Autor |
Wiadomość |
Zoll
Dołączył(a): Pn cze 28, 2010 23:24 Posty: 624 Lokalizacja: Pustynia
|
 Re: Wiara w naukę
Cytuj: Ewolucja kalarepy i świni domowej również? A dlaczego nie ma mumutów domowych? Cytuj: Ponieważ jest to jedyna religia, a także jeden z dwóch zaledwie światopoglądów, ktora jest zawsze, "z automatu" zgodna z naukowym obrazem świata Z automatu powiadasz? Cuda też są zgodne z naukowym obrazem świata? Z Twoimi tekstami zapoznam się w wolnej chwili 
_________________
 Być wolnym to móc nie kłamać.
|
Cz maja 12, 2011 15:55 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara w naukę
Johnny99 napisał(a): cinekk napisał(a): Cytuj: zaslugiwalby jedynie na pogarde i odrzucenie. No to po co wierzyć w stwórcę, który w pojęciu wierzącego zasługuje na pogardę i odrzucenie? Chyba oczywiste, że żaden wierzący w takiego stwórcę nie wierzy. No wlasnie: po co? Ja zadalem to pytanie. Jak mozna ignorowac np. nawolywanie do mordowania kobiet i dzieci, ze o mezczyznach i starcach nie wspomne, ze strony "Jahwe"? Jak mozna takiego "osobnika" uwazać za "Boga i Pana"? Jak mozna zawistnego, plamiennego bożka, emanacje klasowych interesow waskiej grupy rzadzacej, uwazac za dawce dobra, prawdy i piekna? Jak mozna brakoroba uwazac za Śtworce Harmonii Przedustawnej? Albo-albo: albo jest demonem, albo go nie ma.
|
Pt maja 13, 2011 18:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara w naukę
maly_kwiatek napisał(a): Współczuję Cinekk że obywasz się bez hipotezy o Bogu. W ten sposób możesz nigdy nie mieć okazji do odczucia Boga.
To przypomina nawolywania osoby uzaleznionej, kierowane pod adresem nieuzaleznionej: spróbuj - tylko jeden łyczek, tylko raz sie zaciagnij, tylko raz obciagnij - i poczujesz: kopa, slalom, odlot! No i nie poczuje przyjemnosci denaturatu, kolumbijskiego cygara, seksu animalnego. I tylu jeszcze przyjemnosci, na tym najwspanialszym ze swiatow...
|
Pt maja 13, 2011 18:34 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara w naukę
Johnny99 napisał(a): Lord Russell, niestety, nie rozumie, jaka jest różnica między czajniczkami czy potworami Spaghetti, a istotą problemów poruszanych w świętych księgach. Na to już mu rozumu nie starczyło. Przykre. Ja nie twierdze, ze religie nie poruszaly istotnych problemow. Tyle tylko, ze udzielanych 3000 lat temu odpowiedzi nie mozna ciagle uznawac za niewzruszone i objawione. Nie "Bog" pisal Biblie, lecz czlowiek. Czlowiek omylny, nalezacy do swego czasu i miejsca na Ziemi. Czlowiek, ktorego celem nie bylo wyzwolenie, a zniewolenie. Nie wolnosc, a podporzadkowanie "Bogu" i jego samozwanczym przedstawicielom i namiestnikom.
|
Pt maja 13, 2011 18:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara w naukę
maly_kwiatek napisał(a): Swoją drogą, dziś gdy fizyka i teologia zaczynają być naukami pokrewnymi, a na pewno inspirującymi się wzajemnie i współpracującymi, podziwiać należy w ogóle istnienie ateistów. Ja podziwiam i szanuję, bo oni istnieją nie z braku wiedzy, oni istnieją z jakiejś szczególnej potrzeby sprzeciwienia się Bogu, zapewne znanej w ich sercach. I tym samym odchodzą od modelu marksistowskiego ateisty, zbliżając się do modelu egzystencjalnego, opisanego przez Alberta Camus w dziele "Człowiek zbuntowany". Szacunek za tę zmianę i za jakże ludzką postawę. A co do współczesnej fizyki, coraz bardziej opartej o Boga, proponuję przeczytać dzieło Gregga Bradena "Boska Matryca" i obejrzeć kilka filmów tegoż Autora. Dla niego również szacun za działalność popularno naukową. http://youtu.be/NfAaeF14KrQhttp://youtu.be/dAzLG51NIPshttp://www.youtube.com/watch?v=ysoZYXUCY5UBraden jest pseudonaukowym hochsztaplerem, nalezy do New Age - i dziwie sie, ze jest promowany na tym, katolicko rzymskim, forum. Azali nie ma tu moderatora (czytaj: cenzora)? Azali male kwiatuszki są forpoczta Matki Natury i Ery Wodnika? Tekieli, tekieli mi dajcie! Obosiecznego tekieli! By odciac gorszace posty od katolickiej reszty! By wrzucic w ogien gorejacy i ocean siarki rabowej i jednoskosnej! A jak ktos chce troche ochlody, to zapraszam na recenzje z pana Bradena, po ktorej zostana juz tylko nozki i podroby, bo nawet mozdzku nie znaleziono: http://www.energygrid.com/science/2004/ ... dcode.html
|
Pt maja 13, 2011 18:51 |
|
|
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
 Re: Wiara w naukę
cinekk napisał(a): zawistnego, plamiennego bożka, emanacje klasowych interesow waskiej grupy rzadzacej, Od razu widac skąd świeckiemu humanizmowi nogi wyrastają. Zreszta wcale się z tym nie kryją. Dla cinekka taki Russel - wielbiciel Lenina i Trockiego jest po prostu bogiem. Zresztą Lenin i Trocki pewnie też. Cytuj: Nie "Bog" pisal Biblie, lecz czlowiek. Czlowiek omylny, nalezacy do swego czasu i miejsca na Ziemi. Czlowiek, ktorego celem nie bylo wyzwolenie, a zniewolenie. Nie wolnosc, a podporzadkowanie "Bogu" i jego samozwanczym przedstawicielom i namiestnikom. Natomiast celem cinekka, podobnie jak jego bóstw, jest wyzwolenie. Wyzwolenie od tryranii kapitału i własności prywatnej. Od materializmu i konsumpcjonizmu, tak żeby każdy dostawał codziennie swoją miskę zuppy z brukwi i przydziałowy pasiak raz w roku Wyznawca Lenina i Trockiego śmie zarzucac religii ...zniewolenie Cytuj: Jak mozna ignorowac np. nawolywanie do mordowania kobiet i dzieci, ze o mezczyznach i starcach nie wspomne, ze strony "Jahwe"? Jak mozna takiego "osobnika" uwazać za "Boga i Pana"? Coś się cinekkowi pomerdało.  To forum co prawda nazywa się "wiara", co sugeruje pewną ogólność, ale w szczególności jest to forum katolickie, a nie judaistyczne  Nie widziałem żeby się tu wypowiadał chociaż jeden żyd. 
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
So maja 14, 2011 9:46 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Wiara w naukę
cinekk napisał(a): No wlasnie: po co? Ja zadalem to pytanie. No właśnie: po co? Cytuj: Jak mozna zawistnego, plamiennego bożka, emanacje klasowych interesow waskiej grupy rzadzacej, uwazac za dawce dobra, prawdy i piekna? To proste: odróżnia się prawdziwego Boga, który istnieje obiektywnie, od jego obrazu w oczach wyznawców, który był różny na przestrzeni dziejów. "emanację klasowych interesów" - o, pan komunista?  Wolność przez wyrównanie?  Cytuj: Albo-albo: albo jest demonem, albo go nie ma. Albo jest zupełnie inny, niż się tobie wydaje, a na czytanie Biblii jesteś po prostu za.. no, nieprzygotowany. Cytuj: Ja nie twierdze, ze religie nie poruszaly istotnych problemow. Bardzo słusznie. Czy przyznajesz zatem, że gadanina o czajniczkach czy krasnoludkach nie ma żadnego związku z tematem, a już na pewno nie jest argumentem za czymkolwiek? Cytuj: Tyle tylko, ze udzielanych 3000 lat temu odpowiedzi nie mozna ciagle uznawac za niewzruszone i objawione. Czy to jest dogmat? Cytuj: Nie "Bog" pisal Biblie, lecz czlowiek. Oczywiście, że człowiek pisał Biblię, co nie znaczy, że Boga przy tym nie było. Cytuj: Czlowiek omylny, nalezacy do swego czasu i miejsca na Ziemi. Dokładnie. Popatrz, jak świetnie to rozumiesz. Dlaczego zatem projektujesz tego człowieka na swój obraz Boga? Cytuj: Czlowiek, ktorego celem nie bylo wyzwolenie, a zniewolenie. W związku z tym, że dyskusję o "zniewoleniu" raczyłeś przerwać, proponuję ją w tym miejscu kontynuować, skoro nadal zamierzasz, bez udzielenia głębszych wyjaśnień, utrzymywać, że coś jest "zniewoleniem", a coś innego nim nie jest.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
So maja 14, 2011 9:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara w naukę
Cytuj: To proste: odróżnia się prawdziwego Boga, który istnieje obiektywnie, od jego obrazu w oczach wyznawców, który był różny na przestrzeni dziejów. Po pierwsze to nie wiesz czy istnieje obiektywnie, tylko subiektywnie wierzysz, że istnieje oraz wierzysz , również subiektywnie,że ten w którego Ty akurat wierzysz to ten "prawdziwy".
|
So maja 14, 2011 11:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara w naukę
Johnny99 napisał(a): cinekk napisał(a): No wlasnie: po co? Ja zadalem to pytanie. No właśnie: po co? Poniewaz Johnny99 juz po raz trzeci zapytowuje sie, "po co", przypomne moje oryginalne pytanie: >>>Nauka pokazuje jedynie, że "bez tej hipotezy mozna sie obejsc". Biorac zas pod uwage emocje i etyke, oraz rozpatrujac zlo i cierpienie, to swiadomy stworca tego swiata - gdyby takowy byl, i na dodatek byl osobowym bytem, inspiratorem bezdennych mysli zawartych w tzw. Starym i Nowym Testamencie - zaslugiwalby jedynie na pogarde i odrzucenie.<<< Wskazuje jedynie, ze hipoteza boga jest zbedna (mozna od biedy wierzyc, jak Einstein w boga kosmicznego, rozumianego panteistycznie). Wiara jednak w boga osobowego, prowadzi do etycznego horroru: jesli jest bowiem bog osobowy, dzialajacy w swiecie, to jest bezposrednio odpowiedzialny za zlo i cierpienie, nie dosc ze odpowiedzialny - wg Biblii bog nakazywal powiekszanie sumy cierpienia. Oczywiscie, mozna jak bodaj Brandstaetter na pytanie gdzie byl bog, gdy w nazistowskim obozie koncentracyjnym wieszano chlopca za kradziez kromki chleba, i dziecko zbyt lekkie meczylo sie na petli przez dluzszy czas, odpowiadac: to wlasnie bog wisial na tej petli. Mozna - ale taka interpretacja nie dosc, ze prymitywna intelektualnie, to czyni z ludzi marionetki. Zatem powtorze: jesliby byl, osobowy i dzialajacy w swiecie, to pierwsza rzecza, jaka dobry chrzescijanin powinien zrobic po stanieciu przed jego obliczem, byloby spluniecie mu w owe oblicze. Ewentuanie wyprowadzenie lewego sierpowego. A potem moznaby zadac wyjasnien. Oczywiscie mozna zakladac, ze bog jest calkowicie inny, mysli i dziala inaczej niz my: ale podobno jestesmy na jego obraz i podobienstwo. Moznaby wiec oczekiwac, ze przynajmniej w zasadniczych punktach, w milosci i wspolczuciu - bedzie podobny. Cos jednak jakos nie bardzo. Ale czy to wszystko nie za bardzo skomplikowane, nie lepiej sie ogolic?
|
So maja 14, 2011 23:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara w naukę
pilaster napisał(a): Od razu widac skąd świeckiemu humanizmowi nogi wyrastają. Zreszta wcale się z tym nie kryją. Dla cinekka taki Russel - wielbiciel Lenina i Trockiego jest po prostu bogiem. Zresztą Lenin i Trocki pewnie też. Co do mnie, to Pilaster nie wie - bo wiedziec nie moze - kogo cenie i za co. Katolicka policja mysli jescze nie zaczela funkcjonowac, choc nie watpie ze w jakis opusdeicznych kazamatach sie organizuje. Co do lorda Russell'a (przez dwa "l"), to biarac pod uwage, co pisal np. w Drogach do wolnosci", "Przebudowie spolecznej", czy "Szkicach sceptycznych" ("Scylla i charybda: komunizm i faszyzm"), sugerowanie ze byl wielbicielem Lenina i Trockiego cokolwiek kłamliwe. No ale katolicy na klamstwie ufundowani, wiec moze nawet nie powinieniem sie dziwic...
|
So maja 14, 2011 23:32 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Wiara w naukę
cinekk napisał(a): choc nie watpie ze w jakis opusdeicznych kazamatach sie organizuje. Taaaak, bo Opus Dei to taka tajna służba papieża i kto to może wiedzieć, co tam oni tajnie szykują! Dan Brown na pewno nie odkrył wszystkiego! Ale katolicka policja myśli by się przydała, oj przydałaby się. Cytuj: Wiara jednak w boga osobowego, prowadzi do etycznego horroru Zacznijmy od tego, że ja uważam, iż ateizm prowadzi do etycznego horroru; argumentów za tym nie muszę chyba przytaczać, bo są powszechnie znane od wieków. I co teraz? Może agnostycyzm?  Cytuj: Mozna - ale taka interpretacja nie dosc, ze prymitywna intelektualnie, to czyni z ludzi marionetki. Mylisz się podwójnie. Po pierwsze, to właśnie przeciwny pogląd, jak wskazuje choćby Terry Eagleton, również ateista zresztą, jest prymitywny intelektualnie - przedstawia Boga jako "dużego i wyjątkowo wpływowego władcę". Teologia poszła już o lata świetlne dalej i, jak się okazuje, co mądrzejsi ateiści również. Niestety, większość ateistów nie ma o tym pojęcia, na co dowodem są choćby np. takie opinie, jak popularna: "nauka się rozwija, a religia nie!". Po drugie, znowu dokładnie na odwrót - właśnie ta interpretacja pokazuje, iż ludzie nie tylko nie są marionetkami, ale mogą czynić dokładnie to, co chcą, a jeśli chcą zła, to je również mogą czynić. Skrajnie prymitywne etycznie jest natomiast oczekiwanie od Boga, że będzie "wytrącał nam noże z rąk". To MY mamy odłożyć noże. I to MY mamy ponosić konsekwencje tego, że ich nie odłożyliśmy. Przy czym konsekwencje te mają charakter wykraczający poza granice doczesnego życia. Ateizm natomiast zakłada, że można dokonać dowolnej ilości cierpienia i nie ponieść za to ŻADNYCH konsekwencji - bo ostatecznie i tak potem się umrze, a nawet jeśli zapłaci się za uczynione zło cierpieniem, to nadal będzie ono cierpieniem tylko jednej osoby, co jest niewspółmierne z ogromem zła, jakie niektórzy delikwenci poczynili w świecie. Bycie w pełni ateistą, takim jak ty ("ateizm złego Boga") oznacza zatem w pełni świadome ODRZUCENIE możliwości pełnego poniesienia konsekwencji uczynionego zła, przy jednoczesnej pełnej świadomości tego, iż wokół są ludzie, którzy tego odrzucenia nie dokonują, zatem nie jest ono konieczne. To jest horror etyczny. Na tym polega grzeszność ateizmu. apriori napisał(a): Po pierwsze to nie wiesz czy istnieje obiektywnie, tylko subiektywnie wierzysz, że istnieje oraz wierzysz , również subiektywnie,że ten w którego Ty akurat wierzysz to ten "prawdziwy". A czy ja twierdzę, że wiem? Naprawdę, moglibyście się już tego nauczyć.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
So maja 14, 2011 23:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara w naukę
Johnny99 napisał(a): Skrajnie prymitywne etycznie jest natomiast oczekiwanie od Boga, że będzie "wytrącał nam noże z rąk". To MY mamy odłożyć noże. I to MY mamy ponosić konsekwencje tego, że ich nie odłożyliśmy.
wiekszosc zla jakie sie dzieje, jest przez osoby bedace podmiotem owego zla niezawiniona jezeli juz bronic boga biblii, to np. mowiac, ze "to tajemnica" - a wszystkie inne tlumaczenia sa zalosne i nie watpie, ze Johnny99 marzy o policji mysli, nie watpie... I Johnny99 moze marzyc o elektrycznych stosach.
|
N maja 15, 2011 0:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara w naukę
Cytuj: Zacznijmy od tego, że ja uważam, iż ateizm prowadzi do etycznego horroru; argumentów za tym nie muszę chyba przytaczać, bo są powszechnie znane od wieków. Dobrze by było jakbyś przytoczył....ja np.nie znam żadnego takiego przypadku. Znam za to przypadki przeciwne, kiedy to wiara religijna prowadzi do etycznego horroru. Np. kiedy zamachowcy z uśmiechem na ustach wbijali się samolotami w WTC, wierząc że jeszcze tego dnia trafią do raju...Albo gdy niewinne kobiety płonęły na stosach, "bo były czarownicami"...
|
N maja 15, 2011 7:12 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Wiara w naukę
cinekk napisał(a): wiekszosc zla jakie sie dzieje, jest przez osoby bedace podmiotem owego zla niezawiniona Nie rozumiem. Co masz na myśli? Że ofiary często są niewinne? Tym gorzej dla nas. Cytuj: jezeli juz bronic boga biblii, to np. mowiac, ze "to tajemnica" - a wszystkie inne tlumaczenia sa zalosne Czy to jakiś dogmat, że są żałosne? Bo np. moim zdaniem nie są. Żałosne natomiast jest to ciągłe ateistyczne zwalanie winy na niedobrego boga. Cytuj: i nie watpie, ze Johnny99 marzy o policji mysli, nie watpie... I Johnny99 moze marzyc o elektrycznych stosach. Może kiedyś te marzenia się urzeczywistnią? Ateizm należy zwalczyć za wszelką cenę Cytuj: Dobrze by było jakbyś przytoczył....ja np.nie znam żadnego takiego przypadku. Znam za to przypadki przeciwne, kiedy to wiara religijna prowadzi do etycznego horroru. Np. kiedy zamachowcy z uśmiechem na ustach wbijali się samolotami w WTC, wierząc że jeszcze tego dnia trafią do raju...Albo gdy niewinne kobiety płonęły na stosach, "bo były czarownicami"... Mówimy o ETYCZNYM horrorze, a nie o horrorze polegającym na tym, że gdzieś zginęło wielu ludzi. Ktoś, kto się jako tako w świecie orientuje, zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że zamachy na WTC nie miały za przyczynę religię, tylko politykę (choć ateistom, oczywiście, łatwo tak to przedstawiać). A już w ogóle nie rozumiem, co strach przed czarownicami mógłby mieć wspólnego z wiarą religijną. Ateizm jest generalnie słaby i słabo oddziałuje na społeczeństwa. Prawdopodobnie to się nie zmieni. Natomiast gdyby spełniła się ateistyczna utopia, będąca przedmiotem marzeń wielu ateistów, to.. ciekawe, co by było.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N maja 15, 2011 9:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara w naukę
Cytuj: Mówimy o ETYCZNYM horrorze, a nie o horrorze polegającym na tym, że gdzieś zginęło wielu ludzi. Nie "gdzieś" , tylko konkretnie w WTC. I nie "zginęło", tylko zostali zabici . Jeśli ktoś zabija 3000 ludzi to to nie jest horror etyczny? Cytuj: Ktoś, kto się jako tako w świecie orientuje, zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że zamachy na WTC nie miały za przyczynę religię, tylko politykę (choć ateistom, oczywiście, łatwo tak to przedstawiać). A czy zamachowcy byli ateistami?Czy przypadkiem nie wierzyli w to, że po zamachu trafią prosto do raju? Równie wygodnie wierzącym przedstawiać coś tam ateistycznego( nie wiem co dokładnie masz na myśli, bo nie odpowiedziałeś konkretnie, tylko rzuciłeś jakiś niezrozumiały ogólnik-Ode mnie dostałeś przynajmniej konkret.)jako horror etyczny. Cytuj: A już w ogóle nie rozumiem, co strach przed czarownicami mógłby mieć wspólnego z wiarą religijną. To samo co strach przed Szatanem."Czarownice" były uważane za narzędzie Szatana.Wiara religijna obejmuje nie tylko wiarę w Boga , ale i Szatana.Chyba ,że Ty wierzysz tylko w Boga? Cytuj: Ateizm jest generalnie słaby i słabo oddziałuje na społeczeństwa. Skoro ateizm jest słaby, to czemu Ci wierzący tak się go obawiają?
|
N maja 15, 2011 10:32 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|