Autor |
Wiadomość |
Kris65
Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30 Posty: 1518
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj: Oj nie wiesz co mówisz, w Niebie będzie towarzystwo samego Boga, a w piekle będziesz dręczony przez szatana. Ale będzie więcej golizny 
_________________ Zdrowego rozsądku życzę...
|
Pn sie 29, 2011 22:17 |
|
|
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Kris65 napisał(a): Ale będzie więcej golizny  Sugerujesz się zapewne obrazami dotyczącymi sądu ostatecznego. Zapewne mówiąc o goliźnie masz chęć nasycenia oczu czymś pięknym. Dlatego zamiast przebywać w towarzystwie szpetnego szatana przez całą wieczność lepiej w Niebie z Bogiem który jest niewyobrażalnie piękny, samo zobaczenie Boga stanowi wystarczający powód aby chcieć iść do Nieba.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Pn sie 29, 2011 22:49 |
|
 |
Kris65
Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30 Posty: 1518
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj: Dlatego zamiast przebywać w towarzystwie szpetnego szatana przez całą wieczność lepiej w Niebie z Bogiem który jest niewyobrażalnie piękny, samo zobaczenie Boga stanowi wystarczający powód aby chcieć iść do Nieba. Skąd ta pewność ,że Szatan jest szpetny.Dlaczego zło ma być brzydkie ?
_________________ Zdrowego rozsądku życzę...
|
Pn sie 29, 2011 22:57 |
|
|
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Kris65 napisał(a): Skąd ta pewność ,że Szatan jest szpetny.Dlaczego zło ma być brzydkie ? "Szatana niekiedy utożsamia się z Lucyferem. W tradycji rabinicznej nosi on przydomek „szpetny”" Stał się szpetny bo nienawidzi wszystkiego co dobre oraz z powodu nienawiści do Ciebie konkretnie. Ojciec Pio też mówił że szatan nie jest ładny.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Pn sie 29, 2011 23:16 |
|
 |
Kris65
Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30 Posty: 1518
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj: "Szatana niekiedy utożsamia się z Lucyferem. W tradycji rabinicznej nosi on przydomek „szpetny”" Stał się szpetny bo nienawidzi wszystkiego co dobre oraz z powodu nienawiści do Ciebie konkretnie. Ojciec Pio też mówił że szatan nie jest ładny. Wydaje mi się ,że przez szpetność wyraża się charakter, a nie wygląd zewnętrzny. Diabły nie muszą być brzydkie.A więc piekło będzie nieco znośniejsze dla oka 
_________________ Zdrowego rozsądku życzę...
|
Pn sie 29, 2011 23:25 |
|
|
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Kris65 napisał(a): Wydaje mi się ,że przez szpetność wyraża się charakter, a nie wygląd zewnętrzny. Diabły nie muszą być brzydkie.A więc piekło będzie nieco znośniejsze dla oka  Pocieszaj się, pocieszaj. A czy chciałbyś siedzieć razem z Hannibalem Lecterem? Wygląd jeszcze znośny, charakter nie. Mówiąc żartobliwie - skoro do piekła trafia się z defoltu, a do nieba trzeba się bardzo postarać aby być wpuszczonym, to chyba jest coś na rzeczy, że w niebie jest lepiej, w każdym razem w niebie jest lepiej niż na ziemi, na ziemi jest lepiej niż w piekle.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Pn sie 29, 2011 23:48 |
|
 |
gosiaak
Dołączył(a): Śr sie 10, 2011 17:10 Posty: 2
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Dla mnie Bóg nie jest miłością. Jeśli istnieje jest sadystą. Może miałam za słaba wiarę, może jest głuchy i nie słyszy, a może sprawia mu przyjemność doprowadzać swoje dzieci do obłędu. Modliłam się, powierzałam mu się, starałam się żyć zgodnie z Ewangelią. A On co mi zrobił? Po co? Zabrał mi osobę, która mnie kochała i którą ja kochałam najbardziej na świecie. Już nic od Niego nie chcę, jeśli istnieje dlaczego nie odpowiada. Żąda od nas miłości i oddania a tak bawi się nami? Może jestem niedoskonała, może nie wszystko rozumiem, ale bez przesady, nie zniosę tego. Skończyłam swoją historię z Nim, nie dał czasu nawet na pożegnanie. Tak się zachowuje ktoś kto kocha? Dla mnie tak zachowuje się jakiś sadysta.
|
Wt sie 30, 2011 0:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
A może nie byliście sobie przeznaczeni? Może ma dla Ciebie kogoś wspaniałego? Bóg nie jest chłopcem na posyłki, który spełnia nasze zachcianki. Sprawdza nasze wybory. Jeśli kochasz to pozostaniesz przy Nim, jeśli wiara była byle jaka to odejdziesz. Bóg wciąż poddaje nas próbom, tylko czasem nosi na plecach.
|
Wt sie 30, 2011 0:10 |
|
 |
Kris65
Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30 Posty: 1518
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj: Pocieszaj się, pocieszaj. A czy chciałbyś siedzieć razem z Hannibalem Lecterem? Prawdę mówiąc wierzę jedynie w takie wieczne pogrążenie w nicości. Rozumiem,że większość ludzi pragnie jakiejś kontynuacji ale mnie to nie przekonuje.A szczególnie bulwersuje wybór niebo albo piekło.Skoro wszechwiedzący Bóg wiedział,że stworzy Szatana to popełnił błąd,który w moich oczach Go dyskredytuje.To nie jest mój Bóg.W tym wypadku uważam,że niewiele stracili ci,którzy się nie narodzili i nie zostali zarażeni chęcią wiecznego życia.Są tam ,gdzie i ja chciałbym ostatecznie być.To nazywam niebytem 
_________________ Zdrowego rozsądku życzę...
|
Wt sie 30, 2011 0:15 |
|
 |
gosiaak
Dołączył(a): Śr sie 10, 2011 17:10 Posty: 2
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Liza napisał(a): A może nie byliście sobie przeznaczeni? Może ma dla Ciebie kogoś wspaniałego? Bóg nie jest chłopcem na posyłki, który spełnia nasze zachcianki. Sprawdza nasze wybory. Jeśli kochasz to pozostaniesz przy Nim, jeśli wiara była byle jaka to odejdziesz. Bóg wciąż poddaje nas próbom, tylko czasem nosi na plecach. Wiesz jeszcze trzy miesiące temu napisałabym bardzo podobnie. Widocznie jestem za słaba, może moja wiara była byle jaka. Nigdy nie uważałam, że należą mi się życiu w luksusy, nie marzyłam o pieniądzach, dobrobycie. Żyłam w domu z alkoholikiem wśród awantur. Modliłam się i gdy nic się nie zmieniło ufałam dalej, bo przecież Bóg nie ingeruje w wolną wolę. Moje życie nie było usłane różami, nie będę tu pisać o mojej chorobie. Zawsze ufałam, zawierzałam mimo cierpienia. A teraz już nawet nie mam ochoty, jest mi wszystko obojętne, obojętne czy on jest czy go nie ma. Wiem jak to wygląda, jak gdybym chciała się wyżyć. Próbą? sprawdza ile jesteśmy zdolni wytrzymać? Jeśli to wytrzyma to dowalę jeszcze to? A teraz z grubej rury ciekawe czy z tym da sobie radę? Teraz jestem już paradoksalnie wolna, nie chcę nic, nie zależy mi na niczym. Może mi zrobić co zechce, nie boje się już niczego, bo jestem martwa. Moje życie już nic nie znaczy.Jeśli Bóg istnieje nie lubię go tak samo jak on mnie znienawidził.
|
Wt sie 30, 2011 0:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
gosiaak napisał(a): Może mi zrobić co zechce, nie boje się już niczego, bo jestem martwa. Moje życie już nic nie znaczy.Jeśli Bóg istnieje nie lubię go tak samo jak on mnie znienawidził. Ja nie potrafię nic mądrego napisać w takiej sytuacji. Wszystko będzie banalne. Nie wiem też dlaczego dotknęło Ciebie takie cierpienie. Masz prawo buntować się, mówić Bogu o swym bólu, prosić o zagojenie ran i uzdrowienie serca. Kochająca Ciebie osoba żyje i jesteś jej potrzeba, nie poprzez płacz a właśnie modlitwę czy ofiarę mszy świętej. Przechodząc przez cmentarz popatrz na daty śmierci, tam nie żadnej ludzkiej logiki. Umierają niemowlęta, nastolatki ludzie zdrowi i chorzy i za każdym nazwiskiem kryje się ludzka tragedia żyjących. To żywi powinni wiedzieć i powtarzać za Hiobem: Bóg dał , Bóg wziął...I żyć tak jakby dzień dzisiejszy był tym ostatnim na ziemi, bo śmierć dosięgnie każdego z nas. Płacz, ale nie odchodź od Boga. To nic nie da. Mogę jedynie pomodlić się w Twojej intencji i polecić księżkę: Anna- Świadkowie Bożego Miłosierdzia. Przeczytasz o tych, którzy są już po drugiej stronie życia.
|
Wt sie 30, 2011 5:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Kris65 napisał(a): Cytuj: Dlatego zamiast przebywać w towarzystwie szpetnego szatana przez całą wieczność lepiej w Niebie z Bogiem który jest niewyobrażalnie piękny, samo zobaczenie Boga stanowi wystarczający powód aby chcieć iść do Nieba. Skąd ta pewność ,że Szatan jest szpetny.Dlaczego zło ma być brzydkie ? Nie widziałeś jak wyglądają wykrzywione, zdeformowane twarze ludzi w ataku gniewiu, nienawiści?
|
Wt sie 30, 2011 7:47 |
|
 |
Commander
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 9:39 Posty: 412
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Psy też się "krzywią" małpy także, koty też mają swój sposób na komunikowanie swojej agresywnej postawy, Wiele zwierząt swoją agresję komunikuje. To nie sprawka Szatana, tylko komunikowanie swojego stanu innym. Forma porozumiewania się. Jeśli chcesz określić czym jest Szatan to spójrz do Biblii, okaże się, że działa na wiele sposobów i nie jest brzydki, jest aniołem.
_________________ __I__ napisał(a): Bóg to coś w rodzaju gazowego kręgowca.
|
Wt sie 30, 2011 8:06 |
|
 |
RED
Dołączył(a): Wt maja 24, 2011 16:02 Posty: 205
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Commander napisał(a): Psy też się "krzywią" małpy także, koty też mają swój sposób na komunikowanie swojej agresywnej postawy, Wiele zwierząt swoją agresję komunikuje. To nie sprawka Szatana, tylko komunikowanie swojego stanu innym. Forma porozumiewania się. Jeśli chcesz określić czym jest Szatan to spójrz do Biblii, okaże się, że działa na wiele sposobów i nie jest brzydki, jest aniołem. Bo Bog i Szatan to jedna osoba!
_________________ Rowniez zdrowego rozsadku i odemnie
|
Wt sie 30, 2011 8:15 |
|
 |
Commander
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 9:39 Posty: 412
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
To znaczy ktoś taki jak Abraxas? zdolny czynić zło i dobro jednocześnie, pan stworzenia i zniszczenia. To tylko jeszcze jedna interpretacja zjawisk których doświadczamy.
_________________ __I__ napisał(a): Bóg to coś w rodzaju gazowego kręgowca.
|
Wt sie 30, 2011 8:25 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|