Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 21:51



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 137 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona
 Boga nigdy nie było, Chrystusa raczej też 
Autor Wiadomość
Post Re: Boga nigdy nie było, Chrystusa raczej też
Nie jestem wyjątkiem :) .

Tylko bardziej wolę być obdarowywany miłością przez żywe, widzialne istoty, najlepiej płci przeciwnej niź żydowskiego proroka sprzed 2000 lat. Ale co kto lubi :) .


Śr sie 24, 2011 21:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 18, 2003 17:03
Posty: 679
Post Re: Boga nigdy nie było, Chrystusa raczej też
Wrócę do tematu. Jestem zaskoczony, że dyskusja pomija argumenty. Przynajmniej na 1 i przedostatniej stronie. Wiec...

Nie zamierzam pisać po raz enty dlaczego uważam, ze Bóg istnieje. Kto chce moje wypociny w tym względzie znajdzie. Jednak kwestionowanie historyczności Jezusa, to już szczyt nieprofesjonalnego podejścia do tematu.

Takie pomysły oczywiście się pojawiły. W XIX i XX wieku. Po tylu latach trudno znaleźć świadków. Zwłaszcza, kiedy się podważa prawdomówność tych, którzy Jezusa widzieli. Warto jednak przypomniec, ze Jezusa wspomina zarówno Talmud jak i pisarze rzymscy. Wspominają, nie są jego wyznawcami. W Talmudzie można znaleźć kilka złośliwych zarzutów pod adresem Jezusa. Nikt jednak nie posunął się tam do kwestionowania jego historyczności. Czy żydzi, którzy od samego początku polemizowali z chrześcijanami, nie użyliby argumentu, ze Jezus wcale nie istniał?

Ja też mogę napisać " Napoleon wcale nie istniał. Wymyślili go dziewietnastowieczni pisarze. Proszę mi udowodnić że było inaczej. Historycy? Przecież zmyślali. Wykopaliska potwierdzające ślady bitew? To były inne bitwy, w tych samych czasach ale z innymi wodzami. Proszę, kto mi udowodni, ze Napoleon istniał? Albo ze istniał Platon, Arystoteles, Juliusz Cezar i paru innych?

Jak się jest argumentoodpornym, to żaden argument nie przekona. Nawet o tym, ze ziemia jest okrągła.


Śr sie 24, 2011 21:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: Boga nigdy nie było, Chrystusa raczej też
Bezimienny, dla mnie jest istnienie Jezusa jest na tyle prawdopodobne, że traktuję je jako pewnik.

Natomiast z całą pewnością ani nie był Bogiem, ani nie chciał zakładać nowej religii, ani nie zapowiedział swojej śmierci, ani też niczego jego śmierć nie zmieniła.

Był charyzmatycznym prorokiem, który zginął z rąk rzymskich. Prawdopodobnie Rzymianie uznali jego osobę za niebezpieczną - zagrażającą bezpieczeństwu i porządkowi publicznemu w okupowanej przez nich Judei.

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Śr sie 24, 2011 22:29
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: Boga nigdy nie było, Chrystusa raczej też
Z całą pewnością. Jest kilka miliardów ludzi, którzy z całą pewnością twierdzą inaczej.
Jego śmierć niczego nie zmieniła. Powiedz to wnukom Franciszka Gajowniczka.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Śr sie 24, 2011 22:56
Zobacz profil
Post Re: Boga nigdy nie było, Chrystusa raczej też
greg(R) napisał(a):
Prawdopodobnie Rzymianie uznali jego osobę za niebezpieczną - zagrażającą bezpieczeństwu i porządkowi publicznemu w okupowanej przez nich Judei.

A dokładniej,uznali Go za osobę niebezpieczną,ale tylko w tym sensie,że budził tak ogromne emocje(dlaczego?) wśród starszyzny żydowskiej,arcykapłanów i uczonych w Piśmie,że wg nich(rzymian) mogło to zagrażać porządkowi,który tak ciężko im było zachować w krnąbrnej Judei.


Cz sie 25, 2011 6:09
Post Re: Boga nigdy nie było, Chrystusa raczej też
mauger napisał(a):
Nie jestem wyjątkiem :) .

Tylko bardziej wolę być obdarowywany miłością przez żywe, widzialne istoty, najlepiej płci przeciwnej niź żydowskiego proroka sprzed 2000 lat. Ale co kto lubi :) .

Tak...i co komu wystarcza :?


Cz sie 25, 2011 7:18
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: Boga nigdy nie było, Chrystusa raczej też
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Rzymianom zależało na pokoju w okupowanych prowincjach, bo tylko wtedy podatki trafiały regularnie do Rzymu. Taki prorok mógł zostać uznany za niebezpiecznego, bo Żydzi mogli dokonać próby rewolty. Zauważ, że Jezus pojawił się w Jerozolimie w Święto Paschy. Co to oznacza to chyba wyjaśniać nie muszę.

Nie na rękę był również taki prorok arcykapłanom, którzy kolaborowali z Rzymem i ich pozycja i bogactwo również zależały od pokoju. Natomiast w żadnym wypadku nie wadził faryzeuszom, którzy byli w opozycji do tychże arcykapłanów. Najprawdopodobniej antyfaryzejskie redakcje ewangelii miały miejsce w latach 80 n.e., kiedy to przepadł oryginalny ruch pojezusowy - kościół Jerozolimski, a chrześcijaństwo, któremu Paweł nadał treść i formę zaczęło święcić triumfy.

Mógłbym się założyć o dowolną sumę, że Jezus nie chciałby być chrześcijaninem. ;-)

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Cz sie 25, 2011 7:37
Zobacz profil
Post Re: Boga nigdy nie było, Chrystusa raczej też
greg(R) napisał(a):
. Natomiast w żadnym wypadku nie wadził faryzeuszom, którzy byli w opozycji do tychże arcykapłanów. Najprawdopodobniej antyfaryzejskie redakcje ewangelii miały miejsce w latach 80 n.e., kiedy to przepadł oryginalny ruch pojezusowy - kościół Jerozolimski, a chrześcijaństwo, któremu Paweł nadał treść i formę zaczęło święcić triumfy.


W działania przeciw Jezusowi włączony był cały Sanhedryn,czyli również uczeni w Piśmie,przedstawiciele faryzeuszy -mylę się?


Cz sie 25, 2011 8:23
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: Boga nigdy nie było, Chrystusa raczej też
Owszem. Sanhedryn stanowili jedni i drudzy. Jadnak faryzeusze byli w opozycji wobec saduceuszy (na przykład w naszym rządzie jest PO i PIS - i co? Działają wspólnie?). Potencjalna rewolta była nie na rękę saduceuszom. Faryzeuszom niekoniecznie. To nie faryzeusze kolaborowali z Rzymem. Ja wiem co jest napisane w ewangeliach. Jednak z historycznego punktu widzenia jest to po prostu nieprawdopodobne.

Przykładowy cytat z książki Gezy Vermesa, Autentyczna Ewangelia Jezusa, dot. fragmentu Mk 7:1-37:

Cytuj:
Diatryba antyfaryzejska uderza wyrobionego czytelnika Ewangelii jako nieadekwatna do sytuacji. Oponenci zostali oskarżeni nie o prze­cenianie tradycji religijnych funkcjonujących z ludzkiego nadania, lecz o umyślne postawienie ich w miejsce Prawa Mojżeszowego nadanego przez Boga. Taki pogląd jest rażącą deformacją tego, co wiemy o relacji pomiędzy Pismem a tradycją lub Torą pisaną i ustną w nauczaniu głów­nego nurtu judaizmu. Obraz stanowiska faryzeuszów w Ewangelii nie jest tylko przesadzony: jest to niewątpliwa karykatura.

Dowód biblijny podtrzymujący Jezusową krytykę faryzeuszów to wolne tłumaczenie Iz 29, 13 na grekę z Septuaginty: Ten lud czci mnie wargami itd. Lecz druga część cytatu: czczą mnie na próżno, ucząc jako nauk przykazań ludzkich różni się zasadniczo znaczeniem od he­brajskiej wersji Izajasza. Zwłaszcza kluczowe stwierdzenie czczą mnie na próżno jest oparte na błędnym odczytaniu lub błędnym zrozumieniu oryginału przez tłumacza greckiego. W hebrajskiej wersji Izajasza wer­set przetłumaczony przez Septuagintę: czczą mnie na próżno, ucząc jako nauk przykazań ludzkich, jest nie konkluzją, lecz dalszym ciągiem poprzedniej serii sekwencji przyczynowych: ponieważ lud zbliża się do Boga jedynie ustami i wargami bez zaangażowania serca, i ponieważ ich strach przed Bogiem jest wzbudzony przez przykazania nauczane przez ludzi, Bóg unicestwi ich ludzką mądrość. Opozycja istnieje mie­dzy wewnętrzną a zewnętrzną pobożnością, a nie między przykazania­mi Bożymi a ludzkimi. Ponieważ jednak Jezus z Nazaretu posługiwał się Biblią hebrajską, a nie Septuagintą, w żaden sposób nie można czynić go odpowiedzialnym za przypisane mu błędne rozumowanie oparte na Pi­śmie. Ewangeliści, przedstawiając ten dowód, mieli na względzie swych greckich czytelników.

Co jest bardziej prawdopodobne (biorąc pod uwagę tarcia jakie nastąpiły po powstaniu pomiędzy faryzeuszami gdy Ci zaczęli reformować judaizm, a chrześcijaństwem pawłowym, które część Prawa odrzucało):

1. Jezus posługiwał się Septuagintą, źle ją w dodatku rozumiejąc.
2. Stosowny fragment w ewangelii został dopisany przez kreatywnego redaktora z myślą o grackim czytelniku w celu oczernienia faryzeuszy.

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Cz sie 25, 2011 9:32
Zobacz profil
Post Re: Boga nigdy nie było, Chrystusa raczej też
Wielka historia swiata NIEMAL nie zwróciła uwagi na działalność Jezusa(te krótkie wzmianki które mamy,Tacyt,Swetoniusz,nawet notatka w Baraita Talmudu babilonskiego są tak ogólnikowe,że nie mogą być świadectwem okresu,który mnie interesuje-od pojmania do skazania Jezusa)więc chcąc,nie chcąc jeśli chce się dyskutować o tym czy faryzeuszom zależało na śmierci Jezusa,trzeba posiłkować się Ewangeliami.
Aluzja do PO i PiS nie przekonuje mnie,prawda jest taka,że zdarza się(!) iż głosują tak samo,mają jedno zdanie na jakiś temat(chyba.że kierownictwo ogłosi dyscyplinę partyjną,jak to miało miejsce przy ostatnim głosowaniu nad projektem ob.w sprawie aborcji;))
A w ewangeliach,które są tu zródłem-
"Zaraz wczesnym rankiem arcykapłani wraz ze Starszymi i uczonymi w Piśmie i cały Sanhedryn powzięli uchwałę"(Mk15,1).Podobnie-Łk22,26 i Mt(27,1)
Nie widzę w faryzeuszach głównych Jego przeciwników,ale wobec powyższych fragm.ewangelii
jest dla mnie mało prawdopodobne aby nie brali udziału w skazaniu Jezusa.
"saducejscy i faryzejscy członkowie Sanhedrynu...zjednoczyli sie przeciw Jezusowi"-Lohse.


Cz sie 25, 2011 10:46
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: Boga nigdy nie było, Chrystusa raczej też
A możesz odpowiedzieć na moje pytanie:

Co jest bardziej prawdopodobne (biorąc pod uwagę tarcia jakie nastąpiły po powstaniu pomiędzy faryzeuszami gdy Ci zaczęli reformować judaizm, a chrześcijaństwem pawłowym, które część Prawa odrzucało):

1. Jezus posługiwał się Septuagintą, źle ją w dodatku rozumiejąc.
2. Stosowny fragment w ewangelii został dopisany przez kreatywnego redaktora z myślą o grackim czytelniku w celu oczernienia faryzeuszy.

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Cz sie 25, 2011 10:52
Zobacz profil
Post Re: Boga nigdy nie było, Chrystusa raczej też
greg(R) napisał(a):
1. Jezus posługiwał się Septuagintą, źle ją w dodatku rozumiejąc.
2. Stosowny fragment w ewangelii został dopisany przez kreatywnego redaktora z myślą o grackim czytelniku w celu oczernienia faryzeuszy.


Który konkretnie fragment ewangelii?


Cz sie 25, 2011 12:45
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: Boga nigdy nie było, Chrystusa raczej też
Przecież wszystko jest wyżej napisane. Po co te zagrywki - chcesz zyskać na czasie? Mk 7:1-37 w kontekście Iz 29, 13. Z tym, że zacytowany przez mnie cztery posty wyżej fragment z książki omawia oryginalny tekst hebrajski Pisma oraz grecki w Septuagincie. Przeczytaj uważnie tamten post (stosowne fragmenty - wytłuszczone) i dopiero wtedy odpowiedź na moje pytanie, która wersja jest bardziej prawdopodobna.

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Cz sie 25, 2011 12:53
Zobacz profil
Post Re: Boga nigdy nie było, Chrystusa raczej też
greg(R) napisał(a):
Przecież wszystko jest wyżej napisane. Po co te zagrywki - chcesz zyskać na czasie? Mk 7:1-37 w kontekście Iz 29, 13. .

Wyobraz sobie że nie waruję przy komputerze,kiedy mi ktoś odpisze na mojego posta :) .Podałeś odniesienie do Marka a ja go zwyczajnie nie zauważyłam.
:roll: Poza tym nie wiedziałam,że to pojedynek na czas...
Zabieram sie do czytania.


Cz sie 25, 2011 14:42
Post Re: Boga nigdy nie było, Chrystusa raczej też
greg(R) napisał(a):
Owszem. Sanhedryn stanowili jedni i drudzy. Jadnak faryzeusze byli w opozycji wobec saduceuszy (na przykład w naszym rządzie jest PO i PIS - i co? Działają wspólnie?). Potencjalna rewolta była nie na rękę saduceuszom. Faryzeuszom niekoniecznie. To nie faryzeusze kolaborowali z Rzymem. Ja wiem co jest napisane w ewangeliach. Jednak z historycznego punktu widzenia jest to po prostu nieprawdopodobne.

Przykładowy cytat z książki Gezy Vermesa, Autentyczna Ewangelia Jezusa, dot. fragmentu Mk 7:1-37:

Cytuj:
Diatryba antyfaryzejska uderza wyrobionego czytelnika Ewangelii jako nieadekwatna do sytuacji. Oponenci zostali oskarżeni nie o prze­cenianie tradycji religijnych funkcjonujących z ludzkiego nadania, lecz o umyślne postawienie ich w miejsce Prawa Mojżeszowego nadanego przez Boga. Taki pogląd jest rażącą deformacją tego, co wiemy o relacji pomiędzy Pismem a tradycją lub Torą pisaną i ustną w nauczaniu głów­nego nurtu judaizmu. Obraz stanowiska faryzeuszów w Ewangelii nie jest tylko przesadzony: jest to niewątpliwa karykatura.

Dowód biblijny podtrzymujący Jezusową krytykę faryzeuszów to wolne tłumaczenie Iz 29, 13 na grekę z Septuaginty: Ten lud czci mnie wargami itd. Lecz druga część cytatu: czczą mnie na próżno, ucząc jako nauk przykazań ludzkich różni się zasadniczo znaczeniem od he­brajskiej wersji Izajasza. Zwłaszcza kluczowe stwierdzenie czczą mnie na próżno jest oparte na błędnym odczytaniu lub błędnym zrozumieniu oryginału przez tłumacza greckiego. W hebrajskiej wersji Izajasza wer­set przetłumaczony przez Septuagintę: czczą mnie na próżno, ucząc jako nauk przykazań ludzkich, jest nie konkluzją, lecz dalszym ciągiem poprzedniej serii sekwencji przyczynowych: ponieważ lud zbliża się do Boga jedynie ustami i wargami bez zaangażowania serca, i ponieważ ich strach przed Bogiem jest wzbudzony przez przykazania nauczane przez ludzi, Bóg unicestwi ich ludzką mądrość. Opozycja istnieje mie­dzy wewnętrzną a zewnętrzną pobożnością, a nie między przykazania­mi Bożymi a ludzkimi. Ponieważ jednak Jezus z Nazaretu posługiwał się Biblią hebrajską, a nie Septuagintą, w żaden sposób nie można czynić go odpowiedzialnym za przypisane mu błędne rozumowanie oparte na Pi­śmie. Ewangeliści, przedstawiając ten dowód, mieli na względzie swych greckich czytelników.

Co jest bardziej prawdopodobne (biorąc pod uwagę tarcia jakie nastąpiły po powstaniu pomiędzy faryzeuszami gdy Ci zaczęli reformować judaizm, a chrześcijaństwem pawłowym, które część Prawa odrzucało):

1. Jezus posługiwał się Septuagintą, źle ją w dodatku rozumiejąc.
2. Stosowny fragment w ewangelii został dopisany przez kreatywnego redaktora z myślą o grackim czytelniku w celu oczernienia faryzeuszy.

Żle rozumiał i dlatego radykalnie zmienił przykazania:
- ktoby się gniewał na swego brata podlega sądowi, a nawet gdyby nazwał go "Bezbożnikiem" podlega karze piekła - stąd nakaz przebaczania,
- kto pożądliwie patrzy na kobietę już zgrzeszył,
- zakaz rozwodów,
- zakaz przysięgania,
- zakaz prawa odwetu,
- nakaz miłości nieprzyjaciół,
- zakaz obłudnej, na pokaz modlitwy.
Wielokroć napotykane w Ewangeliach zarzuty faryzeuszy wobec Jezusa, pomawianie Go, np. że dokonuje cudów mocą szatana - wszystko kreatywność ewangelistów?
-Arcykapłani zas i faryzeusze wydali polecenie, aby każdy ktokolwiek będzie wiedział o miejscu Jego pobytu, doniósł o tym, by Go można było pojmać(J 11,57) - tez konfabulacja?
Dodatkowo należy pamiętać, że autentyczną władzę w ówczesnym czasie pośród Izraelitów sprawowali faryzeusze.
To oni fundowali, budowali synagogi i przejmowali stanowiska przełożonych synagog.
Tym sposobem opanowali cała Palestynę.


Ostatnio edytowano Cz sie 25, 2011 15:19 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Cz sie 25, 2011 15:00
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 137 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL