Ja nie wiem nad czym wy tu deliberujecie. Bycie pedofilem to nie przestępstwo lecz choroba, natomiast dopuszczanie się czynów pedofilskich, czyli wykorzystywanie, czy dobrowolne obcowanie seksualne z małoletnimi(pon. 15lat) to jak najbardziej przestępstwo, nawet jak małoletni będzie nalegał. Proste. Małoletni to małoletni i czasami sam nie wie czego chce, i to dorosły ponosi odpowiedzialność karną w razie co. A pedofilom dopuszczającym się czynów pedofilskich powinni ucinać jaja, bez dwóch zdań.

Wystarczy kilka lat na"szkoleniu"w jakimś zespole edukacyjnym typu Nowy Wiśnicz...choć nie wiem,czy ta uczelnia jeszcze prowadzi nabory..

Dorosły też nie i jakoś nie jest to karalne.

Nienajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności. Dotyczy to jedynie dorosłych. Pedofil wie, że jego skłonności są złem, nawet wówczas, gdy próbuje obarczyć odpowiedzialnością dziecko...Czyny takie są bowiem ukrywane.

Przedstawiłem sytuację hipotetyczną , na podany przez ciebie przykład 6-latki , a więc faktycznie komentujesz własne złudzenia .

Niestety, jeśli ktoś pisze, że homoseksualizm jest zaraźliwy, że środowiska gejowskie domagają się odbierania rodzicom dzieci i wychowywania ich na homoseksualistów, że homoseksualizm nie różni się od pedofilii to jedyną odpowiedzią może być pusty śmiech a nie merytoryczna dyskusja.

Że homoseksualizm może być zaraźliwy

Geneza homoseksualizmu została ostatecznie ustalona? - Nie została. Zatem możliwość poziomego transferu patogenu nie została wykluczona.

Zresztą same środowiska "gejowskie" wierzą właśnie w tą możliwość. Inaczej by przecież nie propagowali homoseksualizmu



Przepraszam, ale przecież w kółko domagają się "prawa do adopcji"



Proszę bardzo. Czym homoseksualizm różni się od pedofilii (oczywiście poza chwilowym rozkładem akceptacji społecznej)



Jeżeli nawet atheist nie potrafi podać żadnych merytorycznych argumentów, to znaczy że tych argumentów zwyczajnie nie ma.

Może. Zatem może też pojawić się nagle, bez żadnego zewnętrznego bodźca. Czyli jutro możesz stać się homoseksualistą, pojutrze pedofilem, a za dwa dni zacząć oglądać się za psami.

Nieznajomość innego wyjaśnienia może być wynikiem tylko dwóch rzeczy:

1. Ignorancji
2. Głupoty

Wybierz sobie.

Już Ci odpowiedziano. Tym samym co heteroseksualizm od pedofilii. Jeśli nie możesz sam tego określić, to współczuję i polecam wizytę u lekarza. Niestety ja Ci nie wyjaśnię, ponieważ nie mam tyle cierpliwości, aby odpowiadać na aż tak głupie pytania.

Czyli Soul33, tak samo jak atheist nie jest w stranie odpowiedzieć merytorycznie na postawione zagadnienia. Po co w takim razie sie odzywa?



Heteroseksualizm jest normą biologiczną, natomiast pedofilia i homoseksualizm są patologiami.

Czay ktoś w ogóle potrafi odpowiedzieć czym się różni pedofilia od homoseksualizmu? (poza akceptacją społeczną)

Nie wiesz? Dlaczego? Przecież to proste. Nie dostrzegam nic, co by świadczyło, że masz jakieś problemy z myśleniem. Zatem możesz sam do tego dojść.

Po prostu rusz głową i sam odpowiedz na to pytanie.

Ja chętnie powiem niewidomemu, że słońce świeci i jest dzień. Ale widzącym, którzy mogą wyjrzeć sami, nie mam zamiaru.

Święta prawda. Zwłaszcza jak się przebywa w środowisku homoseksualnym.
W telewizji mówili, że coś takiego miało miejsce w archidiecezji płockiej czy poznańskiej, już nie pamiętam.
Że stare pokolenie księży homoseksualistów robiło homoseksualistów z nowego pokolenia kleryków. Tak zwane lobby homoseksualne w seminariach. I ten proceder trwał już chyba od 60 lat tamtego stulecia. To wyszło przy tej aferze z biskupem Peatzem.

Najbardziej spodobało mi się w tym programie, co kościół zrobił z księżmi, którzy przyczynili się do ujawnienia tej afery homoseksualnej. Jeden to był chyba Węcławski, musiał wystąpić. A drugiego, który nie chciał wystąpić wysłali gdzieś na misję do Zimbabwe lub podobnej czarnej dziury w Afryce. I ponoć już po kilku miesiącach pisał błagalne listy, żeby go szybko stamtąd zabrać, to wszystko odwoła.

No dobra, pilaster, skoro nie możesz odpowiedzieć sam, to w takim razie "pytanie pomocnicze": Czym się różni heteroseksualizm od pedofilii? Poza odbiorem społecznym i niższą częstotliwością występowania niż norma biologiczna.

Czy jednostka homoseksualna może być potraktowana chociaż raz poważnie? bardzo proszę we własnym imieniu!! homoseksualizmu nigdy nie propagowałam, ani nie zamierzam, ani też nie wierzę, że w ten sposób można kogokolwiek "przerobić"!!! nie zamierzam nawet próbować! to jest ABSURDALNE. argumenty są tak oczywiste, że aż żal, że to tak ciężko pojąć niektórym (chyba głównie tym, co wiedzą na ten temat najmniej, albo nic... pozoranci). o co jest ta durna wojenka? że czyjeś musi być na wierzchu? jak ktoś jest heteroseksualny, to takim zostanie, nawet gdyby jego wyuzdanie popchnęło go do eksperymentów homoseksualnych! gdyby tak łatwo dało się "zarazić" homoseksualizmem, to proszę mi wierzyć, że wielu spośród homo poszło by się "zarażać" do heteryków, bo wcale nie jest kolorowo być "innym". trzeba być ograniczonym, żeby tego nie rozumieć... naprawdę...
To, że pośród homo, znajdują się ludzie zepsuci, jest tak samo oczywiste, jak to, że pośród hetero się takich znajdzie. Ciekawe, których jest więcej....
Wy chyba, ludzie, nie widzicie, że Wami stereotypy rządzą................

Dyskusja jest o tym, że pilaster musi się popisywać jaki to jest zarąbiście bystry i bardziej cwany niż cała reszta.

Homoseksualista jak również osoba heteroseksualna może być pedofilem, w zależności od tego w jaki sposób ukierunkowany jest "niezdrowy popęd". W zasadzie sprawa jest tak oczywista, ze nie warto się na ten temat rozpisywać. Coś innego mnie zastanawia: gdzie pilaster przeczytałeś, że homoseksualizm jest patologią? Jeśli jest patologią, to pewnie można by wyróżnić pewne czynniki z niego wynikające, które wpływają destrukcyjnie na daną osobę oraz społeczeństwo. Nawet jeśli w zjawisku homoseksualizmu możemy doszukać się pewnych przejawów zaburzenia, jest on do zaakceptowania, ponieważ taka osoba nie stanowi przecież obciążenia dla społeczeństwa. Prywatną sprawą każdego człowieka jest to, jaki styl życia prowadzi i w jaki sposób układa swoje życie osobiste. Homoseksualista również ma prawo do szczęścia.
A tak w ogóle zastanawiam się, co jest większą patologią: homoseksualizm czy może homofobia?