Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn lis 10, 2025 21:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 248 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 17  Następna strona
 Prawo Do Narodzin 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25
Posty: 581
Post Re: Prawo Do Narodzin
Możemy się rozbijać o argumenty, Kozioł. Rozdrabniać. Ale zasadniczą kwestią jest chyba odpowiedź na pytanie, kto jest Panem życia. I czy my, chrześcijanie, możemy pozwolić na to (albo przynajmniej głosować za tym), aby o człowiek uzurpował sobie prawo do decydowania (choćby w wąskim zakresie) o tym, kto i kiedy powinien umrzeć.
Rozumiem Twoje argumenty (jestem matką i nie trzeba mi wiele, aby wczuć się w sytuacje, które opisywałeś), ale mam wrażenie, że prostą drogą prowadzą również do eutanazji.


So lip 02, 2011 15:49
Zobacz profil
Post Re: Prawo Do Narodzin
Zielona, to zabieg psychologiczny, a nie argument.
Tak, człowiek nie powinien sobie uzurpować prawa do życia, do życia matki również, a właśnie o matce się często zapomina. "Nóż mi się w kieszeni otwiera" jak słyszę tych 14%, którzy uzurpują sobie prawo do oceniania życia dziecka nad życia matki, albo jak słyszę tych, co do tego zachęcają i jeszcze się kościołem zasłaniają.
W sytuacjach które opisywałem chyba nikt nie chciałby się znaleźć i tak na prawdę to nie wie jak by się zachował, dlatego też wg mnie nikt nie ma prawa oceny decyzji matki (jakakolwiek by nie była). Zostawmy to Bogu.


So lip 02, 2011 15:57
Post Re: Prawo Do Narodzin
To porównanie do eutanazji jednak mnie zaintrygowało. Przemyślałem to i wg mnie sytuacje w których mogłabyś mieć takie myśli przypominają zaprzestanie uciążliwego leczenia/podtrzymywania życia.


So lip 02, 2011 19:16

Dołączył(a): Śr cze 15, 2011 15:26
Posty: 29
Post Re: Prawo Do Narodzin
Inna sprawa, że nikt nie każe matce umierać, jeśli wejdą w życie nowe przepisy.
http://www.areopag21.pl/w_poszukiwaniu_prawdy/artykul_412.php
Mniej więcej na tym blogu jest to objaśnione.
Inne przypadki są trudne dla matki-dziecko uposledzone nie jest na pewno szczęściem dla matki. Ale nikt nie daje prawa zabijać to dziecko. Tak samo jest z gwałtem czy innym czynem zabronionym. Paskudna taka sprawa. Ale po wprowadzeniu zakazu zabijania takich dzieci będzie przecież można pomagać równie dobrze takim matkom czy ofiarom gwałtów. Myślę nawet, że trochę lepiej, bo już nikt nie będzie mógł aborcji popełnić.
Aczkolwiek nie jestem kobietą :) . Inna rzecz, że całkowity zakaz aborcji uchroni same kobiety przed tzw. syndromem poaborcyjnym. Więc to tez plus.
Dodam, że nikt nie ma prawa oceniać bliźniego, bo tylko Bóg wie wszystko, co kierowało tym człowiekiem. Zakaz aborcji to nie będzie ocenianie kobiet, tylko zakazem popełniania głupoty, jaka jest aborcja. To ocena samej aborcji, a nie człowieka.


So lip 02, 2011 22:23
Zobacz profil
Post Re: Prawo Do Narodzin
Prawda do ciebie nie dociera.
1) Nawet w obecnym prawie możliwość aborcji przy przestępstwie seksualnym jest praktycznie nie wykorzystywana (przypomnę: średnio 1 oficjalna aborcja rocznie przy 200 gwałtów dziennie)
2) Upraszczasz problem dziecka upośledzonego, co wskazałem przy wadach letalnych (to w tym miejscu zielona ma skojarzenie z eutanazją, ja z zaprzestaniem uporczywego leczenia)
3) Nowa ustawa nie zatrzyma aborcji, bo i tak będzie ponad 100 tys nielegalnych aborcji rocznie, za to statystycznie co kilka lat będzie z jej powodu skazana jedna kobieta więcej - oderwana na lata od męża i dzieci. Choć możliwe, że zdobędą więcej funduszy "feministyczne" organizacje i jeszcze skuteczniej będą ułatwiać aborcję zmniejszając liczbę aborcji na terenie RP, a co za tym idzie liczbę skazanych kobiet.
4) Plączesz się z ową oceną, co zrozumiesz pewnie dopiero za kilka lat. Dowód twojego błędnego myślenia masz już na forum, gdy kobiety nazywano morderczyniami. Teraz zrobisz z nich przestępców ściganych mocą prawa.
5) Nawet koloratka nie upoważnia do gadania takich głupot:
"chrześcijaństwo zachęca, aby [matka] poświęciła swoje życia dla ratowania życia dziecka"
Niech ksiądz Warzeszak tłumaczy to potem mężowi i opuszczonym dzieciom, że Kościół zabrał im matkę swoją nauką. Wypowiedz wręcz głupia, bezmyślna i bezduszna! Jak wynika z dyskusji zwolennicy nowej ustawy mają podobne, niedojrzałe poglądy.

Podoba mi się natomiast wypowiedź ks.Dziewieckiego, w wielkim skrócie:
"Jeśli matka postawi wyżej życie dziecka od ratowania własnego życia doczesnego, to okazuje wyjątkowy heroizm. Jeśli decyduje się ratować życie własne, by być darem dla męża i dzieci już narodzonych, to okazuje równie wielką dojrzałość i taka decyzja także wymaga heroizmu."

Głupotą jest narzucanie siłą innym swojej etyki, bo to się obraca przeciwko narzucającemu. Jak pokazują badania z 2010 zaostrzenie ustawy nie ma odzwierciedlenia w poglądach społeczeństwa. Wprowadzenie prawa wbrew społeczeństwu spowoduje wzrost negatywnego stosunku do Kościoła i chrześcijaństwa w ogóle.
Forsowanie projektu ustawy tuż przed wyborami jest zwykłą prostytucją polityczną. Wg mnie jest także przyznaniem się KK do bezskuteczności w jego nauczaniu i rozpaczliwa próbą rozwiązania siłowego.

Dziękuję ci sękacz za ponowną możliwość zbicia twoich argumentów.


N lip 03, 2011 1:16

Dołączył(a): Śr cze 15, 2011 15:26
Posty: 29
Post Re: Prawo Do Narodzin
Cytuj:
1) Nawet w obecnym prawie możliwość aborcji przy przestępstwie seksualnym jest praktycznie nie wykorzystywana (przypomnę: średnio 1 oficjalna aborcja rocznie przy 200 gwałtów dziennie)

To nie lepiej zakazac tego w ogóle?
Cytuj:
2) Upraszczasz problem dziecka upośledzonego, co wskazałem przy wadach letalnych (to w tym miejscu zielona ma skojarzenie z eutanazją, ja z zaprzestaniem uporczywego leczenia)

Jesli chodzi o takie dziecko, które może przezyć, tylko będzie miało wady wrodzone-to nie lepiej dać mu szansę? Nie lepiej dać mu szansę jednak pożyć?
Próbowałem wyjasniać, dlaczego aborcja bedzie gorszym wyjściem w przypadku tych wad letalnych. Pogrązy kobiete jeszcze bardziej(patrz syndrom poaborcyjny)
Cytuj:
3) Nowa ustawa nie zatrzyma aborcji, bo i tak będzie ponad 100 tys nielegalnych aborcji rocznie, za to statystycznie co kilka lat będzie z jej powodu skazana jedna kobieta więcej - oderwana na lata od męża i dzieci. Choć możliwe, że zdobędą więcej funduszy "feministyczne" organizacje i jeszcze skuteczniej będą ułatwiać aborcję zmniejszając liczbę aborcji na terenie RP, a co za tym idzie liczbę skazanych kobiet.

Ja rozumiem, że ta ustawa nie zatrzyma całkowicie aborcji-zawsze pewnie będą. Ale da podstawę do działań, które będą informowały ludzi o tym, że aborcja to zabicie dziecka. Poza tym nie wierzę ci w 100 tys aborcji-w Wielkiej Brytanii w latach 60. feministki mówiły o 250 tys aborcji-w rzeczywistosci było ich ok 25 tys. Tyle było po wprowadzeniu aborcji na życzenie, przy założeniu, że każda aborcja z podziemia przeszła na legalną stronę(komu by sie opłacało robic aborcję w podziemiu, skoro była legalna?). Zwaz na to, że GB jest mniej "katolickim" krajem niz Polska.
Cytuj:
4) Plączesz się z ową oceną, co zrozumiesz pewnie dopiero za kilka lat. Dowód twojego błędnego myślenia masz już na forum, gdy kobiety nazywano morderczyniami. Teraz zrobisz z nich przestępców ściganych mocą prawa.

Mówię ci juz którys raz, że nie nazwałem żadnej kobiety morderczynią-kobieta jest ofiara aborcji. Zacytuj, kiedy ja nazywałem kobiety mordercami?
idąc twoim torem myslenia, powinnismy nie nazywać przestepstwem potrącenia przechodnia przez pijanego kierowcę-w końcu to go stygmatyzuje....
Cytuj:
5) Nawet koloratka nie upoważnia do gadania takich głupot:
"chrześcijaństwo zachęca, aby [matka] poświęciła swoje życia dla ratowania życia dziecka"

Chodziło mi o to, że takie pośrednie zabicie dziecka, aby ratować zycie matki nie jest złem moralnym-ratujemy druga osobe, jesli nie da sie uratować obydwu. Natomiast znacznie szlachetniejszą postawę wykaże kobieta, która odda swoje zycie za życie dziecka(czyli nie podda sie zabiegowi zabijając dziecko).
Wybacz, że tak to wtedy powiedziałem. Nie znalazłem odpowiednich słów. Chodziło mi o to, co jest w wypowiedzi ks. Dziewieckiego.


Nowa ustawa nie nakazuje kobiecie urodzić dziecko, ktiedy zagrożone jest jej zycie. Zakazuje co prawda aborcji w tym wypadku. Ale pozwala sie kobiecie leczyc, nawet jeśli zagrozi się wtedy życie dziecka. Nie gadaj więc tyle na ten temat, tylko zrozum, że nikt nie każe kobiecie zaryzykować swojego życia.


Cytuj:
Dziękuję ci sękacz za ponowną możliwość zbicia twoich argumentów.

Proszę bardzo :D :D . Mam nadzieję, że coś ci teraz wyjasniłem.


N lip 03, 2011 15:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post Re: Prawo Do Narodzin
sękacz napisał(a):
Jesli chodzi o takie dziecko, które może przezyć, tylko będzie miało wady wrodzone-to nie lepiej dać mu szansę? Nie lepiej dać mu szansę jednak pożyć?

Dla kogo lepiej? Dla rodziny to ciężar, dla państwa też bo musi potem z naszych podatków płacić za jego leczenie i rehabilitacje, dla samego dziecka będzie to pewnie najgorsze bo to ono musi potem gdy już zyska świadomość i osobowość cierpieć za taki jakże szlachetny kaprys więc nie jest to moim zdaniem ani praktyczne ani moralne.
Nie lepiej dać rodzicom szanse na poczęcie zdrowego dziecka?


N lip 03, 2011 18:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25
Posty: 581
Post Re: Prawo Do Narodzin
Tzn. zdrowe=lepsze.
I to nie jest eugenika?

Kozioł, co do naszej małej wymiany zdań, to dwa razy niezgoda. Po pierwsze, sugerujesz, że obrońcy życia z jakichś niezrozumiałych powodów wybierają zawsze dobro dziecka (nienarodzonego) a nie matki. A to nie jest prawdą, po prostu uważają, że nie nam sądzić, komu warto żyć a komu nie. Że to domena Kogoś Większego. I tak jak pisze sękacz, nikt nie każe matce poświęcać życia, aby urodzić dziecko - jeśli jest sytuacja "albo-albo", "życie za życie", wybór należy do matki.

