Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 21:46



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 223 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 15  Następna strona
 Bóg mnie opuszcza? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Bóg mnie opuszcza?
Cytuj:
Bogu acro dałbym nie badanego. Z pewnością włośnie nie stanowiłyby dla Niego problemu.

Jasne że nie! Dobrze wysmażony włosień dodaje specyficznego smaczku potrawie! :)

PS Sądzisz że starotestamentowe cielce były badane?

Cytuj:
Ustalił zasady. Pomaga otwartym umysłom. :biggrin:

Fakt, wygląda to jak operacja na otwartym mózgu.
Ale istotne jest to, że najwyraźniej nie ma ochoty przekonac cudami wszystkich, o chyba gdyby chciał, to by to zrobił? Więc nie mogę uwierzyć w cuda bo gdzieżbym śmiał sprzeciwiać się Jego woli? :P

Cytuj:
Katolicy nie lubią zamknięcia. Dlatego maszerują stadnie ku Niebu. Mieszkań tam dostatek a krajobraz co to oko nie widziało i nie muszą cierpieć ścisku i żaru piekielnego.

Gdzie tam stadnie. W niebie pustki i nuda. Życie toczy sie na dole, i to prawdziwie gorące życie!
PS Wiesz, kto jeszcze lubi chodzić w stadzie? ;)

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Wt cze 21, 2011 22:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Bóg mnie opuszcza?
Elbrusie - Lizie chodziło o Boga Acro (mianownik), czyli mnie. Chyba. Bo w wolnych chwilach zajmuję się bogowaniem.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Wt cze 21, 2011 23:00
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39
Posty: 918
Post Re: Bóg mnie opuszcza?
Acro napisał(a):
Wydaje mi się, ze jeśli faktycznie twój Bóg jest Wszechmocy i Wszechwiedzący, to potrafiłby zaprezentować przekonujący cud. Nie rób z niego niedojdy.
Tylko jaki ten cud życzyłby sobie Acro, żeby został przekonany. Bo wydaje mi się że niektóre umysły już tak mają, iż podważać będą wszystko o czym nie ma w naukowych czasopismach. Ale to dobrze, że są tacy ludzie, na pohybel zabobonom.

W ogólności jednak nie możemy sobie wyobrazić zdarzeń tak nadzwyczajnych, że gdyby zaszły, nikt nie mógłby zaprzeczyć, że oto Bóg się objawił; sceptyk zawsze miałby swoje argumenty.
- Leszek Kołakowski


Bóg jednak ma to szczególne miejsce w ludzkiej myśli, że związany jest ściśle z pojęciem śmierci i ewentualną wiecznością. I biorąc pod uwagę to, jak wielu wybitnych ludzi tematem Boga się zajmowało i zajmuje nadal, nierozsądnie jest wyrzucać ten temat całkowicie z naszych głów. I to bardzo dobrze, że Acro i inni ateiści są na tym forum, bo oznacza to, że bardziej lub mniej, ale jednak idea Boga zaprząta ich myśli. Ja sam mam czasem chwile, kiedy istnienie Boga wydaje mi się niedorzecznością, ale mniej ważne co mi się wydaje, ważne jak to z tym Bogiem jest naprawdę.

Nauka coraz częściej odpowiada na pytania, które kiedyś były domeną religii. Wyjaśnienia naukowe są całkowite. Teologia jest niepotrzebna.
- Stephen Hawking

Profesor Hawking twierdzi, że wszechświat powstał tylko wskutek działania praw fizyki. Ale skąd w takim razie wzięły się te prawa? Otóż jak najbardziej uważam, że stworzył je Bóg. Hawking nie likwiduje problemu, nie likwiduje Boga, przesuwa go tylko w porządku wyjaśniania o jeden stopień do przodu. I jeszcze jedno - Hawking nie udowodnił przecież, że Boga nie ma. Póki co żadnemu naukowcowi się to jeszcze nie udało.
- Alister McGrath


Każdy ma czas i rozum, niech prawdy sam docieka.

_________________
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 :spoko: http://pajacyk.pl/


Wt cze 21, 2011 23:18
Zobacz profil
Post Re: Bóg mnie opuszcza?
Acro napisał(a):
Fakt, wygląda to jak operacja na otwartym mózgu.

Dajemy przyzwolenie. Im więcej przyzwolenia, tym więcej wolności i spokoju. Absurd dla obserwatorów, chleb powszedni dla zainteresowanych. Tajemnica Bożej Miłości. Zamknięty obieg miłości.
Cytuj:
Więc nie mogę uwierzyć w cuda bo gdzieżbym śmiał sprzeciwiać się Jego woli? :P

Tajemnica cudu. Odbierze tylko człowiek o otwartym umyśle. To samo zdarzenie nawróci kilkuset ludzi, kilku powie: przypadek, nauka to z pewnością kiedyś wyjaśni. E.Zola widział i nie nawrócił się, A.Carrel zaczął prosić o wiarę.
Cytuj:
PS Wiesz, kto jeszcze lubi chodzić w stadzie? ;)

Człowiek jest stadny. Potrzebuje drugiego człowieka. Samotność to osobista tragedia. Spójrz na temat wątku. Ktoś błaga o pomoc i ktoś inny chce pocieszyć, doradzić...to takie ludzkie. Tkwimy w tym wątku.
Ktoś mi kiedyś powiedział: nigdy bym nie uwierzyła, że ktoś kto stuka gdzieś w klawiaturkę poświęci mi czas i uratuje moje małżeństwo. Cała kochająca rodzina doradzała rozwód.
A Bóg gdzieś cichutko nas podgląda uśmiechając się do swych stworzeń.


Ostatnio edytowano Wt cze 21, 2011 23:47 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Wt cze 21, 2011 23:29
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39
Posty: 918
Post Re: Bóg mnie opuszcza?
Liza napisał(a):
Tajemnica cudu. Odbierze tylko człowiek o otwartym umyśle. To samo zdarzenie nawróci kilkuset ludzi, kilku powie: przypadek, nauka to z pewności kiedyś wyjaśni. E.Zola widział i nie nawrócił się, A.Carrel zaczął prosić o wiarę.

Zola chyba się nawrócił - http://adonai.pl/swiadectwa/?id=41

_________________
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 :spoko: http://pajacyk.pl/


Wt cze 21, 2011 23:39
Zobacz profil
Post Re: Bóg mnie opuszcza?
gargamel napisał(a):
Zola chyba się nawrócił - http://adonai.pl/swiadectwa/?id=41

Dziękuję gargamelu. Sądziłam, że nigdy do tego nie doszło. Potrzebował osobistego doznania...


Wt cze 21, 2011 23:45
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39
Posty: 918
Post Re: Bóg mnie opuszcza?
jest kilku nawróconych pośród pisarzy; C.S.Lewis, Tołstoj

_________________
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 :spoko: http://pajacyk.pl/


Wt cze 21, 2011 23:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Bóg mnie opuszcza?
gargamel napisał(a):
Tylko jaki ten cud życzyłby sobie Acro, żeby został przekonany.

Przekonujący. A jaki to konkretnie będzie - Wszechwiedzący chyba wie?

Cytuj:
Profesor Hawking twierdzi, że wszechświat powstał tylko wskutek działania praw fizyki. Ale skąd w takim razie wzięły się te prawa?

Hmmm...
Prawa to tylko opis materii/energii. Nikt ich nie musiał tworzyć - pojawiły się wraz z energią/materią. A te (wg Hawkinga) powstały losowo, jako fluktuacja czasoprzestrzeni czy jakos tak.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Śr cze 22, 2011 0:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Bóg mnie opuszcza?
Cytuj:
Dajemy przyzwolenie. Im więcej przyzwolenia, tym więcej wolności i spokoju. Absurd dla obserwatorów, chleb powszedni dla zainteresowanych. Tajemnica Bożej Miłości. Zamknięty obieg miłości.

Cytuj:
Tajemnica cudu.

Jakie to wygodne: jak coś jest bez sensu, nielogiczne, wystarczy to nazwać tajemnicą i po problemie! Ciekawe, że od nauki wymaga się więcej - czy Gargamel zadowoliłby się, gdybym mu odpowiedział, ze powstanie praw natury to jej 'tajemnica'?

Cytuj:
Człowiek jest stadny. Potrzebuje drugiego człowieka. Samotność to osobista tragedia. Spójrz na temat wątku. Ktoś błaga o pomoc i ktoś inny chce pocieszyć, doradzić...to takie ludzkie. Tkwimy w tym wątku.
Ktoś mi kiedyś powiedział: nigdy bym nie uwierzyła, że ktoś kto stuka gdzieś w klawiaturkę poświęci mi czas i uratuje moje małżeństwo. Cała kochająca rodzina doradzała rozwód.
A Bóg gdzieś cichutko nas podgląda uśmiechając się do swych stworzeń.


Wystarczyło napisać: tak, wiem, kto jeszcze chodzi w stadzie. Po co sie tłumaczyć? :)
Sztuka polega na tym, aby stado wybierać świadomie, a nie być w nim dlatego, że tak na mnie od małego przewodnik meczał... :)

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Śr cze 22, 2011 0:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 27, 2010 14:27
Posty: 224
Post Re: Bóg mnie opuszcza?
Acro
Ciężko z Tobą dyskutować jeżeli niczego do siebie nie dopuszczasz i na wszystko masz swoje wytłumaczenie. I nie chodzi tutaj tylko o kawałek gazety
(bo proces też był, oczywiście wg Ciebie sfingowany). W czasach teraźniejszych też odbywają się procesy na których stwierdza się czy dany przypadek jest cudem, czy też nie, lecz Ciebie i tak to nie przekonuje gdyż na wszystko masz swoje wytłumaczenie.


Śr cze 22, 2011 7:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Bóg mnie opuszcza?
wojwek napisał(a):
Acro
Ciężko z Tobą dyskutować jeżeli niczego do siebie nie dopuszczasz i na wszystko masz swoje wytłumaczenie. I nie chodzi tutaj tylko o kawałek gazety
(bo proces też był, oczywiście wg Ciebie sfingowany). W czasach teraźniejszych też odbywają się procesy na których stwierdza się czy dany przypadek jest cudem, czy też nie, lecz Ciebie i tak to nie przekonuje gdyż na wszystko masz swoje wytłumaczenie.


Jeżeli za podstawową wadę w dyskusji uważasz sytuację, w której strony mają inne zdanie - to faktycznie, pewno ciężko ci się dyskutuje nie tylko ze mną, ale w ogóle. :(

Znów nie zrozumiałeś, co piszę. Nie twierdzę, że proces był sfingowany. Zwyczajnie nie był dość staranny, ówczesne metody śledcze i medyczne były na tak niskim poziomie, że łatwo je było oszukać. Przypomnij sobie, ile to takimi 'procesami' wykrywano latających czarownic czy diabłów odwiedzających domy wiedźm!

W czasach teraźniejszych procesy za cuda uznają przypadki, których nauka nie potrafi wytłumaczyć byle tylko wystąpił element modlitwy. Cóż, milenium temu cudem byłaby też pewno każda burza z piorunami, gdyby ktoś spektakularnie się o nią pomodlił... Medycyna wie, że rzadko, ale wszędzie, w każdej kulturze, religii, nawet ateistom (!) zdarzając sie niewytłumaczalne ustąpienia choroby - tylko wierzący chcą je 'zagarnąć' dla siebie jako rzekomy dowód na ingerencje boskie. Tylko że przeprowadzono także badania (te słynne , przez religijną fundację Tempeltona) w których wyszło, że czy się za chorych modli czy nie - szanse za wydrowienie sa takie same (w pewnych sytuacjach modlitwa można nawet je zmniejszyć!). To sa fakty, z którymi musisz się pogodzić - chyba że chcesz walczyć z rzeczywistością.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Śr cze 22, 2011 8:39
Zobacz profil
Post Re: Bóg mnie opuszcza?
Acro napisał(a):
ze powstanie praw natury to jej 'tajemnica'?

A jest inaczej? Acro przykrywa zasłoną milczenia brak odpowiedzi na fundamentalne pytania o przyczynę i czeka na cud odpowiedzi przez naukę...
Cytuj:
Sztuka polega na tym, aby stado wybierać świadomie, a nie być w nim dlatego, że tak na mnie od małego przewodnik meczał... :)

Oczywiście. Wielu ateistów i to nie pozbawionych otwartości rozumu zmieniło stado i wybrało to z Niebieskim Pasterzem. Zaryzkowali dla tej zmiany całe poukładane życie i boleśnie znosili opuszczenie ich przez rodziny i przyjaciół. Odbiło im? Acro potrafi podać tylko taki wyjaśnienie? Pada więc argument o wdrukowaniu w podświadomość religijnego wychowania i niemożności wyboru innej opcji. Czyż apostaci nie wywodzą się właśnie z tych indokrynowanych stad? Część z nich trzyma się jednak blisko owieczek i jak psy krążą obszczekując je. A owce ze zdziwieniem obserwują te volty a niektóre modlą się o powrót ich do stada...
A Bóg czeka i uwodzi dobrocią. U E. Zoli kroplą przelewającą czarę było osobiste i banalne doświadczenie. Wystarczył zwykły sen i śpiewająca żona....a tyle widział na własne oczy.


Śr cze 22, 2011 8:44
Post Re: Bóg mnie opuszcza?
Acro napisał(a):
Tylko że przeprowadzono także badania (te słynne , przez religijną fundację Tempeltona) w których wyszło, że czy się za chorych modli czy nie - szanse za wydrowienie sa takie same (w pewnych sytuacjach modlitwa można nawet je zmniejszyć!). To sa fakty, z którymi musisz się pogodzić - chyba że chcesz walczyć z rzeczywistością.

Liczyłam, że Acro jest bystrzejszy. Bóg działa kiedy chce i na kogo chce. Jego ingerencja nie poddaje się żadnym badaniom. Człowiek potrafi jedynie powiedzieć: to niewytłumaczalne z punktu widzenia obecnej wiedzy. Nie każda modlitwa wiąże się z cudem. Niektórzy nie modlą się, jak A.Frossard czy E. Zola. Uwierzą w momencie, kiedy ich umysł zaczyna dopuszczać wątpliwości o samopowstaniu praw natury.


Śr cze 22, 2011 8:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Bóg mnie opuszcza?
Liza napisał(a):
Liczyłam, że Acro jest bystrzejszy.

Przykro mi, że cię rozczarowałem.

Cytuj:
Bóg działa kiedy chce i na kogo chce. Jego ingerencja nie poddaje się żadnym badaniom. Człowiek potrafi jedynie powiedzieć: to niewytłumaczalne z punktu widzenia obecnej wiedzy. Nie każda modlitwa wiąże się z cudem. Niektórzy nie modlą się, jak A.Frossard czy E. Zola. Uwierzą w momencie, kiedy ich umysł zaczyna dopuszczać wątpliwości o samopowstaniu praw natury.

Czyli zwyczajnie przyznałaś, że Bóg czyni cuda, ingeruje, tylko ze tego nijak nie widać. To dokładnie tak jak ja! Jednak jestem Bogiem! :D

Cytuj:
A jest inaczej? Acro przykrywa zasłoną milczenia brak odpowiedzi na fundamentalne pytania o przyczynę i czeka na cud odpowiedzi przez naukę...

Jest inaczej.
Nauka nie zadawala się biernym stwierdzeniem 'tego nie wiemy', tylko rozwala zagadkę po zagadce. Skutecznie. Bezwzględnie. Jeszcze 200 lat temu twój komputer uznałoby za namacalny cod boski! Jak to ktoś powiedział: odpowiednio skomplikowana technika będzie uznana za nadprzyrodzone...
Cytuj:
Oczywiście. Wielu ateistów i to nie pozbawionych otwartości rozumu zmieniło stado i wybrało to z Niebieskim Pasterzem. Zaryzkowali dla tej zmiany całe poukładane życie i boleśnie znosili opuszczenie ich przez rodziny i przyjaciół. Odbiło im? Acro potrafi podać tylko taki wyjaśnienie? Pada więc argument o wdrukowaniu w podświadomość religijnego wychowania i niemożności wyboru innej opcji. Czyż apostaci nie wywodzą się właśnie z tych indokrynowanych stad? Część z nich trzyma się jednak blisko owieczek i jak psy krążą obszczekując je. A owce ze zdziwieniem obserwują te volty a niektóre modlą się o powrót ich do stada...

Bronisz się WYJĄTKAMI. Ile procent osób zmienia wiarę, wdukowaną w dzieciństwie, w skali globalnej? 1%? 5%? Nie zastanawia cię taka rejonizacja działania Bogów? Jak Bliski Wchód - to region Allacha. Jak Ameryka Południowa - Bóg katolicki. Europa zachodnia - Bóg protestancki. Polska - katolicki, ale już za Bugiem działa prawosławny. A u pigmejów tylko Duchy Puszczy.

Dodajmy, że w związku z tym, że ludzie więcej podróżują, mają lepszy dostęp do informacji, tych konwersji i tak jest o niebo więcej, niż sto lat temu. Jaki stąd wniosek?

Cytuj:
A Bóg czeka i uwodzi dobrocią. U E. Zoli kroplą przelewającą czarę było osobiste i banalne doświadczenie. Wystarczył zwykły sen i śpiewająca żona....a tyle widział na własne oczy.

Jakoś słabo mu to uwodzenie wychodzi, bo na świecie przybywa niewierzących. Zresztą - o którym Bogu właściwie piszesz?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Śr cze 22, 2011 9:47
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 18, 2011 16:52
Posty: 2
Post Re: Bóg mnie opuszcza?
Witam ponownie tak obserwuję na boku co się dzieje w moim poście, i tak wyciągam wnioski że wiele jest za i przeciw. Ci którzy się za mnie modlą powiem że bardzo to dużo dla mnie znaczy i Bóg zapłać wam, będę dalej obserwować mój temat. Dzięki waszym wypowiedziom otrzymałem odpowiedzi na moje przemyślenia.


Śr cze 22, 2011 10:38
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 223 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 15  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL