Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 19:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 209 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona
 Czy Bóg istnieje, a moze jest Inny? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N sie 08, 2010 7:24
Posty: 72
Post Re: Czy Bóg istnieje, a moze jest Inny?
Witoldzie, jakaż znowu koncepcja biblijna haha, a to dobre. Przeanalizuj sobie frazę "zrodzić się" i pokaż mi w Gen.2:7 gdzie życie zrodziło "się" ze skały. Bóg stworzył życie i basta :-) Tak samo jak nikt przy zdrowych zmysłach nie stwierdzi, że Twój komputer zbudował się, tylko, że został zbudowany.

Wielu zwolenników ewolucji (nawet w tym wątku 2 strony wcześniej) przyparci do muru pytaniem gdzie zaczęła się ewolucja przyznają, że nie wiedzą albo że z ambiogenezy. I towłaśnie w tym pokątnym wykorzystaniu tego esperymentu jest pies pogrzebany i niby masz rację, ale jej nie masz :-) Dobrze chociaż, że przy tej okazji przyznałeś się, że nie potrafisz wytłumaczyć skąd się wzięło życie, a więc ja Ci mówię, że nie masz podstaw, żeby mówić, że nie od Boga. Możesz tylko powiedzieć, że nie wiesz. A ja mogę powiedzieć, że wierzę, że od Jezusa, a Ty możesz powiedzieć, że nie wierzysz, że od Jezusa i to tyle w temacie. Jak wykazałeś sam nauka nie stoi po Twojej stronie, ale po neutralnej. Pozdrawiam i życzę owocnych przemyśleń.

_________________
"Nie wy mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem"
http://szukajacboga.jesus.net/
http://proofthatgodexists.org/
http://creation.com/the-lion-that-wouldnt-eat-meat
"Kto zaś umie dobrze czynić, a nie czyni, grzeszy."


Wt wrz 21, 2010 15:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Czy Bóg istnieje, a moze jest Inny?
odrzucenie napisał(a):
Witoldzie, jakaż znowu koncepcja biblijna haha, a to dobre. Przeanalizuj sobie frazę "zrodzić się" i pokaż mi w Gen.2:7 gdzie życie zrodziło "się" ze skały. Bóg stworzył życie i basta :-)


W tym w którym Bóg stwarza człowieka z "prochu ziemi".

Zresztą to nie jest istotne. Istotne jest kłamstwo, jakoby "teoria ewolucji" albo jakakolwiek inna teoria naukowa mówiła coś o powstawaniu życia ze skały.


Cytuj:
Tak samo jak nikt przy zdrowych zmysłach nie stwierdzi, że Twój komputer zbudował się, tylko, że został zbudowany.


Nikt przy zdrowych zmysłach nie używa tej analogii, ponieważ komputer nie jest żywy.


Cytuj:
Wielu zwolenników ewolucji (nawet w tym wątku 2 strony wcześniej) przyparci do muru pytaniem gdzie zaczęła się ewolucja przyznają, że nie wiedzą albo że z ambiogenezy.


Co to jest "ambiogeneza", ewolucja ameby?

Poza tym owszem, życie zapewne bierze się z abiogenezy, czyli powstało z tzw. "materii nieożywionej". Biorąc pod uwagę, że w obserwujemy na tej planecie wyłącznie materię żywą i materię martwą jest to wniosek dość oczywisty.

Wyprzedzając to co zapewne masz zamiar napisać, powstanie życia w procesie abiogenezy to nie jest to co obalił Pasteur.


Cytuj:
Dobrze chociaż, że przy tej okazji przyznałeś się, że nie potrafisz wytłumaczyć skąd się wzięło życie, a więc ja Ci mówię, że nie masz podstaw, żeby mówić, że nie od Boga.


A ty nie masz podstaw żeby mówić, że nie ode mnie.


Cytuj:
Jak wykazałeś sam nauka nie stoi po Twojej stronie, ale po neutralnej. Otrzyj pianę z ust i odpocznij. Pozdrawiam i życzę owocnych przemyśleń.


Chyba już ci mówiłem żebyś przestał się wydurniać i zaczął pisać na temat? A jak nie umiesz, to czego w ogóle głos zabierasz? Miały być jakieś "antyewolucyjne" argumenty? Jak na razie swoich wątpliwości co do TE nie uzasadniłeś w żaden sposób.


Wt wrz 21, 2010 16:03
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 08, 2010 7:24
Posty: 72
Post Re: Czy Bóg istnieje, a moze jest Inny?
Witold napisał(a):
Zresztą to nie jest istotne. Istotne jest kłamstwo, jakoby "teoria ewolucji" albo jakakolwiek inna teoria naukowa mówiła coś o powstawaniu życia ze skały.

Nie chodzi o teorię naukową, ale o jej zwolenników, którzy skłonni są nawet coś takiego powiedzieć, a potem się dopiero zastanowią.

Cytuj:
Nikt przy zdrowych zmysłach nie używa tej analogii, ponieważ komputer nie jest żywy.

A czymże jest życie wg Ciebie? Jak napiszę program, który działa w pętli w nieskończoność i produkuje małe wirusiki i ma jakąś sieć neuronową zaimplementowaną, żeby przejawiał nieco inteligencji to to już będzie życie, czy nie? Brniesz w ślepą uliczkę.

Cytuj:
Co to jest "ambiogeneza", ewolucja ameby?

Dziwne, że nie wiesz, a dyskutujesz :-)

Cytuj:
A ty nie masz podstaw żeby mówić, że nie ode mnie.

Oczywiście że nie mam podstaw, ja po prostu w to nie wierzę, a Ty sobie możesz mówić co chcesz - nawet, że jesteś Napoleonem i za wczasu zarezerwować pokoik bez klamek :-)

Cytuj:
Chyba już ci mówiłem żebyś przestał się wydurniać i zaczął pisać na temat? A jak nie umiesz, to czego w ogóle głos zabierasz? Miały być jakieś "antyewolucyjne" argumenty? Jak na razie swoich wątpliwości co do TE nie uzasadniłeś w żaden sposób.

Nie no wybacz mi. Jak ja mogłem się tak wydurniać i pisać na temat. Bo tak dla przypomnienia to jest taki: "Czy Bóg istnieje, a moze jest Inny?" a nie "ewolucja i antyewolucja".

Nota bene nie wiem czy przemyślałeś to słówko które w cytat wziąłeś (nie wiadomo dlaczego), ale ta "antyewolucja" to tzw. dewolucja i taka teoria istnieje i bynajmniej nie jest to teoria Biblijno-kreacjonistyczno-dr.dinowska czy jak tam nazwałeś (http://www.dewolucja.pl/artykuly/dewolucja.html). No i co Ci teraz Twój zmysł naukowca podpowie?

_________________
"Nie wy mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem"
http://szukajacboga.jesus.net/
http://proofthatgodexists.org/
http://creation.com/the-lion-that-wouldnt-eat-meat
"Kto zaś umie dobrze czynić, a nie czyni, grzeszy."


Wt wrz 21, 2010 16:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 21, 2010 21:32
Posty: 182
Post Re: Czy Bóg istnieje, a moze jest Inny?
@odrzucenie
Widzę że mi nie odpisujesz więc uznaję że zgadzasz się z tym co napisałem. Co za tym idzie, cofasz stwierdzenie jakoby ateizm był destrukcyjny. Dziękuje, ciesze się że do czegoś doszliśmy.


Wt wrz 21, 2010 16:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Czy Bóg istnieje, a moze jest Inny?
Cytuj:
Nie no wybacz mi. Jak ja mogłem się tak wydurniać i pisać na temat. Bo tak dla przypomnienia to jest taki: "Czy Bóg istnieje, a moze jest Inny?" a nie "ewolucja i antyewolucja".


To ty atakowałeś "pseudonaukowe teorie na których się opiera ateizm". Jak na razie nie podałeś ani teorii, ani nie uzasadniłeś czemu są pseudonaukowe...


Cytuj:
Nota bene nie wiem czy przemyślałeś to słówko które w cytat wziąłeś (nie wiadomo dlaczego), ale ta "antyewolucja" to tzw. dewolucja i taka teoria istnieje i bynajmniej nie jest to teoria Biblijno-kreacjonistyczno-dr.dinowska czy jak tam nazwałeś (http://www.dewolucja.pl/artykuly/dewolucja.html). No i co Ci teraz Twój zmysł naukowca podpowie?


Niestety, nic z tego. Cała ta gierychowska "dewolucja", to bzdura. Samo to, że jakieś cechy zanikają, czy gatunki giną, nie stoi w najmniejszej sprzeczności z TE. Jest przez nią przewidywane.

Istotnie, to nie jest teoria "biblijna". To jest teoria neodarwinowska.


Wt wrz 21, 2010 17:26
Zobacz profil

Dołączył(a): So wrz 04, 2010 13:09
Posty: 46
Post Re: Czy Bóg istnieje, a moze jest Inny?
odrzucenie napisał(a):
Bóg stworzył życie i basta


I to wszystko, co masz do powiedzenia w zasadzie.

Skoro tak wiele zarzucasz teorii ewolucji, to czekamy wciąż na konkretne argumenty, a nie w koło macieju to co powyżej zacytowane!


Wt wrz 21, 2010 18:11
Zobacz profil
czasowo zablokowany

Dołączył(a): Cz sie 26, 2010 22:47
Posty: 473
Post Re: Czy Bóg istnieje, a moze jest Inny?
Amare Deus napisał(a):
ja wiem że Bóg istnieje bo poprostu wiem

Po pierwsze. Nie ma czegoś takiego jak "po prostu wiem".
Po drugie. Jest duża różnica pomiędzy wiarą a wiedzą. Nie ma dowodów na istnienie Boga, więc możesz jedynie wierzyć. Gdy ktoś coś wie, nie musi już wierzyć (bo wie).

Amare Deus napisał(a):
ja też doświadczyłem Jego pomocy setki razy

Następny błąd. Czego doświadczyłeś? Nie wiesz czego doświadczyłeś. Boskiej łaski, przypadku, szczęścia, wyniku twoich działań lub działań innych. Nie wiesz czy to była "pomoc Boska" czy nie, bo nie ma na takie rzeczy żadnych dowodów.
Amare Deus napisał(a):
a szczególnie wtedy gdy w końcu w Nigo uwierzyłem

Przedchwilą mówiłeś że "wiesz", a teraz że wierzysz?

PS. Nie, nie jestem ateistą. "Po prostu" umiem myśleć.


Cz maja 19, 2011 22:17
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 22, 2011 18:09
Posty: 1
Post Re: Czy Bóg istnieje, a moze jest Inny?
Pięknie,pięknie wszystkie sugestie bardzo ciekawe.....ale takie uczłowieczanie Boga i stosunku do Niego "tj.wnerwiłbym się, byłbym rozczarowany...itp." są bez sensu bo my nie wiemy czy po tamtej stronie są takie same relacje jak tutaj, zresztą w ogóle nie wiadomo czy tam Coś jest... może jest tak jak ze światłem...pstryk i jest, pstryk i nie ma a reszta to tylko zwykły teatr dla maluczkich....
Ten "wspaniały świat" stworzony przez Boga jest pełen wad (np:trzęsienia ziemi, klęski żywiołowe...) i jako taki podlegałby reklamacji tylko nie ma gwaranta...
Największym wyrzutem sumienia dla "Boga" są umierające niewinne dzieci w hospicjach, a tłumaczenia kleru "że są rzeczy których ludzki umysł nie obejmie" to zwyczajna jak mówią młodzi ściema.
Jestem wychowany od dziecka według wszystkich rytuałów katolickich,jednak teraz gdy patrzę na wszystko tracę wiarę w jakiegokolwiek Boga.....staram się żyć uczciwie i porządnie i dobrze mi z tym..


Pn cze 13, 2011 19:07
Zobacz profil
Post Re: Czy Bóg istnieje, a moze jest Inny?
odrzucenie napisał(a):
A czymże jest życie wg Ciebie? Jak napiszę program, który działa w pętli w nieskończoność i produkuje małe wirusiki i ma jakąś sieć neuronową zaimplementowaną, żeby przejawiał nieco inteligencji to to już będzie życie, czy nie?

Jak to napisała kiedyś Maria Konopnicka: "Pójdź, dziecię! ja cię uczyć każę!" :-)


Pn cze 13, 2011 19:41

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Czy Bóg istnieje, a moze jest Inny?
odrzucenie napisał(a):
Hehe, ten eksperyment to niewypał był, bo co prawda udało się uzyskać aminokwasy, ale było to około 2%, a pozostałe 98% związków okazało się toksyczne. No to ja się pytam gdzie jest to Twoje "bardzo duże prawdopodobieństwo", bo wg mnie to wyniki eksperymentu pokazują ewidentnie bardzo małe prawdopodobieństwo. Ponad to użyto mieszanki gazów, które miały niby odzwierciedlać ówczesną atmosferę ziemii, ale się okazuje, że nie wiadomo czy atmosfera i temperatura itp. była taka jaką przewidzieli, skoro nauka może się nawet mylić co do samego powstania ziemii.
Kilka kwestii dotyczących atmosfery pra-Ziemi, efektu Ureya oraz sławetnego eksperymentu, który się "nie udał":

Pierwotna atmosfera była (z powodu przejścia planety przez fazę "gorącą" z temperaturami do 500 stopni - w takich warunkach tlen w stanie wolnym nie występuje), atmosfera jest więc całkowicie pozbawiona tlenu. Gdy atmosfera stała się przejrzysta (z powodu skroplenia obecnej w niej pary wodnej, pojawił się efekt fotodysocjacji wody. Powoduje on rozbijanie cząsteczek wody pod wpływem głębokiego ultrafioletu na wolny tlen i wodór. Wodór szybciej unosi się do góry, pozostaje tlen w stężeniu maksymalnie 0.1%. Ów 0.1% wolnego tlenu to efekt stabilizacji fotodysocjacji dzięki istnieniu tzw. efektu Ureya, czyli filtrowania ultrafioletu przez wolny tlen.
Pozostaje pytanie: skoro abiotycznie powstaje ponad 70 różnych aminokwasów, to dlaczego życie na ziemi zbudowane jest (z nielicznymi wyjątkami) wyłącznie z 20?
Sprawa jest prosta: efekt fotolizy wody (efekt Ureya) powoduje pojawienie się w atmosferze wolnego tlenu w stężeniu 0.1%, co daje filtr ultrafioletu w zakresie 2600 a 2800 angstremów. A nie jest to jakaś dowolna wartość. Są to liczby, z jakimi każdy współczesny chemik organik czy też biochemik jest doskonale obeznany. Jest to bowiem dokładnie zakres promieniowania, na który białka (proteiny) i kwasy nukleinowe (które w jądrze komórki magazynują plan budowy organizmu, czyli kod genetyczny) są najbardziej wrażliwe. Poza tym zakresem filtrowanie ultrafioletu było zbyt niskie i aminokwasy bardziej wrażliwe na inne zakresy ultrafioletu zostały zniszczone. Z tego powodu nadreprezentacja "naszych" 20 aminokwasów stała się zauważalna. Życie po prostu powstało z tego, czego akurat było pod dostatkiem.
To wynik pracy Lloyda V. Berknera i Lauristona C. Marshalla z uniwersytetu Dallas w Teksasie.

I na koniec dla niechętnie sięgających po jakąkolwiek lekturę:
Cytat z Hoimara von Ditfurtha dotyczący abiogentetycznego pojawiania się cząstek chemii organicznej (konsekwencje naukowe doświadczenia Millera-Ureya, podkreślenia ode mnie):
Hoimar von Ditfurth w książce Na początku był wodór napisał(a):
Można sobie doskonale wyobrazić, jaka była reakcja świata fachowców na to doświadczenie. W niezliczonych laboratoriach na całym świecie eksperci zabrali się do odtwarzania pozornie tak niebywale prostych warunków doświadczenia i do ponownego przeprowadzania eksperymentu młodego Amerykanina. Oczywiście, między badaczami wielu było takich, co mu nie wierzyli i doświadczenie powtarzali tylko dlatego, aby zaprzeczyć jego wynikom i wykazać Millerowi źródła jego błędów, których – jak im się zdawało – sam nie zauważył.

Stało się jednak inaczej. Ani jeden spośród wielu sprawdzających nie trafił w próżnię, wszyscy zawiadamiali o powodzeniu doświadczeń. Wobec tego zaczęto wprowadzać różne zmiany.
Wypróbowywano coraz to inne materiały wyjściowe i stosowano coraz to nowe źródła energii. Rezultat był zawsze jednakowy: obok wielu jeszcze przypadkowych związków chemicznych powstawały aminokwasy, cukry, pochodne puryn i inne cząsteczki, od dawna znane biochemikom jako składniki istniejących obecnie istot żywych.

Im więcej wypróbowywano elementów wyjściowych, im dłużej wystawiano najrozmaitsze roztwory na działanie zastosowanej formy energii, tym większa była liczba związków powstających w wyniku tych prób. Już po paru latach można było wypełnić całe księgi ich wyliczaniem i opisywaniem. W pewnych określonych warunkach powstało ponad siedemdziesiąt rozmaitych aminokwasów w toku jednego doświadczenia prowadzonego przez kilka dni.
W szklanych kolbach tworzyły się cukry, adenina i inne budulce kwasów nukleinowych, nawet porfiryny (chemiczne szczeble wstępne zielonego barwnika liści, czyli chlorofilu, tak ważnego pod względem biologicznym), wreszcie kilku naukowców zgłosiło nawet abiotyczne powstanie kwasu adenozynotrójfosforowego, znanego każdemu biochemikowi pod skrótem ATP jako najważniejsze źródło energii wszystkich żyjących na Ziemi komórek. Gdy uczeni ciągnęli swoje doświadczenia przez czas dłuższy, znajdowali nawet pojedyncze polimery, a więc związki wielocząsteczkowe złożone z aminokwasów oraz z tak zwanych nukleotydów, elementów budulcowych kwasów nukleinowych.
Nawet w tych skrajnie uproszczonych warunkach laboratoryjnych i w ciągu niezwykle krótkiego czasu, w jakim przeprowadzano doświadczenia, powstałe w sposób abiotyczny elementarne budulce wykazywały z kolei tendencję do łączenia się z podobnymi sobie w długie łańcuchy cząsteczek, czyli w polimery, z których składają się białka i kwasy nukleinowe.

Do tych wszystkich doświadczeń naturalnie używano zawsze jako reagentów, bez względu na wszelkie warianty w innym zakresie, tylko najprostszych materiałów wyjściowych, a więc substancji, których występowanie na powierzchni pra-Ziemi było bezsporne nawet dla sceptyków. Miller wziął metan, amoniak i wodę. Jego następcy prowadzili doświadczenia z dwutlenkiem węgla, azotem, cyjanowodorem i innymi związkami nieorganicznymi. Wydawało się całkowicie bez znaczenia, jakich chwytano się materiałów wyjściowych. Najważniejsze było, aby mieszanina zawierała węgiel, wodór i azot, a więc te pierwiastki, które tworzą główne składniki wszelkiej żywej materii.
Także rodzaj źródła energii zdawał się zupełnie nieważny. Przy zastosowaniu światła nadfioletowego wynik był równie dobry jak przy użytych przez Millera wyładowaniach elektrycznych.
Inni eksperymentatorzy korzystali ze zwykłego światła, a i wtedy doświadczenia się udawały. Ten sam wynik osiągano przy użyciu promieni rentgenowskich albo po prostu wysokiej temperatury.
Wymienione, a także bardzo liczne inne biologiczne budulce tworzyły się, nawet gdy uczeni na swoje roztwory reakcyjne oddziaływali ultradźwiękami. Jakimikolwiek środkami usiłowano naśladować warunki pierwotnej Ziemi, nieomal w każdym przypadku tworzyły się złożone cząsteczki, których abiotyczna geneza, to jest powstanie bez udziału żywych istot, wydawało się do tej pory tajemnicze i nie do wyjaśnienia – nie tylko wielu poprzedzającym pokoleniom badaczy, ale również tym, którzy teraz przeprowadzali omawiane doświadczenia. Sam fakt, że materia w ogóle jest taka, iż w znanych nam warunkach nieustannie się w ten sposób rozwija – pozostaje nadal czymś cudownym. A przy tym wszystko to, jak po raz pierwszy wykazało zdumiewające doświadczenie Millera, odbywa się całkowicie "naturalnie", przez co należy rozumieć, że procesy przebiegające w szklanych kolbach eksperymentatorów wywodzą się najoczywiściej z rządzących tym światem praw natury.

Doświadczenia te stanowią szczególnie przekonywający przykład na to, że rzecz rozumiana i wyjaśniona w kategoriach wiedzy przyrodniczej w żadnym razie nie przestaje być cudowna, wbrew wszelkim bezmyślnym, a przy tym niestety rozpowszechnionym przesądom.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Cz lip 14, 2011 19:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 15, 2011 18:19
Posty: 1
Post Re: Czy Bóg istnieje, a moze jest Inny?
Jesteś pusta,bo masz wiele wątpliwości,musisz się ukierunkować,przyjąć tematyczne fakty, i dążyć do celu.


Pt lip 15, 2011 18:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 29, 2010 18:14
Posty: 29
Post Re: Czy Bóg istnieje, a moze jest Inny?
I dlatego najlepiej jest być niewierzącym, jak umrzesz, to nie zawiedziesz się jeżeli okaże się, że zamiast tak długo wyczekiwanego Nieba nie ma nic.
Będzie to co ma być i to jest najlepsze w tym, że jest się niewierzącym - nie czekasz na nic i nie martwisz się, że jest taka opcja, że tego czego wyczekujesz nigdy nie będzie bo na nic nie czekasz i o nic się nie martwisz.
:D :D :D


Pn sie 01, 2011 14:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 27, 2010 14:27
Posty: 224
Post Re: Czy Bóg istnieje, a moze jest Inny?
Z powyższym nie można się chyba zgodzić. Najlepiej być wierzącym gdyż jeżeli wg ateistów nic nie ma to nie ma różnicy, czy się wierzyło czy nie. Ale jeżeli okażą się prawdą wierzenia katolików to będzie ateistom z tego powodu raczej smutno.


Pn sie 01, 2011 14:56
Zobacz profil
Post Re: Czy Bóg istnieje, a moze jest Inny?
wojwek napisał(a):
Z powyższym nie można się chyba zgodzić. Najlepiej być wierzącym gdyż jeżeli wg ateistów nic nie ma to nie ma różnicy, czy się wierzyło czy nie. Ale jeżeli okażą się prawdą wierzenia katolików to będzie ateistom z tego powodu raczej smutno.

Pascal? Jak kombinować to raczej też wolę tę opcję :)


Pn sie 01, 2011 15:49
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Czy Bóg istnieje, a moze jest Inny?
Ten ulubiony przez wielu wierzących zakład Pascala... Chętnie się nim podpierają, a tymczasem, ja się dobrze zastanowić, przemawia za zostaniem... ateistą! Przeanalizujmy możliwe sytuacje:

1. Żadnego boga nie ma. Prawdopodobieństwo: spore, skoro przez tyle wieków usilnych starań nie mamy nie tylko dowodów, ale nawet silniejszych przesłanek. Konsekwencje: ateista trochę zyskuje, teista trochę przegrywa, bo marnuje czas i środki na niepotrzebne rytuały, odmawia sobie różnych fajnych rzeczy – seksu przedmałżeńskiego, jedzenia wieprzowiny, ryzykuje niechciane ciąże i choroby nieużywając prezerwatyw itp.

2. Bóg jest, tylko że innej denominacji. Prawdopodobieństwo: spore, biorąc pod uwagę fakt, że już doliczono się jakoś 10 tysięcy wyznań. A nie jest powiedziane, że ta prawidłowo określająca oczekiwania Boga już istnieje... Konsekwencje: paradoksalnie ateista będzie w lepszej sytuacji niż teista, który źle trafił z religią. Powszechny jest bowiem zapis „antykonkurencyjny” (jak brzmi już pierwsze przykazanie chrześcijaństwa?) - religie są dziwnie zazdrosne o o innych bogów... W takiej sytuacji ateista będzie mniej grzeszył od pechowego teisty!

3. Jest Bóg i teista trafił w wyznaniem. Prawdopodobieństwo: znikome. Konsekwencje: w różnym stopniu w zależności od religii lepsza sytuacja teisty.

Sumując nadzieje matematyczne poszczególnych opcji wychodzi, że stanowczo bardziej opłacalne jest wybranie ateizmu!

Pomijam już zupełnie aspekt etyczny udawania wiary w celach koniunkturalnych i oceny przez Boga takiej wyrachowanej dewocji, bo będzie to różnie wyglądać w przypadku różnych wyznań.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pn sie 01, 2011 18:00
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 209 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL