Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 17:53



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 365 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21 ... 25  Następna strona
 Po co są praktyki religijne? 
Autor Wiadomość
Post Re: Po co są praktyki religijne?
apriori napisał(a):
żydzi tez stosowali krwawe ofiary, a wierzyli w tego samego Boga co Ty,a jakoś Cie to nie rusza... :lol: powiem więcej ..samego Jahwe też to nie ruszało-jeszcze im kibicował...



A na ten temat jest b ciekawe rozwinięcie (Formek1)w innym wątku:"jak to wyjaśnic"(Prawdy wiary). ;)


Pt sie 26, 2011 7:38
Post Re: Po co są praktyki religijne?
Alus napisał(a):
apriori napisał(a):
A czasem posłuszeństwo Jahwe wymaga właśnie krwawej ofiary... ;)

Takie ówczesnie były prawa wojny - wymordowanie pokonanych.

Ciekawa jest logika wierzących. Wymordowanie dzieci z zdobytym mieście – ot nic nadzwyczajnego, nie ma się co oburzać, takie były prawa ówczesnej wojny. Zamordowanie dziecka na stole ofiarnym dla boga innego niż Jahwe – cóż za starszliwe barbarzyństwo, nie da się tego w żaden sposób usprawiiedliwić, cały naród powinien ponieść za to karę :-D .


Pt sie 26, 2011 10:34
Post Re: Po co są praktyki religijne?
mauger napisał(a):
Alus napisał(a):
apriori napisał(a):
A czasem posłuszeństwo Jahwe wymaga właśnie krwawej ofiary... ;)

Takie ówczesnie były prawa wojny - wymordowanie pokonanych.

Ciekawa jest logika wierzących. Wymordowanie dzieci z zdobytym mieście – ot nic nadzwyczajnego, nie ma się co oburzać, takie były prawa ówczesnej wojny. Zamordowanie dziecka na stole ofiarnym dla boga innego niż Jahwe – cóż za starszliwe barbarzyństwo, nie da się tego w żaden sposób usprawiiedliwić, cały naród powinien ponieść za to karę :-D .

Z czego wywodzisz taką konkluzje??...dowiedź, że moje wypowiedzi mają taki sens.
Mam już szczerze dosyć "podpowiadania" co ja czuję, jak oceniam, co myślę.


Pt sie 26, 2011 11:05
Post Re: Po co są praktyki religijne?
Alus napisał(a):
Z czego wywodzisz taką konkluzje??...dowiedź, że moje wypowiedzi mają taki sens.Mam już szczerze dosyć "podpowiadania" co ja czuję, jak oceniam, co myślę.

O rany. Też nie chce mi się tłumaczyć pewnych rzeczy, więc:

Ciekawa jest logika wierzących*. Wymordowanie dzieci z zdobytym mieście – ot nic nadzwyczajnego, nie ma się co oburzać, takie były prawa ówczesnej wojny. Zamordowanie dziecka na stole ofiarnym dla boga innego niż Jahwe – cóż za starszliwe barbarzyństwo, nie da się tego w żaden sposób usprawiiedliwić, cały naród powinien ponieść za to karę :-D .

*oprócz Alus, z której wypowiedzi wcale nie wynika, aby uważała ,że wymordowanie dzieci w zdobytym mieście było wynikiem praw ówczesnej wojny, a mordowanie dzieci na stole ofiarnym było straszliwym barbarzyństwem itd.

Może być?


Pt sie 26, 2011 11:26
Post Re: Po co są praktyki religijne?
Cytuj:
Ciekawa jest logika wierzących*. Wymordowanie dzieci z zdobytym mieście – ot nic nadzwyczajnego, nie ma się co oburzać, takie były prawa ówczesnej wojny. Zamordowanie dziecka na stole ofiarnym dla boga innego niż Jahwe – cóż za starszliwe barbarzyństwo, nie da się tego w żaden sposób usprawiiedliwić, cały naród powinien ponieść za to karę :-D .

*oprócz Alus, z której wypowiedzi wcale nie wynika, aby uważała ,że wymordowanie dzieci w zdobytym mieście było wynikiem praw ówczesnej wojny, a mordowanie dzieci na stole ofiarnym było straszliwym barbarzyństwem itd.

Może być?

Cytuj:
A czasem posłuszeństwo Jahwe wymaga właśnie krwawej ofiary... ;)
Takie ówczesnie były prawa wojny - wymordowanie pokonanych.
chocby okrutne, krwawe formy kultu Majów, Azteków

Nie może być - dlatego przytoczyłam wypowiedzi - w nie oponuję, że wymordowanie mieszkańców zdobytych miast nie było okrutne, krwawe.
Ówczesne prawa wojny jak i praktyki kultu Azteków, Inków, były równie krwawe i okrutne.
A Ty pokrętnie, usilnie, chcesz dowieść, że twierdzę inaczej.


Pt sie 26, 2011 12:27
Post Re: Po co są praktyki religijne?
Mariel napisał(a):
Jest ozdobą wtedy,gdy nosi się go bez wiary. :roll:
widzę że zmieniamy front :-D
Dobrze, a w takim razie,po co jest ten medalik, gdy ktoś nosi go z wiarą?

Cytuj:
Chrzest jest 1szym,najwazniejszym sakramentem chrzescijan.Jego materią jest woda.
Po co materia , skoro sakrament jest duchowym działaniem Boga?


Pt sie 26, 2011 17:12
Post Re: Po co są praktyki religijne?
apriori napisał(a):
Mariel napisał(a):
Jest ozdobą wtedy,gdy nosi się go bez wiary. :roll:
widzę że zmieniamy front :-D


wczesniej pisałam:"Medalik bez wiary do niczego ci się nie przyda"

Wygląda na to,że rzeczywiście zmieniacie front :D ale ja sobie cenię te szczerosc z Tw strony :)
apriori napisał(a):
Po co materia , skoro sakrament jest duchowym działaniem Boga?


J.w.


Pt sie 26, 2011 18:47
Post Re: Po co są praktyki religijne?
Cytuj:
Po co materia , skoro sakrament jest duchowym działaniem Boga?

Po co obrączka, skoro dokonanu aktu sakramentalnego/cywilnego zawarcia małżeństwa?


Pt sie 26, 2011 18:55
Post Re: Po co są praktyki religijne?
Obrączka-to ozdoba ,symbol wierności- o ile się orientuję,nie jest konieczna do zawarcia małżeństwa.


Pt sie 26, 2011 19:05
Post Re: Po co są praktyki religijne?
apriori napisał(a):
Obrączka-to ozdoba ,symbol wierności- o ile się orientuję,nie jest konieczna do zawarcia małżeństwa.

Symbol wierności......medalik też jest symbolem wierności - napomnieniem wierności Bogu w uczciwym życiu, w modlitwie.
Noszenie medalika też nie jest konieczne.
Ja noszę od lat cudowny medalik - dla mnie podwójnie cudowny :)
Przeczytałam o objawieniach Katarzynie Laboure i zapragnęłam nosić taki medalik.
Jako że były to lata PRL przez długi czas nie mogłam nigdzie go znaleźć, aby sobie kupić.
Gdy już niemal zrezygnowałam, "cudownie" znalazłam ten medalik.
Pracowałam w ośrodku wczasowym, 16 lipca wyjechali wczasowicze.
Przechodziłam przez hol do recepcji i znalazłam medalik na podłodze w holu.
Prawdopodobnie komuś się oderwał.
W domu dopiero załapałam, ze 16 lipca to święto MB Szkaplerznej.


Pt sie 26, 2011 20:41
Post Re: Po co są praktyki religijne?
Alus napisał(a):
Jako że były to lata PRL przez długi czas nie mogłam nigdzie go znaleźć, aby sobie kupić.
Gdy już niemal zrezygnowałam, "cudownie" znalazłam ten medalik.
Pracowałam w ośrodku wczasowym, 16 lipca wyjechali wczasowicze.
Przechodziłam przez hol do recepcji i znalazłam medalik na podłodze w holu.
Prawdopodobnie komuś się oderwał.
W domu dopiero załapałam, ze 16 lipca to święto MB Szkaplerznej.

Że co, proszę? Że Matka Boska w swoje święto podarowała ci "cudownie" ten medalik, jak sama przyznajesz, odrywając go komuś z szyi? Hmmm, a może to był pomysł Szatana, żeby Ci podsunąć ten medalik? Może chciał zobaczyć, czy popełnisz grzech pychy i uznasz, że to Matka Boska specjalnie dla Ciebie uczyniła ten cud odbierając medalik komuś innemu czy też uznasz, że po prostu urwał się komuś i należało być uczciwym i poszukać właściciela? Poszukałaś? Pewnie lista gości była dostępna?


Pt sie 26, 2011 21:40
Post Re: Po co są praktyki religijne?
MARIEL napisał(a):
Coś mi się wydaje,że Liza wcale nie miała zamiaru Cię tym przekonać. ;)
Niektórzy niewierzący tak konsekwentnie wypierają ze sw świadomości możliwość zaistnienia cudu,że nawet gdy ten cud się na nich samych dokonuje,długoooo szukają innych wyjaśnień zjawiska.

Mariel, czy ja szukam jakiegoś wyjaśnienia, czy cokolwiek wypieram ze świadomości? Przecież jeśli hostia za każdym razem wylatuje księdzu z ust i leci w powietrzu 20 cm po czym bezbłędnie wpada do ust M. Robin i w dodatku, jak pisze Liza, fakt ten jest udokumentowany, to przecież to musi być cud. To nie jest zgodne z prawami fizyki, więc prawa fizyki musiały być w tym momencie wstrzymane, specjalnie dla M. Robin - a to jest właśnie cud. Oczywiście, można się czepiać, że prawa fizyki jednak się nie zatrzymywały za każdym razem kiedy ksiądz podnosił hostię do ust M. Robin, że ktoś podkoloryzował, skłamał albo po prostu uległ złudzeniu. Ale po co? Przecież wiara w cuda jest taka piękna, nie burzmy tego. Mnie to przekonuje.
Nawiązując do postu Alus, do którego się odniosłem powyżej, wiara w cuda ma też, jak widać praktyczne zastosowanie. Jeśli znajdę na ulicy portfel to mogę zajrzeć do kalendarza, przekonać się, że dziś jest Świętego Bonifacego i wmówić sobie, że odniesienie go na policję byłoby grzeszne, bo Św. Bonifacy najpewniej mi go podarował. Jakież to życie z wiarą jest piękne!


Pt sie 26, 2011 21:56
Post Re: Po co są praktyki religijne?
atheist napisał(a):
MARIEL napisał(a):
Coś mi się wydaje,że Liza wcale nie miała zamiaru Cię tym przekonać. ;)
Niektórzy niewierzący tak konsekwentnie wypierają ze sw świadomości możliwość zaistnienia cudu,że nawet gdy ten cud się na nich samych dokonuje,długoooo szukają innych wyjaśnień zjawiska.

Mariel, czy ja szukam jakiegoś wyjaśnienia, czy cokolwiek wypieram ze świadomości?

Moje słowa o "niewierzących konsekwentnie wypierających ze swiadomosci mozliwosc zaistnienia cudu" tyczyły się przypadku Madelaine Guinot,którą podałam wczesniej jako przykład osoby niewierzącej cudownie uzdrowionej :)


So sie 27, 2011 5:42
Post Re: Po co są praktyki religijne?
Alus napisał(a):
Symbol wierności......medalik też jest symbolem wierności - napomnieniem wierności Bogu w uczciwym życiu, w modlitwie.
Noszenie medalika też nie jest konieczne.
Ja noszę od lat cudowny medalik - dla mnie podwójnie cudowny :)

Tak na marginesie,ja tez go noszę,choć nie tak długo jak Ty,Alus.
1szy raz sie z nim spotkalam,jak miałam jakies 8,9-dała mi go staruszka w kosciele po wieczornym różańcu.Był w odpustowym guście,po jakims czasie złota farba zaczeła brzydko odpryskiwać ;-)
Teraz,jako dorosła osoba,noszę go świadomie,choć nieraz "nie pasuje"do np.sylwestrowej kreacji,za nic go nie zamienię na trendy wisior..albo ,żeby być jeszcze bardziej na topie-odwrócony krzyż :jezor:
Jest dla mnie ,jak i dla ciebie,symbolem wierności i przypomnieniem.


So sie 27, 2011 6:50
Post Re: Po co są praktyki religijne?
atheist napisał(a):
Alus napisał(a):
Jako że były to lata PRL przez długi czas nie mogłam nigdzie go znaleźć, aby sobie kupić.
Gdy już niemal zrezygnowałam, "cudownie" znalazłam ten medalik.
Pracowałam w ośrodku wczasowym, 16 lipca wyjechali wczasowicze.
Przechodziłam przez hol do recepcji i znalazłam medalik na podłodze w holu.
Prawdopodobnie komuś się oderwał.
W domu dopiero załapałam, ze 16 lipca to święto MB Szkaplerznej.

Że co, proszę? Że Matka Boska w swoje święto podarowała ci "cudownie" ten medalik, jak sama przyznajesz, odrywając go komuś z szyi? Hmmm, a może to był pomysł Szatana, żeby Ci podsunąć ten medalik? Może chciał zobaczyć, czy popełnisz grzech pychy i uznasz, że to Matka Boska specjalnie dla Ciebie uczyniła ten cud odbierając medalik komuś innemu czy też uznasz, że po prostu urwał się komuś i należało być uczciwym i poszukać właściciela? Poszukałaś? Pewnie lista gości była dostępna?

ZNALAZŁAM - Twoja konkluzja, że Maryja i "podarowała" mi, wynika z niechęci - nie będę zatem komentować.
Powtórzę jedynie słowa ks. M. Hellera - Bóg jest Panem przypadków.


So sie 27, 2011 7:08
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 365 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21 ... 25  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL