O jakiej wolności piszesz?

Wolnością człowieka jest możliwość korzystania z wolnej woli.

Nie ma wolnej woli pod grozbą wiecznego cierpienia !

Oczywiście że jest.
Każdy wybiera w sposób wolny.
Albo Światło albo Ciemność.

To nie jest groźba. To po prostu tak jest.
Dodam, że tak jest od pewnego czasu. Bóg nie kazał człowiekowi miotać się miedzy Dobrem i Złem. To był wybór człowieka oparty o prowokację Szatana.
To, co mamy teraz, jest konsekwencją tego wyboru naszych rodziców.

No właśnie, a wybór powinien być: szczęśliwe życie wieczne, albo niebyt (jak się należy, to po adekwatnej pokucie) Mamy natomiast straszenie okrutnymi mękami w piekle(np.Fatima, św. Faustyna) na które to załapać się można za wg mnie - byle co.

Może tak, w końcu jeżeli istnieje Bóg to On ustala zasady, ale ja tu za dużo wolności nie dostrzegam.

Trzeba było zamknąć szatana w piekle, zaraz po tym jak się zbuntował, a ludziom dać więcej rozumu i po problemie

Ludzie mają wystarczająco rozumu. Tymi, którym odebrano rozum zawiaduje Bóg. Z czasem mu podziękują. Mogą rozrabiać do woli a zbawienie mają w kieszeni.

...nie ma oprócz Ciebie boga, co ma pieczę nad wszystkim, abyś miał dowodzić, że nie sądzisz niesprawiedliwie
(...) Podstawą Twojej sprawiedliwości jest Twoja potęga (...)
(Mądrości 12:13,16)

Jezus nie stworzył piekła ani Jego Ojciec. Uczynił to szatan i on delektuje się sadyzmem i ludzkimi mękami.

A kto stworzył szatana ? Poza tym Bóg chyba nie pozwoliłby na takie okropności nawet szatanowi

A DLACZEGO MAMY SIĘ NIE ZASTANAWIAĆ? Robimy to teraz bo kiedy indziej może być za późno

Piekło i sadyzm w nim panujący to bardzo ciekawe zagadnienie. Bo moim skromnym zdaniem jeżeli takowe istnieje, to o Bogu, który za nie odpowiada dobrego słowa powiedzieć się nie da. Skoro Bóg stworzył piekło dla szatana i jego aniołów, to dlaczego umieszczać tam ludzi? Czy ktoś a Was próbował w ogóle wyobrazić sobie jaki to okrutny i bezsensowny obłęd - palić się w ogniu, być jedzonym przez robaki, do tego jeszcze jakieś okrutne demony, i ta świadomość, że to nigdy się nie skończy! Tak tak kochani, o tym mówi Biblia i wiele objawień.
Jak więc mamy przechodzić nad tym obojętnie i chwalić Boga kiedy być może kogoś z moich czy Twoich bliskich spotkał taki los. Demon ksywką Mengele znęca się nad nim/ą okrutnie, a Ty co, nie wzrusza to Ciebie, że niby ktoś na to zasługuje?

Przeczytaj lepiej słowa starego filozofa i zastanów się w co tak naprawdę wierzysz.

W mojej niechęci do religii chrześcijańskiej motywy natury moralnej są ważniejsze aniżeli sytuacja argumentacyjna tej religii. Jest to niechęć do moralnego zniewolenia, które religia ta w sobie zawiera; wiara w absolut, przeciwko któremu nigdy i w żadnych warunkach niepodobna się zbuntować. Jest to również niechęć do fałszywych pocieszeń; każda religia jest dla mnie podszyta strachem przed uznaniem autentycznej sytuacji człowieka w świecie. Jest to również niechęć do okrucieństwa: na przykład przypuszczenie, że może istnieć świat, gdzie szczęście doskonałe pewnej grupy ludzi może współistnieć z maksymalnym nieszczęściem innych, że więc Bóg może cześć ludzi zmuszać do tego, aby się czuli doskonale szczęśliwi, chociaż wiedzą, że inni, choćby najbliżsi im ludzie, znajdują się na dnie nieszczęścia - a niebo i piekło na tym polega; innymi słowy - w wyobraźni katolickiej nie piekło jest dla mnie świadectwem największego okrucieństwa, ale niebo - szczęśliwi zbawieni, których błogości nie może poruszyć los potępionych.
- Leszek Kołakowski

ta książka to jakaś bzdura, jedyną wizję piekła dostało troje dzieci z fatimy od Maryi, tylko Bóg jest prawdą, człowiek naruszający prawa stworzone przez Boga staje się bezużyteczny w dziele stworzenia, czyli podąża do szatana, nie możemy kłamać w imię Boga, przeczytajcie lepiej Tajemnice Fatimskie, i pomódlcie się za tą biedną kobietę, którą omamił szatan

to jest Twoja opinia,
zastanawia mnie skąd masz tą pewność, że z Woli Boga tylko 1 raz została objawiona człowiekowi wizja piekła,
jak dla mnie, takie stanowisko jest niedorzeczne..

