Wniebowziecie Maryi - reaktywacja
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wniebowziecie Maryi - reaktywacja
Wystarczy poczytać odpowiednie fragmenty Biblii, żeby zrozumieć prawdę, całą prawdę stworzenia i miłość Boga Ojca, łaskę naszego Pana i Ducha Świętego, który oświeca serca i umysły nasze przez Swoją miłość
|
Pn sie 15, 2011 17:26 |
|
|
|
 |
Australijczyk
Dołączył(a): Śr sty 26, 2011 12:48 Posty: 208
|
 Re: Wniebowziecie Maryi - reaktywacja
A wystarczy przeczytac cala Biblie, zeby zrezygnowac zupelnie z wiary w wymyslone bostwo.
|
Wt sie 16, 2011 10:21 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Wniebowziecie Maryi - reaktywacja
Ja przeczytałem całą Biblię i z niczego nie zrezygnowałem. Jednak nawet gdybym zrezygnował i zaczął szukać innej opcji, NA PEWNO nie wybrałbym ateizmu - bo zaakceptuję wszystko, tylko nie wyłączenie myślenia i zasklepienie umysłowe.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt sie 16, 2011 10:25 |
|
|
|
 |
owieczka91
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N sie 07, 2011 12:15 Posty: 100
|
 Re: Wniebowziecie Maryi - reaktywacja
Johnny99 napisał(a): JNA PEWNO nie wybrałbym ateizmu - bo zaakceptuję wszystko, tylko nie wyłączenie myślenia i zasklepienie umysłowe. Chyba masz jakis problem. Zapisz sie na siłownię, pobiegaj, uprawiaj sztuki walki - sport to dobry sposób na odreagowanie frustracji... Nie musisz w tym celu posługiwac sie ateistami, o których wspominasz niemal w każdym swoim poście... Jakaś obsesja czy co?
|
Wt sie 16, 2011 12:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wniebowziecie Maryi - reaktywacja
owieczka91 napisał(a): Johnny99 napisał(a): JNA PEWNO nie wybrałbym ateizmu - bo zaakceptuję wszystko, tylko nie wyłączenie myślenia i zasklepienie umysłowe. Chyba masz jakis problem. Zapisz sie na siłownię, pobiegaj, uprawiaj sztuki walki - sport to dobry sposób na odreagowanie frustracji... Nie musisz w tym celu posługiwac sie ateistami, o których wspominasz niemal w każdym swoim poście... Jakaś obsesja czy co? A co powoduje ateistami, że tak masowo udzielają się na forum katolickim.... jakaś obsesja czy co? 
|
Wt sie 16, 2011 12:20 |
|
|
|
 |
owieczka91
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N sie 07, 2011 12:15 Posty: 100
|
 Re: Wniebowziecie Maryi - reaktywacja
Alus napisał(a): A co powoduje ateistami, że tak masowo udzielają się na forum katolickim.... jakaś obsesja czy co?  Co innego wypowiadac sie, a co innego użalac się, odreagowywać na innych własne frustracje.
|
Wt sie 16, 2011 12:24 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Wniebowziecie Maryi - reaktywacja
Cytuj: Chyba masz jakis problem. Zapisz sie na siłownię, pobiegaj, uprawiaj sztuki walki - sport to dobry sposób na odreagowanie frustracji... Nie musisz w tym celu posługiwac sie ateistami, o których wspominasz niemal w każdym swoim poście... Jakaś obsesja czy co? Jeżeli ktoś tu ma jakiś problem, to ateiści, wchodzący na forum katolickie i pytający się, czy jelita Maryi też zostały wzięte do nieba. Ja nie wchodzę na fora ateistyczne, żeby wyładowywać frustracje związane z tym, że coś mi się nie podoba (w tym wypadku Kościół katolicki).
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt sie 16, 2011 12:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wniebowziecie Maryi - reaktywacja
[quote="Elbrus"]"Pytanie o świadków, którzy mieliby widzieć wniebowzięcie, świadczy o pewnym niezrozumieniu tego, czym było wniebowzięcie."[quote] Nawet jakby ci swiadkowie byli to i tak niczego by to nie zmieniło.Wniebowstąpienie Jezusa było przy świadkach i czy jakiś ateista w nie wierzy? Śmiem twierdzić że nie zmieniłby niczego zapis na taśmie filmowej.Oglądano by klatkę po klatce w poszukiwaniu szczegółow świadczących o fotomontażu.Lądowania na księżycu przecież też nie było( dla tych,którzy bardzo chcą aby go nie było).poustawiano po prostu atrapy kamieni ksieżycowych w jakimś filmowym studio,ale na szczescie są tropiciele spisków we wszechswiecie i dopatrzyli sie ,że światło nie pada pod tym kątem pod którym powinno padać...
|
Wt sie 16, 2011 12:48 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Wniebowziecie Maryi - reaktywacja
Ateiści wietrzą spisek we wszystkim, co nie odpowiada ich oglądowi świata. A już Kościół katolicki to dla nich spisek na spisku spiskiem pogania. Wszystko tam jest spiskiem, wszyscy spiskują, jedni spiskują przeciw drugim, każda niejasność jest spiskiem, każde niedopowiedzenie to spisek, a wszystko po to, by omamić ich, ateistów, ludzi dojrzałych, którzy tak w ogóle to nigdy się omamić nie dadzą, ale cały czas przed spiskami muszą się bronić!
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt sie 16, 2011 12:54 |
|
 |
owieczka91
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N sie 07, 2011 12:15 Posty: 100
|
 Re: Wniebowziecie Maryi - reaktywacja
Odreagowywanie trwa w najlepsze. Ach ci żałosni, bezmyslni ateiści. Nie, to co ja!
|
Wt sie 16, 2011 13:01 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Wniebowziecie Maryi - reaktywacja
Sam fakt, że mi nadal odpisujesz, dowodzi, że nie ja tu muszę coś odreagowywać.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt sie 16, 2011 13:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wniebowziecie Maryi - reaktywacja
Australijczyk napisał(a): A wystarczy przeczytac cala Biblie, zeby zrezygnowac zupelnie z wiary w wymyslone bostwo. Co racja to racja.Nawet już po Księdze Wyjścia przestaje się wierzyć w to bóstwo(wątek ze złotym cielcem),a zaczyna wierzyć w Boga prawdziwego.
|
Wt sie 16, 2011 13:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wniebowziecie Maryi - reaktywacja
Liza napisał(a): Na żadne posty atheisty już nie odpowiem, zgłosiłam już moderacji ignorowanie. Nie zamierzam czytać postów tego chorego na nienawiść do mnie człowieka. Poprawiłaś mi humor  . Notabene, ciekawy sposób "nieodpowiadania na posty" - nazwać kogoś chorym w zupełnie innym wątku  .
|
Wt sie 16, 2011 19:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wniebowziecie Maryi - reaktywacja
WIST napisał(a): A jednak niektórzy uważają że są to bzdetne problemy. Pytałeś i masz odpowiedz. Choćby Maryja została wzięta z całym "inwentarzem" to nic to nadal nie zmienia. To nawet nie są problemy, bo ani to nie podważa, ani nie zaprzecza, ani nic nie zmienia w kwestii owego wniebowzięcia. Równie dobrze można by pytac czy została wzięta z rękami, czy też bez. Trzeba tylko wyjść poza schematy myślenia gdzie coś komuś subiektywnie nie pasuje. WIST, można byłoby się z Tobą zgodzić, gdyby Wasza wiara mówiła mniej więcej coś takiego: "Wierzymy w Boga, który objawi nam się dopiero po śmierci, do tego czasu nic o nim nie wiemy i nie szukamy Jego potwierdzenia. I tylko tyle." Tymczasem katolicyzm perwersyjne wręcz opakowuje się w niezliczone ilości wierzeń. Wierzenia te są albo absolutnie nieweryfikowalne, albo poddane elementarnej logice ukazują swoją bezradność. Zwróć uwagę, że na przykład Kościół katolicki "wie" dokładnie ile i jakich hierarchii anielskich występuje w Niebie i za co odpowiadają. Absurdalność tych wierzeń, opartych o wyrwane wersety Biblii i „przemyślenia” Ojców Kościoła, jest niewiarygodna, ale ich kompletna nieweryfikowalność czyni je nienaruszalnymi. Jednocześnie na pytania, które stawiałem w innym wątku jak katolicy wyobrażają sobie życie po zmartwychwstaniu i jak tłumaczą narzucające się związane z tym sprzeczności nie uzyskałem żadnej merytorycznej odpowiedzi poza taka, że wierzą w zmartwychwstanie i tyle a ja jestem ślepy i o zatwardziałym sercu. Bardzo podobnie sprawa przedstawia się jeśli chodzi o wiarę w skuteczność modlitw. Wszyscy katolicy uważają, że Bóg (i inne duchowe byty) na co dzień spełniają ich prośby i prowadzą przez życie. Tymczasem łatwo zweryfikować, że skuteczność modlitw jest statystycznie zerowa. Na przykład bez problemu można wykazać, że śmiertelność niemowląt wśród dzieci osób wierzących, którzy przecież modlą się o ich zdrowie nieustannie, jest taka sama jak śmiertelność niemowląt ateistów. Ale na pytanie dlaczego tak jest, katolicy odpowiadają atakiem, że próbujemy Boga udowodnić matematycznie. Podczas gdy jedynie (skutecznie) próbujemy matematycznie wykazać niesłuszność katolickich wierzeń w skuteczność modlitwy. Inny przykład: cuda dokonywane za stawiennictwem Maryi i Świętych. Kościół te cuda sam, ponoć wnikliwie i w oparciu o podstawy nauki, bada. Jednak proste pytania ze strony ateistów, np. czemu cudowne uzdrowienia nigdy nie polegają na odzyskaniu wybitego oka czy odrośnięciu ręki znów spotykają się z atakiem na ateistów zamiast z rzetelną odpowiedzią, opartą o te same, rzetelne, merytoryczne i naukowe metody weryfikacji cudów, jakie ponoć stosuje Kościół. Znamienne, że pytanie zadane przez Australijczyka spotkało się z kanonada ataków na ateistów, jacy to jesteśmy (cytuję): „żenujący”, „smutni”, „nudni”, „odczuwający podświadomy lęk”, „z wyłączonym myśleniem”, „zasklepieni umysłowo”, „obsesyjni”. Czy to jest merytoryczna odpowiedź na pytanie dotyczące prawd Waszej wiary? Czy skoro potraficie dokładnie określić liczbę anielskich chórów, liczbę gwoździ, którym przybito Jezusa do krzyża, stan dziewictwa Matki Boskiej czy precyzyjny tekst modlitwy, przepędzającej diabły z opętanego człowieka, dlaczego uznajecie za "bzdetne" pytanie jak ciało (element świata rzeczy) mogło się znaleźć w świecie duchowym, w co z całym przekonaniem wierzycie?
|
Wt sie 16, 2011 20:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wniebowziecie Maryi - reaktywacja
atheist napisał(a): Tymczasem łatwo zweryfikować, że skuteczność modlitw jest statystycznie zerowa. Na przykład bez problemu można wykazać, że śmiertelność niemowląt wśród dzieci osób wierzących, którzy przecież modlą się o ich zdrowie nieustannie, jest taka sama jak śmiertelność niemowląt ateistów. Wierzący modlą się nie tylko za siebie.Można powiedzieć że modlimy się równie gorliwie za niewierzacych."...zaprowadz wszystkie dusze do nieba i dopomóż szczególnie tym,którzy najbardziej Twojego miłosierdzia potrzebują" "Módl sie za nami ,którzy się do Ciebie uciekamy i za tymi,którzy sie do Ciebie nie uciekają,a zwłaszcza za nieprzyjaciółmi Kościoła Św"
|
Śr sie 17, 2011 6:41 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|