Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 12:01



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Duchowa Adopcja - czy wierzycie w tę ideę? 
Autor Wiadomość
Post Re: Duchowa Adopcja - czy wierzycie w tę ideę?
Kościół nie stwierdza kto będzie potępiony. Można jednak powiedzieć z całą pewnością, że istnieje możliwośc zbawienia niechrześcijan. Wiara jest łaską daną nam przez Boga. Niektórzy po prostu nie potrafią uwierzyć, mimo że słyszeli Ewangelię. Tak samo jak na przykład ja czytając Koran odrzuciłbym jego przekaz uznając go za fałszywy.
Żeby nawrócić się, trzeba mieć wewnętrzne przekonanie, że Ewangelia mówi prawdę. Jeśli ktoś tego przekonania nie ma, to nie można mówić o odrzuceniu Dobrej Nowiny.
Niewierzący czy poganin mogą czynić dobro, ponieważ ono wynika z natury człowieka, która została stworzona przez Boga. Ateista i chrześcijanin zachwycają się szeroko rozumianym pięknem, które przecież jest przejawem działalności Boga. Poganie, którzy czcili swoich bożków, instynktownie szukali prawdziwego Boga.
Nie pamiętam kto, ale chyba jeden z filozofów starożytnej, pogańskiej Grecji powiedział, że lepiej jest doznawać krzywdy niż ją wyrządzać. Ta niesamowita na tamte i na te czasy myśl świadczy, że człowiek odruchowo szuka i może czynić dobro jednocześnie będąc nieświadomym istnienia Boga chrześcijańskiego.


So maja 14, 2011 22:56
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Duchowa Adopcja - czy wierzycie w tę ideę?
ikm, znam osoby które się tego podejmują, mam koleżankę która już podejmuje tę modlitwę 9 raz- czyli od 9 lat. Każda modlitwa wierna i wytrwała daje dobre owoce, a jakie dokładnie- wie często tylko Bóg. Matka św Augustyna modliła się o nawrócenie syna przez wiele lat. Jeżeli czyjaś modlitwa spowoduje że choć w jednym przypadku jakaś kobieta pod wpływem czegoś zmieni decyzję o aborcji, jedno życie będzie uratowane a jedna matka uniknie grzechu śmiertelnego. I to już jest dobry owoc modlitwy. A może owocem tej modlitwy będzie co innego, ale napewno dobro.

_________________
Ania


Pn maja 16, 2011 6:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Duchowa Adopcja - czy wierzycie w tę ideę?
kropeczka_ns napisał(a):
A może owocem tej modlitwy będzie co innego, ale napewno dobro.
Dlaczego modlitwa kierowana w konkretnej intencji miałaby powodować skutek inny od zamierzonego?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Wt maja 17, 2011 11:21
Zobacz profil
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 26, 2010 15:05
Posty: 69
Post Re: Duchowa Adopcja - czy wierzycie w tę ideę?
To jest wierutna bzdura.

_________________
Wyjaśnimy Ci, jak prowadzić interakcję z kobietami, aby Twoje akcje ciągle rosły i uświadomimy dlaczego kobieta nie ma racji, gdy mówi "Mogłeś się domyśleć" odnośnie czegoś, o czym nie masz pojęcia.


Wt maja 17, 2011 12:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: Duchowa Adopcja - czy wierzycie w tę ideę?
nigdy się jej nie podjęłam..ostatnio gdy miałam ku temu okazje..poczułam do tej akcji mocną odrazę..ale z tego co widziałam dookoła podjęło się jej mnóstwo ludzi i księży (to było na pieszej pielgrzymce)..po powrocie z niej dotarło do mnie,że sama jestem w ciąży..aborcja tu gdzie mieszkam jest traktowana jak zabieg pielęgnacyjny..myślałam o niej,zmierzałam się jej podjąć...w tej chwili moja córka ma rok i dwa miesiące--i coraz częściej myślę..że wiele osób wtedy (nieświadomie) podjęło się modlitwy właśnie za moją Faustynę..i tak jak PB wtedy w czasie tych trudnych przecież dwóch tygodni marszu opiekował się mną,aby jej we mnie nie stała się krzywda--tak samo mocno widzę,jak opiekuje się nią teraz...zwłaszcza w chwilach zagrażających życiu..a takie już w jej krótkim życiu były--gdyby doszło do tragedii,byłaby to ewidentna wina niedopilnowania--ale na szczęście oprócz mnie czuwa jeszcze na nią ON--bardzo mocno czuwa.
co do duchowej adopcji,podejmuję ją za duchownych (konkretnych)..ale nie lubię obowiązku,ani utartych formułek..wiec nie jest to margerytka..nigdy bym się jej nie podjęła//czy to działa?..moim zdaniem tak..zwłaszcza w chwilach gdy nasz "podopieczny" potrzebuje modlitwy..gdy zostajemy zmuszeni siła wewnętrzna właśnie do mocnej modlitwy(czasem do postu) za konkretną osobę--i gdy dostajemy 'znak" z góry,że wystarczyło...lub ponaglenie do zwiększenia wysiłku--kilkakrotnie mi się to potem potwierdziło w rozmowie z tymi osobami (ja się nie wychylam że się za nich modlę)--ale gdy daty są zbieżne,gdy ktoś mówi że uniknął cudem wypadku...lub rzucił wszystko co go zajmowało (a notes z ważnymi sprawami ma wypełniony na rok z góry,co do godziny,miejsca i człowieka),bo czuł ze koniecznie potrzebuje przemyślenia,samotności i rekolekcji--to tylko potwierdza ,że modlitwa jest nicią bardzo mocno łączącą dusze ze sobą..i jest to też zależność wzajemna od PB otrzymana..i wysłuchiwana


Wt maja 17, 2011 14:12
Zobacz profil
Post Re: Duchowa Adopcja - czy wierzycie w tę ideę?
Elbrus napisał(a):
Dlaczego modlitwa kierowana w konkretnej intencji miałaby powodować skutek inny od zamierzonego?

To oczywiste, że modlitwa trafia wtedy do innego potrzebującego modlitwy - dziecka czy dorosłego czy duszy czyśćcowej. To tak jakbyś modlił się za Twoją zmarłą babcię żeby trafiła do nieba - a tymczasem ona jest juz w niebie o czym Ty nie wiesz, więc modlitwa na pewno pomoże jakiejś innej duszy. Modlitwa nigdy się "nie marnuje"


Wt maja 17, 2011 14:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Duchowa Adopcja - czy wierzycie w tę ideę?
ikm napisał(a):
Modlitwa nigdy się "nie marnuje"
Czasem się marnuje.

Ty zaś nie wstawiaj się za tym narodem, nie zanoś za niego błagań ani modłów,
ani też nie nalegaj na Mnie, bo cię nie wysłucham.

(Jeremiasza 7:16)

Ty zaś nie wstawiaj się za tym narodem i nie zanoś za niego błagalnych modłów, bo ich nie wysłucham,
gdy będą do Mnie wołać w czasie nieszczęścia.
Czego chce oblubienica moja w mym domu? Wypełniłaś swój plan przewrotny.
Czy modlitwy i mięso ofiarne mogą odwrócić od ciebie twoje nieszczęście, tak że się kiedyś uradujesz?

(Jeremiasza 11:14-15)

I rzekł do mnie: Czy widzisz, to synu człowieczy?
Czyż nie dosyć domowi Judy dokonywać tych obrzydliwości, które tu popełniają?
Napełniają kraj ten przemocą i stale Mnie obrażają. I oto wciąż podnoszą gałązkę do nosa.
Również i Ja będę postępował z nimi z zapalczywością;
oko moje nie okaże litości i nie będę oszczędzał.
A będą wołać do moich uszu donośnym głosem, lecz Ja ich nie wysłucham.

(Ezechiela 8:17-18)

Serca ich stały się twarde jak diament - nie zwracali uwagi na Prawo i na słowa Pana Zastępów,
którymi napominał przez Ducha swojego za pośrednictwem dawnych proroków.
I Pan Zastępów zapłonął wielkiem gniewem.
I tak się stało: Ponieważ oni nie słuchali, kiedy wołałem -
- i Ja nie wysłucham, kiedy oni wołać będą
- mówi Pan Zastępów.

