Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 05, 2025 15:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 147 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona
 Skąd się wziął szatan..? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 15, 2010 17:31
Posty: 190
Post Re: Skąd się wziął szatan..?
noOne napisał(a):
ale jak ma Bóg okazać swoje Miłosierdzie, skoro miliony nie chcą Go widzieć, słyszeć i przyjąć Jego Miłosierdzia ?
nie da się na siłę kogoś zbawić.. jak ktoś podczas życia odrzuca wszystko co Boże..
nie otrzyma też tego po drugiej stronie...

z gory zakladam, ze rodzicem nie jestes. jesli nawet, to bankowo nie kochajacym. MARIEL raczej podobnie.
czytaliscie kiedys zbior opowiadan zwany Biblia? naprawde polecam. mozna tam znalezc np. przypowiesc o synu marnotrawnym. uczy ona troche o milosci rodzicielskiej: nigdy nie ustaje.
drugi tom opowiada o zyciu czlowieka, ktory nauczal, aby drugi policzek nadstawiac. prawil tez o nieskonczonej milosci swego ojca.

wy mowicie cos odwrotnego. czyli te bajki, ktore czytalem, to jakas farsa?

_________________
nie jestem swiadkiem jehowy i nie sypie cytatami z rekawa...


N lip 31, 2011 5:23
Zobacz profil
Post Re: Skąd się wziął szatan..?
vahoo napisał(a):
noOne napisał(a):
ale jak ma Bóg okazać swoje Miłosierdzie, skoro miliony nie chcą Go widzieć, słyszeć i przyjąć Jego Miłosierdzia ?
nie da się na siłę kogoś zbawić.. jak ktoś podczas życia odrzuca wszystko co Boże..
nie otrzyma też tego po drugiej stronie...

z gory zakladam, ze rodzicem nie jestes. jesli nawet, to bankowo nie kochajacym. MARIEL raczej podobnie.
czytaliscie kiedys zbior opowiadan zwany Biblia? naprawde polecam. mozna tam znalezc np. przypowiesc o synu marnotrawnym. uczy ona troche o milosci rodzicielskiej: nigdy nie ustaje.
drugi tom opowiada o zyciu czlowieka, ktory nauczal, aby drugi policzek nadstawiac. prawil tez o nieskonczonej milosci swego ojca.

wy mowicie cos odwrotnego. czyli te bajki, ktore czytalem, to jakas farsa?

Jestem rodziecem i powiem Ci - nieskończona miłość to obdarzanie czułością, zaspakajanie potrzeb, umiejętnośc wybaczania, ale głównie wychowywanie do odpowiedzialności, uczciwości, obowiązkowości, szanowanie własnej godności i godności innych.
Nieskończona miłość to nie tzw "małpia miłośc", która zasadza się na róbta co chceta.


N lip 31, 2011 8:18
Post Re: Skąd się wziął szatan..?
Alus napisał(a):
Jestem rodziecem i powiem Ci - nieskończona miłość to obdarzanie czułością, zaspakajanie potrzeb, umiejętnośc wybaczania, ale głównie wychowywanie do odpowiedzialności, uczciwości, obowiązkowości, szanowanie własnej godności i godności innych.
Nieskończona miłość to nie tzw "małpia miłośc", która zasadza się na róbta co chceta.


podpisuję sie pod tym.Dodam tylko że rodzic musi pozwalać dziecku,z biegiem czasu na coraz większą samodzielność,na samodzielne zdobywanie swojego doswiadczenia,chroniąc swoje dziecko nieustannie przed upadkiem można doprowadzić do sytuacji że gdy nas zabraknie nie bedzie umiało sie podnieść.
Zresztą sam podałeś przykład syna marnotrawnego,bardzo dobry.co robi ojciec gdy syn chce wyruszyć w swiat,pewnie to nie po jego mysli,dobrze jest miec dzieci przy sobie-czy go zatrzymuje?drze szaty?szantażuje podeszłym wiekiem?nie-pozwala mu odejść aby sam mógł doswiadczyc zycia.

p s.jestem mamą..kochającą :)


