Alus, jak zwykle Twoja logika mnie dobija! Parada równości jest JEDNA w roku. Fakt, potrzeba tam wielu policjantów, bo katoliccy ekstremiści atakują spokojnych paradowiczów. A ile jest parad bożociałowych w Polsce? W miastach do każdej takiej parady przypisany jest radiowóz albo dwa i kilku policjantów. Zastanawiałaś się ile to kosztuje?
Poza tym, nie wiem dlaczego łączysz z paradami równości akurat ateistów?

A ile % Polaków deklaruje się jako osoby wierzące?....jaki % Polaków jest orientacji homo?

Jak rozumiem, wycofujesz się z karkołomnej tezy, że na paradę róności wydawane jest więcej kasy niż na setki parad bożociałowych?

A w Twoim pytaniu znów brak logiki. Ilu się DEKLARUJE kontra ilu JEST? I co to znaczy osoby wierzące? Wyznawca Latającego Potwora Spaghetti to osoba wierząca czy nie? Wiesz ilu Polaków regularnie, jak Jahwe przykazał, co niedziela chodzi do kościoła? Ciekawe czy masz o tym pojęcie.

Skąd wiesz ilu JEST???....chyba, że traktujesz rodaków jako kpów, którzy nie wiedzą co deklarują.
Nawet jeśli tylko deklaratywnych jest ponad 80%, to podatki ich pokrywają tysiące ochron procesji w Boże Ciało i zostaje na ochronę kilku parad.....bo podatki 2-3% podatników homo ochrony 1 parady nie zabezpieczą.

Ale to jest zupełnie chore. To nie lepiej nie ściągać tych podatków i niech sobie ludzie wydają na co chcą?
Zabezpieczenie parad możesz porównać do obsługi pielgrzymek. Wyjście pielgrzymek z Warszawy angażuje nie mniej środków.

Apropo religii w szkole.
Wiecie, że w latach 90 księża uczyli za darmo. To ministerstwo uparło się, że muszą mieć pensje.

Ja NIE WIEM ilu jest katolików, ba, ja nawet nie wiem do końca jaka jest definicja katolika. TO bardzo trudne, jak się okazuje. A rodacy deklarują jedno, a robią drugie. Między deklaracją, a realizacją jest PRZEPAŚĆ. I można się choć trochę zorientować w jej wymiarach, jeśli się wie ilu rodaków regularnie uczestniczy w obrzędach rytualnych nakazanych przez boga, w którego wiarę tak ochoczo deklarują. Powtórzę więc pytanie: masz pojęcie ilu rodaków regularnie wypełnia wolę swego deklarowanego boga w aspekcie święcenia dnia świętego (że o innych aspektach nie wspomnę)?

Rzekomo ktoś znalazł "dziurę" w prawie, że skoro ktoś uczy w szkole, to musi dostawać kasę za tę pracę od państwa. Moim zdaniem, to było wiadome od początku. Funkcjonariusze Kościoła nie są głupi. Wiedzieli, że tak będzie. Paradoksem jest to, że Państwo płaci pensje takim nauczycielom, ale nie ma żadnego wpływu na ich obsadzenianie ani na program nauczania. To dopiero paradoks!

Jajko, ale w czym problem? statystyki są jawne, dostępne, sprawdzasz sobie liczbę lub procent tzw. dominicantes - uczestniczących w mszy niedzielnej... kazdy może sprawdzic. Więc do czego dążysz, bo sie gubię.

Każdy może sprawdzić, ale nie każdy sprawdza, a nawet ci co sprawdzają często wyciągają mylne wnioski. Chciałem tylko dowiedzieć się jaką świadomość tematu ma Alus.

Wyciągam jeden i chyba prawidłowy wniosek - masz problem.
Non stop usiłujesz dociec ilu jest katolików, ilu praktykuje - do czego Ci te dane są potrzebne?.....czyżby niskie wskaźniki sprawiały Ci przyjemność?

Alus, a nie możesz odpowiedzieć na proste pytanie? Poza tym to TY zastanawiałaś się ILU jest katolików. Ja tylko próbuję Ci uświadomić przepaść między deklaracjami a czynami. No ale chyba nie chcesz jej poznać, bo unikasz odpowiedzi jak możesz. Ale powiedz to wyraźnie (że nie chcesz na ten temat rozmawiać) to nie będę drążył. W końcu nie ma obowiązku odpowiadania na niewygodne pytania

Każdy jest odpowiedzialny za swoje życie, swoje czyny, owe statystyki nie mają żadnego wpływu na moją wiarę.

Na wiarą nie mają, ale na obraz świata - jak najbardziej. Ty masz go chyba zafałszowany.
A odpowiedzi się doczekamy czy nie?

Chodzi Ci o moją wiedzę jaki jest sosunek deklaratywnych katolików do regularnie praktykujących?......nie wiem i nie interesuje mnie to, bo nie uzalezniam swojej wiary, praktykowania od zachowań innych.
Tym bardziej, że wszystkie liczby, statystyki są względnie - przytoczyłeś ilośc apostazji Niemców, a nowo ochrzeni i powracający do KK zrównoważyli tą liczbę
http://info.wiara.pl/doc/913176.wiecej- ... iz-chrztow

W latach 90-tych "spece od Koscioła" wyliczali w którym roku Polska stanie się laicka - i chyba będą nadal przesuwać termin, bo nie spełniają się ich oczekiwania.