(Zachariasza 7:12-13)

Gdy przychodzicie, by stanąć przede Mną, kto tego żądał od was, żebyście wydeptywali me dziedzińce?
Przestańcie składania czczych ofiar!
Obrzydłe Mi jest wznoszenie dymu; święta nowiu, szabaty, zwoływanie świętych zebrań...
Nie mogę ścierpieć świąt i uroczystości.
Nienawidzę całą duszą waszych świąt nowiu i obchodów;
stały Mi się ciężarem; sprzykrzyło Mi się je znosić!
Gdy wyciągniecie ręce, odwrócę od was me oczy.
Choćbyście nawet mnożyli modlitwy
, Ja nie wysłucham.
(...)

(Izajasza 1:12-15)

Lubią ofiary krwawe i chętnie je składają, lubią też mięso, które wówczas jedzą, lecz Pan nie ma w tym upodobania.
Wspominam wtedy na ich przewinienia i karzę ich za grzechy - niech wrócą znów do Egiptu!

(Ozeasza 8:13)

wołać będą wówczas do Pana, ale im nie odpowie,
lecz zakryje wówczas oblicze swe przed nimi za występki, które popełnili.

(Micheasza 3:4)

Nienawidzę, brzydzę się waszymi świętami.
Nie będę miał upodobania w waszych uroczystych zebraniach.
Bo kiedy składacie Mi całopalenia i wasze ofiary, nie znoszę tego,
na ofiary biesiadne z tucznych wołów nie chcę patrzeć.
Idź precz ode Mnie ze zgiełkiem pieśni twoich, i dźwięku twoich harf nie chcę słyszeć.
Niech sprawiedliwość wystąpi jak woda z brzegów i prawość jak potok nie wysychający wyleje!

(Amosa 5:21-24)


ikm napisał(a):
Elbrus napisał(a):
Dlaczego modlitwa kierowana w konkretnej intencji miałaby powodować skutek inny od zamierzonego?

To oczywiste, że modlitwa trafia wtedy do innego potrzebującego modlitwy - dziecka czy dorosłego czy duszy czyśćcowej.
Nie - to nie jest oczywiste.
ikm napisał(a):
To tak jakbyś modlił się za Twoją zmarłą babcię żeby trafiła do nieba - a tymczasem ona jest juz w niebie
o czym Ty nie wiesz, więc modlitwa na pewno pomoże jakiejś innej duszy.
Ale ja modliłbym się za moją babcię, a nie za jakąkolwiek duszę czyśćcową.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Wt maja 17, 2011 19:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Duchowa Adopcja - czy wierzycie w tę ideę?
renata155 napisał(a):
ale z tego co widziałam dookoła podjęło się jej mnóstwo ludzi i księży (to było na pieszej pielgrzymce)..
po powrocie z niej dotarło do mnie,że sama jestem w ciąży..
aborcja tu gdzie mieszkam jest traktowana jak zabieg pielęgnacyjny..
myślałam o niej,zmierzałam się jej podjąć...w tej chwili moja córka ma rok i dwa miesiące-
-i coraz częściej myślę..że wiele osób wtedy (nieświadomie) podjęło się modlitwy właśnie za moją Faustynę..
Czyli modlitwy innych (o których nie wiedziałaś?) wpłynęły na twoje myślenie o aborcji, a nie ty sama?
renata155 napisał(a):
gdyby doszło do tragedii,byłaby to ewidentna wina niedopilnowania-
-ale na szczęście oprócz mnie czuwa jeszcze na nią ON--bardzo mocno czuwa.
Milionami abortowanych (mordowanych) dzieci rocznie Bóg również się opiekuje.
Czy fakt, że one giną, jest skutkiem niedopilnowania osób, które lekceważą takie akcje modlitewne?
Co może zrobić człowiek, jeśli łaskę opamiętania daje sam Bóg zgodnie z Jego wolą?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Wt maja 17, 2011 20:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: Duchowa Adopcja - czy wierzycie w tę ideę?
Elbrus--nie jestem omnibusem..Woli i zamierzeń Boga nie znam..moje dziecko się urodziło..i widzę szczególną nad nim Opiele-tyle w tym temacie--nie wiem..może są ludzie zbyt mocno zamknięci na Jego głos..to już nie Jego wina,prawda?


Pn maja 23, 2011 13:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Duchowa Adopcja - czy wierzycie w tę ideę?
Elbrus w ten sposób wogóle modlitwa za innych nie miałaby sensu! Oczywiście że Bóg udziela łask zgodnie ze swoim zamysłem, ale sam na powiedział "pukajcie a otworzą wam, proście a otrzymacie". Podjęłam sie kiedyś modlitwy za człowieka uzależnionego od alkoholu która wydawała mi się sprawą beznadziejną. I niedawno dostałam znak, on powiedział że chce podjąć próbę abstynencji, że widzi swój problem (jeszcze jakiś czas temu go wogóle nie widział!) że chcę walczyć z uzaleznieniem.... pewnie niejedno dziecko żyje dzięki temu że ktoś się modlił, w tej czy w innej formie.

_________________
Ania


Pn maja 23, 2011 16:26
Zobacz profil
Post Re: Duchowa Adopcja - czy wierzycie w tę ideę?
Witajcie - to ja niedowiarek "duchowo-adopcyjny"! Muszę się czymś z Wami podzielić, chyba zaczynam wierzyć... Zacznę od tego, że jednak podjęłam się duchowej adopcji bez większego przekonania, wczoraj minął równy miesiąc od tego dnia - a dziś w nocy miałam bardzo wyrazisty sen, nie potrafię się uspokoić...

Przyśniło mi się, że byłam z moją starszą córką w domu jednorodzinnym jakiejś kobiety, ona miała trójkę swoich dzieci w wieku max. do 5 lat i moja córka się z nimi bawiła i biegała z nimi. Dom nie był najbogatszy ale mieli co potrzeba, urządzony tak na lata 80-te 90-te. Poszłyśmy z tą kobietą na podwórko i rozmawiałyśmy, pamiętam jak ona wyglądała, miała dobre ciepłe oczy, widać było, że się odnajduje w byciu matką. Ona mi powiedziała, że bardzo by chciała jeszcze czwarte dziecko ale nie może go mieć, bo ma 2 schorzenia (wymieniła mi nazwy tych chorób) i w tej sytuacji nie miałoby to sensu (odczułam w tym snie, że chodzi jej o to, że mogłaby zostać kaleką i nie mogłaby się zajmować dziećmi). Potem drugi raz powtórzyła, że nie miałaby nic przeciwko temu czwartemu dziecku ale zdrowie jej nie pozwala. Pomyślałam w tym śnie, że przy takich schorzeniach to faktycznie nie ma sensu mieć czwartego dziecka.

Gdy się obudziłam, to byłam w lekkim szoku, wierzcie czy nie ale odebrałam to jako znak, że gdzieś tam ta kobieta waha się czy nie usunąć ciąży.


So cze 18, 2011 11:55
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Duchowa Adopcja - czy wierzycie w tę ideę?
Nie przerywaj codziennej modlitwy adopcyjnej za dzieckiem i dołącz do niej codzienną modlitwę o zdrowie jego naturalnej matki ...

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


So cze 18, 2011 13:02
Zobacz profil
Post Re: Duchowa Adopcja - czy wierzycie w tę ideę?
Odświeżę wątek.
Czy ktoś z was w tym roku podjął Duchową Adopcję? Ja tak. Drugi raz w swoim życiu. Pierwszy to była totalna katastrofa.
Sama nie wiem dlaczego to zrobiłam...
Chyba pod wpływem wątków takich jak ten adelga lub Ani_18. Mam nadzieję, że moja modlitwa odniesie skutek.


Wt mar 27, 2012 7:44

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post Re: Duchowa Adopcja - czy wierzycie w tę ideę?
Ja nie widzę sensu modlitwy duchowej adopcji dziecka poczętego.
Dziecko które ma się urodzić powinno mieć zapewnione odpowiednie warunki życia, otoczone być miłością. Nie mówię by zabijać dzieci nienarodzone ale nie na miejscu jest dążenie by dziecko urodziło się za wszelką ceną a potem cierpiało.


Wt mar 27, 2012 7:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01
Posty: 1123
Post Re: Duchowa Adopcja - czy wierzycie w tę ideę?
tak czytałem jednej świadectwo

jak znajdę to wkleję czytałem to na forum wielodzietnych org


Wt mar 27, 2012 8:14
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL