W każdej religii Najwyższym Panem jest Bóg - niezależnie od Jego imion.
Chrześcijaństwo opiera się na ofierze i Zmartwychwstaniu Jezusa - Boga, który przyszedł w ludzkiej postaci, aby unaocznić ludziom czym jest miłość.
Przez to chrześcijaństwo jest unikatowe.
W żadnej innej religi Bog nie poświeca siebie, a żąda poświeceń od wyznawców.

I co z tego, że polecają? Poleca antykoncepcję, ... itd.

Znaczy, że WHO ma jednak jakiś autorytet i,że Joga nie jest niczym niezdrowym.

na ogół no.

szyszkownik, zgadzam się z Tobą w pełni.

Alus, może zanim powstał w całości jeden i drugi testament. Nie masz chyba pojęcia o religioznawstwie.

Alus, jest unikatowe, co nie znaczy,że inne religie nie są w jakiś sposób, bo takie podejście, że tylko nasza droga jest najlepsza, a wszystkie inne są zerem grozi juz ostrym fanatyzmem i zwykłą nietolerancją.

Tak, zgadzam się w pełni z tobą. Dużo Krysznowców do dziś uznaje Jezusa, jako jedną z form Boga, jednak na najwyższą osobą mówimy zwykle Kryszna( co nawet w sanskrycie znaczy Chrystus ).

Ty masz zapewne większe, skoro ekumenizm i tolerancja znaczą wedle Ciebie to samo.
Zadano Ci pytanie skąd czerpiesz wiedzę o wierze w reinkarnację pierwszych chrześcijan.....i pytanie pozostawiłaś bez odpowiedzi.
Wierzę, że Bóg nie ogranicza zbawienia tylko do chrześcijan.
Za motto mojego przekonania w tym temacie przyjmuję słowa prymasa S. Wyszyńskiego - Tyle jest możliwosci i dróg do Boga ile jest ludzi. Bo Bóg ma inną drogę dla każdego człowieka.

Tak wam powiedzieli wasi nauczyciele?

• Imię „Kryszna” w sanskrycie oznacza "czarny" lub "ciemny", co odnosi się do koloru jego skóry.
• Inne tłumaczenie znaczenia tego imienia wywodzi się z połączenia dwóch członów:
  1. "kṛṣ" – znaczy przyciągać,
  2. "na" jest sanskryckim korzeniem słowa ananda – szczęście.
  Stąd mamy tłumaczenie imienia Kryszna w tradycji gaudija wisznuizmu jako "wszechatrakcyjny".
  Posągi (murti) i obrazy przedstawiają boga jako ciemnoskórego.
  Np. Dźagannatha, Kryszna jako Pan Świata w Puri,
  przedstawiony jest z bratem i siostrą o znacznie jaśniejszej od niego skórze.
• Czasem jego imię jest tłumaczone jako „błękitnoczarny”, a nie „czarny”
  i jego kolor skóry jest opisywany jako „kolor burzowej chmury”.
• Zwolennicy awatara Wisznu podają podobne tłumaczenie,
  np. Adi Śankara twierdzi, że „Kryszna” jest 57. imieniem Wisznu
  i oznacza także: „istnienie wiedzy i błogosławieństwa”.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kryszna#Etymologia


Pomazaniec, Namaszczony, Mesjasz (hebr. מָשִׁיחַ), Chrystus (gr. χριστός)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pomazaniec

Dla nas, chrześcijan Jezus Jest Bogiem i jest to fundamentem naszej wiary.

Każda religia jest unikatowa. Faktycznie w chrześcijaństwie Bóg poświęca siebie ukazując miłość ofiarną, jednak nie każdemu ta ścieżka odpowiada. W bhaktiyodze miłość polega na zjednoczeniu z Bogiem poprzez praktyki. Nie można stwierdzić że z obiektywnego punktu widzenia jedna ścieżka jest lepsza/gorsza od drugiej. Myślę, że jednym odpowiada bardziej chrześcijański przekaz, innym bhaktiyoga innym buddyzm itd.
Prometeusz w mitologi greckiej też poświęci siebie i to nawet w bardziej dramatycznym wymiarze - został przykuty do skały na 30000 lat, nie zaś na kilka dni. Tak więc motyw poświęcenia bóstwa/Boga był znany ludziom jeszcze przed chrześcijaństwem.

No cóż...Kryszna ma wiele znaczeń,a w wikipedii każdy pisze co chce, bo każdy może być jej autorem. M.in. Kryszna to owszem czarny, wszechatrakcyjny, ale też Chrystus.Pamiętaj, że sanskryt był przed greką i to greka wzięła się z sanskrytu, jak zresztą wszystkie języki.

Ty masz zapewne większe, skoro ekumenizm i tolerancja znaczą wedle Ciebie to samo.
Zadano Ci pytanie skąd czerpiesz wiedzę o wierze w reinkarnację pierwszych chrześcijan.....i pytanie pozostawiłaś bez odpowiedzi.
Wierzę, że Bóg nie ogranicza zbawienia tylko do chrześcijan.
Za motto mojego przekonania w tym temacie przyjmuję słowa prymasa S. Wyszyńskiego - Tyle jest możliwosci i dróg do Boga ile jest ludzi. Bo Bóg ma inną drogę dla każdego człowieka.[/quote][/quote][/quote]
Wiedzę czerpię z różnych źródeł i mało tego w pierwszych wiekach chrześcijaństwo było sektą. Dalej powiem tylko, że nigdzie nie napisałam, że ekumenizm równa się tolerancja, więc nie wiem, skąd te insynuacje. Aczkolwiek granica między nimi jest bardzo płynna. Hari.

PS. Mimo wszystko zachęcam wszystkich, aby zagościli w naszej światynii. I nie po to, żeby zmieniać wiarę, tylko, aby przekonać się, ze wcale nie jesteśmy tacy groźni, skoro wielu z nas uczestniczy w spotkaniach wspólnoty ponad 20 lat i jakoś żyją no i z wielu innych przyczyn. Ostatecznie poznać nas i przekonać się nie zaszkodzi. To tyle, niech każdy wierzy w co chce, albo niech będzie ateistą. Chwała Panu! Pozdrawiam -haribol!!!