coś tam to mój cytat - bo mówił wtedy chyba o tym jak otrzymał list nt Intronizacji Chrystusa Króla,

przypisywanie antypolak czlowiekowi który nie służy interesom Polski, a wręcz przeciwnie,
chyba nie jest nadużyciem..

Gdyby Donald Tusk nie napisał był swego czasu, że "polskość to nienormalność", albo gdyby nie okazywał ostentacyjnie swojej atencji do własnej kaszubskości, na pewno nie byłoby to aż takie łatwe.

Konkretnie...?

Spostrzeżenie po części słuszne, bo zazwyczaj inflacja zwiększa się w czasie wzrostu gospodarczego. Ale gdyby to sama inflacja była odpowiedzialna za spadek bezrobocia, to takie Zimbabwe zassałoby całą światową siłę roboczą i nadal brakowałoby im rąk do pracy


A gdyby w Biblii autor natchniony nie napisał był swego czasu, że "Boga nie ma" na pewno ateizm nie byłby to aż taki łatwy

Czy Tusk napisał "mówi głupi w swoim sercu: Polskość to nienormalność"?

Czyli ja okazując swoją świętokrzyskość zasługuję na miano antypolki

Tą nienormalność niestety widać - przejmujemy prezydencję...i jaki słychać zarzut?....za dużo radości, za dużo kolorów, za dużo zabawy.....Polakom przystaje jedynie żałobna zaduma nad smutną przeszłością.

Mniej więcej, tutaj jest całość.

Nie mnie Ciebie oceniać, natomiast gdy używasz sformułowania "polskojęzyczna katolewica" - narażasz się na branie pod uwagę Twojego zachowania i jakieś oceny z tego wynikające.


Nieprawda. Polacy, aktualnie powinni zastanawiać się nad smutną teraźniejszością i niezwłocznie wyciągać wnioski z tego stanu. Szczególnie w najbliższych wyborach.

Nie widzę powodu aby oceniać rzeczywistość jak "smutną".
Znam z autopsji smutne czasy - wtedy o stanie teraźniejszym niektórzy bali się nawet marzyć.

No to chyba znowu będziemy się przez parę stron spierać o "interpretację", bo niczego w tym guście tam nie widzę.



Ależ już ci, Aluś, wyjaśniam - w związku z tym, że Pan Premier nie zgodził się na rozpisanie wcześniejszych wyborów tak, by prezydencja nie wypadła akurat w środku kampanii wyborczej, każda "radość" czy "zabawa" w tym momencie jest przez opozycję kojarzona z wykorzystywaniem przez władzę prezydencji w celach kampanii wyborczej. I, jak sądzę, słusznie - grunt pod to przygotowywano już wcześniej, mniej więcej od słów Sikorskiego o tym, że opozycja "nie kocha Polski", bo nie podoba jej się to, co robi PO. Teraz natomiast, im bliżej wyborów, tym bardziej opozycja będzie atakowana (także w mediach) za to, że "nie kocha Polski", bo krytykuje władzę, zamiast solidarnie z nią radować się z tego, że mamy prezydencję.

Przyznam, że gdybym ja sam był teraz przywódcą partii opozycyjnej, też nie bardzo wiedziałbym co robić. Właściwie nawet merytorycznie trudno krytykować - wystarczy, że władza odpowie na to krzykiem o "niekochaniu Polski", i efekt będzie i tak identyczny.

Osobom, którym wszystko kojarzy się negatywnie, we wszystkim potrafią odkryć tylko nagatywy....zawsze będzie TYLKO pół szklanki i zawsze będzie im ktoś zawadzał.

Miało być uczciwie, przejrzyście, praworządnie. Jak jest, mamy się dopiero dowiedzieć. Kiedy będziemy sprzątać to, co nam pozostanie po rządach Platformy.
http://www.youtube.com/watch?v=i_CFv2dv ... r_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=qpn1JkQU ... r_embedded

A tak na marginesie, to jestem głęboko przeświadczona o tym, że Mariusz Kamiński i Antoni Macierewicz muszą mieć dobre i dobrze zabezpieczone źródła swojej wiedzy, skoro cieszą wciąż jeszcze zdrowiem i wolnością. I nikt nie przeszukał im jeszcze mieszkań np. pod pozorem podejrzenia handlu bronią.
Niech nas Bóg ma w swojej opiece.

Tak, właśnie, jeżeli rząd nie prześladuje opozycji, to znaczy że rząd jeszcze bardziej przesladuje opozycję. Czy ty w ogóle czytasz co piszesz?

Kliniczny przypadek catholicus sovieticus.

Rząd prześladuje nie tylko opozycję, ale i każdego, kto swoim dążeniem do prawdy bądź posiadaną wiedzą mógłby obnażyć kulisy tuskowych rządów.
Nie ma co liczyć na powszechną niewiedzę.
Lepiej sam się zastanów i innym objaśnij przy okazji czemu służby weszły po katastrofie smoleńskiej do mieszkania Z. Wassermanna i czego tam szukały.
Mam prawo po państwie, które rządzi przy pomocy służb, spodziewać się wszystkiego ( albo raczej po służbach, które rządzą przy pomocy marionetkowego rządu ) - skoro ABW fatyguje się o szóstej rano do mieszkania pewnego studenta, żeby mu zarekwirować laptopa.
A do czego są zdolne służby ( od kiedy PO ma pełnię władzy, są jakby jeszcze bardziej zdolne) można się poduczyć na jakże pouczającym przykładzie funkcjonariusza Jerzego Frączkowskiego. Pan ten posiadał mikrofilmy zawierające dowody na okoliczność agenturalnej przeszłości niejakiego TW "Bolka".
Służby nabrały skądsiś podejrzeń, że pan Frączkowski jest zamieszany w handel bronią, bez uprzedzenia zaprosiły się do jego mieszkania i pozbawiły go tych jakże cennych pamiątek.
Chociaż smutni panowie mogli w tej akurat sprawie mówić prawdę : teczki agentów to jednak groźna broń.

A niejaki Frączkowski, gorący patriota nie podzielił sie w IVRP swoją wiedzą, nie przekazał taśm......brakło mu zaufania?....czy tak kochał "cenne pamiątki", że nie mógł się z nimi rozstać....a może szantażował nimi Bolka, dlatego były tak cenne???
oleksa - czy Ty nie widzisz w tym braku logiki?
Oficjalne dementi o wejsciu do mieszkan śp. Wassermana, Szczygły, wydała policja i ABW.
Nikt z rodzin obu zmarłych nie zgłaszał takiego incydentu.

Nikt nie przeszukał mieszkan Kaminskiego i Macierewicza, bo szkoda czasu.
Efekty wieloletniej pracy obu panówświadczą niezbicie, że ich wiedza to insynuacje i blef.
Raport Macierewicza o agentach SB, o WSI to totalne knoty....nawet śp L. Kaczynski schował II część raportu o WSI, a JK nie dopomina się ujawnienia go.