Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 19:36



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Nie-spekulacje teologiczne - czy nauka Kościoła sie zmieni? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt kwi 08, 2005 16:41
Posty: 10
Post 
Przyznaję że po tym wątku moja wiara o deko się nie wzmocniła. Znacie się na teologii, ale ludzie nie. Dla ludzi ważne jest zgaszenie światła w domach za pięć minut na pięć minut...

Moja wiara osłabła właśnie przez teologię, kler, niezrozumienie, wypaczenia. Nie tędy droga... to hobby dla duchownych i pasjonatów teologii, historii chrześcijaństwa itd.

Idę zgasić światło.... choć śmieję się z tych łańcuszów. Mają może większy sens od takich rozważań jak to. Wybaczcie, ale takie mam prywatne odczucia. Nie będę Wam tu mieszał. Jednorazowe to wejście w ten wątek. Sorki. Nie jestem intelektualistą, ale moderatorem swojego forum.


Pt kwi 08, 2005 20:38
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Belizariusz napisał(a):
Agniulko
Nie rozbawiaj mnie.......to zaczyna się robic smieszne.
Na tym polega Zbawienie, ze oglada sie Boga......skoro nie bedzie takiej mozliwosci to nie ma mowy o ZBAWIENIU.
Czysciec to miejsce gdzie Boga sie nie ogląda....czy nazwiesz czysciec - zbawieniem?

A co ? Ludzie w czyśćcu są potępieni ? To ty mnie zaczynasz rozbawiać prawdę powiedziawszy

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pt kwi 08, 2005 20:49
Zobacz profil
Post 
Belizariusz napisał(a):
...jeszcze dokończe co do tych limbusów.
Czy wiesz, że istniała koncepcja rozróznienia trzech jego rodzajów?
Limbus paternorum - ojców - miejsce gdzie byli wierni zmarli przed Chrystusem
Limbus fatuoru - głupców - gdzie idą osoby, które nieświadomie popełniły grzech śmiertelny
Limbus infantorum - dzieci - gdzie idą dzieci zmarłe przed chrztem

To teraz zamiast trzech miejsc do których udaja sie dusze zmarłych...zrobiło nam sie sześć....dlaczego nas tego nie uczono? Toz to mozna sie pogubic :)


strona

http://www.okiem.boo.pl/okiem/index2.ht ... hrztem.htm

nie jest najlepszem miejscem na znajdowanie wiedzy nt doktryny Kościoła. Rozmawiałem przez dłuższy czas z jej autorem i na każdy temat ma wiedzę "mniej-więcej"

obecna dyskusja utwierdza mię w przekonaniu, że jesteś stronnikiem chwiejów z "Wir sind Kirche" czy czegoś podobnego. Zajmujesz się bowiem podważaniem nauczania Kościoła, szukaniem w nim niespójności i znajdowaniem miejsc, gdzie rzekomo przyznaliśmy się do naszych błędów

nie jest moją winą, ze teologowie kwalifikują aborcję bardziej jako chrzest krwi niż jako chrzest pragnienia; sądzę i ja jednak, że tak jest bezpieczniej. Bezpieczniej, bo w ten sposób wrota dogmatu są mniej narażone na nieortodoksyjne interpretacje.

napisałem nieomylne katolickie orzeczenie dogmatyczne, napisałem w jaki sposób - niekłócący się z nim !! - można interpretować myśl Jana Pawła II -> myślę, że szkoda dalej bić pianę na ten temat


Pt kwi 08, 2005 21:04
Post 
DOGMAT - zasada teologiczna objęta kanonem wiary, podana przez kościół do wierzenia jako niewzruszona prawda, nie podlegająca krytyce ani dyskusji ; twierdzenie przyjmowane bezkrytycznie za prawdę tylko na podstawie autorytetu, bez względu na zgodność z doświadczeniem i zdrowym rozsądkiem.

To jest definicja dogmatu.........Skoro jednak Kongregacja Nauki i Wiary chce dalej rozpatrywać sprawe dzieci zmarłych przed chrztem......to kłoci sie to z ta definicja i logicznie rozumując cos oznacza. Bo NIE DYSKUTUJE sie nad dogmatem.
Czy to tak trudno pojąć?

Crusaderze......nie należe do zadnej sekty. Jestem członkiem Koscioła rzymsko-katolickiego
Skoro jednak tak ci sie w Twopjej nieomylnej wyobrazni wydaje....to zalicz takze do sekciarzy członków Kongregacji Nauki i Wiary.....bo oni chca dyskutowac nad dogmatem.
Wiesz jakos zdecydowanie bardziej wole byc w ich "towarzystwie" niźli w towarzystwie schizmatycznym. Nie po drodze mi z kims kto jest objęty ekskomuniką.

pozdrówka


Pt kwi 08, 2005 21:23
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Belizariusz napisał(a):
To jest definicja dogmatu.........Skoro jednak Kongregacja Nauki i Wiary chce dalej rozpatrywać sprawe dzieci zmarłych przed chrztem......to kłoci sie to z ta definicja i logicznie rozumując cos oznacza. Bo NIE DYSKUTUJE sie nad dogmatem.
Czy to tak trudno pojąć?

Zgoda
Pytanie tylko skoro coś raz zostało ogłoszone dogmatem przez nieomylne Magisterium (dwa sobory i jeden papież, z samego tego co tylko czytałam) to na jakiej zasadzie poddaje się to w wątpliwość?
Albo jest nieomylność albo jej nie ma... Nie może być tak, że coś było dogmatem i przestaje nim być.
Nad czym bedziemy dalej dyskutować? Nad Bóstwem Chrystusa?

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pt kwi 08, 2005 21:34
Zobacz profil
Post 
Napisz list do Kongregacji Nauki i Wiary i zadaj im to pytanie.



Cytuj:
Nad czym bedziemy dalej dyskutować? Nad Bóstwem Chrystusa?


Nie popadaj w nadmierna przesade......jest bowiem ogromna róznica w dyskusji nad Bóstwem Chrystusa, a losem dzieci zmarłych przed chrztem.
Chyba potrafisz rozróznic "cieżar gatunkowy" tychże dwóch spraw....sa one nieporównywalne.

Juz sam Katechizm kłóci sie z doktrynalna teoria np. Euzebiusza VII, który ogłosił w wieku XII:
"Dusze tych, którzy umierają w uczynkowym grzechu śmiertelnym albo w samym tylko pierworodnym, natychmiast dostają się do piekła, nierównymi jednak karami są karane”.

Tutaj nawet nie ma mowy o jakims limbusie :o
Czy obecny Kościół ma sie trzymac tej doktryny??
Przecież nie trzyma sie jej juz od dawna, co pisałem powyżej.


Pt kwi 08, 2005 21:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Belizariusz napisał(a):
Napisz list do Kongregacji Nauki i Wiary i zadaj im to pytanie

Obawiam się że obecnie kard Ratzinger jest zajęty czym innym :)
Cytuj:
Juz sam Katechizm kłóci sie z doktrynalna teoria np. Euzebiusza VII, który ogłosił w wieku XII: "Dusze tych, którzy umierają w uczynkowym grzechu śmiertelnym albo w samym tylko pierworodnym, natychmiast dostają się do piekła, nierównymi jednak karami są karane”.
Tutaj nawet nie ma mowy o jakims limbusie :o

Czy ona została oficjalnie sformułowana uroczyście jako dogmat ? Bo nic mi o tym nie wiadomo, w odróżnieniu do tego co cytowałam

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pt kwi 08, 2005 21:47
Zobacz profil
Post 
Jezeli chodzi ci o ten cytat to tak......w XII wieku (i sory za błąd chodzi oczywiscie o Eugeniusza III, a nie Euzebiusza VII, bo takiego nie było :) )
Potwierdził to Innocenty III w 1201 r.

Zaraz ci podam kolejna perełke.
św. Augustyn twierdził mianowicie, że:
Dzieci umarłe bez chrztu - “będą ukarane wiecznym ogniem; bo chociaż nie mają grzechu osobistego, zetknęły się poprzez swój brud z grzechem pierworodnym”. Czeka je piekło i piekielne kary, chociaż kary te wobec takich małych potępieńców będą łagodniejsze od tych, które spadną na dorosłych mieszkańców infernum.

To ci dopiero sprzeczność z KKK

:o


Pt kwi 08, 2005 22:02
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Belizariusz napisał(a):
św. Augustyn twierdził mianowicie, że:

Opinia pojedynczego teologa nigdy nie jest wiążącym nauczaniem Kościoła. A ogłoszenie świętym nie znaczy że się nie mylił w sprawach doktrynalnych.

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pt kwi 08, 2005 22:04
Zobacz profil
Post 
...ale to z tych opini wywiodł sie ów dogmat....a nie z powietrza.
Jak dla mnie błednych opinii, bo dzisiaj nie sa one potwierdzane.
Skoro opinie były błedne, to dogmat jest.........(sama sobie dopisz)

Obecnie mówi sie, że pozostawiając margines należny tajemnicy nieskończonego miłosierdzia Boga i Jego wszechmocy, że jeżeli chrzest pozostaje i jest absolutnie konieczny, jako widzialny i skuteczny znak zbawienia, to fakt, iż niektórzy z tego znaku widzialnego nie mogą skorzystać, nie oznacza, że pozbawieni są możliwości zbawienia, ale jedynie to, że nie jest ona wyrażona widzialnie.

Popatrz jaka ewolucja od czasów Augustyna......czy to o czyms nie swiadczy?


Pt kwi 08, 2005 22:12
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
No to czyżby nieomylność była fikcją?

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pt kwi 08, 2005 22:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
G'woli ścisłości nie spotkałam się z uroczystym sformułowaniem dogmatu że nieochrzczeni trafią do piekła, bo już w pierwszych wiekach mówiono o chrzcie pragnienia, o chrzcie krwi, o nieuświadomionym pragnieniu u tych którym nie było dane poznać Chrystusa...
Jedyne uroczyste sformułowanie dogmatu w tej kwestii było że Kościół jest niezbędny do zbawienia.
Natomiast konkretne rozumienie przynależności do Kościoła rozwijało się nieco w ciągu wieków ale wcale nie tak od czarnego do białego jak to próbujesz sugerować

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pt kwi 08, 2005 22:21
Zobacz profil
Post 
Tego nie powiedziałem.

Chociaz jeżeli chodzi o te doktryne....to mam watpliwosci i to ogromne..

Jezeli by sie tego trzymac, to oznaczaloby wkraczanie w kompetencje samego Boga. Bo to tak jakby Kosciol z gory skazal na potepienie w dodatku niewinne dzieci. To oczywisty absurd.....dlatego wlasnie dyskusja trwa, bo nie mozna sie trzymac absurdow.


Pt kwi 08, 2005 22:24
Post 
.......ale przecież brak ogladania Boga to NIE JEST zbawienie.
O to wlasnie mi glownie chodzi piszac - absurd.
I tym wlasnie mialby byc rzekomy limbus.
To jakis dziwaczny twor, pozostawanie w wiecznym zawieszeniu.. Wczysccu Boga sie nie oglada, ale jest nadzieja na zmiane. Tam w tym limbusie nie ma nawet nadzieji..........a brak nadzieji to swoiste potepienie.....w dodatku calkowicie niewinnych istot..

Wole stwierdzenie o bledzie poczynionym przez LUDZI Kosciola w tym wzgledzie.....nizli uznanie tak okrutnego Boga.......


Pt kwi 08, 2005 22:31
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Belizariusz napisał(a):
.......ale przecież brak ogladania Boga to NIE JEST zbawienie.
O to wlasnie mi glownie chodzi piszac - absurd.
I tym wlasnie mialby byc rzekomy limbus.
To jakis dziwaczny twor, pozostawanie w wiecznym zawieszeniu.. Wczysccu Boga sie nie oglada, ale jest nadzieja na zmiane. Tam w tym limbusie nie ma nawet nadzieji..........a brak nadzieji to swoiste potepienie.....w dodatku calkowicie niewinnych istot..
Wole stwierdzenie o bledzie poczynionym przez LUDZI Kosciola w tym wzgledzie.....nizli uznanie tak okrutnego Boga.......

1. nie zauwazylam jakoby bylo napisane, ze jest to stan wieczny
2. przeczytaj dokladnie co cytowal Crussader bo mowa tam jest o braku bezposredniego i nadprzyrodzonego ogladania Boga a nie o braku ogladania Boga w ogole

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pt kwi 08, 2005 22:33
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL