| Autor |
Wiadomość |
|
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj: Chce abyśmy kochali Go dla Niego samego a nie traktowali jako dżina z butelki czy chłopca na posyłki. Czyli Bóg może i jest miłosierny, ale przede wszyskim jest próżny. Nie chce źle się poczuć w roli miłosiernego. Fuj! Wolę Odyna!
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
| Cz sie 25, 2011 14:03 |
|
|
|
 |
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9126
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Acro napisał(a): Cytuj: Maryja ma wolną wolę jak najbardziej i Ona potrafiła wybrać tylko dobro Uf. Przynajmniej to ustaliliśmy. Czyli można. Powtarzam pytanie po raz setny: czemu Bóg nie stworzył wszystkich ludzi takimi? Jeżeli faktycznie wszelkie cierpienia (jak twierdzicie, a co nie jest i tak prawdą) wynikają ze złych wyborów ludzkich, to Bóg - gdyby był miłosierny, dałby swoimi umiłowanym stworkom życie wolne od cierpień. Czy jest większy dowód miłości - dać komuś szczęście? A Maryja nie cierpiała? Podobno więcej cierpiała niż ty czy ja. Może Bóg nie chciał stworzyć cię tak doskonałego abyś tyle nie musiał cierpieć.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
| Cz sie 25, 2011 14:11 |
|
 |
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9126
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Acro napisał(a): Cytuj: Chce abyśmy kochali Go dla Niego samego a nie traktowali jako dżina z butelki czy chłopca na posyłki. Czyli Bóg może i jest miłosierny, ale przede wszyskim jest próżny. Nie chce źle się poczuć w roli miłosiernego. Fuj! Wolę Odyna! Czy to że nie chce być chłopcem na posyłki, to twoim zdaniem próżność? dziwne.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
| Cz sie 25, 2011 14:13 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Acro napisał(a): Apropri odebrał mi przyjemność punktowania MialaMi, spróbuje poczekać aż się zagapi i wrócić do dyskusji... Przepraszam,ale nie było to celowo przeciwko Tobie. MilaMi napisał(a): Apriori, nie poza wolą Wszechmogącego  Bo wolą Wszechmogącego jest aby każdy sam decydował jak chce postępować. Tamten anioł zdecydował właśnie tak, podjął decyzję o wystąpieniu przeciwko Stwórcy. I nie było to sprzeczne z wolą Boga - o n sam dopuścił taką ewentualność.Czyli wobec powyższego jak możesz twierdzić ,że zło pojawiło się samo?To wszechwiedzący i wszechmogący Bóg stwarzając aniołów wszystko zaplanował,wiedział,że się zbuntują-a pomimo tego ich stworzył...Więc jeśli nie jest bezpośrednim twórcą zła, to jest na pewno pośrednim... Cytuj: Wyobraź sobie, że stwarzając aniołów zapowiada im, że muszą być Mu absolutnie posłuszni i egzekwuje to posłuszeństwo jak dajmy na to Stalin. Czy jest wtedy dobrym władcą, czy tyranem? Czy wzbudza u poddanych szacunek, czy nienawiść?
To ja już rozumiem czemu Szatan się zbuntował 
|
| Cz sie 25, 2011 14:23 |
|
 |
|
smera
Dołączył(a): Wt sie 23, 2011 21:36 Posty: 25
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
szatan, czyli kto? "bóg", (a nie "Bóg") czyli kto? wiara w innego "boga" zamiast w naszego jedynego?? ( a czyz to czasem nie grzech?)
|
| Cz sie 25, 2011 14:26 |
|
|
|
 |
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9126
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Grzech
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
| Cz sie 25, 2011 14:30 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Acro napisał(a): Cytuj: Chce abyśmy kochali Go dla Niego samego a nie traktowali jako dżina z butelki czy chłopca na posyłki. Czyli Bóg może i jest miłosierny, ale przede wszyskim jest próżny. Nie chce źle się poczuć w roli miłosiernego. Fuj! Wolę Odyna! To w końcu jest czy Go nie ma....ateiści debatują o przymiotach nie istniejącego Boga  .....zabawne - ja odrzucam wiarę w latającego potwora spaghetti, to i nie nie polemizuję o potencjalnych jego wadach/zaletach.
|
| Cz sie 25, 2011 14:37 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Też nie potrafię się nadziwić: Bóg miłosierny, egoistyczny, sprawca zła...taka to niewiara ateisty. Za chwilę przeczytam wycofanie się z opinii i jakiś slogan na zakończenie postu z przypisaniem winy wierzącemu. Jak dzieci: winnego trzeba znaleźć, jak nie można to trzeba wmówić winę.
|
| Cz sie 25, 2011 14:48 |
|
 |
|
smera
Dołączył(a): Wt sie 23, 2011 21:36 Posty: 25
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
jak nie ma winnego, to winny jest system... tak rozprawiami nad winami ... sąd ostateczny przeprowadzany przez człowieka? 
|
| Cz sie 25, 2011 14:58 |
|
 |
|
smera
Dołączył(a): Wt sie 23, 2011 21:36 Posty: 25
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Alus napisał(a): To w końcu jest czy Go nie ma zapewniam wam, ze jest
|
| Cz sie 25, 2011 15:04 |
|
 |
|
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Andy72 napisał(a): Acro napisał(a): Cytuj: Maryja ma wolną wolę jak najbardziej i Ona potrafiła wybrać tylko dobro Uf. Przynajmniej to ustaliliśmy. Czyli można. Powtarzam pytanie po raz setny: czemu Bóg nie stworzył wszystkich ludzi takimi? Jeżeli faktycznie wszelkie cierpienia (jak twierdzicie, a co nie jest i tak prawdą) wynikają ze złych wyborów ludzkich, to Bóg - gdyby był miłosierny, dałby swoimi umiłowanym stworkom życie wolne od cierpień. Czy jest większy dowód miłości - dać komuś szczęście? A Maryja nie cierpiała? Podobno więcej cierpiała niż ty czy ja. Może Bóg nie chciał stworzyć cię tak doskonałego abyś tyle nie musiał cierpieć. Cierpiała z powodu grzechów innych. Jakby wszyscy byli tacy jak ona, to nawet chorob by nie było (tak twierdzi MiałaMi) i wszyscy byliby szczęsliwi. Andy72 napisał(a): Acro napisał(a): Cytuj: Chce abyśmy kochali Go dla Niego samego a nie traktowali jako dżina z butelki czy chłopca na posyłki. Czyli Bóg może i jest miłosierny, ale przede wszyskim jest próżny. Nie chce źle się poczuć w roli miłosiernego. Fuj! Wolę Odyna! Czy to że nie chce być chłopcem na posyłki, to twoim zdaniem próżność? dziwne. Uważasz, że jak matka biegnie od dziecka, które złamało sobie nóżkę, to czyni ją to chłopcem na posyłki? Dziwne. apriori napisał(a): Acro napisał(a): Apropri odebrał mi przyjemność punktowania MialaMi, spróbuje poczekać aż się zagapi i wrócić do dyskusji... Przepraszam,ale nie było to celowo przeciwko Tobie.
Przecież żartuję....  Alus napisał(a): To w końcu jest czy Go nie ma....ateiści debatują o przymiotach nie istniejącego Boga  .....zabawne - ja odrzucam wiarę w latającego potwora spaghetti, to i nie nie polemizuję o potencjalnych jego wadach/zaletach. Czemu nie? Wszak i na zajęciach z literatury polskiej potrafiliśmy ostro debatować na słusznością skazania Anygony mimo że nikt nawet nie zakładał, że taka sytuacja i sama Antygona kiedykolwiek istniała... Po prostu wykazuję, ze logika wskazuje, że Bóg, jakiego sobie wymyślili chrześcijanie, nie może istnieć. smera napisał(a): Alus napisał(a): To w końcu jest czy Go nie ma zapewniam wam, ze jest Skoro ty nas tak zapewniasz, to możemy to uznać za ostateczny argumet. Korzystając, że mamy taki autorytet między sobą zapytam też może: kto wygra Ligę Mistrzów? Czy istnieje Ciemna Materia? 
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
| Cz sie 25, 2011 15:09 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Podlegając obowiązkowi edukacji na zajęciach z literatury debatujesz o Antygonie....ale nie zachodzi żaden obowiązek dyskutowania o Kimś, kto ponoć nie istniał i nie istnieje.
|
| Cz sie 25, 2011 15:24 |
|
 |
|
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
No więc wiele osób, w tym także w swoim czasie ja, poważnie dywaguje nad zachowaniem i losami postaci z Włascy Pierścieni, Pottera czy Kowbojów contra Obcy - mimo że niespecjalnie wierzymy w istnienie tych postaci. Ot tak, dla rozrywki intelektualnej. PS Czy obowiązek edukacyjny oznacza także obowiązek wierzenia, iż historia Antygony była prawdziwa? Jeśli nie, to dalej pozostaje prawdą, że można ciekawie dyskutować także o rzeczach, w które sie nie wierzy. Np o inteligencji elektoratu PiSu... 
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
| Cz sie 25, 2011 15:32 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Acro napisał(a): No więc wiele osób, w tym także w swoim czasie ja, poważnie dywaguje nad zachowaniem i losami postaci z Włascy Pierścieni, Pottera czy Kowbojów contra Obcy - mimo że niespecjalnie wierzymy w istnienie tych postaci. Ot tak, dla rozrywki intelektualnej. PS Czy obowiązek edukacyjny oznacza także obowiązek wierzenia, iż historia Antygony była prawdziwa? Jeśli nie, to dalej pozostaje prawdą, że można ciekawie dyskutować także o rzeczach, w które sie nie wierzy. Np o inteligencji elektoratu PiSu...  Można  ...ale nie zachodzi potrzeba obrażania - choć nie lubię PiS, to o inteligencji jej wyborców, napewno nie dyskutowałabym.
|
| Cz sie 25, 2011 15:35 |
|
 |
|
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
To, że nie wierzę w ich inteligencję, ich obraża? To i Bóg jest obrażony moim ateizmem? To przepraszam za swą niewiarę inteligencję PiSowców, Boga,krasnoludki, ufoludki, Atlantydę, strzygi itd 
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
| Cz sie 25, 2011 16:27 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|