Jakiś czas temu odbyłam spowiedź generalną i mam pytanie związane z zadosćuczynieniem. Czy jeśli nie każde wyrządzone zło zdążyłam naprawić zaraz po tej spowiedzi generalnej, to czy ta spowiedź staje się nieważna i automatycznie wszystkie moje spowiedzi od tamtego czasu ( czyli od jakichś trzech miesięcy) były nieważne i tak samo nieważne będą wszystkie następne, do czasu kiedy wypełnione zostanie całe zadosćuczynienie?

To nie tak, że nie chcę zwrócic tych rzeczy. Zwlekanie jest spowodowane tym, że np. nie miałam mozliwosci zwrotu wszystkich przywłaszczonych lub pozyczonych kiedyś, nawet bardzo dawno, rzeczy, bo sama już ich nie mam (zgubiły się, zniszczyły itd.), nie pamietam dokładnie wszystkich tych rzeczy (bo przywłasczenie miało miejsce wiele lat temu kiedy byłam mała), nie mam kontaktu z ich właścicielami, a z innymi mam kontakt, ale nie miałam okazji, żeby zwrócic dany przedmiot bo np. w jednym przypadku nie zdążyłam go odkupić. Część zdążyłam już oddać, ale niektórych rzeczy dzisiaj nie mam juz możliwosci zwrócić. Co robić?

Zwrócić się do spowiednika o pomoc.
Jeżeli nie masz z nim kontaktu, nie wiesz kto to był, to idź do innego i opisz sytuację i rozterki z niej wynikające.

Przeprosić osoby poszkodowane i ewentualnie zaproponowac jakąś formę rekompesaty - materialną, modlitewną.