Taki koleś to dobry materiał na przyjaciela. Niestety, nie na długo, bo przyjaźń między facetem a kobietą bardzo często przeradza się w jednostronne silniejsze uczucie.


Zachód słońca oglądam tylko wtedy, gdy widać go w oknie pociągu, a ja ewidentnie nie mam co robić. Lepszym widokiem są purpurowe chmury, w których odbija się zorza zachodżacego słońca.
Jeśli już ktoś pisze wiersze, to w zdecydowanej większosci są to wiersze współczesne, białe, opierające się na koncepcie a nie na liryźmie czy pięknie; czas klasyków miną.
Komedie romantyczne rozśmieszają mnie swoją naiwnością, im bardziej reżyser chce oddać piękno, tym bardziej mdławe wychodzą, choć czasem zdarzają się dobre dramaty, które raczej poruszają, niz wzruszają, np. "Dom z piasku i mgły".

Rambo II jest lepszy imho niż Rambo I, w jedynce Jonhny walczył z ziokami z US Army, a w II ochoczo naparza z łuku do sawjecckiego helikoptiera. Miodzio.

O tym "co nas boli" "śpiewają" "ludzie ulicy" w nisko opuszczonych jeansach, z przekrzywionymi czapeczkiami tirowców. Zwierzanie się z problemów jest praktykowane po 3 piwach, choć to raczej się kobietom nie podoba. Ujawnianie swoich przeyżyć ma służyć ni mniej ni wiecej jak spowodowaniu zmiany w świecie zewnetrznym po myśli uzewnętrzniającego się.

EDIT: aha, ostatnio poważnie się wzruszyłem w miejscu publicznym patrząc na plakat zachęcajacy do spędzenia wakacji na Huczulszczyźnie. Plakat był z 1939 r. pisany po polsku i niemiecku. Wzruszyła mnie ta naiwność ludzi, że przecież "wojny nie będzie" i że turyści przyjadą za rok do Polski, wolnej Polski w kształcie z międzywojnia, z Polakami, Ukraińcami, Żydami mieszkającymi blisko siebie, mimo uprzedzeń i problemów. Wzruszają mnie też naiwnoscią i nadzieją plakaty z 1938 obrazujące Plany przebudowy II RP w silny gospodarczo i społecznie kraj. Wyobrażam sobie ludzi, którzy chciceli wtedy normalnie żyć, bez jakiejś polityki, wojen, podziałów narodowościowych czy wyznaniowych. Tego świata już nie ma, ani na Huczulszczyźnie, ani w Galicji ani nigdzie.

Dzięki za bardzo konkretną odpowiedź

Myślę, że to różnie bywa. Od ponad 3 lat znam się z takim człowiekiem i przyjaźnię się z nim i - na szczęście - nie wygląda na to żeby to się miało w coś przerodzić. I mam nadzieję że tak zostanie.

Ale zupełnie nie miałabym nic przeciwko żeby w przyszłości mieć takiego chłopaka

Gdzie coś takiego widziałeś??

W Stołecznym Królewskim Mieście Krakowie w Muzeum Narodowym - wystawa "Na wysokiej połoninie", przy samym wyjściu/wejściu. Niestety nie znalazłem tego plakatu w necie.

Zależy, co się komu podoba. Mnie w zachodach najbardziej fascynuje ich "przewidywalna zmienność" - Słońce co dzień zachodzi o innej porze i w innym miejscu na horyzoncie, ale zarówno czas jak i miejsce można przewidzieć. Purpurowe chmury czy inne ładne widoki to tylko bonus... Ale zdaję sobie sprawę, że to co piszę jest mało romantyczne


Dlatego delikatnie polecałem też II. Ale III to już przesyt.

odpowiem w kilku żołnierskich słowach: jak jasna cholera!
tylko czasami Wy tego nie dostrzegacie

Dostrzegamy. Nawet wówczas, gdy nie okazujemy tego, że widzimy. Może niepotrzebnie uczy się nas ukrywania uczuć? Boimy się zranień i siedzimy w swoich skorupach. Jest o wiele prościej jak można te pancerze odrzucić i pozwolić sobie na słabość. Można jednak odkryć się tylko w stosunku do zaufanych osób. Jeśli ich nie mamy zacznie siadać zdrowie psychiczne.

uczucia trzeba okazywać zawsze, wobec wszystkich

Gavia mam męża który moim zdaniem jest wrażliwy, nie wiem czy nie bardziej niż ja w pewnych sprawach (w innych mniej).
Mój małżonek bardzo lubi piękne widoki i krajobrazy, uwielbia góry, (tu się zgadzamy), nieważne czy o wschodzie czy zachodzie słońca, on nawet w deszczu uwielbia:) Nie znosi komedii romantycznych (ja też nie) , jeśli film to raczej akcji albo dobre kino sensacyjne, lubi też wojenne (ja nie).
Ma trudności z mówieniem o swoich uczuciach i czasem nie umie/ nie chce ich nazwać co bynajmniej nie znaczy że ich nie odczuwa, łatwiej mu z mówieniem o tym jakie super dzieci sobie zmajstrował:) Łatwo go zranić (jak wielu mężczyzn) i przeżywa to mocno choć nie zawsze powie. Oczywiście nie zawsze rozumie moje oczekiwania i chęci ale w końcu jest facetem. Ogólnie jest męski, w swoich zainteresowaniach/hobby/itp nie ma nic typowego dla kobiet, ale dziewczyny lubią z nim rozmawaić bo jest poprostu sympatyczny. Nigdy bym go nie nazwała niewrażliwym, tak jak napisałam w wielu sprawach jest bardziej wrażliwy niż ja:)

mpiindm, Liza, kropeczka_ns
Wielkie dzięki za odpowiedzi

Widzę, że trochę niefortunnie napisałam z tymi komediami romantycznymi i zachodami słońca, bo szczególnie oglądanie komedii nie jest dla mnie wyznacznikiem wrażliwości, też ich nie lubię Przede wszystkim chodzi mi o stosunek do ludzi, o takie zwykłe, codzienne rzeczy, że w sumie nie wiem nawet o co konkretnie zapytać... Jak wymyślę jakieś konkretniejsze pytania (ale pewnie będą dla Was dziwne) to napiszę

Chodzi Ci zapewnie o intuicję, niuanse, które kobiety bez słow potrafią wychwycić, pojąć.
95-98% mężczyz musi wszystki mieć wyłożone, wskazane, tak po chłopsku - kawę na ławę.
Samo powiedzenie "po chłopsku" mówi samo za siebie - nie wywodzi się od stanu, ale od płci.
Decydują ponoć różnice w mózgu
http://nauka.wp.pl/kat,28434,title,Mozg ... omosc.html

Nie, nie, przeciwnie, chodzi mi o rzeczy jak najbardziej konkretne, o zwykłe zachowanie. Nie podejrzewam mężczyzn o to że mają kobiecą intuicję

Ale to o co chciałabym zapytać to są tak codzienne, banalne (wydaje mi się) sprawy i jest ich tyle że zadanie do nich jakichś sensownych pytań jest trudne. Po prostu w temacie "męska wrażliwość" chciałabym się dowiedzieć, jak ta "męska wrażliwość" wygląda w codziennym życiu, temu miały służyć te przykładowe pytania na początku, ale jednak one nie były najlepsze... a skoro większość osób odpowiadających skupia się na odpowiedzi na te pytania to trzeba by wymyślić lepsze... ale obawiam się że się nie da.

Kurcze... no bo przykładowo - mnie osobiście zawsze jakoś porusza widok ojca bawiącego się z dziećmi. Niby taka normalna rzecz... jak wiele innych takich codziennych elementów życia - jakieś uprzejme gesty względem innych, jakieś wzruszenie się czymś, jakiś pomysł na ubarwienie codzienności, poświęcenie trochę czasu dla kogoś... Po prostu takie zwyczajne rzeczy w których objawia się wrażliwość, życzliwość, kreatywność. Tylko z jednej strony jak o takie rzeczy pytać a z drugiej też jak o tym pisać na forum...?

Gavia: zastanów się jaki był Twój rodzinny dom. Czy ojciec chwalił Twe nowe sukienki, urodę, inteligencję. Czy widział w Tobie kobietę jak stawałaś się dorosła? Czy szanował żonę i wskazywał Ci przykład męskiego traktowania kobiet? Jeśli tego nie wyniosłaś z domu to możesz mieć problemy z akceptacją siebie i postrzeganiem mężczyzn. To ojcowie uczą swe córki kobiecości. Jeśli ich tego nie nauczą to one mają problemy z mężczyznami w życiu.
Nadal nie wiem czy o to Ci chodziło...

Ha, to akurat żadna nowość, o tym cały czas piszę że mam problemy z postrzeganiem mężczyzn. Dlatego właśnie próbuję sobie zbudować "obraz mężczyzny", który byłby niezależny od mojego ojca, który rzeczywiście wzorem nie był. Zasadniczo on był antywzorem (wiem, jaki mężczyzna ma nie być) a teraz szukam wzorów.

Komedie romantyczne uważam za filmy dla ludzi o mocnych nerwach - świetne,gratuluję poczucia humoru.

... nie uważam okazywania uczuć za "niemęskie", wręcz przeciwnie, postrzegam to jako wyraz pewnego rodzaju odwagi.
W związku z tym , że przyszło mi żyć w "męskim świecie" (mąż, 4 synów, wnuczek i ja )
chyba mogę stwierdzić , że jest to spostrzeżenie bardzo prawdziwe.
Pozdrawiam.

Gavia obraz ojca bawiącego się z dziećmi to jest bardzo normalna rzecz. Mniej normalny bywa obraz ojca sprzątającego dom Przecież większośc facetów uwielbia się bawić i zwykle kupowanie np klocków lego dla synka bywa większą atrakcją dla taty nawet:) Mój kolega niedawno po urodzeniu się drugiego synka stwierdził że chciał mieć córkę ale z synka cieszy się nawet jeszcze bardziej bo nie będzie musiał kupować różowych lalek tylko fajne zabawki Mój mąż lubi też sport, na wakacjach codziennie grał z synkiem w piłkę i dla obu to była taka sama rozrywka.