Po drugie, co do zaniechania uporczywego leczenia... skąd takie skojarzenie? Aborcja to bezpośrednie, czynne i celowe zadanie śmierci, w przeciwieństwie do przerwania uporczywej terapii, które cechuje bierność.


N lip 03, 2011 18:54
Zobacz profil
Post Re: Prawo Do Narodzin
Pierwsze skojarzenie wywodzi się wprost z używanego języka "obrońców" życia i owych 14% społeczeństwa będących ofiarą używanych argumentów, słownictwa i złego nauczania KK, a bezwzględnie ceniących życie nienarodzonego dziecka nad życie matki.
zielona napisał(a):
Po drugie, co do zaniechania uporczywego leczenia... skąd takie skojarzenie? Aborcja to bezpośrednie, czynne i celowe zadanie śmierci, w przeciwieństwie do przerwania uporczywej terapii, które cechuje bierność.

Jeżeli dziecko nie ma szans na życie poza organizmem kobiety. To w tym przypadku aborcja kojarzy mi się nie z eutanazją ale z zaprzestaniem uporczywej kuracji, z zaprzestaniem uporczywego podtrzymywania życia.
Uporczywą terapię nie cechuje bierność - jest to podtrzymywanie/zastępowanie pracy serca, podtrzymywanie/zastępowanie pracy płuc, sztuczne dokarmianie itp itd bez szans na wyzdrowienie, bez szans na poprawę stanu, bez szans na samodzielne, nie wspomagane życie. Trudno to nazwać biernością. Zaprzestanie takiej terapii jest także pewnym aktem heroizmu, decyzją trudną, więc nie mów o bierności.


N lip 03, 2011 21:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38
Posty: 473
Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
Post Re: Prawo Do Narodzin
zielona napisał(a):
Tzn. zdrowe=lepsze.
Trafiłaś w samo sedno. Zdrowe dziecko jest lepsze niż chore. Z jakiejkolwiek płaszczyzny by nie spojrzeć.

zielona napisał(a):
I to nie jest eugenika?
To zdrowy rozsądek. Nie dziwi mnie racjonalna skłonność normalnych rodziców do eliminowania osobników ułomnych.
Przykład: wychowywanie dziecka-rośliny z porażeniem mózgowym w oczywisty sposób redukuje zasób środków jakie ci rodzice będą mogli poświęcić dla kolejnego potomka - już zdrowego.

Zdumiewa mnie lekkomyślność z jaką katolicy walczą o życie osobników upośledzonych, niezdolnych do samodzielnego życia we współczesnym, wymagającym społeczeństwie.
Zdumiewa mnie łatwość z jaką chcieliby obciążać rodziców kosztami swojej fanaberii. Bo utrzymywanie przy życiu dziecka-rośliny to jest fanaberia. Z jakichkolwiek przesłanek by ona nie wynikała.

_________________
Obrazek


N lip 03, 2011 22:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post Re: Prawo Do Narodzin
Dla mnie sprawa jest prosta; nie chodzi o eliminowanie chorych i kalek ale o usunięcie chorego ciała zanim stanie się chorą osobą i zda sobie sprawę ze swojego pecha. I tu tkwi nasza różnica w myśleniu bo o ile prolifeowcy mówią o "ochronie życia" (najwyraźniej) jako o wartości samej w sobie to dla mnie życie trzeba chronić tylko ze względu na osobę która inaczej nie może istnieć. Aborcji nie jest morderstwem bo niemożna zamordować kogoś kogo zwyczajnie niema, płód nie jest jeszcze "kimś" więc lepiej zabić ciało zanim pojawi się ktoś kto będzie się potem musiał z nim męczyć.


Pn lip 04, 2011 2:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 15, 2011 15:26
Posty: 29
Post Re: Prawo Do Narodzin
No napisał(a):
Dla mnie sprawa jest prosta; nie chodzi o eliminowanie chorych i kalek ale o usunięcie chorego ciała zanim stanie się chorą osobą i zda sobie sprawę ze swojego pecha. I tu tkwi nasza różnica w myśleniu bo o ile prolifeowcy mówią o "ochronie życia" (najwyraźniej) jako o wartości samej w sobie to dla mnie życie trzeba chronić tylko ze względu na osobę która inaczej nie może istnieć. Aborcji nie jest morderstwem bo niemożna zamordować kogoś kogo zwyczajnie niema, płód nie jest jeszcze "kimś" więc lepiej zabić ciało zanim pojawi się ktoś kto będzie się potem musiał z nim męczyć.

Nigdy nie będziesz wiedział, że to dziecko będzie nieszczęśliwe. Gdyby dziecko miało możliwośc wyboru, mysle, że wolałoby życ. Chciałbyś umrzeć?Nie tyle dlatego, że jesteś chory, po prostu odpowiedz mi na pytanie-chciałbyś umrzeć?
Cytuj:
Zdumiewa mnie lekkomyślność z jaką katolicy walczą o życie osobników upośledzonych, niezdolnych do samodzielnego życia we współczesnym, wymagającym społeczeństwie.

Pomoc ubogim i cierpiącym powinna być znakiem rozpoznawczym chrześcijan. Inaczej byłaby to jeszcze jedna, bzdurna religia.


Często ludzie niepełnosprawni mogą być szczęśliwi. Wystarczy, że znajdą sens zycia, coś, co bedą robić, dla siebie i dla innych. Nie zawsze jest tak, że jak niepełnosprawny to od razu smutny i zrozpaczony. Tacy ludzie, jak każdy inny człowiek, lubią sie usmiechać, wykazuja chęć do życia. Nie wypowiadajcie się za kogoś takiego, bo nie wiecie, co by powiedział.


Pn lip 04, 2011 11:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 15, 2011 15:26
Posty: 29
Post Re: Prawo Do Narodzin
Płód jest kimś, nie czymś. Nie mówia juz tego tylko obrońcy życia, nawet naukowcy tak twierdzą-że zycie zaczyna się od poczęcia, nie od narodzin.


Pn lip 04, 2011 11:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Prawo Do Narodzin
sękacz napisał(a):
Płód jest kimś, nie czymś. Nie mówia juz tego tylko obrońcy życia, nawet naukowcy tak twierdzą-że zycie zaczyna się od poczęcia, nie od narodzin.

To są dwie różne kwestie: początek życia oraz człowiek jako osoba. Nawet encyklika HV rozróżnia te dwie sprawy (przy czym postuluje, że wraz z początkiem życia mamy do czynienia z człowiekiem jako osobą).


Pn lip 04, 2011 12:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25
Posty: 581
Post Re: Prawo Do Narodzin
Kozioł napisał(a):
Uporczywą terapię nie cechuje bierność - jest to podtrzymywanie/zastępowanie pracy serca, podtrzymywanie/zastępowanie pracy płuc, sztuczne dokarmianie itp itd bez szans na wyzdrowienie, bez szans na poprawę stanu, bez szans na samodzielne, nie wspomagane życie. Trudno to nazwać biernością. Zaprzestanie takiej terapii jest także pewnym aktem heroizmu, decyzją trudną, więc nie mów o bierności.


Nie napisałam, że uporczywą terapię cechuje bierność (to oczywiste, że tak nie jest). Fakt, że mimo wszystko nieprecyzyjnie się wyraziłam: miałam na myśli, że "zadanie śmierci" w przypadku przerwania uporczywej terapii ma charakter bierny. Nie podtrzymujemy takiego życia w sposób sztuczny. Ciąża jest jak najbardziej naturalną sytuacją dla wczesnego życia ludzkiego - przerwanie jej będzie śmiercionośne nie tylko dla bezmózgiego dziecka, ale i dla zupełnie zdrowego albo dla takiego, które ma innego rodzaju schorzenie, dające szanse na dalsze życie. Dlatego przerwanie uporczywej terapii to byłoby wg mnie np. zaniechanie umieszczenia w inkubatorze dziecka urodzonego w terminie, które nie ma szans na przeżycie np. tygodnia. Natomiast aborcja jest zawsze czynnym, aktywnym, bezpośrednim zadaniem śmierci.


Pn lip 04, 2011 13:24
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 248 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 17  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL