Jaki naprawdę jest Wasz dobry Bóg?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jaki naprawdę jest Wasz dobry Bóg?
Australijczyk napisał(a): Prosze meritusa, zeby powiedzial, czy przeczytal ST, czy nie. Ja przeczytalem od deski do deski i Seweryn (ktory przeczytal "prawie caly") nie wmowi mi, ze to tylko kilka stron opisow, gdzie sa rzeznie, mordy i ludobojstwa.
Otóż to! Seweryn czy Johnny piszą coś o "nieświadomości" ateistów a z ich wypowiedzi jasno wynika, że nie mają pojęcia co jest zapisane w Biblii, ba, przeczą swoimi wypowiedziami (zwłaszcza Johnny) podstawowym kanonom swojej wiary, którą uważają za nienaruszalną i głęboko przez nich przemyślaną  .
|
N lip 17, 2011 10:37 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jaki naprawdę jest Wasz dobry Bóg?
maly_kwiatek napisał(a): Mojżesz to jest nasz przywódca, prowadzący naród od zniewolenia do Ziemi Obiecanej. Prowadzący skutecznie do celu. Działający zgodnie z Bożymi przykazaniami i według Bożych wskazówek. Takich przywódców nam potrzeba.
O ile wiem, to Bóg Was wyprowadził z ziemi egipskiej a Mojżesz był tylko narzędziem. De facto wypełniał on (tak wierzycie) ślepo polecenia Boga, nawet te, które były oczywistymi zbrodniami. Takich przywódców nam nie trzeba. A jak uważasz, że Tobie potrzeba takich przywódców to zmień wiarę na islam - tam takich jeszcze trochę znajdziesz. maly_kwiatek napisał(a): Bo Bóg, cokolwiek by o Nim nie powiedzieć, jest Stworzycielem świata i reguł rządzącym światem. Nawet jeśli to niczym niepoparte wierzenie, że stworzył świat było prawdziwe, to uznawanie go za moralny wzorzec po tym co sam o sobie pisze w ST jest nie do przyjęcia. Bo pod Twoim "cokolwiek by o nim powiedzieć" trzeba by zmieścić takie słowa jak "potwór", "morderca" czy "maniakalnie zazdrosny i podejrzliwy tyran".
|
N lip 17, 2011 10:47 |
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: Jaki naprawdę jest Wasz dobry Bóg?
Mojżesz nie był ślepy. Tylko raz oślepł, gdy przestał ufać Bogu. Bóg zrobił to dla nauczki. Gdyby ludzie ufali Bogu, cały ten syf zniknąłby i stanęlibyśmy znowu w Raju. Wiadomo, że tak nie jest, stąd grzech widoczny na świecie. Grzech, o którym ateistom wydaje się, że jest dziełem Boga. To taka ciekawostka: Ateista nie wierzy w Boga, jednak gdy pojawia się problem grzechu, to usiłuje grzech na Boga zwalić. Niezły kalambur myślowy 
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
N lip 17, 2011 10:59 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Jaki naprawdę jest Wasz dobry Bóg?
atheist napisał(a): Nigdzie nie twierdziłem, że zasady moralne są niezmienne
A ja nigdzie nie pisałem o "zasadach moralnych" - pisałem o POJĘCIACH. Ale w takim razie wyjaśnij mi: załóżmy, że w czasach biblijnych pojęcie "miłości" było rozumiane inaczej, niż dzisiaj - mianowicie miłość oznaczała uczucie wobec członka własnego narodu, natomiast nie mieli z nią nic wspólnego członkowie innych narodów (po prostu nie odnosiło się ono do nich). Dlaczego więc z takim oburzeniem reagujesz na zdarzenia opisane w Biblii, nazywając je "zbrodniami"? Sprzeczność twoich wypowiedzi aż bije po oczach. Cytuj: Z tym tylko, że tym stwierdzeniem podważyłeś podstawy chrześcijaństwa.  Całe chrześcijaństwo bowiem opiera się na twierdzeniu, że Słowo Boże wyrażone w Biblii jest nośnikiem praw moralnych, które są uniwersalne i absolutne. Nic podobnego - chrześcijaństwo opiera się przede wszystkim na wierze w Zmartwychwstanie Chrystusa. Podobnie chrześcijaństwo w żadnym wypadku nie twierdzi, że Słowo Boże sprowadza się do bycia "nośnikiem uniwersalnych i absolutnych praw moralnych". Cytuj: W Katechizmie Kościoła Katolickiego znajdziesz paragrafy wprost przeczące temu co piszesz (w katechizmach innych wyznań chrześcijańskich zapewne też). Żeby nie być gołosłownym: KKK 1956, 1958, 1979 czy dokładnie przeczący Twojemu ostatniemu zdaniu: 1756. KK 1956, 1958, 1979 mówią o prawie naturalnym (bynajmniej nie o Biblii), a nie o pojęciach; natomiast ostatnie zdanie było ironiczne, co byś zauważył, gdybyś doczytał do nawiasu. Zbyt swobodnie szafujesz pojęciami (to charakterystyczne dla ateistów zresztą): już tylko "prawa moralne" to nie to samo, co "prawo moralne", "prawo naturalne" to zupełnie co innego, a "zasady moralne" to jeszcze co innego, zaś kwestia pojęć to już wręcz inna dziedzina. Cytuj: W pierwszej wypowiedzi znów podważasz filary chrześcijaństwa (Bóg zmienia zasady moralne, bo taka jest wolna wola człowieka, urocze  ) Czytałem niedawno o badaniach, z których wynika, że istnieje silna korelacja między dwoma zjawiskami: niższą religijnością (aż do zaniku) i postrzeganiem Boga jako Dyktatora, w czysto "ziemskim" znaczeniu tego słowa. Nigdy mnie nie dziwiło to, że dla ateistów śmieszny jest Bóg respektujący wolną wolę człowieka - co to za Bóg? Co to za władza (właściwie Władza)? Przyczyny są zapewne dwie: po pierwsze, ateiści w ogóle mają niewielki szacunek dla wolnej woli człowieka (wielu w ogóle nie uznaje jej istnienia; reszta uważa ją za rodzaj wirusa, prowadzącego do irracjonalnego nieuznawania tego, co przecież udowodnione). Po drugie, ateiści wykazują olbrzymi respekt dla Władzy, lubią być nią wręcz przytłoczeni - nie szanują niczego, co nie stanowi jasnej i prostej odpowiedzi na pytania (i dlatego nie szanują Biblii), co nie jest "oczywiste" i nie znoszące sprzeciwu. Cytuj: A jednocześnie piszesz co po takich zasadach, które się zmieniają. Czegoś takiego nie napisałem. Zadałem po prostu pytanie. Mógłbyś odpowiedzieć? Cytuj: Według Ciebie zabijanie ludzi to nic złego, bo oni przecież żyją. Na szczęście nawet wśród osób wierzących takie widzenie świata przynależy garstce niewyedukowanych również religijnie fanatyków. Nigdzie nie napisałem, że "nie ma nic złego w zabijaniu ludzi". Po prostu pojęcie "zabójstwa" odnosi się, w ścisłym sensie, wyłącznie do ludzi, a już nie do Boga, ale także np. do zwierząt i roślin, czy przyrody nieożywionej.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N lip 17, 2011 11:21 |
|
 |
tommy22
Dołączył(a): Wt maja 17, 2011 18:46 Posty: 49
|
 Re: Jaki naprawdę jest Wasz dobry Bóg?
Dla ateisty nie ma czegoś takiego jak grzech.Grzech to wymysł religii. Każdy normalny człowiek kieruje się w życiu zasadami moralnymi,potrafi odróżnić dobro od zła,nie potrzeba do tego żadnego Boga. A swoją drogą,oczywiście ze grzech jest dziełem Boga,przecież wszystko jest częścia "planu bożego",gdyby tylko Bóg chciał,grzechu-tego w pojęciu religijnym- by nie było. Ileż to dla niego roboty,a tak obdarzył nas wolną wolą,choć wiedział że będziemy robic wszystko czego nam zabronił. Dosć specyficzny z niego miłosierny ojciec skoro pozwala zeby miliony jego dzieci cierpiały z głodu albo umierały w cierpieniu.Jakie to wszystko nielogiczne... To tak,jakby rodzic zabronił swojemu dziecku bawic się nożem,bo to niebezpieczne,a dziecko,jak to dziecko,i tak wzieło ten nóż i zaczęło sie nim bawić,nagle się przewróciło i wbiło sobie ten nóz w brzuch,co wtedy robi troskliwy rodzic? No oczywiscie patrzy na to dziecko leżące w kałuzy krwi,i mówi że nie zrobi nic,bo przeciez ostrzegał je przed zabwawą tym nożem,dziecko ma wolną wole,skoro wybrało ból i cierpienie,to niech cierpi-ja je ostrzegałem. Dobrze że my ludzie,w wiekszości-w przeciwieństwie do Boga,mamy w sobie litość i współczucie. A najbardziej lubie słuchac odpowiedzi teologów i gorliwych katolików na takie zarzuty,jako że ludzie nie pojęli miłosci Boga,że na własne życzenie to wszystko,ze odrzucamy miłosierdzie Boga itd itp. Ale cóż te małe dzieci które leżą w Centrum Zdrowia Dziecka mogą o tym wiedzieć? Skoro Bóg jest naszym ojcem,dlaczego dopuszcza aby jego dzieci konały w cierpieniu?? Dlatego bo sam na to pozwala,bo dał nam wolną wole,wiedząc ze będą na swiecie wojny,zarazy i głód,patrzy z góry na to wszystko jak na przedstawienie które sam wyreżyserował?? No wydaje sie ze tak,niezły ubaw musi z nas mieć. To są sprawy i pytania fundamentalne,bardzo proste,ale ukazują Waszą wiare na samym poczatku,jako nielogiczną,pełną sprzecznosci,niekonsekwencji. bo nie da sie wszystkiego wytłumaczyć tym,ze człowiek nie pojął tego czy tamtego,to zachowanie człowieka,który mówi że pada deszcz,kiedy się na niego pluje. Bo wydaje sie,że Bóg chyba na Was pluje,a Wy mówicei,że to mżawka.
|
N lip 17, 2011 11:41 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jaki naprawdę jest Wasz dobry Bóg?
Johnny99 napisał(a): A ja nigdzie nie pisałem o "zasadach moralnych" - pisałem o POJĘCIACH. No i po co kłamiesz, skoro jest to czarno na białym: Johnny99 napisał(a): atheist napisał(a): Bóg zmienia zasady etyczne i moralne przez pokolenia? Tak. Wymaga tego respekt dla wolnej woli człowieka. Johnny99 napisał(a): Ale w takim razie wyjaśnij mi: załóżmy, że w czasach biblijnych pojęcie "miłości" było rozumiane inaczej, niż dzisiaj - mianowicie miłość oznaczała uczucie wobec członka własnego narodu, natomiast nie mieli z nią nic wspólnego członkowie innych narodów (po prostu nie odnosiło się ono do nich). Dlaczego więc z takim oburzeniem reagujesz na zdarzenia opisane w Biblii, nazywając je "zbrodniami"? Dobre pytanie, choć z moich wcześniejszych wypowiedzi odpowiedź na nie jest dość oczywista. 1) (najważniejsze) Przede wszystkim fakt, że kiedyś ludzie postępowali o wiele okrutniej, mniej humanitarnie i dużo mniej etycznie niż stanowią to dzisiejsze normy moralne wynika stąd, że niegdyś cywilizacja ludzka była po prostu dużo bardziej prymitywna i nierozwinięta również w zakresie moralnych zasad. Dziś możemy powiedzieć, że takie a nie inne postępowanie ludzi wynikało z ich moralnego niedorozwoju. Trudno jednak uznać, że Bóg, ostoja ponadczasowej moralności, również poddawał się temu etycznego prymitywizmowi i moralnemu niedorozwojowi – w tym właśnie całe sedno dyskusji!2) Jak pisałem: nawet „pogańskie” narody, z którymi stykali się Izraelici nie wykazywali się zazwyczaj takim okrucieństwem wobec nich jak oni rzekomo ze swoim Bogiem na czele wobec podbijanych „pogan”. Ślepe okrucieństwo Izraelitów wyróżniało się nawet w starożytności. Johnny99 napisał(a): Podobnie chrześcijaństwo w żadnym wypadku nie twierdzi, że Słowo Boże sprowadza się do bycia "nośnikiem uniwersalnych i absolutnych praw moralnych". Jeżeli zamierzasz manipulować i wycofywać się rakiem ze swoich wypowiedzi to nie dyskutujmy. Nie chodzi o to czy „sprowadza się”, ale o to, że podstawą moralności chrześcijańskiej jest Słowo Boże, które jest według chrześcijan uniwersalne i absolutne a Ty temu w poprzednim wątku wprost zaprzeczyłeś. Więc albo miej odwagę przyznać się do błędu, albo broń tej racji a nie tchórzliwie i naokoło się wycofujesz ze swoich słow. Johnny99 napisał(a): KK 1956, 1958, 1979 mówią o prawie naturalnym (bynajmniej nie o Biblii) Po pierwsze mówimy o zasadach moralnych i, wbrew temu co napisałeś, są one według chrześcijaństwa uniwersalne a nie względne i zmieniające się w czasie, jak napisałeś. Po drugie, proponuję przestać się ośmieszać swoją „znajomością” kanonów chrześcijaństwa i Biblii: KKK 1955: „Główne przepisy prawa naturalnego zostały wyłożone w Dekalogu.”. Johnny99 napisał(a): Czytałem niedawno o badaniach, z których wynika, że istnieje silna korelacja między dwoma zjawiskami: niższą religijnością (aż do zaniku) i postrzeganiem Boga jako Dyktatora, w czysto "ziemskim" znaczeniu tego słowa. Nigdy mnie nie dziwiło to, że dla ateistów śmieszny jest Bóg respektujący wolną wolę człowieka - co to za Bóg? Co to za władza (właściwie Władza)? Przyczyny są zapewne dwie: po pierwsze, ateiści w ogóle mają niewielki szacunek dla wolnej woli człowieka (wielu w ogóle nie uznaje jej istnienia; reszta uważa ją za rodzaj wirusa, prowadzącego do irracjonalnego nieuznawania tego, co przecież udowodnione). Po drugie, ateiści wykazują olbrzymi respekt dla Władzy, lubią być nią wręcz przytłoczeni - nie szanują niczego, co nie stanowi jasnej i prostej odpowiedzi na pytania (i dlatego nie szanują Biblii), co nie jest "oczywiste" i nie znoszące sprzeciwu. Jakieś uzasadnienie tej bzdurnej wypowiedzi czy po raz kolejny narażasz się na śmieszność? Johnny99 napisał(a): atheist napisał(a): A jednocześnie piszesz co po takich zasadach, które się zmieniają. Czegoś takiego nie napisałem. Zadałem po prostu pytanie. Mógłbyś odpowiedzieć? Znów wycofujemy się raczkiem? Odpowiem, oczywiście. Nie widzę niczego złego w tym, że ludzkość rozwija się zarówno pod względem wiedzy jak i moralności. To, że dzisiaj robimy coś co być może za 100 lat zostanie uznane za nieetyczne świadczy tylko o tym, że ludzkość się uczy, rozwija i doskonali. Tak samo jak uważam za rozsądne łykanie aspiryny na gorączkę choć za 500 lat pewnie zostanie ona uznana za środek śmiesznie prymitywny, tak samo uważam za cenne kierowanie się dzisiejszą etyką, choć za 500 lat można jej pewnie będzie wiele zarzucić.
Ostatnio edytowano N lip 17, 2011 12:07 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
N lip 17, 2011 12:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jaki naprawdę jest Wasz dobry Bóg?
tommy - powielasz stare jak świat "argumentny". Odeszłeś od wiary by wejść w zużyte kalosze ateizmu??....i to ma być postęp...czy aby nie regresja?
Jeśli tak wyzwalający, postępowy jest ateizm, to czemu stałe dowodzenie swych racji?.....nie wystarczy poprzestanie na swych przekonaniach?...
|
N lip 17, 2011 12:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jaki naprawdę jest Wasz dobry Bóg?
Alus napisał(a): tommy - powielasz stare jak świat "argumentny". Odeszłeś od wiary by wejść w zużyte kalosze ateizmu??....i to ma być postęp...czy aby nie regresja? Może stare jak świat, bo dawno ludzie wpadli na to jak nielogiczne są chrześcijańskie wierzenia. Ale za to bardzo celne i jak widzę, poza nazwaniem ich "starymi jak świat", nie za wiele jesteś w stanie im zarzucić. P.S. Oj, przepraszam, zapomniałem o Twoim koronnym argumencie: oczywiście - jak trwoga to na pewno tommy uda się do Boga...
|
N lip 17, 2011 12:12 |
|
 |
tommy22
Dołączył(a): Wt maja 17, 2011 18:46 Posty: 49
|
 Re: Jaki naprawdę jest Wasz dobry Bóg?
No ale co z tego że te argumenty są stare jak świat,skoro w dalszym ciagu nikt nie potrafi na nie udzielić rozsądnej odpowiedzi.Odszedłem od wiary,bo nic nie wniosła w moję życie,bo okazało sie,że Bóg w niczym mi nie pomógł. To jest postęp,bo przestałem tkwić w wierze w zabobony a zaufałem rozumowi i temu co podpowiada mi logika.
|
N lip 17, 2011 12:13 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Jaki naprawdę jest Wasz dobry Bóg?
tommy22 napisał(a): Skoro Bóg jest naszym ojcem,dlaczego dopuszcza aby jego dzieci konały w cierpieniu?? Niestety, na to pytanie nie ma odpowiedzi, która by ciebie zadowoliła - ponieważ żyjemy w czasach, w których cierpienie i śmierć stanowią tematy tabu, których nie wolno poddawać pod dyskusję. Nastąpiła właściwie sakralizacja cierpienia. Niegdyś jeszcze rozumiano doskonale, że np. można cierpieć "po coś" (wcale niekoniecznie w religijnym sensie, także np. w społecznym). Dzisiaj coraz częściej odczuwa się atmosferę nie pozwalającą na mówienie takich rzeczy. Ostatnio mieliśmy przykład katastrofy smoleńskiej; na naturalne próby odczytania "sensu" w tej tragedii (ponownie, nie tylko religijne, także np. patriotyczne) pojawiały się (w intensywności raczej wcześniej niespotykanej) głosy, że takich prób podejmować nie wolno. Katastrofa (śmierć, cierpienie) są czymś tak "absolutnie złym", że każda próba ich "czytania", interpretowania itp. jest postrzegana jako "usprawiedliwianie zła", czynność zabroniona, będąca świadectwem degrengolady moralnej kogoś, kto się jej podejmuje. Jedyną właściwą postawą wobec nieszczęścia jest milczenie, bo nie ma, i moralnie nie może być, na nie żadnej odpowiedzi, gdyż niezależnie od jakichkolwiek słów czy czynów, nieszczęście pozostanie nieszczęściem i jego "nieszczęsność" pozostanie nienaruszona. Chciałoby się powiedzieć: w takim razie jedynym możliwym zredukowaniem cierpienia pozostaje jego likwidacja. Ale i to nie wystarczy (bo przecież wierzący właśnie to deklarują): bo nawet jeśli cierpienie kiedyś zostanie zlikwidowane, to i tak pozostanie przecież jako coś, co kiedyś było, a to już wystarczy do dokonania się pełnej miary nieszczęsności.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N lip 17, 2011 12:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jaki naprawdę jest Wasz dobry Bóg?
Cytuj: Może stare jak świat, bo dawno ludzie wpadli na to jak nielogiczne są chrześcijańskie wierzenia. Ale za to bardzo celne i jak widzę, poza nazwaniem ich "starymi jak świat", nie za wiele jesteś w stanie im zarzucić. P.S. Oj, przepraszam, zapomniałem o Twoim koronnym argumencie: oczywiście - jak trwoga to na pewno tommy uda się do Boga... Zarzucić potrafię - ale Ty i tak nie przyjmiesz żadnej argumentacji. Nie rozumię tylko komu i czego chcesz dowieść, wrzucając non stop te same zarzuty......chyba, że potrzebne są Tobie do trwania w wierze....więc powielaj dalej.... Od 7 lat jestem na forum - zmieniają się jedynie nicki - "argumenty" już niemal znam na pamięć  ...."Bog jest zły, okrutny, niesprawiedliwy, bo nie zafundował nam raju na ziemi"... Miliony ofiar eksperymentu "poprawiania" Boga i usiłowania budowania świata bez Boga, nic nie daje do myślenia.
|
N lip 17, 2011 12:20 |
|
 |
tommy22
Dołączył(a): Wt maja 17, 2011 18:46 Posty: 49
|
 Re: Jaki naprawdę jest Wasz dobry Bóg?
Alus,ja piernicze.... aż mi się pięśc zaciska jak to czytam. No wiec skoro potrafisz,to wytłumacz mi to! Jesli bedzie to logiczne i sensowne to podyskutujemy,a Ty z góry zakładasz,ze niczego durny ateista i tak nie zrozumie... Pytasz się czego chce dowieść-tego,że wiara to absurd goniący absurd. Znasz te argumenty na pamieć mówisz,to dlaczego przez te 7 lat nie chcesz nam odpowiedzieć?? No oświeć mnie! Nie jest rzecz w tym,że domagam sie raju na ziemi,raju nie było i nie bedzie,to bardzo proste,Bóg jest zły,okrutny i niesprawiedliwy,nie dlatego że nie daje nam wszytskiego czego chcemy,ale dlatego że dodatkowo zsyła na ziemie całe mnóstwo cierpienia,zła i bólu,bo gdyby tylko chciał,to oszczędziłby swoje potomstwo. I to jest cała sprzeczność wiary. Powiedz teraz Ty coś ciekawego,a nie kolejne pierdoły o tym,że nie warto nic mówić,bo i tak ateista nie pojmie. Spróbuj chociaż. Johnny,przynajmniej Tobie dziękuje za podjęcie tematu a nie skazanie go z góry na brak sensu.
|
N lip 17, 2011 12:31 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Jaki naprawdę jest Wasz dobry Bóg?
atheist napisał(a): No i po co kłamiesz, skoro jest to czarno na białym: W wypowiedzi, na którą odpowiedziałeś, była mowa o pojęciach, a nie o zasadach moralnych. Cytuj: Bóg zmienia zasady etyczne i moralne przez pokolenia?
Tak. Wymaga tego respekt dla wolnej woli człowieka. Powtarzam: "zasady moralne" nie są tym samym, co "prawo moralne" bądź "prawo naturalne", a już tym bardziej "pojęcia". Cytuj: Przede wszystkim fakt, że kiedyś ludzie postępowali o wiele okrutniej, mniej humanitarnie i dużo mniej etycznie niż stanowią to dzisiejsze normy moralne wynika stąd Chyba nie zrozumiałeś: miałeś odpowiedzieć nie skąd wynika fakt, że ludzie postępowali o wiele okrutniej, tylko dlaczego uważasz, że postępowali o wiele okrutniej (dlaczego właśnie taką ocenę wystawiasz ich zachowaniu). Cytuj: Trudno jednak uznać, że Bóg, ostoja ponadczasowej moralności, również poddawał się temu etycznego prymitywizmowi i moralnemu niedorozwojowi – w tym właśnie całe sedno dyskusji! I słusznie, to właśnie jest sedno dyskusji i na dobrą sprawę sedno chrześcijaństwa - bo wg wiary chrześcijańskiej Bóg poddał się "etycznemu prymitywizmowi" aż do tego stopnia, że pozwolił się ludziom zamordować. W tym właśnie tkwi głęboki sens, którego ateiści nie chcą nawet zacząć próbować rozumieć, z przyczyn, które, moim zdaniem, wyglądają tak, jak to pokrótce wyłożyłem. Cytuj: ale o to, że podstawą moralności chrześcijańskiej jest Słowo Boże, które jest według chrześcijan uniwersalne i absolutne a Ty temu w poprzednim wątku wprost zaprzeczyłeś. Cieszę się, że przynajmniej rozróżniłeś już "wiarę chrześcijańską" od "moralności chrześcijańskiej". Cytuj: Po drugie, proponuję przestać się ośmieszać swoją „znajomością” kanonów chrześcijaństwa i Biblii: KKK 1955: „Główne przepisy prawa naturalnego zostały wyłożone w Dekalogu.”. I co z tego miałoby wynikać? Przeczytaj jeszcze raz akapit drugi. Prawo naturalne może być "wykładane" za pomocą przepisów, ale nie jest nimi (podobnie jak np. prawo karne nie "jest" przepisami kodeksu karnego). Cytuj: Jakieś uzasadnienie tej bzdurnej wypowiedzi czy po raz kolejny narażasz się na śmieszność? Proszę bardzo, polemizuj. Wyraziłem swoje zdanie. Cytuj: Odpowiem, oczywiście. Nie widzę niczego złego w tym, że ludzkość rozwija się zarówno pod względem wiedzy jak i moralności. Chyba nie zauważyłeś pytania: zapytałem, jaką wartość ma, twoim zdaniem, współczesna moralność. Wydajesz się ją bowiem traktować tak, jakby miała ona "prawo" stanowić punkt odniesienia do wszelkich wcześniejszych moralności (pomijam już to, że uznałeś za oczywiste, iż ludzkość się "rozwija" pod względem moralności). Skąd to prawo wynika? Czy tylko stąd, że właśnie ty teraz żyjesz i teraz się wypowiadasz? tommy22 napisał(a): gdyby tylko chciał,to oszczędziłby swoje potomstwo. Chce i zrobi to. Tzn. oszczędzi. Ponadto, nie zsyła cierpienia, tylko je dopuszcza. Tak właśnie wierzą wierzący. Czy ma po temu powody? Owszem. Ale właśnie o tym nie wolno nam mówić, bo w ten sposób "usprawiedliwiamy cierpienie" w waszych oczach.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N lip 17, 2011 12:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jaki naprawdę jest Wasz dobry Bóg?
tommy22 napisał(a): Alus,ja piernicze.... aż mi się pięśc zaciska jak to czytam. No wiec skoro potrafisz,to wytłumacz mi to! Jesli bedzie to logiczne i sensowne to podyskutujemy,a Ty z góry zakładasz,ze niczego durny ateista i tak nie zrozumie... Pytasz się czego chce dowieść-tego,że wiara to absurd goniący absurd. Znasz te argumenty na pamieć mówisz,to dlaczego przez te 7 lat nie chcesz nam odpowiedzieć?? No oświeć mnie! Nie jest rzecz w tym,że domagam sie raju na ziemi,raju nie było i nie bedzie,to bardzo proste,Bóg jest zły,okrutny i niesprawiedliwy,nie dlatego że nie daje nam wszytskiego czego chcemy,ale dlatego że dodatkowo zsyła na ziemie całe mnóstwo cierpienia,zła i bólu,bo gdyby tylko chciał,to oszczędziłby swoje potomstwo. I to jest cała sprzeczność wiary. Powiedz teraz Ty coś ciekawego,a nie kolejne (censored) o tym,że nie warto nic mówić,bo i tak ateista nie pojmie. Spróbuj chociaż. Johnny,przynajmniej Tobie dziękuje za podjęcie tematu a nie skazanie go z góry na brak sensu. Nie durny ateista, ale ateista, który nie chce pojąć, że nie jest możliwe wytłumaczenie wszystkich aspektów życia - w tym dramatu cierpienia. Gdybyśmy poznali dogłębne wytłumaczenie, posiedlibyśmy wiedzę równą Bogu. Osoba wierząca też dostrzega dramat, cierpienie, tragedię....ale czy gdy obrazi się przez to na Boga, coś zmieni. Czy Ty odchodząc od wiary zabezpieczyłeś siebie, rodzinę od chorób, cierpienia? Obrażanie się na Boga, to pusta ułuda.
|
N lip 17, 2011 12:41 |
|
 |
Australijczyk
Dołączył(a): Śr sty 26, 2011 12:48 Posty: 208
|
 Re: Jaki naprawdę jest Wasz dobry Bóg?
maly_kwiatek napisał(a): Mojżesz to jest nasz przywódca, prowadzący naród od zniewolenia do Ziemi Obiecanej. Mojzesz nie jest Twoim przywodca i nie wyprowadzil nas z Egiptu do jakiejkolwiek ziemi obiecanej. Jestesmy Slowianami i nie mamy z Zydami nic wspolnego, to jest kompletnie inna grupa etniczna. Twoi przodkowie tu sie urodzili kilkatysiecy lat temu, a z historia Izraelitow masz prawdopodobnie tyle samo wspolnego, co z historia Wikingow, a moze i Aztekow. Na naszej ziemi obowiazyly inne wierzenia. Czemu nie czcisz Swietowita? On przynajmniej nie kazal wymordowywac calych narodow...
|
N lip 17, 2011 12:53 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|