje" ale od początku...
Rok temu założyłam darmowe konto na portalu
randkowym dla ludzi wierzących tuż przed sesją potrzebowałam modlitewnego wsparcia, o które tak ciężko na mojej uczelni..
Wraz z nowopoznałymi dziewczynami dzięki wspólnej modlitwie pokonałam trudności ciążące nade mną. - to prawdziwie wielki Kościół jednoczący szukających Jezusa z całego świata.
To jednak nie wszystko..
Przez ostatni rok poznałam tam wielu wspaniałych ludzi oraz odnalazłam jak mi się wydawało miłość życia. - brzmi niewiarygodnie? Cóż... zapewne można było się czegoś spodziewać -Tomas, bo o nim mowa, który potrafił w tak cudowny sposób opowiadać o swojej więzi ze stwórcą, czuły wyrozumiały..
Co się stało?
Anita, ostrzeżona przez inne urzytkowniczki portalu przesłała mi profile Tomka na portalach takich jak
/.../ -chyba więc oczywiste czego naprawdę szukał...
Cóż jak widać ludzi chcących wykorzystać wiarę można spotkać wszędzie

Prócz złamanego serca i straconych nadziei nie było by "większego" problemu gdyby nie fakt że nieszczęśliwie podałam mu swoje dane osobowe i adres domowy - mieliśmy się spotkać we wrześniu..
Jednak po tym co wyszło na jaw straciłam do niego wszelkie zaufanie. Opisałam mu że proszę aby się więcej do mnie nie odzywał, lecz on wciąż dzwoni i nagabuje.
Mama mówi żebym zadzwoniła w tej sprawie na policję, jednak nie wydaje mi się to dobrym pomysłem - bo w końcu co miałabym im powiedzieć?
Już sama nie wiem co mam robić

A co Wy byście by zrobili na moim miejscu? -może macie jakieś pomysły na rozwiązanie tej sprawy?
Z góry dziękuję za każdą pomocną radę.
Kasia