Moim zdaniem jest jedno prawo mocy róznią sie jej interpretacje. Kazdy mozę sobie wyimaginować co chce , ci ktorzy potrafia imaginować sobie zgodne z kanonami jakijejś religii wizje ci zostaja swiętymi i są uznani gdyż ich dokonania służą masą szarych zwykłych pracowników jako wymówka za która można się chować nawet przez wieki. Co jakiś czas powstają nowe wizje które pretendują do uznania ich za poczatek nowych religii. W naszych czasach większość owych wizji materializuje sie w postaci ksiązek czy filmów tworząc nową masową religię która jest barwniejsza i bardziej zajmująca myśli niż te tworzone wiekami i należące do starej wiary. Załóżmy że każdy człowiek ma moc jednakową kazdy tez rózni się tak fizycznie jak i psychicznie. Jedni będa wiec tworzyc własne wizje wierząc we wlasne możliwości inni poddadza sie wprowadzonym im przez religie kanonomi wytworzą potwierdzajace religijne dogmaty wizje jedynie dodajac "ciupinke" od siebie aby zmienić wg swojego egoizmu myślenie całej religii . Kazdy z własnymi wizjami o których nie mówi bo nikt tego nei weryfikuje może poddać sie egoizmowi i podawać jedynie te ktore wpisuja sie w kanon religii tylko po to by zaistnieć na poziomie na którym pragnie istnieć. Z setek wizji jakie sam miałem jedynie mały procent pasuje do kanonu religji chrześcijańskich ale zapewne gdybym tylko te podał zaraz znalazły by uznanie po przemówiły by w zrozumiały sposób jezykiem oczekiwanych "bezpiecznych" schematów. Czy to było by w porządku gdybym dzięki temu małemu procentowi który podaje wzbudzał uznanie i pogłebiał wiarę w religię ludzi? Czy było by w porządku gdyby przez to uznali mnie świętym?
hmm...
Jak to jest naprawde z tą świętością świętych ? czy nie jest to aby ukryty egoizm w pragnieniu zaistnienia bycia mistrzem za wszelką cenę?
Tworzenie wizji o ktorych ludzie myślą ,które sa barwne i powodują refleksje i czasem programują ludiz do okreśłonych zachowań które tworzą w konsekwencji sprzyjające twórcą tych wizji środowsisko, dają możłiwości władzy. Wg mnie jest to genialny sposób na przetrwanie na promowanie własnej osoby na nowy sposób ewolucyjnego przetrwania powodowanie że inni myślą w sposób jaki "ja" myślę. Wtedy nie mają znaczenia geny ,nie trzeba już myśłeć o prokreacji ....to wykonaja za nas inni słabsi . Materiał genetyczny nawet obcy nie ma znaczenia mają znaczenie myśłi i to w jaki sposób bedzie działał człowiek.
Zgodnie z maksyma filozoficzną: "myślę wiec jestem" --po wielokroć Jestem gdy inni myślą jak "Ja"
Im wiecej ludzi zostanie "zaprogramowanych" naszym kodem i będize postępowało tak jakbyśmy sami postępowali tym więcej mamy władzy posłuchu. Ludzie zaczynaja być jak tkanka jednego organizmu unerwiona kodem mysli swojego pierwowzoru dająć mu życie niemal wieczne.
Jednostki najbardziej podatne staja sie cenne gdyż utrzymują istnienie kodu w zamian za profity z tego płynące w postaci dóbr materialnych, uznania, za cenę wyzbycia się własnego "Ja" w którego miejsce gości uznane i promowane "JA" religii.

Każda wizja piekła jest bzdurą.

Moim zdaniem Nic nie jest bzdurą w co wierzymy.
Idąc podobnym tokiem myślenia można by powiedzieć że ameryka nie istnieje - nigdy tam nie byłem dlaczego mam wierzyć relacją naocznych świadków. Postawmy się w roli pierwszych odkrywców nowych lądów którzy i dzisiaj żyją (odkrywają planety przy odległych gwiazdach). Obecna nauka nie mogą istnieć miliony wszechświatów do tego ze mogą istneć równoległe wszechświaty. Dlaczego nie miało by być miejsca w tych wszystkich światach na jedno małe piekło? ^^
Dlaczego miało by być to bzdurom?
Obecnie prowadzi sie wiele badań dotyczących choćby wizji i doświadczeni Poza Ciałem, być może odpowiedż o bzdurze lub fakcie dopiero przyjdzie z czasem.
Nie zmienia to jednak faktu że "Jesteśmy Myślami", żę tylko wydaje nam się że widzimy prawdę podczas gdy widzimy "pracę" naszcyh zmysłów która interpretujemy po swojemu. Jeśłi ktoś jest w stanie "zobaczyc" coś co jest dla niego realne nawet przez chwile to to "coś" "ktoś" istnieje naprawdę dopiero póżniej bezduszny proces segregacji uznaje czy warto pozytywnie sie tym dizelić z otoczeniem czy negatywnie, odnosząc się egoistycznie i bezpośrednio do zysku pomijajac prawdę realizmu doznawanej wizji w danej chwili.
Jeślio pragnę sobie coś przypomnieć z przeszłosci to czy nei tworzę "klamstwo minionej chwili" w swoim umyśle?