Kiedy w spowiedzi zadawać pytania o grzech?
| Autor |
Wiadomość |
|
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
 Re: Kiedy w spowiedzi zadawać pytania o grzech?
Elbrus, odpowiadając na Twoje pytanie przed przystąpieniem do spowiedzi należy przygotować się przeprowadzając gruntowny rachunek sumienia. Rachunek sumienia, to dogłębne badanie czy popełniło się grzech. Po dobrze przeprowadzonym rachunku sumienia wiemy gdzie popełniliśmy grzech. Jeśli zacznę spowiedź od stwierdzenia że nie wiem czy popełniłam grzech, i takiego zapytania spowiednik zarzuci mi że nie przygotowałam się do spowiedzi przez rachunek sumienia i może wyrzucić mnie z konfesjonału.
|
| N sie 07, 2011 10:08 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Kiedy w spowiedzi zadawać pytania o grzech?
|
| N sie 07, 2011 12:14 |
|
 |
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
 Re: Kiedy w spowiedzi zadawać pytania o grzech?
Akacjo... Nie wiem, na czym polega Twój problem z rozeznaniem "grzech-nie grzech". Grzech to świadomy i dobrowolny wybór zła. Wielkiego lub mniejszego. Czasem nie do końca świadomy lub nie do końca dobrowolny, ale tam gdzie tych elementów nie ma wcale nie ma grzechu. Grzech dotyczy woli człowieka.
Nie wiesz, czy coś co wybrałaś jest złem czy nie jest? Zastanów się inaczej: zło, to brak dobra. Innymi słowy: powinniśmy wybrać dobro, a go nie wybieramy. Poszukaj dobra, które zostało naruszone...
Pisałaś o wyznawaniu grzechów "pewnych" - trochę to wygląda jak instrukcja dla skrupulatów. Człowiek ze zdrowym sumieniem zasadniczo po prostu wie: tak lub nie. Nie ma problemu z pewnością. Może oczywiście pewnych rzeczy nie umieć rozstrzygnąć. Wtedy można pytać, szukać w książkach, kościelnych dokumentach, katechizmie...
Zasadniczo w wątpliwości, czy coś jest dobre czy złe, działać nie należy. Jeśli sumienie ci podpowiada, że coś może być złe, choćbyś nie był pewny, to tego nie rób. W tym miejscu jest pytanie o wątpliwości. Jeśli wybrałeś zło, wątpliwości już nie ma. Ważna jest Twoja ocena i Twój wybór w chwili popełniania czynu, nie po fakcie. Z jednym zastrzeżeniem - tzw. niewiedzy zawinionej, czyli takiej która wynika z zaniedbania w formacji. Niewiedza zawiniona nie usprawiedliwia.
Skrupulat ma problem, który wynika z lęku. To, co w nim działa i budzi wątpliwości to nie sumienie tylko jego lękowa podróba. Rzeczywiście, spowiednik może zalecić by wątpliwości pomijać. Ale - podkreślam - spowiednik albo kierownik duchowy i jest to rada dla skrupulatów.
Może też istnieć inny problem: "tak, stało się zło, ale..." czyli samousprawiedliwień. Wtedy wątpliwości są tak naprawdę próbą rozmazania własnej winy. I takie coś trzeba ucinać. TAK-NIE.
Jeżeli ktoś ma wątpliwości co do samego faktu i trudno mu znaleźć pewną odpowiedź w książkach, powinien zapytać. Również w konfesjonale, jeśli jest na to czas (kwestia kolejki). Ale można umówić się na rozmowę także poza konfesjonałem.
I może to jest najlepsze rozwiązanie w Twoim przypadku? Indywidualne prowadzenie?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
| N sie 07, 2011 13:49 |
|
|
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Kiedy w spowiedzi zadawać pytania o grzech?
Dziś byłem u spowiedzi i miałem okazje zapytać o pewną kwestię (tuż po wyznaniu grzechów) i spowiednik spokojnie wyjaśnił mi o co chodzi, a następnie mówił na temat wyznanych grzechów. Sa sytuacje gdzie nie wiemy, albo boimy się przyznać że to co zrobiliśmy nie jest błahe. Jeśli minuta dłużej przy konfesjonale coś nam uświadomi to warto mówić i pytać.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
| N sie 07, 2011 14:24 |
|
 |
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: Kiedy w spowiedzi zadawać pytania o grzech?
Podpisuję się pod postami jo_tki i WISTa.
Ja sam nie raz pytałem/mówiłem coś na spowiedzi dodatkowego. Jeśli mnie pamięć nie myli to robiłem to albo bezpośrednio po wyznaniu grzechów albo jeszcze w trakcie jeśli dotyczyło to wyznawanego grzechu. Możesz to zrobić np. tak: "Zrobiłem .... , choć nie do końca jestem pewny czy ... , bo ...", "Zrobiłem ..., ale nie wiem jak to z tym jest, że ...". A jeśli dana kwestia dotyczy całości, to można wyznać ją przed wyznaniem grzechów lub po - np. "Mam ostatnio dużo wątpliwości ... / Ostatnio trudno mi rozeznać czy ... / Wydaje mi się, że jestem skrupulantką/skrupulantem". Nie zrażaj się jednym niepowodzeniem i nie bój się pytać. Mi ani razu się nie zdarzyło, żeby spowiednik źle zareagował na to, że pytam, że coś mówię - przynajmniej nic takiego sobie nie przypominam.
_________________ Piotr Milewski
|
| N sie 07, 2011 16:51 |
|
|
|
 |
|
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
 Re: Kiedy w spowiedzi zadawać pytania o grzech?
Ale ja korzystałam z tego rachunku sumienia. A w domu mam bardzo dużo różnych propozycji wydań rachunków sumienia. A mimo wszystko mam trudności z rozeznaniem. jo_tka napisał(a): Akacjo... Nie wiem, na czym polega Twój problem z rozeznaniem "grzech-nie grzech". ? I może tak na tym pozostańmy. Nie zamierzam na forum pisać czego dotyczy mój problem z rozeznaniem czy byl grzech. Bo internet nie jest wlaściwym miejscem na rozwiązywanie tego typu problemu. jo_tka napisał(a): Jeżeli ktoś ma wątpliwości co do samego faktu i trudno mu znaleźć pewną odpowiedź w książkach, powinien zapytać. Również w konfesjonale, jeśli jest na to czas (kwestia kolejki). Ale można umówić się na rozmowę także poza konfesjonałem.
I może to jest najlepsze rozwiązanie w Twoim przypadku? Indywidualne prowadzenie? Tak rozmowa poza konfesjonałem byłaby odpowiednim rozwiązaniem. W tym indywidualne prowadzenie. Mam taką możliwość w poradni. Ale wiesz co mnie rani, to że założyciel strony spowiedz.pl, ksiądz zignorował moją chęć spokania się z nim w realu by zweryfikować czy spowiadam się dobrze, a wręcz przeciwnie zaczął cenzurować wszystkie moje wpisy, zarówno pytania jak i odpowiedzi. To mnie boli. dlaczego tak zareagował, dlaczego nie napisał że nie chce lub nie może. jumik napisał(a): Nie zrażaj się jednym niepowodzeniem i nie bój się pytać. Mi ani razu się nie zdarzyło, żeby spowiednik źle zareagował na to, że pytam, że coś mówię - przynajmniej nic takiego sobie nie przypominam. No tak, ale trzeba znaleźć przyczynę i wyciągnąć wnioski z tego co się wtedy stało (gdy nie otrzymałam rozgrzeszenia).Może należy delikatniej pytać? Bardziej koncentrować się na wyznaniu grzechów i wtedy zadać delikatne pytanie? Naprawdę nie miałabym odwagi zadać pytania na początku spowiedzi lecz w trakcie lub pod koniec. By spowiednik nie powiedział, że się nie przygotowałam.
|
| Wt sie 09, 2011 18:26 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|