Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz lis 13, 2025 23:17



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Moje wątpliwości. Luźna dyskusja. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38
Posty: 473
Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
Post Re: Moje wątpliwości. Luźna dyskusja.
Paul Dirac głupi nie był, a nazywał religię "opium narodu":
Paul Dirac napisał(a):
Nie mogę zrozumieć dlaczego marnujemy czas dyskutując religię. Jeśli jesteśmy uczciwi, a naukowcy powinni tacy być, to musimy przyznać, że religia jest zbieraniną fałszywych stwierdzeń, bez żadnych podstaw w rzeczywistości. Sama idea Boga jest produktem ludzkiej wyobraźni. To jest zupełnie zrozumiałe, dlaczego pierwotni ludzie, którzy o wiele bardziej byli narażeni na łaskę i niełaskę sił przyrody niż my dzisiaj, personifikowali te siły w strachu i z drżeniem. Ale dziś, gdy my już zrozumieliśmy tak wiele naturalnych procesów w przyrodzie, my nie mamy takiej potrzeby. Nie mogę dostrzec za żadne skarby świata, jak Wszechmogący Bóg pomaga nam w jakikolwiek sposób. To co ja widzę, że to założenie prowadzi do takich bezproduktywnych pytań - dlaczego Bóg pozwala na tak wiele nieszczęść i niesprawiedliwości, wyzysku biednych przez bogatych i wszystkich innych okropności. On mógł temu zapobiec. Jeśli religia jest ciągle nauczana, to bynajmniej nie z powodu, że jej idee wciąż nas przekonują. Ale po prostu dlatego, że niektórzy z nas chcą zapewnić spokój niższych klas. Spokojnymi ludźmi jest o wiele łatwiej rządzić niż krzykliwymi i niezadowolonymi. Jest też znacznie łatwiej ich eksploatować. Religia jest rodzajem opium narodu, który pozwala uśpić ludzi w pobożnych marzeniach i skłonić aby zapomnieli o krzywdach, które są im wyrządzane. Stąd wynika sojusz tych dwóch wielkich sił politycznych, państwa i Kościoła. Państwo i Kościół potrzebują iluzji, że dobry Bóg nagrodzi ludzi w niebie, a nie na ziemi - tych wszystkich którzy godzą się na niesprawiedliwości, którzy wypełniają swoje obowiązki cicho i bez narzekania. Dlatego właśnie uczciwe stwierdzenie, że Bóg jest tylko wytworem ludzkiej wyobraźni jest nazywane przez Kościół najgorszym ze wszystkich grzechów śmiertelnych.
Dla niezorientowanych. Dirac to taki Einstein tylko, że mniej medialny.

_________________
Obrazek


Wt lip 05, 2011 22:05
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Śr cze 22, 2011 11:23
Posty: 81
Post Re: Moje wątpliwości. Luźna dyskusja.
Jeden napisał(a):
Niestety nie potrafię odnaleźć wewnętrznego spokoju. Nie wiem czemu. Czegoś szukam. Słuchając rady swojego katechety często modlę się, żeby chcieć chcieć chcieć chcieć chcieć aby Jezus zadziałał w moim życiu.
Jednak Jezus nadal nie działa, ja z każdym dniem się od niego oddalam i coraz bardziej wierzę w to, że Biblia to tylko zbiór legend..
Tak mi mówi umysł, lecz bardzo nie chcę, żeby to nie była prawda

Myślę, że zamiast formatować umysł i wtłaczac do niego coś, do czego nie ma sie przekonania, lepiej na jakis czas odpuścić. Ten czas można poswięcić na studiowanie róznych religii, analizowanie, porównywanie. Z czasem znajdziesz coś, co do Ciebie przemówi, co w pełni zaspokoi Twoje "potrzeby".
Nieważne czy będzie to Buddyzm, Chrześcijaństwo, Islam, Taoizm, Thelema czy nawet Ateizm. Istotne jest to, że odnajdziesz swoja drogę. Jak to powiedział Budda "żadna religia nie jest ważniejsza od ludzkiego szczęścia".


Wt lip 05, 2011 22:39
Zobacz profil
Post Re: Moje wątpliwości. Luźna dyskusja.
Nie rozumiem więc twojej niekonsekwencji, dlaczego marnujesz tyle czasu ... :twisted:


Śr lip 06, 2011 5:47
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 28, 2010 23:24
Posty: 624
Lokalizacja: Pustynia
Post Re: Moje wątpliwości. Luźna dyskusja.
Geonides napisał(a):
Dla niezorientowanych. Dirac to taki Einstein tylko, że mniej medialny.


Oh Lol. Podczepianie się pod idee sławnych ludzi daje podobną ułudę co niektóe wierzenia: ułudę "znalezienia odpowiedzi na kluczowe pytanie i najwłasciwszej drogi w życiu". Czy jakiś polski średnio inteligentny internatuta przyswajając sobie powyższe słowa P.A.M Diraca nagle stanie się lepszym człowiekiem? wątpię. Również nawiązanie do Einsteina nie wiele daje; Einstein, poza osiągnięciami o których słyszeliśmy, miał także cienie w swoim życiorysie i powoływanie się na Einsteina jest argumentem autorytarnym. Albert E. jako fizyk jest osobą, którą nie można dorównać; jako mąż jest osobą, którą nie powinno się naśladować. Póki odnosiła sukcesy był z żoną i matką jego dzieci, ale po 12 czy 13 latach nastąpiło "zmęczenie materiału" i znalazł sobie kochankę, mimo że żona chciała ratować małżeństwo. Po kilkunastu latach gdy była żona zwróciła się do niego z żądaniem pieniedzy na leczenie ich wspólnego syna Eduarda, ten zagroził, że go wydziedziczy. To bardzo odpowiedzialne z jego strony....

_________________
Obrazek
Być wolnym to móc nie kłamać.


Śr lip 06, 2011 17:11
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38
Posty: 473
Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
Post Re: Moje wątpliwości. Luźna dyskusja.
Zoll napisał(a):
Oh Lol. Podczepianie się pod idee sławnych ludzi daje podobną ułudę co niektóe wierzenia: ułudę "znalezienia odpowiedzi na kluczowe pytanie i najwłasciwszej drogi w życiu".
A które wierzenia nie dają ułudy znalezienia odpowiedzi na kluczowe pytania i najwłaściwszej drogi w życiu?

Zoll napisał(a):
Albert E. jako fizyk jest osobą, którą nie można dorównać; jako mąż jest osobą, którą nie powinno się naśladować. Póki odnosiła sukcesy był z żoną i matką jego dzieci, ale po 12 czy 13 latach nastąpiło "zmęczenie materiału" i znalazł sobie kochankę, mimo że żona chciała ratować małżeństwo. Po kilkunastu latach gdy była żona zwróciła się do niego z żądaniem pieniedzy na leczenie ich wspólnego syna Eduarda, ten zagroził, że go wydziedziczy. To bardzo odpowiedzialne z jego strony....
Dlatego gdybyśmy dyskutowali o kwestii moralności i odpowiedzialności ojcowskiej nie powoływałbym się na Einsteina jako na autorytet.

_________________
Obrazek


Cz lip 07, 2011 7:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 28, 2010 23:24
Posty: 624
Lokalizacja: Pustynia
Post Re: Moje wątpliwości. Luźna dyskusja.
Geonides napisał(a):
A które wierzenia nie dają ułudy znalezienia odpowiedzi na kluczowe pytania i najwłaściwszej drogi w życiu?

Kwestia indywidualna: jeśli ktoś przeżyje życie lepiej w danej w danej wierze, kierując się danymi zasadami, nie koniecznie opartymi na prawdziwych założeniach, czemu nie miałby jej nie wyznawać? "po owocach je poznacie". Jeśli np. Indianin z dżungli amazońskiej będzie miał do wyboru wierzyć w duchy przodków lub zwierząt, zachować więź z rodziną i żyć tak jak jego wstępni albo przyjąć chrześcijaństwo od robotników pracujacych przy wycince, zostać wykluczonym z wioski, wyemigorwać za pracą i popaść w alkocholizm, to lepiej niech pozostanie przy animiźmie. Pewnie chcielibyśmy dla niego "oświecenia", poznania wartości współczesnego społeczeństwa lub zgłębienia historii filozofii od Kartezjusza do postmodernizmu (o ile postmodernizm można nazwać jeszcze filozofią), ale bądźmy realistami: niektórzy ludzie staną się gorsi, jeśli zmienią deklarację religijną na teistyczną/ateistyczną. To co napisał Dirac to jego przemyślenia, choć wielu może się pod nimi podpisać, dla innych są wulgarnym uproszczeniem. Na potwierdzenie jego tezy można przedstawić podobną liczbę argumentów co na jej zaprzeczenie. Jednym z nich jest kwestia uśmierzenia społecznego niezadowolenia: oznaczałoby to, że religie będą się naginać do postaw społeczeństwa, tymczasem często rodziło i rodzi to konflikty: czemu w wielu religiach nie jest dopuszczalna np. prostytucja, niektóre pokarmy czy napoje, traktuje się ją jako nieczystość, zakazuje się tych rzeczy. Społeczeństwo nie jest przeciwne temu, ba, większosć chciałaby weryfikacji X przykazań, rządy podobnie podchodza do tych spraw. To rządy wykorzystują i przekształcają religie, zanim chrześcijaństwo stało się religią tolerowaną, a potem państwową, dochodziło do dysput, czy chrześcijanin może być legionistą, czy może zabijać... Władze świeckie naginały, naginają i będą naginać idee a z nimi religie do swoich celów. To nie problem religii a środków i instrumentów rządzenia.

_________________
Obrazek
Być wolnym to móc nie kłamać.


Cz lip 07, 2011 20:10
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt lut 16, 2010 13:24
Posty: 50
Post Re: Moje wątpliwości. Luźna dyskusja.
Jeden,
pozostawiam Ci coś z moich przemyśleń, z tzw. doświadczenia związanego z wiarą (może się przyda :-)
1. Wiara to DAR, o który mogę prosić Boga;
2. Jeśli mam wątpliwość, czy Bóg istnieje, bądź jeśli istnieje to jaki On jest - to mogę ZARYZYKOWAĆ i POPROSIĆ Go, by mi pokazał siebie samego i to, co o mnie myśli, jak mnie traktuje.
3. Jeśli dojdziesz do wniosku, że nie ma w Tobie wiary w Boga, wiary względem Boga (bo to trochę wyższa szkoła jazdy, tzn. "nie tylko wierzę, że Bóg jest, ale wierzę Tobie Boże, ufam Tobie") - to jeśli jesteś człowiekiem uczciwym w myśleniu, i będziesz chciał przynajmniej takim pozostać, to rozwijaj w sobie naturalnie wrodzoną zdolność porównywania, odróżniania dobra od zła, prawdy od kłamstwa i unikaj wszystkiego, co ma choćby pozór zła.
4. Jeśli zdecydujesz się w życiu szukać prawdy (w różnych dziedzinach, o różnych sytuacjach) to znajdziesz Prawdziwego Boga.
5. Czytaj Pismo Święte - ono jest takim "telefonem", przez który Bóg dzwoni do nas (bo trudna nam jest usłyszeć Go bezpośrednio).
6. Jeśli temat Boga będzie nadal dla Ciebie ważny - daj w swoim życiu wolność Bogu, nic na tym nie stracisz...


Cz lip 07, 2011 22:58
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 01, 2010 22:14
Posty: 17
Post Re: Moje wątpliwości. Luźna dyskusja.
Obraz Boga buduje sie na obrazie swojego ojca. Może tu jest droga do poszukiwań wiary.Analizuj,pracuj nad relacjami,przekonaniami. Polecam psychologów chrzescijańskich.


Śr lip 20, 2011 10:25
Zobacz profil
Post Re: Moje wątpliwości. Luźna dyskusja.
Cytuj:
Obraz Boga buduje sie na obrazie swojego ojca.
Pewnie że tak, w końcu to człowiek stworzył Boga na swój obraz,na obraz ludzki go stworzył....


Śr lip 20, 2011 11:04
Post Re: Moje wątpliwości. Luźna dyskusja.
apriori napisał(a):
Cytuj:
Obraz Boga buduje sie na obrazie swojego ojca.
Pewnie że tak, w końcu to człowiek stworzył Boga na swój obraz,na obraz ludzki go stworzył....

A On "stworzony" działa i przekracza wszelkie wyobrażenia człowieka :-D .....i pomimo uporczywych, usilnych starań człowieka nie chce zniknąć.


Śr lip 20, 2011 11:21
Post Re: Moje wątpliwości. Luźna dyskusja.
Cytuj:
A On "stworzony" działa i przekracza wszelkie wyobrażenia człowieka :-D .....i pomimo uporczywych, usilnych starań człowieka nie chce zniknąć.

I nie zniknie..wszak nie może zniknąć to czego nie ma, nigdy nie było i nie będzie :lol:


Śr lip 20, 2011 12:07
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Moje wątpliwości. Luźna dyskusja.
Jeden....
Byłam bardzo dobrą uczennicą nauka przychodziła mi łatwo
Skończyłam Akademię Medyczną z wyróżnieniem.
Nie pochodziłam wprawdzie z zamożnej rodziny, ale miałam (i mam) dobrych kochających rodziców i rodzeństwo i na podstawowe rzeczy nigdy nam nie brakowało.
Od 7 lat pracuję jako lekarz, zdałam z bardzo wysokim wynikiem specjalizację, pracuje, zarabaim, mieszkam w ładnym domu pod miastem ktory wybudowaliśmy sami
I co najważniejsze mam wspaniałego męża ktory mnie kocha, rozumie, i dwoje bardzo udanych dzieci....
coś ci to może przypomina....?
Jeden, to co najważniejsze- Bóg dał ci w obfitości. Sypnął ci w ręce pełnymi garściami... Masz 10 talentów. To piękne że to doceniasz, że widzisz że to wszystko co tak dobrze ci idzie to nie jest tylko twoja zasługa. Swoją pracą narazie pomnażasz swoje 10 talentów i to bardzo dobrze, tak trzymaj. Ale Bóg dał nam żebyśmy coś dla niego robili. Nie możemy tego zakopać. Masz wiele- możesz wiele rozdać. Przed tobą jeszcze długa droga, ale wybrałeś zawód w którym masz wielkie pole do etycznego pomnażania dobra. Nikt ci nie każe pracować za darmo :) i nasza wiedzę i lata włozonej cięzkiej pracy musimy cenić , ale w ramach uczciwej pracy masz tu wielkie pole do okazywania ludziom zwykłej życzliwości, dobroci i pomocy.
Jeden, Bóg jest i działa. Nie obawiaj się, On ci się objawi. Mi się tak objawił że mnie rozłożył na łopatki :) Twoja dziewczyna jest wierząca. Dla niej bardzo wazne jest żebyś dzielił z nią wiarę. Jeśli zdecydujecie się na małżeństwo, to bardzo wązne żebyście mieli wspólną wizję świata.
Jeden, "wejdź do swojej izdebki i zamknij drzwi". Otwórz Pismo św i powiedz szczerze- Panie, nie widzę cię, gdzie jesteś. Proś o odpowiedź. Dostaniesz ją, niekoniecznie od razu. Pan nie zostawia nikogo kto szczerze wzywa jego imienia.
A być niewierzącym lekarzem to masakra. Nie znam takiego, ale współczuję. Nie wierzyć w życie po śmierci i regularnie być przy odchodzeniu swoich pacjentów to musi być okropne...

_________________
Ania


Śr lip 20, 2011 12:27
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 9:39
Posty: 412
Post Re: Moje wątpliwości. Luźna dyskusja.
Cytuj:
A być niewierzącym lekarzem to masakra. Nie znam takiego, ale współczuję.


Skoro nie znasz to czemu współczujesz? :shock:

Prof. Zbigniew Religa był ateistą. Pogrzeb miał świecki.
Obrazek
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... prasa.html

_________________
__I__ napisał(a):
Bóg to coś w rodzaju gazowego kręgowca.


Śr lip 20, 2011 13:09
Zobacz profil
Post Re: Moje wątpliwości. Luźna dyskusja.
apriori napisał(a):
Cytuj:
A On "stworzony" działa i przekracza wszelkie wyobrażenia człowieka :-D .....i pomimo uporczywych, usilnych starań człowieka nie chce zniknąć.

I nie zniknie..wszak nie może zniknąć to czego nie ma, nigdy nie było i nie będzie :lol:

bzdura - ludzie swego czasu wymyślili sobie, że ziemie jest płaska, a słońce wychodzi z morza i idzie spać do morza :D


Śr lip 20, 2011 15:38
Post Re: Moje wątpliwości. Luźna dyskusja.
Cytuj:
bzdura - ludzie swego czasu wymyślili sobie, że ziemie jest płaska, a słońce wychodzi z morza i idzie spać do morza :D

Nic mi o tym nie wiadomo..natomiast wiadomym jest, że ludzie nie umiejąc wyjaśnić mechanizmu wędrówki słońca po sklepieniu niebieskim wymyślili sobie bogów odpowiedzialnych za poszczególne fazy tego zjawiska np. bogowie egipscy:Horus , Re ,Atum czy za poszczególne fazy księzyca, jak np. sumeryjski Nanna, albo rzymska Luna.... :badgrin:


Śr lip 20, 2011 15:55
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL