Nienawiść jest negatywnym uczuciem, ale nie można mówić, że jest zła. Żadne uczucie nie jest złe.
To po prostu się w nas rodzi, często niezależnie od nas. Teraz tylko pytanie, co zamierzam z tym zrobić ? Jeśli "ubieram" je w czyn, rozwijam w sobie to jest to już złe, ale jeśli walczę, to jest to moja wygrana nade mną samą i moge być z siebie dumna
Tego Ci życzę qurczaczku

Spasiba !

Drogi qrczaku , zapewne pod określeniem " te wszystkie głupoty" masz na myśli prawdy wiary.... Rzeczywiście-- człowiek sam nie jest w stanie poznać Ewangelii, ani nauki Boga , jednak nie znając Bożych Przykazań może je realizować czynem

Podstawowym przykazaniem jest przykazanie miłości Boga i bliźniego. Czyżbyś uważał, qrczaku, że kochać bliźniego ( a więc także swoją rodzinę, przyjaciół- czyli osoby, które nie są dla nas nieznane ) mogą tylko katolicy? Czy człowiek niewierzący nie może być po ludzku dobry? - Pomagać innym, uczciwie pracować...?
Bo o to właśnie chodzi w tym fragmencie , abyśmy postępowali zgodnie z wewnętrznym głosem, który pomaga nam odróżnić dobro od zła. Ten głos katolicy nazywają sumieniem, ale sumienie posiada każdy człowiek- katolik, ateista, innowierca....
Jeżeli ktoś nie miał możliwości poznać nauki Chrystusa, a postępuje zgodnie ze wskazówkami sumienia, to taki człowiek podoba się Bogu i ma szansę na zbawienie.

Widzę Saxon że się deczko zdenerwoałeś!!

A tak przy okazji (pierwszy raz na tym forum w tym roku[b] Wszystkiego Najlepszego w Tym 2005 Roku Tobie i całemu zespołowi moderatorów adminów tego forum i strony wiara pl


Zyczy czasami zgryźliwy Godunow (Zbyszek)

No właśnie może. A zatem pytanie:
po co Kościół ?

Czaczku, nie rozmywaj tematu , lepiej zaglądnij tutaj :

http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=1587&start=0

Tam są odpowiedzi na twoje pytanie .

Jasne, że każdy ma jakieś sumienie, i może ono pchać ku złemu ale też i dobremu. Ale niestety system wartości niewierzących nie jest taki spójny. Przykład! - bardzo proszę, z życia wzięte.

Pewna osóbka bardzo dużo pomagała bezdomnym zwierzętom. Lecz ludzi nie zauważała, i była przez to ze wszystkimi na bakier, bo z piwnicy urzadzila sobie shronisko w bloku. a fetor był taki, że nie można było wytrzymać. Sprawa była bardzo zacięta i nawet trafiła do rady dzielnicy. Rozmawiałem kiedyś z nią, by wybadać jakie ma poglądy, i po dłuższej rozmowie, okazało się, że jest za aborcją .

I szlak mnie trafił. Tak umiala bronić słabe zwierzęta od śmierci, ale to chyba można przyrównać do "małpiej miłości". A tu masz babo placek, nienarodzone dziecko stało u niej niżej w rankingu niż pies czy kot.

Dlatego właśnie Kościół, nadaje pewną harmonię w wartościowaniu relacji miłości i człowieczeństwa. O wierze nie wspomną, bo to oczywiste.

[/list]

Katolicyzm jest potrzeba i wielka pomoca w osiagnieciu zbawienia.Nic jednak nie pomoze do zbawienia bycie katolikiem jezeli bedzie brak cnotliwego zycia.

wątek poboczny został wydzielony i znajduje się tutaj:
viewtopic.php?t=2676

Mylisz wiarę w Boga z etyką

ostre wypowiedzi:
viewtopic.php?p=59986#59986

Monopol na zbawienie (na szczęście) ma tylko Bóg!!!
Wmawianie takowego przez jakiekolwiek organizacje (łącznie z KK) ma na celu jedynie uzależnienie od siebie członków społeczności.
Ale naszczęście Bóg inaczej traktuje swoje dzieci, niż te organizacje z ,,monopolami na wieczność''. I chwała Mu za to !!

Mt 11:28
28. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.
(BT)
Rzym. 10:9-11
9. Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz.
10. Albowiem sercem wierzy się ku usprawiedliwieniu, a ustami wyznaje się ku zbawieniu.
11. Powiada bowiem Pismo: Każdy, kto w niego wierzy, nie będzie zawstydzony.
(BW)
AMEN!!!!

a można się zbawić inaczej jak przez Chrystusa i Kościół?

Są ludzie uważający że tak. Ale ich droga mi nie odpowiada, nawet gdyby była drogą do życia wiecznego.
Droga jaką oferuje Jezus jest najprostrza.
Jest to droga jaką wybrałem świadomie. Co nie oznacza że mam coś przeciw tym którzy idą inną drogą. Jestem zbyt leniwym człowiekiem ,by np. latami dochodzić do samodoskonałości.

Czy katolicyzm ma monopol na zbawienie duszy?

Oczywiście, ze tak.

Pozostale religie nie są zrodlem zbawienia tylko zatracenia!!!

Jesli ktos zostanie zbawiony z innowierców ( a wierzę że tak i bardzo chcialbym) to nie dzięki swoim religiom ale POMIMO tych religii na mocy szczególnej łaski Bożej. I nie dzieki temu ile ktos Allahowi oddawal poklonów czy palil kadzidel na czesc Buddy tylko dzięki krwi przelanej przez Chrystusa.