N lip 31, 2011 13:27
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 15, 2010 17:31
Posty: 190
Post Re: Skąd się wziął szatan..?
ciesze sie niezmiernie, ze o tym wspominacie. tworzycie obraz, w ktorym kochajacy rodzic to ten, ktory zlapie za reke dziecko, zanim ono dotknie goracego czajnika. podwaza to troche obraz Boga katolickiego, ktory ni diabla placem nie ruszy :P
jak ktos by chcial tutaj wystrzelic z przykazaniami czy Biblia, to odrazu mowie, ze inne religie rowniez maja swoje ksiegi. nie ma zadnych znakow na niebie, ktore mowia, ze to wlasnie Biblia jest ta nieomylna.

oczywiscie ma sie to nijak do tego, co mialem na mysli wspominajac przypowiesc o synu marnotrawnym. chodzilo mi o powrot syna a nie to, jak wychodzil z domu.
otoz na sadzie ostatecznym staniecie [czuje sie, jakbym pisal z wikingami o Valhalli, ale co mi tam...] przed obnazona juz prawda. czyli bedzie dla was oczywiste, ze wasz bog istnieje, jest wielki itd. czy zwracajac sie wtedy w jego strone, nie odpusci wam wszystkich grzechow?
konkretnie to o ten pierwiastek rodzicielstwa mi chodzilo. powtorne przyjecie dziecka, ktore odeszlo. wydalo mi sie, ze noOne o tym wlasnie pisal w slowach:
"nie da się na siłę kogoś zbawić.. jak ktoś podczas życia odrzuca wszystko co Boże..
nie otrzyma też tego po drugiej stronie..."
jesli okreslacie sie jako kochajace mamy i mimo wszystko nie przyjelybyscie wlasnych dzieci pod dach... to ja poprostu nie wierze waszym slowom. jak dla mnie jedno wyklucza sie z drugim.

takie odrzucenie swoich "milusinskich" na sadzie ostatecznym [skazanie ich na wielkie meki] za to, ze wczesniej byly nie dokonca posluszne brzmi bardziej jak zemsta niz bezgraniczna milosc.

_________________
nie jestem swiadkiem jehowy i nie sypie cytatami z rekawa...


Pn sie 01, 2011 5:18
Zobacz profil
Post Re: Skąd się wziął szatan..?
vahoo napisał(a):
[czuje sie, jakbym pisal z wikingami o Valhalli, ale co mi tam...]

widzisz ja tez sie troche czuje tak,jakbym rozmawiała z wikingiem o prerafaelitach,ale mimo tych trudności można spróbować porozmawiać,nie? ;)
vahoo napisał(a):
podwaza to troche obraz Boga katolickiego, ktory ni diabla placem nie ruszy

nie do końca ,zdarza sie ze" rusza palcem"-wiekszosc modlitw to zwyczajne prosby do Boga,które czesto zostają wysłuchane.
vahoo napisał(a):
jesli okreslacie sie jako kochajace mamy i mimo wszystko nie przyjelybyscie wlasnych dzieci pod dach... to ja poprostu nie wierze waszym slowom


ja bym pewnie przyjęła,bo czesto postepuje niepedagogicznie,inny rodzic by nie przyjął-nie dla tego ze nie kocha ,ale dlatego ze jego zdaniem tak dla dziecka bedzie lepiej(przypadek rodzicow dorosłego narkomana,który po wyczerpaniu finansów wraca napelnic brzuch i dalej od nowa w tan ,i tak dziesiątki razy..).Kazdy rodzic postepuje tak jak uwaza ze dla DZIECKA bedzie LEPIEJ(poza przypadkami gdy rodzice mają problemy psychiatryczne,sa nałogowcami-wtedy roznie bywa).


Pn sie 01, 2011 5:54
Post Re: Skąd się wziął szatan..?
vahoo napisał(a):
ciesze sie niezmiernie, ze o tym wspominacie. tworzycie obraz, w ktorym kochajacy rodzic to ten, ktory zlapie za reke dziecko, zanim ono dotknie goracego czajnika. podwaza to troche obraz Boga katolickiego, ktory ni diabla placem nie ruszy :P
jak ktos by chcial tutaj wystrzelic z przykazaniami czy Biblia, to odrazu mowie, ze inne religie rowniez maja swoje ksiegi. nie ma zadnych znakow na niebie, ktore mowia, ze to wlasnie Biblia jest ta nieomylna.

Sam sobie przeczysz - Bóg palcem nie ruszy, a czymże są Biblia i ksiegi innych religii??
Dla chrześcijan, judaizmu nieomylna jest Biblia, dla muzułmanów Koran, a we wszystkich religiach objawionych Bóg jest miłosierny, sprawiedliwy, niezaleznie jakim imieniem Go wierni wzywają.
Łapie ten Bóg rodzic swoje dzieci, tylko często te dzieci wybierają tylko swoją prawdę, swoje prawa i olewają rodzica.

Cytuj:
oczywiscie ma sie to nijak do tego, co mialem na mysli wspominajac przypowiesc o synu marnotrawnym. chodzilo mi o powrot syna a nie to, jak wychodzil z domu.

Zapapućkałeś się z tym synem marnotrwanym - otóż to syn powrócił do ojca, nie ganiał ojciec za nim i nie zmuszał do powrotu.

Cytuj:
otoz na sadzie ostatecznym staniecie [czuje sie, jakbym pisal z wikingami o Valhalli, ale co mi tam...] przed obnazona juz prawda. czyli bedzie dla was oczywiste, ze wasz bog istnieje, jest wielki itd. czy zwracajac sie wtedy w jego strone, nie odpusci wam wszystkich grzechow?
konkretnie to o ten pierwiastek rodzicielstwa mi chodzilo. powtorne przyjecie dziecka, ktore odeszlo. wydalo mi sie, ze noOne o tym wlasnie pisal w slowach:
"nie da się na siłę kogoś zbawić.. jak ktoś podczas życia odrzuca wszystko co Boże..
nie otrzyma też tego po drugiej stronie..."
jesli okreslacie sie jako kochajace mamy i mimo wszystko nie przyjelybyscie wlasnych dzieci pod dach... to ja poprostu nie wierze waszym slowom. jak dla mnie jedno wyklucza sie z drugim.

Jeśli powróci

Cytuj:
takie odrzucenie swoich "milusinskich" na sadzie ostatecznym [skazanie ich na wielkie meki] za to, ze wczesniej byly nie dokonca posluszne brzmi bardziej jak zemsta niz bezgraniczna milosc.

Nie jest odrzuceniem kogoś, kto nie chce powrócić.


Pn sie 01, 2011 7:40
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 15, 2010 17:31
Posty: 190
Post Re: Skąd się wziął szatan..?
to jak, na sadzie ostatecznym bedzie pytanie w stylu "czy chcesz isc w strone Boga?" ???

tak juz poza konkursem... poprostu mnie to rozbawilo :D
Cytuj:
Dla chrześcijan, judaizmu nieomylna jest Biblia, dla muzułmanów Koran, a we wszystkich religiach objawionych Bóg jest miłosierny, sprawiedliwy, niezaleznie jakim imieniem Go wierni wzywają

czyli Twoim zdaniem np. Tor, Zeus i Jahwe to jedno i to samo?
jesli tak, to faktycznie sobie przecze ;)

_________________
nie jestem swiadkiem jehowy i nie sypie cytatami z rekawa...


Wt sie 02, 2011 4:06
Zobacz profil
Post Re: Skąd się wziął szatan..?
chyba mamy newsa na dzien dobry.Od dzis wiara w Zeusa jest religią objawioną? :shock:


Ostatnio edytowano Wt sie 02, 2011 6:04 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Wt sie 02, 2011 6:01

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Skąd się wziął szatan..?
Alus napisał(a):
Nie jest odrzuceniem kogoś, kto nie chce powrócić.
To miłe. Można być całe życie skończonym łajdakiem, a po śmierci na Sądzie Ostatecznym wypowiedzieć formułkę "chcę" i sprawa załatwiona. A jak w życiu byłeś porządny i dobry, ale miałeś jedną gafę a na owym Sądzie formułki nie klepniesz (z dowolnego powodu), to "do smoły"!

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Wt sie 02, 2011 6:03
Zobacz profil
Post Re: Skąd się wziął szatan..?
Rutus napisał(a):
To miłe. Można być całe życie skończonym łajdakiem, a po śmierci na Sądzie Ostatecznym wypowiedzieć formułkę "chcę" i sprawa załatwiona. A jak w życiu byłeś porządny i dobry, ale miałeś jedną gafę a na owym Sądzie formułki nie klepniesz (z dowolnego powodu), to "do smoły"!


obawiam sie ze na Sądzie może być odrobine za pózno ;)


Wt sie 02, 2011 6:06
Post Re: Skąd się wziął szatan..?
vahoo napisał(a):
to jak, na sadzie ostatecznym bedzie pytanie w stylu "czy chcesz isc w strone Boga?" ???

Po śmierci nie będzie już żadnych wyborów.


Cytuj:
Dla chrześcijan, judaizmu nieomylna jest Biblia, dla muzułmanów Koran, a we wszystkich religiach objawionych Bóg jest miłosierny, sprawiedliwy, niezaleznie jakim imieniem Go wierni wzywają

czyli Twoim zdaniem np. Tor, Zeus i Jahwe to jedno i to samo?
jesli tak, to faktycznie sobie przecze ;)[/quote]
Bóg jest nieodłącznym elementem człowieka, dlatego ludzie od zawsze wiedzieli, że On istnieje, tylko czasem "dostosowywali" Boga do swoich wizji.
Czemu ateiści, agnostycy piszą na katolickich forach, dyskutują?.... bo rozum podszeptuje im "Boga nie ma", a serce nie chce zamilknąć.
Więc nawet negacja Boga jest trwaniem przy "nieistniejacym" Bogu.

Cytuj:
To miłe. Można być całe życie skończonym łajdakiem, a po śmierci na Sądzie Ostatecznym wypowiedzieć formułkę "chcę" i sprawa załatwiona. A jak w życiu byłeś porządny i dobry, ale miałeś jedną gafę a na owym Sądzie formułki nie klepniesz (z dowolnego powodu), to "do smoły"!

Bogu nie są do niczego potrzebne "formułki"......chora kobieta nie wyrzekła ani słowa formułki, dotknęła tylko szaty Jezusa i została uzdrowiona siłą swej wiary....i Bóg wskazał ją jako przykład wiary (Mk 5,25-34).
Wiara to nie formułki, paciorki.


Wt sie 02, 2011 8:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 15, 2010 17:31
Posty: 190
Post Re: Skąd się wziął szatan..?
MARIEL napisał(a):
chyba mamy newsa na dzien dobry.Od dzis wiara w Zeusa jest religią objawioną? :shock:

w porzadku. uznajmy, ze te wszystkie religie objawione, to wiara w tego samego Boga. to by tlumaczylo wzajemne zwalczanie tych religii i wlasciwie odmienne zasady tam panujace ;]
a co z innymi religiami? one juz be? na jakiej podstawie? hinduizm tez ma ciekawa ksiege ;)
mowiac o wszystkich religiach, nie mialem na mysli tylko objawionych...

wracajac do glownego tematu:
czyli najpierw noOne mowi, ze po smierci nie bedzie litosci. uczepilem sie, ze to nie pasuje do "nieskonczonego milosierdzia" Boga, ktore wyznaja katolicy. tutaj przymycilem syna marnotrawnego. to oczywiscie zostalem napadniety, ze wcale nie, ze Bog zmiluje sie nad kazdym, kto bedzie tego chcial. to spytalem, czy wiec po smierci bedzie mozliwosc nawrocenia. na poczatku odnioslem wrazenie, ze tak. teraz znow wracamy do wersji poczatkowej, czyli po smierci nie bedzie litosci.

ja mam pytanie:
czy mozecie ustalic jedna wersje, ktora bedzie sztywna i niezmienna? inaczej dyskusja nie ma najmniejszego sensu...

_________________
nie jestem swiadkiem jehowy i nie sypie cytatami z rekawa...


Wt sie 02, 2011 15:28
Zobacz profil
Post Re: Skąd się wziął szatan..?
noOne napisał(a):
ale jak ma Bóg okazać swoje Miłosierdzie, skoro miliony nie chcą Go widzieć, słyszeć i przyjąć Jego Miłosierdzia ?
nie da się na siłę kogoś zbawić.. jak ktoś podczas życia odrzuca wszystko co Boże..
nie otrzyma też tego po drugiej stronie...

Cytuj:
wracajac do glownego tematu:
czyli najpierw noOne mowi, ze po smierci nie bedzie litosci. uczepilem sie, ze to nie pasuje do "nieskonczonego milosierdzia" boga, ktore wyznaja katolicy. tutaj przymycilem syna marnotrawnego. to oczywiscie zostalem napadniety, ze wcale nie, ze Bog zmiluje sie nad kazdym, kto bedzie tego chcial. to spytalem, czy wiec po smierci bedzie mozliwosc nawrocenia. na poczatku odnioslem wrazenie, ze tak. teraz znow wracamy do wersji poczatkowej, czyli po smierci nie bedzie litosci.

ja mam pytanie:
czy mozecie ustalic jedna wersje, ktora bedzie sztywna i niezmienna? inaczej dyskusja nie ma najmniejszego sensu...

Jest jedna wersja - przytoczyłam post noOne, bo kazdy chrześcijanin to samo powtórzy.
Przemyciłeś syna marnotrawnego, ale nie pomyślałeś, że zadziałałeś wbrew własnej intencji :D
Wedle Twej koncepcji miłosierdzia, ojciec powinien wyprzedawać majątek i słać kasę na potrzeby swawolnego synalka.
Mylisz miłosierdzie z egoizmem.
Miłosierdzie Boga obrazuje przypowieść o robotnikach w winnicy.....i ci co przez całe swoje życie wierzą i ci co w ostatniej chwili zapragną Boga, zostaną zbawieni.


Wt sie 02, 2011 15:44
Post Re: Skąd się wziął szatan..?
vahoo napisał(a):
wracajac do glownego tematu:
czyli najpierw noOne mowi, ze po smierci nie bedzie litosci. uczepilem sie, ze to nie pasuje do "nieskonczonego milosierdzia" B[/i][/b]oga, ktore wyznaja katolicy. tutaj przymycilem syna marnotrawnego. to oczywiscie zostalem napadniety, ze wcale nie, ze Bog zmiluje sie nad kazdym, kto bedzie tego chcial. to spytalem, czy wiec po smierci bedzie mozliwosc nawrocenia. na poczatku odnioslem wrazenie, ze tak. teraz znow wracamy do wersji poczatkowej, czyli po smierci nie bedzie litosci.


odnosze wrażenie że chcesz po prostu usłyszeć(myle sie?)-tak,możesz sie huśtać całe życie,wystarczy jak po śmierci staniesz oko w oko z Bogiem to Mu wtedy powiesz-ok,nawracam sie.I On cie przyjmie,bo jest nieskończenie miłosierny.
Słyszałeś o grzechu przeciw Duchowi Świętemu?


Wt sie 02, 2011 17:09
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 9:39
Posty: 412
Post Re: Skąd się wziął szatan..?
Cytuj:
jak po śmierci staniesz oko w oko z Bogiem


Bóg ma oczy? Jak to możliwe? Skąd je wziął, wyewoluowały u niego tak jak u zwierząt? No i po śmierci nadal będziemy używać swoich oczu i widzieć, w jaki sposób kiedy nasze gałki oczne będą w trumnie gnić? :o

Cytuj:
to Mu wtedy powiesz

Jak skoro usta będą wypełnione nabrzmiałym językiem i gnić będą do spółki z oczami i mózgiem?

Cytuj:
On cie przyjmie,bo jest nieskończenie miłosierny

To przyjmie w końcu czy jednak jest skończenie miłosierny? :badgrin:

Sorry, ale czasem mi się wydaje, że chrześcijanie to taki ludek którego fantazja ponosi ho ho daleko.. :)

_________________
__I__ napisał(a):
Bóg to coś w rodzaju gazowego kręgowca.


Ostatnio edytowano Wt sie 02, 2011 17:50 przez Commander, łącznie edytowano 1 raz



Wt sie 02, 2011 17:40
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 147 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL