Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 0:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 75 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5
 co raz bardziej odchodzę od Boga 
Autor Wiadomość
Post Re: co raz bardziej odchodzę od Boga
panwiara: zrozumialam, że odnalazłeś swoją drogę...


Pt lip 01, 2011 9:42

Dołączył(a): N maja 15, 2011 16:57
Posty: 113
Post Re: co raz bardziej odchodzę od Boga
agvis napisał(a):
Umysł i rozum zostały nam dane przez Boga i cała nauka, komputery itd. służą nam odkrywaniu świata, który stworzył, i podziwianiu Jego dzieła. Zachwycające jest, jak niesamowicie zaprogramował człowieka. Gdyby nie Bóg, nie byłoby ani komputerów, ani laboratoriów. To wynik talentów, które nam dał oraz Jego daru wolnej woli.
[quote="agvis"] :brawo:

Najlepsze to, że ROZUM, który jest na oltarzach wszystkich zbuntowanych jest DAREM Boga dla czlowieka.

Liza, wyobraź sobie, że ja w tej jak sama okresliłaś udręce, ja co dopiero co przekonywałam, że tzreba samemu nauczyc się odczytywać slowa poznania i wogole znaki od Boga, samemu sobie radzić itp dowiedziałam się że pod Wadowicami jest spotkanie z modlitwami o uzdrowienie z ks. Bashoborą z Ugandy.
Zwolniłam się z pracy, w auto i zdązyłam nawet na 1 konferencję ( zaczęło sie od rana) a przedewszystkim na mszę św.z modlitwami o uzdrowienie.

Przeżycie niesamowite, niedoopisania.
PBóg uwalniał od chorób fiz, psych a przede wszystkim duchowo. Wiozłam w sercu bliskich chorych a także swój ból. Wyjechałysmy (bo porwałam koleżankę) pocieszone, podniesione na duchu i obdarowane nieskonczoną pewnością że Bóg troszzcy się o nas, tylko my musimy oddac Mu swoje serce, a On się juz zajmie naszymi problemami.


Pt lip 01, 2011 11:18
Zobacz profil
czasowo zablokowany

Dołączył(a): Cz sie 26, 2010 22:47
Posty: 473
Post Re: co raz bardziej odchodzę od Boga
panwiara napisał(a):
I może nie znajdę Boga, ale tylko dlatego, że może on nie istnieje. Z wierzącymi jest jeden problem, oni są aż tak pewni tego, że istnieje Bóg, że ignorują wszystko co jest temu przeciwnie. Nawet naukę, a przecież korzystają z jej dobrodziejstw (komputery, leki, telefony etc.). Ja niewierzę w istnienie Boga, ale nie wykluczam możliwości jego istnienia.

Ja wierze ze istnieje, ale nie wykluczam ze moze i nie istniec, bo niby jak mam to wiedziec. Nie ignoruje nauki, nawet z religia da sie ja pogodzic "The Method of Science, The Aim of Religion".

panwiara napisał(a):
ale się pomylił i nic z tego nie wyszło.

Gdzie sie pomylilem ze mi nie wyszlo?

panwiara napisał(a):
Źródła historyczne i Biblia nie muszą mówić prawdy. Takich ludzi jak Jezus było wielu. Poczytaj sobie o Horusie. Ja uważam, że Horus był prawdziwy, a Jezus to plagiat. I co udowodnisz mi, że się mylę? Horus był bóstwem w którego wierzono przed Jezusem. Taką postacią jak Jezus i Horus jest jeszcze Mitra.

Moglo byc tez tak ze zaden z nich nie istnial i nie o to chodzilo. CHodzilo o ich nauki lub o mit o ich zyciu, to czego to nauczalo.

atheist napisał(a):
Nie chodzi o to, czy istnienie czegoś jest możliwe tylko czy istnienie czegoś jest uzasadnione. Możliwe jest na przykład to, że we wnętrzu ziemi żyje pięciogłowy smok (chyba, że potrafisz wykazać, że nie istnieje). Możliwe jest, że Ziemię nawiedzają kosmici. Możliwe jest, że E.T.I. naprawdę istnieje. Tyle, że żadnej z tych możliwości (łącznie z wiara w Boga a tym bardziej konkretnego Boga chrześcijan) nie daje się uznać za uzasadnioną i uwiarygodnioną. Wykaż więc, że jest inaczej, że istniał Jezus (jako Bóg, który dokonał tych wszystkich cudów) a nie, że jego istnienie jest możliwe, bo to banał.

Dobra moze zle sie wyrazilem. Uzasadnie istnienie Boga. Udowodnic na 100% nie mozna. Nawet jakbym ci sporobowal udowodnic ze w pokoju obok ktos jest, nie udowodnie ci na 100% jesli nie mamy klucza do tego pokoju zeby to sprawdzic.


Pt lip 01, 2011 11:44
Zobacz profil
Post Re: co raz bardziej odchodzę od Boga
tomek92pl napisał(a):
Nawet jakbym ci sporobowal udowodnic ze w pokoju obok ktos jest, nie udowodnie ci na 100% jesli nie mamy klucza do tego pokoju zeby to sprawdzic.

Nawet, gdyby Ciebie wpuszczono do tego pokoju to i tak nie jesteś w stanie udowodnić, że tam byłeś. Prędzej ateista uwierzy w kolejną, ale niezydentyfikowaną dotąd chorobę psychiczną o wdzięcznej nazwie Psychoza Boża. Psychologia dynamiczna udowodni (!), że to reakcja obrony psychologicznej na drażniący wpływ racjonalnego środowiska zewnętrznego wynikająca z trudności adaptacyjnych do tegoż środowiska. Obrazem klinicznym będą omamy i urojenia a rokowania złe.
Kredko cieszę się z owocnie przeżytego przez Ciebie spotkania z grupą charyzmatyczną. Byłam niedawno na takich rekolekcjach i potrafiłam skupić się jedynie na charyzmatycznym prowadzącym i obserwować obecnych. Niektórzy mdleli, wiele osób było szczerze poruszonych, ocierali łzy...


Pt lip 01, 2011 12:16

Dołączył(a): N maja 15, 2011 16:57
Posty: 113
Post Re: co raz bardziej odchodzę od Boga
c.d ze spotkania zks. Bashabora
Natomiast ja skupiłam się totalnie na SercuBoga, a nie było to trudne, bo atmosfera modlitwy, zawierzenia Bogu oraz gloszenie księdza pomagalo w zajęciu się Osobą Boga.
Nie wiem, czy tam była grupa charyzmatyczna, ksiądz John jest na pewno postacia charyzmatyczną w dobrym tego słowa znaczeniu.
Często brałam udział w modlitwach o uzdrowienie i uwolnienie organizowane przez kościoły zielonoświątkowe oraz ponaddominacyjne i byłam świadkiem rozmaitych zachowań, wiem, że ludzie spętani grzesznym życiem, ciężkimi przezyciami, podczas osobistego spotkania z żywym Bogiem różnie reagują.
Jedni głosno płaczą, inni się śmieją, w taki czy inny sposób wyrażają swoje emocje.
Ja wczoraj też w środku płakałam trochę ze szzcęscia, że mam Boga, który się nami zajmuje a trochę ze smutku nad ostatnimi wydarzeniami w moim zyciu.
Z kolei jak DuchŚw przychodzi, wszystko jedno wkościele jakiego wyznania, to wszędzie podobnie jak w wieczerniku przynosi z sobą radość, pokój w sercu, uwolnienie od trosk, moc Bożą, no i jedni tę radość chowają do środka np. introwertycy a ekstrawertycy manifestują swoje uczucia na zewnątrz. Jestem uodporniona na wszelkie "dziwne" zachowania i mogą przy mnie tańczyć i fikac koziołki.
Jakiś czas temu byłam na modlitwach grupy z USA nawróconych na chrzesciaństwo Żydów oraz "naszych" chrześcian, kiedy to Żydzi kiwali się ( przynajmniej w jednym miejscu :D ) a Polacy chodzili tam i zpowrotem lub klęczeli ( katolicy) :-D wyobrażam sobie minę PBoga, jak patrzył na tak niesubordynowaną grupę, ale myslę że pasja do Chrystusa to jest to na czym Bogu najbardziej zależy.


Pt lip 01, 2011 14:51
Zobacz profil
Post Re: co raz bardziej odchodzę od Boga
kredko: piękne świadectwo...Pod koniec rekolekcji na których byłam kilkanaście osób odważyło się podejść do mikrofonu i mówiły o sobie. Niektóre z nich pojechały na nie z ciekawości, ponieważ prowadził je hinduski misjonarz ( nazwiska nie pamiętam, bierze udział w rekolekcjach na całym świecie) w jednej z wypoczynkowych miejscowości nad morzem. Usłyszałam wzruszonych i szczęśliwych ludzi, którzy powrócili do Boga po wielu latach życia z dala od Niego i opowiadali o swoim nieuporządkowanym często życiu. Zaczęli je po dziesiątkach lat składać wg innego już schematu i punktu odniesienia...


Pt lip 01, 2011 15:37

Dołączył(a): N maja 15, 2011 16:57
Posty: 113
Post Re: co raz bardziej odchodzę od Boga
TO JE TO :biggrin:


Liza napisał(a):
Zaczęli je po dziesiątkach lat składać wg innego już schematu i punktu odniesienia...

I BOŻEGO PROWADZENIA i niech ateiści i podobni im entuzjaści zębami zgrzytają ze zlości , no nie, żartuję :-D chciałabym, by każdy przezył w swoim zyciu i przeżywał często obecność Bożą, o ile to zycie byłoby sensowniejsze i spokojniejsze


Pt lip 01, 2011 16:38
Zobacz profil
czasowo zablokowany

Dołączył(a): Cz sie 26, 2010 22:47
Posty: 473
Post Re: co raz bardziej odchodzę od Boga
Liza napisał(a):
Nawet, gdyby Ciebie wpuszczono do tego pokoju to i tak nie jesteś w stanie udowodnić, że tam byłeś.

Mądra lizo, to był przykład. Mozna by wziasc niedowiarka razem do pokoju.


Pt lip 01, 2011 18:06
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Śr cze 22, 2011 11:23
Posty: 81
Post Re: co raz bardziej odchodzę od Boga
tomek92pl napisał(a):
Liza napisał(a):
Nawet, gdyby Ciebie wpuszczono do tego pokoju to i tak nie jesteś w stanie udowodnić, że tam byłeś.

Mądra lizo, to był przykład. Mozna by wziasc niedowiarka razem do pokoju.

Chcecie by niedowiarek uwierzył. Chcecie zabrać go do pokoju aby na własne oczy ujrzał.
Tylko co? Czy nie jest tak, ze oboje nie weszliście jeszcze do tego pokoju i sami jeszcze nie widzieliście.
Przecież Bóg Lizy (skądinad ciekawe dlaczego ciagle wspomiona o tych ateistach i sie z nimi porównuje) i Twój Bóg to dwie rózne istoty, czyż nie? :-D Można spojrzeć na to jak to jest napisane w "Liber Porta Lucis" ale katolikowi raczej tak nie wolno.


Pt lip 01, 2011 18:42
Zobacz profil
Post Re: co raz bardziej odchodzę od Boga
tomek92pl napisał(a):
Liza napisał(a):
Nawet, gdyby Ciebie wpuszczono do tego pokoju to i tak nie jesteś w stanie udowodnić, że tam byłeś.

Mądra lizo, to był przykład. Mozna by wziasc niedowiarka razem do pokoju.

Ależ ja wiem o tym. To samo cudowne wydarzenie wywoła szok u jednego niedowiarka, drugiego nie poruszy...


Pt lip 01, 2011 19:50
Post Re: co raz bardziej odchodzę od Boga
Myślę, że ten temat można już zamknąć, ponieważ można tak sobie udowadniać i kłócić się w nieskończoność. Wystarczy mi to co tutaj już zostało napisane i trochę to wpłyneło na mnie. Ja zakładałem ten wątek i ja go zakańczam.


Pt lip 01, 2011 21:47
czasowo zablokowany

Dołączył(a): Cz sie 26, 2010 22:47
Posty: 473
Post Re: co raz bardziej odchodzę od Boga
wladix napisał(a):
Chcecie by niedowiarek uwierzył. Chcecie zabrać go do pokoju aby na własne oczy ujrzał.
Tylko co? Czy nie jest tak, ze oboje nie weszliście jeszcze do tego pokoju i sami jeszcze nie widzieliście.

wladek, juz sie powstrzymuje zeby nie przeklnac. to nie chodzi k**** o zaden pokuj, to byl przyklad, na to, ze nie udowodnie mu istnienia zadnego Boga na 100% bo tak sie nie da i kropka. Ale moge mu uzasadnic, dlaczego jego istnienie jest bardzo prwadopobodne wedlug logiki, rozumu i analogii.

wladix napisał(a):
Przecież Bóg Lizy (skądinad ciekawe dlaczego ciagle wspomiona o tych ateistach i sie z nimi porównuje) i Twój Bóg to dwie rózne istoty, czyż nie?

Hmmm... przypomniales mi pewien komentarz :) Oto on :

The Cry of the 3rd Aethyr - The Vision and the Voice napisał(a):
And Satan is worshipped by men under the name of Jesus; and Lucifer is worshipped by men under the name of Brahma; and Leviathan is worshipped by men under the name of Allah; and Belial is worshipped by men under the name of Buddha.



Dla panawiara ignoranta (taki sceptyk, ktory poszukuja i sprawdza rozne opcje i dowody, testuje, a odmawia gdy ktos mu nowe dowody i opcje pod nos chce podsunac) pozdrowienia, bo tematu jeszcze nie zamknal.


Pt lip 01, 2011 23:19
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Śr cze 22, 2011 11:23
Posty: 81
Post Re: co raz bardziej odchodzę od Boga
tomek92pl napisał(a):
wladek, juz sie powstrzymuje zeby nie przeklnac. to nie chodzi k**** o zaden pokuj,


Ojtam ojtam :D
Wiem, ze nie chodzi o zaden pokój...moze źle sie wyraziłem.

tomek92pl napisał(a):
Hmmm... przypomniales mi pewien komentarz :) Oto on :

The Cry of the 3rd Aethyr - The Vision and the Voice napisał(a):
And Satan is worshipped by men under the name of Jesus; and Lucifer is worshipped by men under the name of Brahma; and Leviathan is worshipped by men under the name of Allah; and Belial is worshipped by men under the name of Buddha.


A mogę prosić o komentarz do komentarza :-D


Pt lip 01, 2011 23:37
Zobacz profil
czasowo zablokowany

Dołączył(a): Cz sie 26, 2010 22:47
Posty: 473
Post Re: co raz bardziej odchodzę od Boga
wladix napisał(a):
A mogę prosić o komentarz do komentarza

?? Nie rozumiem.


Pt lip 01, 2011 23:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: co raz bardziej odchodzę od Boga
jumik napisał(a):
panwiara napisał(a):
To wszystko mnie oddala od Boga, więc proszę was wierzących o to abyście mi pomogli z powrotem wrócić do wiary w Boga. Gdyż to nie jest takie proste jak się wydaję.


Wierzę w Boga i doświadczam Go w swoim życiu. Nie chodzi o uczucia, odczucia. Jeśli chcesz to zrozumieć, jeśli chcesz na poważnie zająć się tym problemem, to spotkaj się i porozmawiaj z kimś głęboko wierzącym. Nie trudno rozpoznać taką osobę. Tylko musi to być osoba głęboko wierząca, a nie letni katolik, bo letni nie są świadkami potężnej mocy zbawczej Chrystusa. Wtedy, spotykając taką osobę, możesz zrozumieć co to znaczy doświadczać Boga, co to znaczy, że wiara nie jest tylko intelektualnym przekonaniem o istnieniu Boga, ale żywą relacją miłości z Nim. Bóg zmienia życie.
panwiara napisał(a):
Jumik natomiast tobie polecam przeczytanie wszystkie moje posty, które tutaj napisałem. Zwróć uwagę co pisałem o prośbie pomocy, że trochę z tym przesadziłem.
panwiara napisał(a):
greg(R) napisałem wcześniej, że trochę przesadziłem z tą prośbą pomocy o nawrócenie. Ja chcę poznać tylko wiarę ludzi w Boga.


Nie poznasz wiary ludzi nie poznając wierzącego człowieka, o czym pisałem. Jeśli myślisz, że zrobisz to na forum, to jesteś w błędzie. Jeśli chcesz zweryfikować swoje przekonanie, to myślę, że tylko w ten sposób będzie to możliwe i uczciwe.

_________________
Piotr Milewski


N lip 10, 2011 16:57
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 75 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL