Ale nie w Polsce, gdzie nie wystarczy być wykształconym a nawet i zaradnym, bo trzeba być jeszcze cwaniakiem, kombinatorem, bądź mieć ustawionych rodziców. Tak więc z Polski dużo wykształconych ludzi wyjeżdża.

W Polsce Godson może jest i wyjątkiem, ale nie w Europie Zachodniej, gdzie dużo specjalistów imigrantów wypełnia braki kadrowe.

Zgoda, należałoby chyba szerzej spojrzeć na imigrację. Proponuję podzielić ją na następujące kategorie:

1. Imigranci wypełniający braki kadrowe (czy ogólnie przynoszący korzyść gospodarkom)
2. Imigranci żyjący na koszt danego kraju.

oraz

A. Imigranci asymilujący się do warunków kraju pobytu.
B. Imigranci odrzucający kulturę czy obyczaje kraju pobytu.

Głównym problemem jest imigracja typu 2B, która dominuje wśród nielegalnych imigrantów. Pisząc o imigracji miałem na myśli właśnie tę nielegalną, niekontrolowaną imigrację (o takiej wcześniej wspominał Commander).

Imigranci typu 1A raczej nie budzą niechęci czy nawet kontrowersji na szerszą skalę. Ciekawsze są przypadki 1B czy 2A, ale nie będę rozwijał offtopa...

Poglądy Breivika to rzeczywiście dość specyficzna mieszanina różnych ideologii. Jednak jeżeli już trzeba byłoby pokusić się o jakąś próbę klasyfikacji to chyba najbardziej odpowiednim określeniem byłby prawicowy ekstremizm.

Nie prawda, dzięki *wspaniałej polityce UE swobodny przepływ ludność jest(albo raczej będzie) jak najbardziej legalny. Pasożyty wędrują tam gdzie więcej dostaną za wegetacje.
Jeśli coś jest nielegalne to powinno być zwalczane. Tylko zastrzegam sobie, nie uważam by imigracja była czymś złym, ale pod warunkami że:
a) imigrant nie dostaje żadnych zasiłków socjalnych
b) nie wyłudza pieniędzy (wykorzystując do tego często dzieci)
c) nie tworzy państwa w państwie i nie głosi że w państwie do którego przybył powinien obowiązywać szariat
d) potrafi dostosować się do panującego prawa, obyczajów i kultury.
e) Musi znać język + historie państwa w którym chce żyć na stałe.

To są racjonalne rozwiązania i najbardziej rozsądne w polityce imigracyjnej. To co proponuje UE to zwykła anarchia, która na dodatek ma się bronić jakaś spaczoną definicją "tolerancji" i współżycia miedzy sobą wielu-kultur. Na całe szczęście Europa się powoli budzi, partie zdecydowanie prawicowe zyskują na silę. Także kres hipokryzji lewicowych utopistów to tylko kwestia czasu.

Rozumiem zatem że mamy się szykować na III wojnę śwatową... Tym razem róbcie to bez "Bóg jest z nami" na klamrach wojskowych pasów. Inaczej nie będzie już komu chodzić do kościoła w niedzielę...

Nie lubię odpisywać na puste slogany. III wojna może wyniknąć własnie przez totalne otwarcie granic na wszystkie strony świata. Polecam uważniejsze śledzenie sytuacji politycznej w Europie oraz zwrócenie uwagi na tło historyczne konfliktów Europejskich z miedzy innymi Turkami. Nie wiem po co mieszasz tu Boga/kościół/niedziele/ a stwierdzenie "róbcie" jest co najwyżej wyrazem braku sensownej kontrargumentacji. Jeśli ktoś z góry skreśla bez czytania i szerszej analizy pewnych poglądów/tez i wszystko zamyka terminami "ksenofobia,nacjonalizm,faszyzm", nie tylko nie przekona do swoich racji, ale wręcz nie nadaje się do dyskusji.

Wszelkie wojny wynikają z awersji, która jest jedną z głównych trucizn istniejących w ludzkich umysłach. Awersja ta zyskuje swój wyraz jako ideologia polityczna, zwana szowinizmem, nacjonalizmem lub faszyzmem. Historyczne konflikty wynikały nie bynajmniej nie z imigracji zarobkowo-politycznej, lecz właśnie z chęci zdobycia dominacji jednego narodu nad drugiem (również dominacji kulturowej, a oprócz tego ekonomicznej, militarnej itd).
Dzisiejsza multikulturowość związana z emigrację ekonomiczną, jest tak naprawdę nie do zatrzymania, czy się to komuś podoba czy nie. To co można zrobić to albo nauczyć się z nią żyć, albo do niej "strzelać".

Z islamskimi fundamentalistami też powinieneś nauczyć się żyć. Uznałeś w końcu, że wielokulturowość jest nie do zatrzymania. Już niedługo prawo szariatu pod każdą strzechą. Zupełnie jak w wielkiej Brytanii. Tam już zaczęli przylepiać plakaty z takimi obwieszczeniami: "Wchodzisz na teren objęty prawem szariatu". Co prawda nielegalnie, ale już niedługo...

Zaraz, zaraz - co innego wielokulturowość a co innego dominacja jednych nad drugimi, bądź nietolerancja. To dwie różne rzeczy, a Ty zdaje się mieszasz pojęcia. Dzięki wielokulturowości mogą obok siebie żyć różne religie. To zdjęcie, które zaprezentowałeś, pokazuje właśnie coś przeciwnego do wielokulturowości. Gdy mamy monokulturowość, to w zderzeniu z inną kulturą powstaje właśnie konflikt. Tak jest w przypadku fundamentalizmu islamskiego. Alternatywą jest zamknięcie się, ale jak wiadomo z historii społeczeństwo które się izoluje skazuje się na powolną zagładę.
A propo Wielkiej Brytanii - mieszkałem tam przez 5 lat ale takich plakatów nie widziałem, choć bywałem w miejscach mocno zamieszkałych przez islamistów. Trochę więc to przesadne o tym szariacie pod każdą strzechą.

Kompletne zamknięcie się tak jak w Korei północnej tak, ale wyeliminowanie wpływu destrukcyjnych dla ustalonego ładu społecznego ruchów kulturowych, to jest to.

Plakaty zawisły po ataku Breivika. Ciekawe posunięcie fundamentalistów, nie sądzisz?

Kluczowa jest szybkość integrowania się imigrantów ze społeczeństwem. Ich napływ powinien być odowiednio ograniczany i powinny być stworzone mechanizmy, które katalizują proces integracji. Największe problemy powstają przez napięcia pomiędzy różnymi grupami etnicznymi żyjącymi na jednym terenie. U podstaw najgorszych zbrodni w historii ludzkości leży podział na "my i oni".

Poczucie odrębności kulturowej nie jest przecież czymś rzadkim. Problem w tym, co to za kultura.

Chodzi o czynniki, który uwydatniają podział i tworzą konflikt. Katolicy i protestanci aż tak się nie różnią, a potrafią się zarzynać (Irlandia).

Twierdzisz że imigranci, islamscy szczególnie nie mają awersji do kultury zachodniej? Twierdzisz że nie pala flag państw Europejskich tudzież Stanów zjednoczonych? Sugerujesz że nie zabraniają i nie utrudniają u siebie funkcjonowania innych religia niż Islam? Twierdzisz że szowinizm, nacjonalizm i faszyzm są przejawem owej awersji? Non sens. To jest racjonalna ocena sytuacji w jakiej się znajdujemy i stanowcza krytyka tego z czym Ci ludzie do nas przyjeżdżają. Islamscy duchowni "guru" otwarcie mówią o dominacji Islamu na świecie. Prowadzą ekspansje demograficzną, to jest fakt to są ich słowa nie moje. To jest kłamstwo jakoby nie można by było tego zatrzymać. To co można zrobić to zreformować chory system przepływu ludności.