Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 13:52



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 92 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Małżeństwo, a seks "przedmałżeński" 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 3468
Post Re: Małżeństwo, a seks "przedmałżeński"
DonMateusz napisał(a):
kropeczka_ns napisał(a):
nie rozczarowana, nie mogę się z tobą zgodzić. Jeśli para bardzo się kocha, znajdzie rozwiązanie takich czy innych kłopotów w życiu seksualnym, będzie szukać kompromisów.


Bardzo ciekawy sposób myślenia...

Mi moja żona mówi, że mnie kocha a seksu nie chce, i co... pewnie powiesz, że to moja wina???

Kompromisy? Są kwestie gdzie o kompromis bardzo trudno... bo co jak ja potrzebuje seksu raz na tydzień a żona raz na 3, 4 miesiące? Jaki tu kompromis zaproponujesz?


Pozostaje jeszcze kwestia jak ogólnie jest między wami, ile żona ma obowiązków domowych, czy oboje jesteście zdrowi. Jak często okazujesz jej czułość poza sypialnią. Jak jest niedobrze w dzień nie może być dobrze w nocy. Poza tym ważny jest wiek. Mężczyzna 48-letni może być w pełni sił i wigoru , a kobieta wyglądać i czuć się nieatrakcyjna. Przeanalizuj wiele czynników. Pozdrawiam

_________________
"Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"


Śr sie 17, 2011 19:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25
Posty: 581
Post Re: Małżeństwo, a seks "przedmałżeński"
Może też nie umiecie o tych kwestiach otwarcie rozmawiać, może żonie coś przeszkadza (typu nieświeży oddech, albo coś bardziej subtelnego), ale nie umie o tym powiedzieć.

Może też być oczywiście tak, że to faktycznie kwestia temperamentu. No a to, że o kompromis trudno, to żadne odkrycie. Kompromisy są trudne, nie tylko w życiu seksualnym. Między mną a moim mężem jest mnóstwo różnic w temperamentach (również pod względem seksualnym, ale nie tylko), ale staramy się wychodzić sobie naprzeciw, dawać z siebie, nie tylko żądać. I żeby nie było, że mówię tylko do Ciebie - kompromis jest wtedy, kiedy ustępują obie strony. Pewnie, że to trudne, pewnie, że nie zawsze wychodzi, ale da się i z czasem jest coraz łatwiej.
Najgorzej założyć ręce i narzekać.


Cz sie 18, 2011 12:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 13, 2010 13:04
Posty: 154
Post Re: Małżeństwo, a seks "przedmałżeński"
Typowo kobieca logika myślenia: Jak coś jest źle to zawsze wina mężczyzny. Nie mam zamiaru rozkładać rąk i narzekać... Zwyczajnie rozkładają mnie bajki o kompromisach. Może ktoś gdzieś widział KOMPROMIS w kwestii seksu. Ja jeszcze nie bo jeśli ja z czegoś ustępuje (i tylko ja) to nie jest to żaden kompromis...

_________________
[b]Złe termometry mówią mi, Że ty masz ciągle płodne dni[/b]


Pn sie 22, 2011 9:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25
Posty: 581
Post Re: Małżeństwo, a seks "przedmałżeński"
Czytaj uważniej:


zielona napisał(a):
I żeby nie było, że mówię tylko do Ciebie - kompromis jest wtedy, kiedy ustępują obie strony. Pewnie, że to trudne, pewnie, że nie zawsze wychodzi, ale da się i z czasem jest coraz łatwiej.


I jeśli coś się nie udaje Tobie, to jeszcze nie znaczy, że jest niemożliwe.


Pn sie 22, 2011 10:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 13, 2010 13:04
Posty: 154
Post Re: Małżeństwo, a seks "przedmałżeński"
Mówisz tak jakby to czy kompromis się uda czy nie zależało od mojego chciejstwa tylko i wyłącznie... Zdaje się, że nie znasz definicji pojęcia "kompromis"...

_________________
[b]Złe termometry mówią mi, Że ty masz ciągle płodne dni[/b]


Pn sie 22, 2011 13:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25
Posty: 581
Post Re: Małżeństwo, a seks "przedmałżeński"
Nie, DonMateusz. Po prostu wkurzają mnie takie stwierdzenia:

DonMateusz napisał(a):
Zwyczajnie rozkładają mnie bajki o kompromisach.



A wrażenie, że kompromis zależy od Twojego, jak to określiłeś, "chciejstwa" mogłeś odnieść dlatego, że to Ty się wypowiadasz na forum, nie Twoja żona, więc jeśli chciałoby się jakoś pomóc, trzeba podpowiedzieć Tobie, co Ty możesz zrobić, co Ty możesz zmienić, aby zmieniła się sytuacja. Bez sensu byłoby, gdybym pisała, co może zmienić Twoja żona, bo to nie ona się tu wypowiada i nie ona czyta wątek.
Moglibyśmy, oczywiście, ponarzekać, że "kobiety jak te kwiaty", i może poczułbyś się lepiej, ale nic konstruktywnego by to nie wniosło.


Pn sie 22, 2011 14:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Małżeństwo, a seks "przedmałżeński"
owszem ja widziałam kompromis w kwestii seksu. Widuję go na codzień. I co? I nic, wydawało mi się to az do dziś normalne :)

_________________
Ania


Cz sie 25, 2011 16:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 3468
Post Re: Małżeństwo, a seks "przedmałżeński"
DonMateusz napisał(a):
Typowo kobieca logika myślenia: Jak coś jest źle to zawsze wina mężczyzny. Nie mam zamiaru rozkładać rąk i narzekać... Zwyczajnie rozkładają mnie bajki o kompromisach. Może ktoś gdzieś widział KOMPROMIS w kwestii seksu. Ja jeszcze nie bo jeśli ja z czegoś ustępuje (i tylko ja) to nie jest to żaden kompromis...


Stawiasz problem , a kiedy Ci odpowiadają nadymasz się i nie odpowiadasz Jak kto napisał. To nie żona pisze tylko Ty, więc próbujemy Tobie pomóc. Kup jej kwiaty bez okazji. Dziś. Pozdrawiam

_________________
"Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"


Cz sie 25, 2011 16:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 21, 2011 21:45
Posty: 238
Lokalizacja: Rzeszów, Podkarpackie
Post Re: Małżeństwo, a seks "przedmałżeński"
xeloreu napisał(a):
Kościół robi sobie własne interpretacje praktycznie wszystkiego.(cut)...


Najlepiej samemu sobie ustalać co nam się podoba w Piśmie Świętym i jaka interpretacja jest "prawidłowa" ...???
Ech... Taka współczesna wolna amerykanka i relatywizm moralny. Jak nie podobają mi się przepisy to najlepiej je zmienić.

_________________
John & Stasi Eldredge -"Miłość i wojna" - Obowiązkowa lektura dla każdego małżeństwa :)


Cz sie 25, 2011 17:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 3468
Post Re: Małżeństwo, a seks "przedmałżeński"
piona napisał(a):
xeloreu napisał(a):
Kościół robi sobie własne interpretacje praktycznie wszystkiego.(cut)...


Najlepiej samemu sobie ustalać co nam się podoba w Piśmie Świętym i jaka interpretacja jest "prawidłowa" ...???
Ech... Taka współczesna wolna amerykanka i relatywizm moralny. Jak nie podobają mi się przepisy to najlepiej je zmienić.



Łatwo je zmienić, lub chociaż krzyczeć że są złe. Znacznie trudniej zmienić siebie

_________________
"Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"


N sie 28, 2011 17:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 29, 2011 22:19
Posty: 2
Post Re: Małżeństwo, a seks "przedmałżeński"
Mój pierwszy post
Nie ukrywam, że czytam forum. Chciałem odpowiedzieć na pewien wątek dotyczący masturbacji dla celów leczniczych ale po pierwsze primo został zamknięty, gdyż dyskusja była mało wygodna a poza tym ten zdaje mi się lepszy.
To co piszę jest skierowane do wszystkich mądrali, którzy uzasadniają swoje hunwejbińskie poglądy cytatami z Pisma Św. i analizują psychikę innych bardzo łatwo oceniając i rzucając kamieniem.
Było to około 20 lat temu. Spotykałem się z dziewczyną. Fajną, atrakcyjną. I przede wszystkim bardzo religijną. Była działaczką któregoś tam stopnia Swiatła i Życia. Cóż krew nie woda - i stało się. Straszny grzech seksu przedmałżeńskiego. Mieliśmy wtedy po dwadzieścia kilka lat. Dziewczyna umiała to pogodzić ze swoim sumieniem. Nie nam to oceniać. Byliśmy bardzo szczęśliwi. Ona dalej działała, ja agnostyk ale dla niej chodziłem (z nią) na msze, nawet na jakiś zlot Odnowy - choć patrzyłem na to troszkę zdziwiony.
Niestety latem pojechała na spotkanie oazowe jak co roku. I w rozmowie z księdzem (nie była to chyba spowiedź) wygadała się że uprawia seks przedmałżeński. W sumie ie powinna go uprawiać jeśli akceptuje dogmaty kościoła. Ale rozpętało się piekło. Przeszła klasyczne pranie mózgu. Ci hunwejbini zaczeli ją "nawracać" "leczyć" przez nakładanie dłoni, odprawiać wspólne modły by wyrwać ją z rąk "szatana".
I...... zniszczyli dziewczynie życie - takie właśnie mądrale jak się tu wypowiadają. Od tego czasu dziewczyna miała problemy ze zbliżeniem się. Pomyśleliśmy - może jeśli weźmiemy ślub, to wszystko się ułoży. Niestety było jeszcze gorzej. Z jednej strony nie potrafiła grzeszyć, z drugiej znienawidziła kościół (jako wspólnotę) bo uświadomiła sobie co jej zrobiono. Teraz jest kobietą po 40. Już nie moją żoną - ale kogoś innego - choć z tego co wiem - też jest bardzo źle...
Uważajcie więc ci, którzy macie odpowiedź na wszystko. Wspomnijcie o pewnym facecie urodzonym w Nazarecie około 2000 lat temu, który mówił, że najważniejsza jest miłość. Wiem że co niektórym taki pogląd jest obcy.. ale może ktoś coś zrozumie.
Pewnie nie będę się tu zjawiał, ale od 20 lat chciałem to opowiedzieć.
Teraz proszę o kamienie na mnie i nią


Pn sie 29, 2011 22:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 24, 2010 15:30
Posty: 295
Post Re: Małżeństwo, a seks "przedmałżeński"
Ciekawe rzeczy piszesz. Był grzech nieczystości leżący u podstaw małżeństwa, ale Twoim zdaniem taki grzech nie może mieć żadnych złych skutków. Złe skutki ma za to modlitwa o uwolnienie z grzechu, bo to ona jest winna rozpadowi małżeństwa. No cóż, z Twojego punktu widzenia takie wyjaśnienie jest wygodne, bo można zwalić winę na Kościół i zdjąć ją z siebie (przecież Twoim zdaniem nic złego nie zrobiłeś). A prezentowanie zdania innego niż Twoje, jedynie słuszne oczywiście, to jest "pranie mózgu", którym okrutnie skrzywdzono Twoją kochankę.

Wygodne, ale czy prawdziwe?

PS. Gdybyś ją kochał, wiedziałbyś, że nie ma czegoś takiego jak "działaczka światła i życia któregoś tam stopnia". Wiedziałbyś, jak nazywa się ruch, który wypełnił parę lat życia Twojej wybranki. A mówiły jaskółki, że niedobre są ... międzyreligijne małżeństwa.
Wspomnij więc o facecie z Nazaretu, który mówił, że najważniejsza jest miłość...


Pn sie 29, 2011 22:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 29, 2011 22:19
Posty: 2
Post Re: Małżeństwo, a seks "przedmałżeński"
ja napisałem Światła i Życia - dużą literą. Przez szacunek. A co do reszty Twojej wypowiedzi - nie ja ją będę sądził.
I nie oceniaj, pewnie młody człowieku, uczuć innych. Pewnie jakbyś ją kochał..... to że przez długie lata byłem przy niej, starając się pomóc jak mogłem - zresztą.. chyba tego nie zrozumiesz


Pn sie 29, 2011 23:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 24, 2010 15:30
Posty: 295
Post Re: Małżeństwo, a seks "przedmałżeński"
Dzięki za "młodego człowieka", dawno nikt mnie ta nie nazwał.

Widzisz, pisząc tutaj oczekujesz krytyki i od razu bronisz się przed wszystkim, co ktoś mógłby odpowiedzieć. A wygląda na to, że poniekąd w swoim życiu odniosłeś sukces. W końcu to Ty, a nie Twoja wybranka, uważałeś, że współżycie z kimś innym niż jedyny, poślubiony małżonek jest ok. Przecież Twoja wybranka realizuje obecnie poniekąd założenia Twojego systemu etycznego, a Ty masz pretensje do Kościoła o to, że Twoja wybranka nie zachowuje się jak wzorowa katoliczka.

Ej, konsekwencji trochę...


Wt sie 30, 2011 7:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 3468
Post Re: Małżeństwo, a seks "przedmałżeński"
rhes napisał(a):
ja napisałem Światła i Życia - dużą literą. Przez szacunek. A co do reszty Twojej wypowiedzi - nie ja ją będę sądził.
I nie oceniaj, pewnie młody człowieku, uczuć innych. Pewnie jakbyś ją kochał..... to że przez długie lata byłem przy niej, starając się pomóc jak mogłem - zresztą.. chyba tego nie zrozumiesz



Wiele par niestety współżyje przed ślubem. Bynajmniej tego nie pochwalam. Zbyt dużo złego dzieje się potem z tego powodu. Prawdę mówiąc mialam zamiar Ci nagadać o twoim kiedyś egoizmie , ale wykasowałam. Ale widzę inny problem. Ogromne poczucie winy, o którym piszesz wychodzące poza wyrzuty sumienia z powodu grzechu wymaga pomocy specjalisty i być może psychoterapii

_________________
"Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"


Wt sie 30, 2011 18:15
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 92 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL